eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Uwaga groźny pies
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 277

  • 181. Data: 2010-07-14 08:54:21
    Temat: Re: Uwaga groźny pies
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Tue, 13 Jul 2010, Massai wrote:

    > AFAIR, jak jedziesz cudzym samochodem to policja może się czepić
    > o upoważnienie.

    Ale na to jest podstawa prawna - zajrzyj do art.96 KK, więc
    należy oczekiwać że takie upoważnienie zostało wydane.
    Dla kompatybilności trzeba by wskazać przepis ustanawiający karę
    za dopuszczenie kogoś do używania własnego budynku bez dopełnienia
    stosownych formalności (dajmy na to jakiegoś zgłoszenia do
    skarbówki, nadzoru budowlanego lub dowolnej instytucji która
    komukolwiek przyjdzie do głowy, mogłyby to być "uprawnienia
    do korzystania z nieruchomości" wydawane po zdaniu stosownego
    egzaminu) :D

    > A tu - teren twój, twoja własność, a ktoś może korzystać do woli, jeśli
    > ciebie nie ma w pobliżu.

    Popatrz na to z innej strony - jest plac między budynkami, *OTWARTY*
    plac, przypadkiem należący do wspólnoty mieszkaniowej.
    Chcesz iść siedzieć (choćby tylko do wyjaśnienia na komisariacie)
    za to, że przezeń przeszedłeś?

    Przypomnę: cały czas mowa o wejściu do/na miejsca które nie wymaga
    "przełamania zabezpieczeń"! (czyli nie jest "zamknięte" w rozumieniu
    przekręcenia klucza w zamku).

    > IMHO narusza to prawo do dysponowania swoją własnością, także
    > dysponowania w postaci określenia kto może a kto nie z niej korzystać.

    Odnoszę wrażenie, że anglosaskie "prawo przejścia" spotkałoby się
    w .pl z oporem zbrojnym ;)

    pzdr, Gotfryd


  • 182. Data: 2010-07-14 09:02:25
    Temat: Re: Uwaga groźny pies
    Od: "Massai" <t...@w...pl>

    Maddy wrote:

    > W dniu 14-07-2010 10:11, Massai pisze:
    > >
    > > Kiedyś widziałem takiego cwaniaczka, który chodził po parkingu i
    > > sprawdzał tak klamki samochodów. Za koleją, wszystkie. Pewnie
    > > też taki "pomyłkowicz", tylko ciekawe dlaczego spieprzał, jak mu
    > > zagroziłem że wezwę policję.
    >
    > Albo był "znany policji" z innych zabaw albo po prostu nie
    > wiedział, że tak naprawdę możesz mu skoczyć, o ile nie masz
    > nagrania albo świadków.

    Ja - "skoczyć"?
    A czy ja mu czymś groziłem? Co najwyżej policja mogłaby mu
    skoczyć, bo macanie klamek nie jest przestępstwem. Spisaliby go, a
    potem jakby ktoś zgłosił kradzież, by go "nękali". Znaczy wezwali
    i musiałby powiedzieć że to nie on.

    Tak czy inaczej - nie sądzę żeby był "pomyłkowiczem", i nie
    pamiętał który samochód to jego...

    Pach, sam raz tak "macnąłem" klamkę w cudzym samochodzie, bo
    wydawało mi się że zaparkowany obok samochód nie jest zamknięty. I
    miałem rację, zgłosiłem to parkingowemu, a ten zadzwonił do
    właściciela.

    Ale co do nagrania czy świadków - nie przesadzajmy.
    Jak zobaczę gościa który wybija szybę w samochodzie i kradnie
    radyjko czy kamizelkę odblaskową, to nie muszę mieć nagrania czy
    świadków. Sam jestem świadkiem.

    A że "jestem znany" lokalnej policji z tego że czasem zgłaszam
    różne sprawy, jak choćby ostatnio grupkę pijanych agresywnych
    kiboli ("te, kurwa, kolarz, daj się przejechać, bo przypierdolę") na
    skwerku, śmiem podejrzewać że moje zeznania zostałyby uznane za
    wiarygodne.

    Zabawne, bo przy takich zgłoszeniach zawsze pytają z taką dziwną
    nieśmiałością "czy ma pan coś przeciwko podaniu swoich danych?"
    Zawsze mi się zdawało że istnieje obowiązek podania takich danych.

    --
    Pozdro
    Massai


  • 183. Data: 2010-07-14 10:05:22
    Temat: Re: Uwaga groźny pies
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Massai pisze:

    > To pojechałeś.

