-
51. Data: 2003-03-25 11:23:48
Temat: Re: WKU a pielegniarki
Od: Marcin Debowski <a...@n...net>
In article <b5pcke$7g2$1@nemesis.news.tpi.pl>, HaNkA ReDhUnTeR wrote:
> Użytkownik "Marcin Debowski" <a...@n...net> napisał w wiadomości
> news:44o5l-22h.ln1@ziutka.router...
>> o prawo decydowania komu i kiedy tę d... się chce pokazać.
>
> Litosci mówimy o lekarzach. To chyba laikowi moze sie tylko wydawac ze
> lekarz patrzy na pacjentke jak na obiekt seksualny - pewnie jest jakis
Hanka :) ALE TO SERIO NIE O TO CHODZI :) Przeciez już Ci raz to napisałem.
Czy Ty serio uważasz że jak np. ja miałbym opory aby rozebrać przed
kobietą lekarzem (aby nie było nieporozumien - nie, nie mam) to dlatego że
spodziewałbym się że to aktywna nimfomanka zarażona AIDS lub bojowniczka
na rzecz wykastrowania wszystkich mężczyzn? :) Ale mając wybór świecenia
genitaliami za parawanem a przed bandą obcych, niechby i facetów, wybiorę
parawan bo choć racjonalnie nie mam powodów aby ukrywać przed nimi moje
przyrodzenie, to jednak taka sytuacja powoduje u mnie jakiś dyskomfort.
Sądzisz że zródłem tego dyskomfortu jest moje podejrzenie że ta komisja to
banda homoseksualistów-gwałcicieli? :)
--
Marcin
-
52. Data: 2003-03-25 11:24:02
Temat: Re: WKU a pielegniarki
Od: "HaNkA ReDhUnTeR" <hanka.redhunter[BEZ_TEGO]@interia.pl>
Użytkownik "Kamil" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> Tu masz rację, tylko że problem w tym, że komisja nie składa się tylko z
> lekarzy (mowa o tym nieszczęsnym sekretarzu, który tak naprawdę nie wiem
> po co ma być przy tym badaniu).
oki, Ty zredukowales liczbe obecnych przy badaniu do samych lekarzy -
zerknij jednak w post inicjujacy - chodzilo nie o ilosc a o płec lekarzy -
ciezko mi uwierzyc aby sekretarz badał piersi owych pielegniarek. WI pytal o
przepis zobowiazujacy do zapewnienia komisji skladajacej sie z cyt
"zenskiego personelu medycznego"
HaNkA
-
53. Data: 2003-03-25 11:38:10
Temat: Re: WKU a pielegniarki
Od: "Przemyslaw Lipin" <p...@o...pl>
"> Hanka :) ALE TO SERIO NIE O TO CHODZI :) Przeciez już Ci raz to
napisałem.
> Czy Ty serio uważasz że jak np. ja miałbym opory aby rozebrać przed
> kobietą lekarzem (aby nie było nieporozumien - nie, nie mam) to dlatego że
> spodziewałbym się że to aktywna nimfomanka zarażona AIDS lub bojowniczka
> na rzecz wykastrowania wszystkich mężczyzn? :) Ale mając wybór świecenia
> genitaliami za parawanem a przed bandą obcych, niechby i facetów, wybiorę
> parawan bo choć racjonalnie nie mam powodów aby ukrywać przed nimi moje
> przyrodzenie, to jednak taka sytuacja powoduje u mnie jakiś dyskomfort.
> Sądzisz że zródłem tego dyskomfortu jest moje podejrzenie że ta komisja to
> banda homoseksualistów-gwałcicieli? :)
>
> --
> Marcin
Tez juz pisalem, ze nie chodzi tu tylko o to, jakie ktos ma opory przed
rozebraniem sie u lekarza. Chodzi o podejscie calej publicznej sluzby
zdrowia do ludzi - ciagle przedmiotowe, a nie podmiotowe.
