-
151. Data: 2010-07-19 07:56:18
Temat: Re: Uwaga wysokie napięcie
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
Henry(k) pisze:
> Tam gdzie ja się wychowałem jest. Jak nie ma dzwonków przy bramkach
> to nie ma innej możliwości odwiedzenia kogoś. A nawet jak jest dzwonek
> to nigdy nie wiadomo czy działa.
Ale wchodzisz do sąsiada, którego znasz i po którym wiesz, czego
możesz się spodziewać. Jak ktoś ma groźnego psa, to też wszyscy we wsi o
tym wiedzą, i tam nie wchodzą bez "pukania".
--
Liwiusz
-
152. Data: 2010-07-19 07:58:25
Temat: Re: Uwaga wysokie napięcie
Od: "Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>
Dnia Fri, 16 Jul 2010 10:32:16 +0200, mvoicem napisał(a):
> Każdy prawie pies jest zagrożeniem dla intruza, zaś trzymanie psa
> niejednokrotnie jest koniecznością.
To się bierze psa który jest czujny i głośno szczeka, a nie takiego który
gryzie. U "mnie" na wsi agresywne psy to się kiedyś topiło w stawie i
wymieniało na kundelki - bo wiadomo było że pies agresywny na obcych może
też łatwo pogryźć "swoich" (że o listonoszu nie wspomnę).
Kundelki też bywają gryźliwe ale łatwiej się odgonić kijem.
Henry
-
153. Data: 2010-07-19 08:12:12
Temat: Re: Uwaga wysokie napięcie
Od: mvoicem <m...@g...com>
(19.07.2010 09:58), Henry(k) wrote:
> Dnia Fri, 16 Jul 2010 10:32:16 +0200, mvoicem napisał(a):
>
>> Każdy prawie pies jest zagrożeniem dla intruza, zaś trzymanie psa
>> niejednokrotnie jest koniecznością.
>
> To się bierze psa który jest czujny i głośno szczeka, a nie takiego który
> gryzie. U "mnie" na wsi agresywne psy to się kiedyś topiło w stawie i
> wymieniało na kundelki - bo wiadomo było że pies agresywny na obcych może
> też łatwo pogryźć "swoich" (że o listonoszu nie wspomnę).
> Kundelki też bywają gryźliwe ale łatwiej się odgonić kijem.
Jak w środku nocy wejdziesz na psa teren, to nawet najłagodniejszy może
pogryźć.
p. m.
-
154. Data: 2010-07-19 08:17:19
Temat: Re: Uwaga wysokie napięcie
Od: "Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>
Dnia Fri, 16 Jul 2010 18:51:39 +0200, marecki napisał(a):
> Nie no lepiej zeby bandzior mnie zabil/okradl.
Tja... przyjdzie cię zabić i ucieknie z pełnymi portkami przez psem...
Henry
-
155. Data: 2010-07-19 08:19:02
Temat: Re: Uwaga wysokie napięcie
Od: "Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>
Dnia Fri, 16 Jul 2010 14:39:29 +0200, szerszen napisał(a):
> no to w mysl twojej logiki, psa w mieszkaniu jak mam zabezpieczyc, przypiac
> go na krotkim lancuchu w pawlaczu?
Psa należy mieć takiego który nie jest agresywny. Proste?
Henry
-
156. Data: 2010-07-19 08:34:56
Temat: Re: Uwaga wysokie napięcie
Od: "Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>
Dnia Mon, 19 Jul 2010 09:56:18 +0200, Liwiusz napisał(a):
> Ale wchodzisz do sąsiada, którego znasz i po którym wiesz, czego
> możesz się spodziewać. Jak ktoś ma groźnego psa, to też wszyscy we wsi o
> tym wiedzą, i tam nie wchodzą bez "pukania".
Rzecz w tym że w takich warunkach gospodarze są bardziej odpowiedzialni i
nie trzymają zbyt groźnych psów. A te trochę większe trzymają na solidnych
łańcuchach gdzieś z boku podwórka. Jak biorą nowego psa to pierwsze pytanie
jest "czy jest czujny". A popatrz co się dzieje na przedmieściach - ludzie
trzymają jakieś dziwne mieszańce i często kryterium jego wyboru jest to jak
bardzo jest groźny (często na szczęście tylko z wyglądu, ale niestety nie
zawsze)...