    Nie zrozumiałeś. Celowo?

    > Wg. ciebie, jak nie pozwalam komuś przejść od furtki do drzwi domu - to
    > jest "nielegalne pozbawienie wolności"???

    Nie - chodziło o zatrzymanie na terenie.

    > Pies ma ich na jakiś czas zatrzymać. Nie "zatrzymać do przyjazdu
    > policji", tylko zatrzymać w sensie - zanim go "zneutralizują", i ruszą
    > dalej - jakiś czas minie.

    Trzeba było tak pisać od razu. Wielu piszących tutaj o ich
    super-wyszkolonych-psich-hiper-stróżach pisze o tym, że takie psy są
    rzekomo szkolone tak, żeby nie uszkadzać, jeśli wejście, ale potem już
    nie wypuszczać bez uszkodzenia "intruza".

    [ciach]

    >> Poza tym zanik sygnału kontrolnego z czujki powinien automatycznie
    >> wywoływać alarm.
    >
    > No dajmy na to że wywoła. Przyjadą i stwierdzą że czujki skradzione.
    > Ile czujek kupisz, zanim ci się znudzi?

    Ile psów kupisz, zanim znudzi ci się ich zakopywanie?

    >>> Już czujniki od bramy, takie uniemożliwiające zamknięcie gdy coś
    >>> stoi między skrzydłami raz ukradli.
    >> Jak ta wszystko kradną, to i pies się długo nie uchowa ;->
    >
    > Wiesz, czujki rzadko gryzą gdy ktoś je kradnie ;-)

    Jak je montuje jakiś cymbał, to faktycznie będą łatwe do zdjęcia i nie
    będą objęte monitoringiem.

    > Tamte czujki zwinęli podczas nieobecności właścicieli - i tylko dlatego
    > że były zamontowane "na zewnątrz" i pies nie miał jak sięgnąć zębami.
    >
    > Nowe są zamontowane nie na słupkach, tylko na samej bramie przy
    > zawiasach - mam nadzieję że któryś z tych złodziejaszków spróbuje...

    W sumie ciekaw jestem wyroku, jakby stracił palce.

    Interpretując to tak, że pies jest niejako twoim narzędziem, to ucięcie
    złodziejowi palców byłoby przekroczeniem granic obrony koniecznej i tym
    samym miałbyś na karku prokuratora i wizję odsiadki. Plus odszkodowanie
    za utratę palców.

    >>> A co do zatrutego mięsa, to strachu nie ma, pies wyszkolony, od
    >>> obcego żarcia nie weźmie. Nawet ode mnie nie bierze...
    >> Są i inne sposoby.
    >
    > Na wszystko są sposoby. Tym niemniej duży pies jest jednym ze sposóbów
    > na ograniczenie ryzyka.

    Jednym z bardziej ryzykownych.

    >>>>> Imho ktoś kto nieproszony włazi na cudzą posesję - sam powinien
    >>>>> ponosić konsekwencje swoich działań. Także pomyłek.
    >>>> To umówmy się tak: jeśli kiedykolwiek zdarzy ci się wejść gdzieś na
    >>>> cudzy teren przez pomyłkę, honorowo poderżniesz sobie gardło, OK?
    >>> A dlaczego niby mam honorowo sobie poderżnąć gardło?
    >> Skoro wchodząc na czyjś teren zgadzasz się na wszelkie konsekwencje,
    >> to załóżmy, że to mój teren i życzę sobie, żeby sobie gardło
    >> poderżnął ;->
    >
    > Sam mi poderżnij, czy ja oczekuję że intruz sam się pogryzie? ;-)

    Ale generalnie nie miałbyś nic przeciwko temu, jakbyś został zabity za
    wejście na cudzy teren? I nie próbowałbyś się bronić, prawda?

    >>> Ale jak się nadzieję na wystajacy z ziemi drut to nie będę płakał
    >>> jak pinda "ojejku, ja sobie przechodziłem, a tu dzida w ziemi,
    >>> zamach, odszkodowanie!". Jego posesja, niech sobie rozkłada pułapki
    >>> na niedźwiedzie, jego sprawa.
    >> Bredzisz.
    >
    > Niby czemu? Ja uważam że właściciel powienien miec prawo chronić swoją
    > własność. Tylko tyle.

    Ma prawo. W granicach prawa.

