-
41. Data: 2003-03-25 10:19:18
Temat: Re: WKU a pielegniarki
Od: "HaNkA ReDhUnTeR" <hanka.redhunter[BEZ_TEGO]@interia.pl>
Użytkownik "Joanna Bałuszek" <k...@i...pl> napisał w wiadomości
news:1FVfa.180239$8L1.1649126@news.chello.at...
> Hanka - nie zapomnij poprosic o obecnosc sekretarza i sredniego szczebla
> personelu medycznego w czasie porodu :)
Widzę ze masz jakis problem natury ekhibicjonistycznej - pokazywanie na sile
swoich wdzięków. Cóz...:-))) To chyba jednak nie ta grupa ale jak chcesz to
mozemy o tym porozmawiac:-)))
>Oczywiscie oni beda tylko patrzyc a
> nie orzekac o stanie zdrowia Twoim i dziecka ;)
Nie wiem czy sekretarz jest mi potrzebny ale podczas porodu bedzie obecna
moja kolezanka no i of course mój mąż. Kolezanka bo chce a ja uwazam porod
za cos tak naturalnego, ze skoro chce to niech będzie:-))) W zamian za to
zostanie matką chrzestną maluszka:-))
HaNkA
-
42. Data: 2003-03-25 10:21:43
Temat: Re: WKU a pielegniarki
Od: Kamil <k...@p...onet.pl>
HaNkA ReDhUnTeR wrote:
> eeeeeee tam:-))) Przeciez mialysmy rację tylko Sz.Pan Kamil G ująl to
> "merytorycznie":-))) Jak to mężczyzna:-))
Jak mężczyzna? Jeśli do wykonywania swojego przyszłego zawodu masz
podobne podejście jak zaprezentowane tu, życzę powodzenia. Powinnaś się
już nauczyć, że w tym dziwnym kraju przepisy są na wszystko ;)
KG
-
43. Data: 2003-03-25 10:23:15
Temat: Re: WKU a pielegniarki
Od: "Sandra" <J...@w...pl>
Użytkownik HaNkA ReDhUnTeR <hanka.redhunter[BEZ_TEGO]@interia.pl> w
wiadomości do grup dyskusyjnych napisał:b5pah2$sq6$...@n...news.tpi.pl...
of course mój mąż.
:-) a to ciekawe jak sie zachowasz ...koleżanka w ostatniej chwili swojego
męza pogoniła z sali :-)
napiszesz mi prywatnie hehe ok? :-))
Sandra
-
44. Data: 2003-03-25 10:25:59
Temat: Re: WKU a pielegniarki
Od: "Przemyslaw Lipin" <p...@o...pl>
">
> No wlasnie - a skad przekonanie ze lekarze z WKU przekraczaja swoje
> kompetencje?
>
> HaNkA
>
>
To nie moje przekonanie, tylko goscia, ktory napisal pierwszego posta. Moze
i nie ma on racji, ale w miedzyczasie dyskusja sie rozwinela i poruszono
wiele watkow dotyczacych niekoniecznie wylacznie scislej regulacji prawnej
badan, bo takiej nie sposob sobie nawet wyobrazic.
Chodzi o odrobine szacunku dla czlowieka, nic wiecej. W Polsce sluzba
zdrowia przyzwyczaila sie od dziesiecioleci do traktowania pacjentow jak
rzeczy. I to jest miom zdaniem problem, a nie konkretny przyklad
"obmacywania".
pozdr
Przemek
-
45. Data: 2003-03-25 10:26:24
Temat: Re: WKU a pielegniarki
Od: "Sandra" <J...@w...pl>
Użytkownik Kamil <k...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:3...@p...onet.pl...
