-
1. Data: 2007-05-15 23:23:59
Temat: Re: Uważajcie na wszelkie mapy na swoich stronach www. Masowe pozwy o naruszenie praw autorskich.
Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>
Dnia 15.05.2007 Henia <h...@p...onet.pl> napisał/a:
> Nie ma żadnej korespondencji z ostrzeżeniem, wezwania do usunięcia plików.
> Jest wezwanie do uregulowania stanu prawnego co równa się tylko ządaniom
> wpłacenia okrągłych sumek.
600zł to nieduża kwota za lekcję, która może kogoś nauczy szacunku dla cudzej
własności. Za podobne atrakcje w innych krajach płaci się sumy o rząd
wielkości większe.
> Polskie prawo autorskie jest niebezpieczne dla "szarego człowieka",
> przeciętnego kowalskiego. Sprowadza się do tego że każda tworczość jest
> chroniona, nawet gdy na przedmiocie nie ma znaczeń i informacji o ochronie.
Dobrze, że nie wymagasz aby kazdy podpisywał swój rower, samochód, ubrania
w których chodzi... To jest wyłącznie kwestia mentalności i sprowadza się
do stwierdzenia: co cudze, nie ruszaj. Twoja mapa? Twoje zdjęcie? Kto dał
Ci prawo do rozporządzania nimi?
> od kogoś lub ściągnęli z ogólnodostępnych serwerów w internecie. Druga rzecz
> że w ogromnej liczbie przypadków naruszenie to nie miało chrakteru
> komercyjnego i jak napisałam wyżej często było nieumyślne.
Co najwyżej nieświadome. Ludzie się zwyczajnie przyzwyczaili, że wartość
intelektualna to żadna wartość. Mogę jeszcze zrozumieć, 2-3 lata po upadku
komuny, ale od kilku ładnych lat tyle się o tym wszystkim trąbi, że
szczerzę mówiąc nie wierze, aby ktoś wystawiając cudzy materiał na stronę
www miał wątpliwości, że narusza prawo.
> Smutne jest to że firma ta uczyniła sobie z tych dzialań nie straszak na
> piratów a regularne źródło dochodu. Łatwy szmal wyciągany chciwie z kieszeni
> wszystkich bez różnicy: uczniów, studentów, stowarzyszeń społecznych.
> Poważne, szanujące się i postpujące z klasą wydawnicwa najpierw informują o
> naruszeniu, wzywają do usunięcia publikacji i jeżeli to nie nastąpi
> występują z roszczeniami i wchodzą na drogę prawną.
Zapewne tak jest, co nie zmienia faktu, że naruszono ich prawa a Twoje
tu wylewane żale stanowią podobną w moim odczuciu kategorię działania.
> Tu mamy do czynienia z typowym polskim pierdolniczkiem: właściciel firmy i
> prezes w jednej osobie chce się nachapać tanim kosztem strasząc naiwniaków i
> sznatażując grożbą skierowania sprawy do sądu, gdzie na takiego "bandytę"
> czeka wyrok karny + grzywna. Skutek: ma się brudy w papierach.
Biedactwa.
> Aby nie być gołosłowną, podaję kilka linków do dyskusji na forach i grupach
> usenet z prośbą poinformujcie swoich znajomych o tym i uważajcie aby
> zamieszczając na stronie mapkę dojazdu na zlot nie wpakować się w bagno i
> nie stać się ofiarą własnej naiwności i czyjejś bezwzgłednej zachłanności.
> Na rozwiązanie sprawy "po ludzku" nie ma co liczyć.
Alez oni rozwiązują sprawę po ludzku. Ty po ludzku zabrałaś się za cudza
własność, onli po ludzku chcą na tym zarobić pieniądze. Nic w tym
nieludzkiego.
--
Marcin
-
2. Data: 2007-05-16 04:51:16
Temat: Re: Uważajcie na wszelkie mapy na swoich stronach www. Masowe pozwy o naruszenie praw autorskich.
Od: "Krynix." <a...@t...ru>
Utozsamianie nie szanowania wydumanej "własności intelektualnej" z
komunistyczna mentalnoscia to wlasnie efekt lobbingu wielkich koncernow i
wielomiliardowych nakladow na klamliwa propagande.
Mnie to pojecie kojarzy sie jedynie z ludzmi ktorzy umieraja bo nie stac ich
na drogie, objete patentami, leki
pozdrawiam
-
3. Data: 2007-05-16 11:32:21
Temat: Re: Uważajcie na wszelkie mapy na swoich stronach www. Masowe pozwy o naruszenie praw autorskich.
Od: "Roman Rumpel" <romane@screwspam,gazeta.pl>
Krynix. dość niespodziewanie napisał(a):
> Utozsamianie nie szanowania wydumanej "własności intelektualnej" z
> komunistyczna mentalnoscia to wlasnie efekt lobbingu wielkich
> koncernow i wielomiliardowych nakladow na klamliwa propagande.
Możesz rozwinąć? Gdzie w ocenie korzystania z cudzej pracy bez wynagrodzenia
dla tego, kto tę prace wykonał, widzisz wielomiliardowe nakłady?
> Mnie to pojecie kojarzy sie jedynie z ludźmi którzy umierają bo nie
> stac ich na drogie, objete patentami, leki
A to już Twój problem, że Ci się wszystko kojarzy.