No ale dla niektorych wazniejsze jest udowadnianie za wszelka cene, ze ich
wlasne podejscie jest jedynym wlasciwym, a jesli ktos mysli choc troche
inaczej, to jest "<<obronca moralnosci>>", "domaga sie karania winnych i z
gory zaklada wine" i uzyskal "mocna przesadzona swiadomosc prawnicza".
pozdr
Przemek
-
54. Data: 2003-03-25 12:32:36
Temat: Re: WKU a pielegniarki
Od: "HaNkA ReDhUnTeR" <hanka.redhunter[BEZ_TEGO]@interia.pl>
Użytkownik "Marcin Debowski" <a...@n...net> napisał w wiadomości
news:4rq5l-55h.ln1@ziutka.router...
.
> Czy Ty serio uważasz że jak np. ja miałbym opory aby rozebrać przed
> kobietą lekarzem (aby nie było nieporozumien - nie, nie mam) to dlatego że
> spodziewałbym się że to aktywna nimfomanka zarażona AIDS lub bojowniczka
> na rzecz wykastrowania wszystkich mężczyzn? :)
No wiesz.. rózni sa ludzie:-))
>Ale mając wybór świecenia
> genitaliami za parawanem a przed bandą obcych, niechby i facetów, wybiorę
> parawan
Spoko spoko. Nie przechodzilam przez komisje poborowa to nie wiem jak to
wyglada ale caly czas zdaje mi sie, ze tu problemem wyjsciowym nie jest
ilosc a plec lekarzy. Nie wiem czy owej pielegniareczce byloby bardziej
komfortowo gdyby owa trójca lekarska [odejmijmy juz litosciwie owe osoby
postronne] badala ją za parawanem - IMO nie widze tu specjalnej roznicy bo
czy za parawanem czy przed nim lekarz musi dotknac i to dosc intensywnie
piersi badanej pacjentki.
> Sądzisz że zródłem tego dyskomfortu jest moje podejrzenie że ta komisja to
> banda homoseksualistów-gwałcicieli? :)
Nie wiem czy zaraz gwalcicieli ale przeciez mozesz trafic na lekarza geja,
ktory zacznie sie ekscytowac na Twoj widok:-))) Pomysl, ze kobiety idac do
lekarzy ginekologów maja jednak "gorzej" - jednak wiecej jest facetow hetero
niz homo. Skadinad ginekolog gej byłby wyjsciem optymalnym:-)))
HaNkA
-
55. Data: 2003-03-25 12:37:57
Temat: Re: WKU a pielegniarki
Od: "HaNkA ReDhUnTeR" <hanka.redhunter[BEZ_TEGO]@interia.pl>
Użytkownik "Przemyslaw Lipin" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
news:b5pf3s$p02$1@news.onet.pl...
> Chodzi o podejscie calej publicznej sluzby
> zdrowia do ludzi - ciagle przedmiotowe, a nie podmiotowe.
No proszę, a ja sądzilam ze rozpatrujemy tu
konkretny_przypadek_konkretnej_osoby. A tu sie okazuje ze odsadzamy od czci
cała służbę zdrowia.
> No ale dla niektorych wazniejsze jest udowadnianie za wszelka cene, ze ich
> wlasne podejscie jest jedynym wlasciwym,
Tez mam takie wrazenie jak czytam Twoje posty:-))
a jesli ktos mysli choc troche
> inaczej, to jest "<<obronca moralnosci>>",
Widzę, ze z wyobraznią u Ciebie nie bardzo - sprobuj jednak sobie wyobrazic
ze jestes owym lekarzem i wlasnie wchodzi Ci 30 pacjentka. Naprawdę będziesz
sie zastanawial czy ma miseczkę B czy C czy tez po prostu szybko ją zbadasz
bo chcialbys juz isc do domu w poczuciu dobrze spelnionego obowiazku? :-)))
HaNkA
-
56. Data: 2003-03-25 13:16:21
Temat: Re: WKU a pielegniarki
Od: "Przemyslaw Lipin" <p...@o...pl>
"HaNkA ReDhUnTeR" <hanka.redhunter[BEZ_TEGO]@interia.pl> schrieb im
Newsbeitrag news:b5pila$ltk$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Przemyslaw Lipin" <p...@o...pl> napisał w
wiadomości
> news:b5pf3s$p02$1@news.onet.pl...