Zdarzało mi się że musiałem wracając z podstawówki wybierać dłuższą drogę
bo jakiś groźny pies łaził sobie luzem - ale tylko raz zostałem ugryziony
przez jakiegoś małego kundelka. Z obcych psów... bo kilka razy byłem
pogryziony przez nasze psy (zazwyczaj przechodziłem zbyt blisko miski).
Także nie pamiętam żadnego gospodarza do którego nie można było wejść na
podwórko. I bynajmniej nie było to związane z prawami gościnności
(większość to była ludność napływowa z czasów powojennych), a po prostu z
odpowiedzialnością.
Pozdrawiam,
Henry
-
157. Data: 2010-07-19 08:37:23
Temat: Re: Uwaga wysokie napięcie
Od: "Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>
Dnia Mon, 19 Jul 2010 09:55:21 +0200, Liwiusz napisał(a):
> Czyli jak płot będzie taki, że pies ani nie wyskoczy, ani nie
> podkopie, to będzie kojec?
Nie - ale to będzie dobry płot. Jak jeszcze furtka będzie zamknięta na
zamek to dla mnie to jest dobre zabezpieczenie. Co oczywiście nie zmienia
faktu że nadal uważam że pies za tym płotem powinien być "mało
niebezpieczny". Choćby ze względu na ludzie gapiostwo jak właściciel
zapomni domknąć furtkę.
Pozdrawiam,
Henry
-
158. Data: 2010-07-19 08:42:24
Temat: Re: Uwaga wysokie napięcie
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
Henry(k) pisze:
> Dnia Mon, 19 Jul 2010 09:55:21 +0200, Liwiusz napisał(a):
>
>> Czyli jak płot będzie taki, że pies ani nie wyskoczy, ani nie
>> podkopie, to będzie kojec?
>
> Nie - ale to będzie dobry płot. Jak jeszcze furtka będzie zamknięta na
> zamek to dla mnie to jest dobre zabezpieczenie. Co oczywiście nie zmienia
> faktu że nadal uważam że pies za tym płotem powinien być "mało
> niebezpieczny". Choćby ze względu na ludzie gapiostwo jak właściciel
> zapomni domknąć furtkę.
Jako że to grupa prawna, może warto poddać pod dyskusję następujący
problem:
- czy właściciel psa na podwórku odpowiada za wyrządzone przez niego
szkody na zasadzie winy (nie upilnował, płaci), czy na zasadzie ryzyka
(dochował staranności, ale ryzyk-fizyk - i tak musi płacić)?
--
Liwiusz
-
159. Data: 2010-07-19 08:54:47
Temat: Re: Uwaga wysokie napięcie
Od: Andrzej Adam Filip <a...@x...wp.pl>
Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl> pisze:
> Henry(k) pisze:
>> Dnia Mon, 19 Jul 2010 09:55:21 +0200, Liwiusz napisał(a):
>>
>>> Czyli jak płot będzie taki, że pies ani nie wyskoczy, ani nie
>>> podkopie, to będzie kojec?
>>
>> Nie - ale to będzie dobry płot. Jak jeszcze furtka będzie zamknięta na
>> zamek to dla mnie to jest dobre zabezpieczenie. Co oczywiście nie zmienia
>> faktu że nadal uważam że pies za tym płotem powinien być "mało
>> niebezpieczny". Choćby ze względu na ludzie gapiostwo jak właściciel
>> zapomni domknąć furtkę.
>
>
> Jako że to grupa prawna, może warto poddać pod dyskusję następujący
> problem:
>
> - czy właściciel psa na podwórku odpowiada za wyrządzone przez niego
> szkody na zasadzie winy (nie upilnował, płaci), czy na zasadzie ryzyka
> (dochował staranności, ale ryzyk-fizyk - i tak musi płacić)?
No to może taki konkretniejszy hipotetyczny przypadek:
Płot wysoki, furtka zamknięta ale złodziej zrobił (w nocy) dziurę w
płocie (oraz uśpił psa) a (rano) pies wypadł z zagryzł dziecko sąsiadów?
Choćby teoria głosiła inaczej to pewnie praktyka "przełącza" między tymi
zasadami w zależności od "wielkości" szkody.
--
Andrzej Adam Filip : a...@o...eu : A...@g...com
Co człowiek robi, głową robi.
-- Przysłowie armeńskie (pl.wikiquote.org)
-
160. Data: 2010-07-19 09:35:30
Temat: Re: Uwaga wysokie napięcie
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl> napisał w
wiadomości grup dyskusyjnych:8...@4...n
et...
> A jak idziesz do sąsiada na wsi to co?
to juz nie jest cudze, w sensie obce, nieznane