    >>> A mam tyle oleju w głowie żeby na cudzy OGRODZONY teren nie włazić.
    >>> Gdzie w dodatku na ogrodzeniu wisi ostrzeżenie o psie.
    >> Uhm. Goni ciebie banda zbirów. Albo innych gwałcicieli (skoro już
    >> jakąś kobietę wspomniałeś). Będziesz miał czas czytać tabliczki i
    >> czekać, aż ktoś łaskawie na dzwonek odpowie?
    >
    > Ależ scenariusze szalone.

    Ale możliwe.

    > Ale niech tam - jeśli mnie będzie gonić banda zbirów, to wejście na
    > niechronioną posesję nic mi nie da... chyba że na posesji będzie pies,
    > to wtedy loteria, albo mnie zaatakuje, albo ich, jak wejdą za mną.

    Nie "wejście na". "Przejście przez".
    [ciach]

    >>> tylko dlatego że furtka nie zamknięta na klucz i DA się wejść?
    >>> Przy odrobinie chęci da się wejść na każdą posesję.
    >> Przy odrobinie chęci da się furtkę zamknąć. Czy to dla ciebie czynność
    >> zbyt skomplikowana?
    >
    > Tylko uciążliwa.

    Jesteś sparaliżowany czy permanentnie pijany?

    > Nie sądzisz że nakładanie na właściciela obowiązków, tylko dlatego że
    > może się trafić omylny nieproszony gość - jest jakimś pomieszaniem?

    Nie. Właściciel ma dołożyć starań, żeby jego własność nikogo postronnego
    nie uszkodziła.

    > Właściciel musi sie pilnować żeby furtkę zamykać, a ten pomyłkowicz -
    > może się mylić?

    Tak, bo wejście przez pomyłkę właścicielowi szkody nie uczyni, a
    pogryzienie przez psa - owszem.

    > Dajmy na to że właściciel się "pomyli" i zapomni zamknąć furtkę na
    > klucz. On się pomylić NA WŁASNEJ posesji nie może, a jakiś
    > "pomyłkowicz" na cudzej posesji - może?

    Patrz: skutki pomyłki.

    >>> Takie sprawdzanie czy furtka otwarta przypomina macanie bab w
    >>> autobusie, na zasadzie "jak nie zaprotestuje to git". A po cholerę
    >>> naciskać tę klamkę?
    >> I znowu brednie wypisujesz. Macanie to już "czynność seksualna" i są
    >> na to stosowne paragrafy.
    >
    > Czepiasz się szczegółów.

    Nie moja wina, że twoje przykłady przez "szczegóły" są idiotyczne.

    > Kiedyś widziałem takiego cwaniaczka, który chodził po parkingu i
    > sprawdzał tak klamki samochodów. Za koleją, wszystkie. Pewnie też taki
    > "pomyłkowicz", tylko ciekawe dlaczego spieprzał, jak mu zagroziłem że
    > wezwę policję.

    Też kiedyś widziałem coś takiego. Tylko był to cieć z parkingu, który
    jak trafił na otwarte drzwi, to miał listę telefonów do właścicieli i
    dzwonił powiadomić.


  • 184. Data: 2010-07-14 11:37:21
    Temat: Re: Uwaga groźny pies
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Wed, 14 Jul 2010, Massai wrote:

    > Zabawne, bo przy takich zgłoszeniach zawsze pytają z taką dziwną
    > nieśmiałością "czy ma pan coś przeciwko podaniu swoich danych?"
    > Zawsze mi się zdawało że istnieje obowiązek podania takich danych.


    Chodzi pewnie o podanie danych oskarżonym.
    Było niedawno na grupie - imię i nazwisko tak, ale adres już
    niekoniecznie.

    pzdr, Gotfryd


  • 185. Data: 2010-07-14 11:40:18
    Temat: Re: Uwaga groźny pies
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Wed, 14 Jul 2010, Massai wrote:

    > Od 5 lat mam tak zamkniętą piwnicę - zacięta kłódka, i jak chcę
    > otworzyć to trochę siły i te wąsy wychodzą ze ściany.
    >
    > No i meritum sprawy - czy to jest zamknięcie które do otwarcia wymaga
    > ingerencji? ;-)

    Wedle mojego rozumienia - tak.
    Ale co Wysoki Sąd powie na dictum w postaci np. powołania świadka,
    który widział że jest to "normalna metoda otwierania ten piwnicy
    klamką" - tego nie wiem.