>
> > Chodzi o podejscie calej publicznej sluzby
> > zdrowia do ludzi - ciagle przedmiotowe, a nie podmiotowe.
>
> No proszę, a ja sądzilam ze rozpatrujemy tu
> konkretny_przypadek_konkretnej_osoby. A tu sie okazuje ze odsadzamy od
czci
> cała służbę zdrowia.
>
> > No ale dla niektorych wazniejsze jest udowadnianie za wszelka cene, ze
ich
> > wlasne podejscie jest jedynym wlasciwym,
>
> Tez mam takie wrazenie jak czytam Twoje posty:-))
>
> a jesli ktos mysli choc troche
> > inaczej, to jest "<<obronca moralnosci>>",
>
> Widzę, ze z wyobraznią u Ciebie nie bardzo - sprobuj jednak sobie
wyobrazic
> ze jestes owym lekarzem i wlasnie wchodzi Ci 30 pacjentka. Naprawdę
będziesz
> sie zastanawial czy ma miseczkę B czy C czy tez po prostu szybko ją
zbadasz
> bo chcialbys juz isc do domu w poczuciu dobrze spelnionego obowiazku?
:-)))
>
> HaNkA
>
>
Nie bagatelizuj tego, ze od dawna w tej dyskusji ludzie postrzegali problem
szerzej niz tylko z perspektywy odpowiedzi na pierwszy post. Ale udajesz juz
od dawna tego nie zauwazac, sprowadzajac problem do obmacywania cycka
przyszlej pielegniarki.
Nie chodzi tu o "odsadzanie od czci" sluzby zdrowia, tylko o zwrocenie uwagi
na to, ze - jak juz u gory ktos madrze napisal - niektorzy ludzie wykazuja
wrazliwosc nieco wieksza niz Ty i w miare mozliwosci nalezy to uszanowac.
Nie wszyscy widza tez wszystko wylacznie na czarno-bialo, znow uzyje
stwierdzenia juz tu padlego. Od poczatku dyskusji sprowadzalas opinie
wszystkich, ktorzy chca tylko dowiedziec sie o swoich prawach - ktore
niekoniecznie musza im w rzeczywistosci przyslugiwac - do "hamerykanizacji"
spoleczenstwa, bo ludzie doszukuja sie praw, ktore sa wedlug Ciebie wyssane
z palca.
Nie na tym polega sprawiedliwosc, aby przejmowac za wlasciwe tylko to, co
oczywiste.
Wedlug Ciebie kiepsko z moja wyobraznia, ale jedno jestem sobie w stanie
swietnie wyobrazic: Ciebie jako adwokata odsylajacego klienta z kwitkiem, bo
na pierwszy rzut oka jego problem to nic innego jak "hamerykanizacja" prawa.
To jeszcze maly problem, klient znajdzie sobie innego prawnika.
Inna opcja jest jednak zastraszajaca - Ty jako sedzia. Oddalasz pozew, bo
juz na pierwszy rzut oka widac, ze powod to tylko pieniacz i ze szuka dziury
w calym.