Zamki w drzwiach też Ci sie kojarzą z umierającymi z głodu w Etiopii? Czy
zostawiasz swój dom niezamykany, bo moze ktoś głodny przyjdzie i sobie
chleba ukroi?
--
Roman Rumpel GG 9429617 Skype: Rumpel.Roman
"kiedy zażywam żeń-szeń, to pamiętam, gdzie położyłem Viagrę"
C Hollywood Homicide
www.ip.biz.pl
-
4. Data: 2007-05-17 09:50:00
Temat: Re: Uważajcie na wszelkie mapy na swoich stronach www. Masowe pozwy o naruszenie praw autorskich.
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Wed, 16 May 2007, Krynix. wrote:
> Mnie to pojecie kojarzy sie jedynie z ludzmi ktorzy umieraja bo nie stac ich
> na drogie, objete patentami, leki
Powiedzmy, że sam mam wiele zastrzeżeń do sposobu funkcjonowania patentów
(np. możliwość "wrzucenia patentu do szuflady" żeby zablokować konkurencję
przez kogoś kto zarabia krocie "robiąc po staremu", czyli zarabianiu
na NIE korzystaniu z patentu), ale w tym co piszesz jednak jest drobna
luka.
Jakby te leki nie były objęte patentami, to nie jest nieprawdopodobne
że mogłoby ich nie być!
I prawdą jest, że choćby w zakresie patentowania leków JEST sporo
dyskusyjnych pól - i uważam za nieporozumienie domagania się zakazu
korzystania z wszelkich rejestracji itp. "papierków" przy produkcji
tzw. "leków generycznych", czyli produkowanych (być może pod inną,
nie zastrzeżoną marką) *po upływie ochrony patentowej* (o co walczyły
m.in. w Polsce wielkie koncerny), takoż np. patentowanie algorytmów
(przy programach) IMO jest absurdem.
Niemniej - kto ma zapłacić za badania nad lekami?
Całkiem sporo tych kosztów to "dopuszczanie do użytku", pieniadze
które właśnie państwo każe wydać.
Tak dla porządku: jakby nie liczone w milionach ofiary I wojny
światowej, to wcale nie wiadomo nie tylko kiedy, ale również
*CZY* któreś państwo by *pozwoliło* używać antybiotyków :>
Sprawa z "drogimi patentami" nie jest taka jednoznaczna, sporo
tej ceny to swoisty podatek.
pzdr, Gotfryd
-
5. Data: 2007-05-18 18:58:13
Temat: Re: Uważajcie na wszelkie mapy na swoich stronach www. Masowe pozwy o naruszenie praw autorskich.
Od: p...@g...pl (Piotr Dembiński)
Marcin Debowski <a...@I...ml1.net> writes:
> Dnia 15.05.2007 Henia <h...@p...onet.pl> napisał/a:
>> Nie ma żadnej korespondencji z ostrzeżeniem, wezwania do usunięcia
>> plików. Jest wezwanie do uregulowania stanu prawnego co równa się
>> tylko ządaniom wpłacenia okrągłych sumek.
>
> 600zł to nieduża kwota za lekcję, która może kogoś nauczy szacunku
> dla cudzej własności. Za podobne atrakcje w innych krajach płaci się
> sumy o rząd wielkości większe.
Wg mnie powinno się wprowadzić system uprawnień dla twórców stron
internetowych, z przymusowymi egzaminami z zakresu ochrony danych
oraz ochrony własności intelektualnej (polskie i zagraniczne prawo
autorskie, przyjęte zwyczaje w rodzaju netykiety etc).
--
http://www.piotr.dembiński.prv.pl
-
6. Data: 2007-05-18 22:04:05
Temat: Re: Uważajcie na wszelkie mapy na swoich stronach www. Masowe pozwy o naruszenie praw autorskich.
Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>
Dnia 18.05.2007 Piotr Dembiński <p...@g...pl> napisał/a:
> Marcin Debowski <a...@I...ml1.net> writes:
>> Dnia 15.05.2007 Henia <h...@p...onet.pl> napisał/a:
>>> Nie ma żadnej korespondencji z ostrzeżeniem, wezwania do usunięcia
>>> plików. Jest wezwanie do uregulowania stanu prawnego co równa się
>>> tylko ządaniom wpłacenia okrągłych sumek.
>> 600zł to nieduża kwota za lekcję, która może kogoś nauczy szacunku
>> dla cudzej własności. Za podobne atrakcje w innych krajach płaci się
>> sumy o rząd wielkości większe.
> Wg mnie powinno się wprowadzić system uprawnień dla twórców stron
> internetowych, z przymusowymi egzaminami z zakresu ochrony danych
> oraz ochrony własności intelektualnej (polskie i zagraniczne prawo
> autorskie, przyjęte zwyczaje w rodzaju netykiety etc).
Wydaje mi się, że bardziej rozsądna byłaba edukacja prowadzona ze strony
firm udostępniajacych darmowe miejsca pod prywatne strony. W tej chwili,
kazda z nich daje do zatwierdzenia umowę, która nic w tym zakresie nie
wnosi, a tylko ma chronić interesy firmy. Osobno, powinno dawac się do
zatwierdzenia informcję, gdzie prostym językiem wytłumaczonoby, że
np. pobieranie obrazków z cudzej strony nie uprawnia nas automatycznie do
ich umieszczenia na własnej i jakie moga być konsekwencje.
A tak, to edukują media poprzez nagłaśnianie "spektakularnych" akcji
policji.
--
Marcin