> Jak mężczyzna? Jeśli do wykonywania swojego przyszłego zawodu masz
> podobne podejście jak zaprezentowane tu, życzę powodzenia. Powinnaś się
> już nauczyć, że w tym dziwnym kraju przepisy są na wszystko ;)
a tu to masz racje :-) ostatnio sąsiadka podała drugą,że gdy idzie do windy
to powinna ściągać buty bo zakłocaja cisze i ona nie moze spać :-)
Sandra
-
46. Data: 2003-03-25 10:30:51
Temat: Re: WKU a pielegniarki
Od: "HaNkA ReDhUnTeR" <hanka.redhunter[BEZ_TEGO]@interia.pl>
Użytkownik "Kamil" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
>. Powinnaś się
> już nauczyć, że w tym dziwnym kraju przepisy są na wszystko ;)
Porównując jednak z podanym juz przez mnie linkiem stwierdzam jednak ze nie
na wszystko:-)) Np nie ma przepisu zakazujacego grac w domino w
niedziele:-))
[http://www.dumblaws.com/states/states.php?State=Ala
bama&Ad=Read]. Tyle jest
jeszcze do zakazania w tym pięknym kraju:-)))
HaNkA
-
47. Data: 2003-03-25 10:37:24
Temat: Re: WKU a pielegniarki
Od: Marcin Debowski <a...@n...net>
In article <b5pa2a$qr6$1@nemesis.news.tpi.pl>, HaNkA ReDhUnTeR wrote:
> Po pierwsze nigdzie nie próbowalam wplynac na czyjs sposob postrzegania
> swiata. Obie z Sandra wyraznie dalysmy do zrozumienia ze nie ma przepisu. I
> natychmiast odezwaly sie glosy, hmm, "obroncow moralnosci"?
Tak gwoli ścisłości, to żeście się nabijały jak ocipiałe. Może to i jest
wyrażne dawanie do zrozumienia....jeszcze kwestia czego. A co do "obrońców
moralności" to najgorzej to wiesz, postrzegać świat wyłącznie w
kategoriach czarnobiałych i interpertować podług takiego schematu
wszystkie zdarzenia. Szkoda że nie możesz zrozumieć że nie chodzi o jakieś
hipotetyczne i uniwersalne zgorszenie pokazywaniem innym swojej d... a
o prawo decydowania komu i kiedy tę d... się chce pokazać.
--
Marcin
-
48. Data: 2003-03-25 10:55:15
Temat: Re: WKU a pielegniarki
Od: "HaNkA ReDhUnTeR" <hanka.redhunter[BEZ_TEGO]@interia.pl>
Użytkownik "Marcin Debowski" <a...@n...net> napisał w wiadomości
news:44o5l-22h.ln1@ziutka.router...
>a
> o prawo decydowania komu i kiedy tę d... się chce pokazać.
Litosci mówimy o lekarzach. To chyba laikowi moze sie tylko wydawac ze
lekarz patrzy na pacjentke jak na obiekt seksualny - pewnie jest jakis
odsetek kobiet, ktore tak dzialaja nawet na lekarzy i jakis odsetek lekarzy,
ktorym sie pocą rece na widok owej nagiej d... ale trudno mi uwierzyc ze
cala komisja lekarska sie z takowych sklada. Moze najpierw nalezaloby
przejsc takie badanie, doswiadczyc np upokarzajacych komentarzy lekarzy czy
tez ich obscenicznych zachowan a dopiero potem domagac sie karania winnych a
nie z góry zakladac wine?:-)))
HaNkA
-
49. Data: 2003-03-25 11:09:23
Temat: Re: WKU a pielegniarki
Od: Kamil <k...@p...onet.pl>
HaNkA ReDhUnTeR wrote:
> Litosci mówimy o lekarzach. To chyba laikowi moze sie tylko wydawac ze
> lekarz patrzy na pacjentke jak na obiekt seksualny - pewnie jest jakis
> odsetek kobiet, ktore tak dzialaja nawet na lekarzy i jakis odsetek lekarzy,
> ktorym sie pocą rece na widok owej nagiej d... ale trudno mi uwierzyc ze
> cala komisja lekarska sie z takowych sklada.
Tu masz rację, tylko że problem w tym, że komisja nie składa się tylko z
lekarzy (mowa o tym nieszczęsnym sekretarzu, który tak naprawdę nie wiem
po co ma być przy tym badaniu).
KG
-
50. Data: 2003-03-25 11:10:19
Temat: Re: WKU a pielegniarki
Od: "Joanna Bałuszek" <k...@i...pl>
Użytkownik "HaNkA ReDhUnTeR" <hanka.redhunter[BEZ_TEGO]@interia.pl> napisał
w wiadomości news:b5pa2a$qr6$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "Joanna Bałuszek" <k...@i...pl> napisał w wiadomości
>
> > swiata. ;)
> > piersi prawnika ;).
>
> Sorry ale chyba nie czytasz ze zrozumieniem. Zerknij w post inicjujacy
a propos zrozumienia - chyba nie zauwazylas jakie to sa usmiechy... :) na
powaznie bylo ponizej, to co wycielas :).
pzdr
aska