Nie sadze wcale, ze moje krytyczne podejscie jest jedynym wlasciwym. Ale
sadze, ze wlasnie takie powinien miec prawnik. W inny sposob nie da sie
dojsc do sprawiedliwego rozstrzygniecia problemu.
pozdr
Przemek
-
57. Data: 2003-03-25 13:32:37
Temat: Re: WKU a pielegniarki
Od: "HaNkA ReDhUnTeR" <hanka.redhunter[BEZ_TEGO]@interia.pl>
Użytkownik "Przemyslaw Lipin" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
>Ciebie jako adwokata odsylajacego klienta z kwitkiem, bo
> na pierwszy rzut oka jego problem to nic innego jak "hamerykanizacja"
prawa.
> To jeszcze maly problem, klient znajdzie sobie innego prawnika.
A cos takiego jak uczciwosc zawodowa? Jasne, moge podjac sie prowadzenia
kazdej sprawy bo dla mnie to kasa a frajer niech placi - nawet jak wiem, ze
sprawy sie wygrac nie da - naprawde jestes za taka opcja? To zycze Ci
korzystania z uslug tylko takich prawników.
> Oddalasz pozew, bo
> juz na pierwszy rzut oka widac, ze powod to tylko pieniacz i ze szuka
dziury
> w calym.
Oddalam pozew bo nie ma podstaw prawnych - polskie sądy i tak są dosc
niewydolne i bez zajmowania sie wydumanymi problemami malych pieniaczy, na
dodatek bez podstaw prawnych.
HaNkA
-
58. Data: 2003-03-25 13:44:55
Temat: Re: WKU a pielegniarki
Od: "Przemyslaw Lipin" <p...@o...pl>
"> A cos takiego jak uczciwosc zawodowa? Jasne, moge podjac sie prowadzenia
> kazdej sprawy bo dla mnie to kasa a frajer niech placi - nawet jak wiem,
ze
> sprawy sie wygrac nie da - naprawde jestes za taka opcja? To zycze Ci
> korzystania z uslug tylko takich prawników.
Uczciwosci zawodowej nie stoi na przeszkodzie podjecie proby zglebienia
sprawy, chocby wygladala na pierwszy rzut oka niedorzecznie (jak np. slowo
"sex" posrod metatagow firmy kamieniarskiej). Moze sie bowiem okazac, ze
istnieje podstawa dla jakiegos roszczenia.
> > Oddalasz pozew, bo
> > juz na pierwszy rzut oka widac, ze powod to tylko pieniacz i ze szuka
> dziury
> > w calym.
>
> Oddalam pozew bo nie ma podstaw prawnych - polskie sądy i tak są dosc
> niewydolne i bez zajmowania sie wydumanymi problemami malych pieniaczy, na
> dodatek bez podstaw prawnych.
>
> HaNkA
>
Przyznam, ze wypowiadam sie tu glownie dlatego, ze poruszylo mnie
sprowadzenie przez Ciebie sprawy opisanej przeze mnie wczesniej do rangi
"hamerykanizacji" prawa.
Jesli czytalas uwaznie, to na pewno zauwazylas podana przeze mnie podstawe
prawna. Jesli sie z nia nie zgadzasz, to juz tylko Twoj problem.
Zadaniem sadow jest zawsze zbadanie, czy podstawa roszczenia istnieje i nie
ma znaczenia fakt, ze sa niewydolne.
pozdr
Przemek
-
59. Data: 2003-03-25 14:19:45
Temat: Re: WKU a pielegniarki
Od: "HaNkA ReDhUnTeR" <hanka.redhunter[BEZ_TEGO]@interia.pl>
Użytkownik "Przemyslaw Lipin" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
news:b5pmhe$eg4$1@news.onet.pl...
> Uczciwosci zawodowej nie stoi na przeszkodzie podjecie proby zglebienia
> sprawy, chocby wygladala na pierwszy rzut oka niedorzecznie (jak np. slowo
> "sex" posrod metatagow firmy kamieniarskiej). Moze sie bowiem okazac, ze
> istnieje podstawa dla jakiegos roszczenia.