    > Serio pytam

    A ja poważnie odpowiadam :)
    Jakichś jasnych kryteriów brak, opisy "przełamania zabezpieczeń"
    w postaci zerwania plomby czytałem jeszcze za socjalizmu, stąd
    moje zastrzeżenie - ale sądzę że ta interpretacja się nie zmieniła.

    pzdr, Gotfryd


  • 186. Data: 2010-07-14 11:43:44
    Temat: Re: Uwaga groźny pies
    Od: Matt <m...@g...com>

    On 12 Lip, 19:48, Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
    wrote:
    > Dokładniej to brzmiało tak: jak ktoś nie zna prawa to należy
    > podporządkować się jego bezprawnym żądaniom, bo inaczej można
    > doprowadzić do "zaognienia sytuacji".

    A wlasnie - sprawa sie jakos potoczyla dalej? To juz bylo przy
    apelacji?

    --
    Regards
    Matt


  • 187. Data: 2010-07-14 13:27:33
    Temat: Re: Uwaga groźny pies
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    Alek wrote:
    > Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał
    >>
    >> np. jak najbardziej jest to przyjęte u moich znajomych,którzy
    >> mieszkają przy Central West End na Manhattanie.
    >> Na porządku dziennym jest, że wkręcenie żarówki, naprawe kibla zleca
    >> się fachowcom zatrudnionym na miejscu, którzy postarają się zrobić to
    >> dyskretnie wtedy kiedy nie będzie nikogo w domu.
    >> Za wejście "speca" do mieszkania wtedy kiedy ktoś jest w domu można
    >> wylecieć z roboty i to w ciągu najbliższej minuty jak tylko jego szef
    >> się dowie, że taka sytuacja miała miejsce. Wylatuje się za to, że się
    >> nie sprawdziło czy można wejść.
    >> Jeśli jest potrzeba wejść do do mieszkania w obecności domowników to
    >> trzeba wcześniej dostać pozwolenie od szefa i zwykle szef towarzyszy
    >> robotnikowi.
    >> Zamknięcie mieszkania jest wręcz nietaktem i na pewno przy
    >> nadarzającej sie okazji szefestwo uprzejmnie sprobuje sie dopytac, czy
    >> jestesmy niezadowoleni z obslugi jaką oferują.
    >> Zapasowe klucze i tak zwykle ma portier.
    >
    > Oni chyba mieszkają w jakimś hotelu a nie u siebie?
    >

    U siebie.
    Tylko specyfiki miasta nie znasz.
    Mieszkanie kupuje sie razem z obsługą. Od wynoszenia śmieci, ochronę po
    generalny remont.


  • 188. Data: 2010-07-14 13:28:10
    Temat: Re: Uwaga groźny pies
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    Alek wrote:
    > Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał
    >>>
    >>> no i sam jest sobie winien i tak powinien byc traktowany wg prawa
    >>
    >> Czyli powinien dostać odszkodowanie w przypadku ewentualnego pogryzienia
    >> przez nadgorliwy "system alarmowy".
    >
    > O nadgorliwości można by mówić gdyby została zaatakowana osoba
    > uprawniona (właściciel) albo osoba znajdująca się poza chronionym
    > terenem. Jeśli miało miejsce wejście obcego to system zadziałał prawidłowo.
    >

    system ma ostrzegać, nie atakować.


  • 189. Data: 2010-07-14 13:32:21
    Temat: Re: Uwaga groźny pies
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    Massai wrote:
    > witek wrote:
    >
    >> Andrzej Lawa wrote:
    >>> witek pisze:
    >>>> Massai wrote:
    >>>>> Hyhy, ciekawe - czujny sąsiad wzywa policję, policja przyjeżdża
    >>>>> i... co? nic nie może zrobić?
    >>>> Może. Bo wówczas mówisz policji, żeby mówiłeś im, żeby sobie
    >>>> poszli, a oni nie chcieki. To już jest naruszenie miru domowego.
    >>>>
    >>> O ile sąsiad jest uprawniony. Samo bycie sąsiadem uprawnień do
    >>> dysponowania terenem nie daje ;)
    >> myślisz, że właściciel nie potwierdzi później, że dał sąsiadowi takie
    >> uprawnienia?
    >
    > Czyli generalnie rysujesz scenariusz ze składaniem fałszywych zeznań?
    >
    A weź mi to udowodnij.


  • 190. Data: 2010-07-14 13:45:40
    Temat: Re: Uwaga groźny pies
    Od: "szerszen" <s...@t...pl>



    Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:i1ke1c$rpp$2...@i...gazeta.pl...


    > system ma ostrzegać, nie atakować.

    ma chronic

strony : 1 ... 10 ... 18 . [ 19 ] . 20 ... 28


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1