witek pisze:

>>> Doliczyłeś to do podatku? Nie? To niech cię teraz głowa boli jak to
>>> odkręcić w urzędzie skarbowym za 8 lat. Z odsetkami.
>>> Właściciel mieszkania ma zresztą identyczny problem. Też ma zapłacić
>>> podatek od tego co mógłby zarobić gdyby wynajął, a nie dał ci za darmo.
>>
>> A to już totalna brednia.
>
>
> sprawdź zanim coś napiszesz
>
> google.com --> podatek od użyczenia

Coś tam piszą wskazując na ordynację podatkową... Za dnia sobie
poczytam, i jeśli słusznie prawisz, to będzie "hau-hau" oraz "auuuuu".

Ale osobiście nie chce mi się wierzyć, że taki debilizm ktoś do
przepisów wprowadził. Jeszcze ewentualny dochód dla tego, komu użyczono
- byłbym to w stanie zrozumieć, zwłaszcza gdyby dotyczyło firmy.

Ale podwójne opodatkowanie? I jeszcze nikt nie zrobił afery?

Na przyszłość podpieraj się jednak artykułami, bo w takie dziwaczne
rzeczy to na prawdę ciężko uwierzyć...

do góry

Andrzej Lawa pisze:

> Ale osobiście nie chce mi się wierzyć, że taki debilizm ktoś do
> przepisów wprowadził. Jeszcze ewentualny dochód dla tego, komu użyczono
> - byłbym to w stanie zrozumieć, zwłaszcza gdyby dotyczyło firmy.

Pomińmy na chwile przepisy (chociaż zdaje się, że przypadki podobne do
opisanych rzeczywiście się zdarzały, ale te o których słyszałem opierały
się na dość karkołomnej interpretacji przepisów przez niektóre US).

Na jakiej podstawie byłbyś w stanie to zrozumieć? Przecież opodatkowanie
jakichś enigmatycznych, domniemanych przychodów to absurd w najczystszej
postaci, pomijam już w ogóle fakt, że nie sposób precyzyjnie określić
kwoty od której powinien być zapłacony podatek.

--
http://tomasz.warszawa.pl

do góry

Andrzej Lawa wrote:
>
> Coś tam piszą wskazując na ordynację podatkową... Za dnia sobie
> poczytam, i jeśli słusznie prawisz, to będzie "hau-hau" oraz "auuuuu".

No to ćwicz, żeby ci dobrze wyszło.

do góry

T wrote:
> Andrzej Lawa pisze:
>
>> Ale osobiście nie chce mi się wierzyć, że taki debilizm ktoś do
>> przepisów wprowadził. Jeszcze ewentualny dochód dla tego, komu użyczono
>> - byłbym to w stanie zrozumieć, zwłaszcza gdyby dotyczyło firmy.
>
> Pomińmy na chwile przepisy (chociaż zdaje się, że przypadki podobne do
> opisanych rzeczywiście się zdarzały, ale te o których słyszałem opierały
> się na dość karkołomnej interpretacji przepisów przez niektóre US).
>
> Na jakiej podstawie byłbyś w stanie to zrozumieć? Przecież opodatkowanie
> jakichś enigmatycznych, domniemanych przychodów to absurd w najczystszej
> postaci, pomijam już w ogóle fakt, że nie sposób precyzyjnie określić
> kwoty od której powinien być zapłacony podatek.
>

Ja nie jestem od rozumienia przepisów.
One są i na tej podstawie US upomni się o swoje.

do góry

Dnia Thu, 12 Jun 2008 21:59:24 +0200, Piotr [trzykoty] napisał(a):

>>a co mi daje podpisanie umowy użyczającej z prawnym właścicielem czyli
>>synem w przypadku gdy jest ścigany przez komornika?
>
> IMO ważną umowę i podstawę do zamieszkiwania. Ale pytanie, co jak komornik
> zechce zająć mieszkanie i zlicytować?
> A umowę masz z ojcem przedstawiającym się jako właściel? Bo w sumie może
> ojciec po prostu był pełnomocnikiem syna za jego zgodą, byłaby teraz umowa
> juz ważna.

Może być jeszcze gorzej. Istnieje coś takiego jak skarga pauliańska
(art. 527-534 kc). Niemal wszystkie warunki są w sposób oczywisty
spełnione. Gdy sąd uzna, ze mogłeś dowiedzieć się o długach właściciela,
to jeśli się nie mylę może ci nakazać zapłatę "zaległego" czynszu za
"wynajem".

do góry

Dnia Fri, 13 Jun 2008 06:19:41 +0000, jureq napisał(a):

> .... może ci nakazać ....

To oczywiście było do manfreda a nie do Andrzeja Lawy.

do góry

Użytkownik "Cubus" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:g2rv08$73r$1@inews.gazeta.pl...

> Po licytacji mieszkania możesz ewentualnie wynająć je od nowego
> właściciela jeśli będzie zainteresowany.

zapominasz ze w zwiazku z tym sam sie moze stac wlascicielem

do góry

Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
news:g2shk5$bto$9@inews.gazeta.pl...

> One są i na tej podstawie US upomni się o swoje.

a na jakiej podstawie to "swoje" wyliczy?

do góry

William pisze:

> IMHO mieszkanie będziesz musiał opuścić bo umowa użyczenia jest
> nieważna.

a nieważność to niby z czego ma wynikać?

KG

do góry

witek pisze:

> Ja nie jestem od rozumienia przepisów. One są i na tej podstawie US
> upomni się o swoje.

Przecież napisałem: "pomińmy na chwile przepisy".

--
http://tomasz.warszawa.pl

do góry