I to jest piękne. Dzieki za radę - nie będę miala oporów aby przyjmowac
kazdą nawet najbardziej niedorzeczną sprawe - cash is cash:-)))
> Przyznam, ze wypowiadam sie tu glownie dlatego, ze poruszylo mnie
> sprowadzenie przez Ciebie sprawy opisanej przeze mnie wczesniej do rangi
> "hamerykanizacji" prawa.
Pisząc o hamerykanizacji prawa odnosilam sie do postu Sandry, nie zaś
Twojego. Ty do tej zabawnej dyskusji wlaczyles sie pózniej.
> Jesli czytalas uwaznie, to na pewno zauwazylas podana przeze mnie podstawe
> prawna.
Hmm, nie zauwazylam - jedyna podstawe prawna podal Kamil [chwala mu za to] -
i mówi ona jedynie o ograniczeniu skladu komisji wylacznie do lekarzy na
wniosek badanego, nie zas o płci owych lekarzy.
> Zadaniem sadow jest zawsze zbadanie, czy podstawa roszczenia istnieje
Ale jak widzisz w tym wypadku nie ma takiej podstawy.
Generalnie proponuje zakonczyc temat bo widze ze dyskusja jest jałowa i
zaczyna nudzic nawet mnie, a generalnie ciezko mnie zanudzic:-) Jesli masz
ochote na dalsze wynurzenia zapraszam na priw lub tez na gg 1119297:-))
HaNkA
-
60. Data: 2003-03-25 14:35:31
Temat: Re: WKU a pielegniarki
Od: "Przemyslaw Lipin" <p...@o...pl>
"HaNkA ReDhUnTeR" <hanka.redhunter[BEZ_TEGO]@interia.pl> schrieb im
> I to jest piękne. Dzieki za radę - nie będę miala oporów aby przyjmowac
> kazdą nawet najbardziej niedorzeczną sprawe - cash is cash:-)))
Zrobisz jak zechcesz.
> > Przyznam, ze wypowiadam sie tu glownie dlatego, ze poruszylo mnie
> > sprowadzenie przez Ciebie sprawy opisanej przeze mnie wczesniej do rangi
> > "hamerykanizacji" prawa.
>
> Pisząc o hamerykanizacji prawa odnosilam sie do postu Sandry, nie zaś
> Twojego. Ty do tej zabawnej dyskusji wlaczyles sie pózniej.
>
No ale podalas akurat opisywany przeze mnie przyklad. Zapewne nawet nie
czytajac uzasadnienia takiego roszczenia.
> > Jesli czytalas uwaznie, to na pewno zauwazylas podana przeze mnie
podstawe
> > prawna.
>
> Hmm, nie zauwazylam - jedyna podstawe prawna podal Kamil [chwala mu za
to] -
> i mówi ona jedynie o ograniczeniu skladu komisji wylacznie do lekarzy na
> wniosek badanego, nie zas o płci owych lekarzy.
Chodzilo mi o podstawe prawna w sprawie "kamieniarskiej". Moze warto
najpierw ja przeczytac a dopiero pozniej sie wypowiadac na temat rzekomej
"hamerykanizacji"?
> > Zadaniem sadow jest zawsze zbadanie, czy podstawa roszczenia istnieje
>
> Ale jak widzisz w tym wypadku nie ma takiej podstawy.
Zgadza sie. Zastepujac sad przebadalo te w gruncie rzeczy idiotyczna sprawe
kilka (-nascie?) osob.
> Generalnie proponuje zakonczyc temat bo widze ze dyskusja jest jałowa i
> zaczyna nudzic nawet mnie, a generalnie ciezko mnie zanudzic:-) Jesli masz
> ochote na dalsze wynurzenia zapraszam na priw lub tez na gg 1119297:-))
>
> HaNkA
>
Dzieki za zaproszenie, ale mam jeszcze do napisania pare rzeczy. Dyskusja
juz od dawna jest jalowa, bo w zasadzie kazdy o czym innym.
Pozdrawiam i zycze krytycznej wytrwalosci
Przemek