eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoUwaga groźny pies
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 277

  • 141. Data: 2010-07-13 13:00:15
    Temat: Re: Uwaga groźny pies
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Massai pisze:

    >> Furtka zamknięta tylko na klamkę to nie jest żadna przeszkoda.
    >
    > A furtka zamknięta na zamek yale to nie jest żadna przeszkoda dla
    > wprawnego złodzieja. Nawet lunatykując ją otworzy...

    Za dużo tanich filmów się naoglądałeś...

    > W takiej sytuacji - jakie zamknięcie jest rzeczywistą przeszkodą?

    I ty masz czelność używać słowa "rzeczywisty"??

    >> Inaczej wdzierałbyś się do sklepów, aptek itepe ;->
    >
    > Na drzwiach wywieszka - zamknięte, remanent. Drzwi - zamknięte tylko na
    > klamkę, bo personel wychodzi na papierosa często.

    A ktoś chce się spytać, kiedy się to skończy, czy nie znają jakiegoś
    podobnego sklepu w okolicy albo czy Jadźka, co tu pracuje, nie zostawiła
    dla niego wiadomości.

    > Jeśli wejdziesz, imho wdzierasz się.

    Równie dobrze ja mogę powiedzieć, że ty się wdzierasz do mojego
    komputera pisząc do mnie kiedy ja ci na to nie pozwolę ;->

    > Ważne jest przeznaczenie lokalu.

    Ale masz jakieś wsparcie w przepisach, hmm?

    > Znajomy ma biuro tak śmiesznie - w lokalu z witryną. Takim jakby
    > sklepowym lokalu, akurat był tani do wynajęcia.
    >
    > Zamyka się bo ludzie z ulicy mu włazili

    No i co, dlaczego nie oskarżył wszystkich o naruszenie miru, hmm?

    > i gapili się w monitory jak
    > cielęta.

    Wow, straszne. Jak by on to przeżył? A jakby się te monitory bardzie
    zużywały od patrzenia się na nie!


  • 142. Data: 2010-07-13 13:06:24
    Temat: Re: Uwaga groźny pies
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    szerszen pisze:

    >> Tutaj najwyraźniej nie, skoro osoba teoretycznie najlepiej
    >> poinformowania (właściciel) obawia się prawnych skutków pogryzienia.
    >
    > ale obawia sie pogryzienia na wlasnym terenie, pies to nie urzadzenie
    > zerojedynkowe, ze albo gryzie albo nie, to stworzenie terytorialne i
    > stadne i broni jednego i drugiego, na obcym terenie wcale nie musi i
    > czesto nie jest agresywny/grozny

    Prawo tak nie działa. Ani nawet zdrowy rozsądek. Jak masz coś
    potencjalnie niebezpiecznego, to nie możesz powiedzieć, że "nie musi
    zaszkodzić". Jako właściciel tej niebezpiecznej rzeczy musisz starannie
    upewnić się, że tego nie zrobi - a i tak odpowiadasz za to, że się
    pomylisz w ocenie.

    >> Teren ma być właściwie zabezpieczony.
    >
    > i jest, ogrodzony i zamniety

    Wytłumacz zatem przypadki psów, co zagryzły dzieciaka poza terenem - też
    niby ogrodzonym i zamkniętym...

    >> Jeśli ktoś wszedł omyłkowo/przypadkiem (generalnie: bez złych intencji i
    >> użycia specjalnych środków) to żadne wtargnięcie to nie jest.
    >
    > ale wszedl, wszedl na ogrodzony zamkniety teren

    No i?


  • 143. Data: 2010-07-13 13:10:37
    Temat: Re: Uwaga groźny pies
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Massai pisze:

    >> Przykład: solidne ale ledwie metrowej wysokości ogrodzenie nie będzie
    >> właściwym zabezpieczeniem, bo jest zbyt łatwe do przeskoczenia,
    >> zarówno przez psa jak i przez np. jakiegoś dzieciaka, któremu piłka
    >> zdryfowała w bok i chce ją odzyskać bez fatygowania właściciela (a o
    >> psie nie wie).
    >
    > Dzieciak grający w piłkę w okolicy doskonale wie że za siatką jest
    > pies, i to groźny.

    A niby skąd?

    > A jak jest tak mały że jeszcze nie kuma czym to grozi, to winni są
    > rodzice że puszczają go samopas. Świat jest pełen zagrożeń, nie możesz
    > wszystkich obarczać obowiązkiem pilnowania czy jakiemuś dzieciakowi nie
    > stanie się krzywda.

    Wystarczy tych zagrożeń nie powodować. Masz groźnego psa? Dostęp do
    niego musi być _starannie_ uniemożliwiony. Masz pracującą młockarnię? To
    samo.

    Gdzie ty mieszkasz, w jakiejś strefie działań wojennych? Może jeszcze
    ogród sobie zaminuj?

    [ciach]

    > W ogóle nie jestem w stanie sobie wyobrazić skutecznego zabezpieczenia
    > terenu przed takimi szkodnikami ;-)

    Masz słabą wyobraźnię.

    > Był nawet stróż z psem, ale pies
    > został szybko spacyfikowany, i nam tylko towarzyszył w zabawach.

    Tyle jeśli chodzi o przydatność psów - albo zagryzą, kogo nie trzeba,
    albo dają się spacyfikować ;->


  • 144. Data: 2010-07-13 13:17:29
    Temat: Re: Uwaga groźny pies
    Od: "Massai" <t...@w...pl>

    Andrzej Lawa wrote:

    > Massai pisze:
    >
    > >> Masz jakieś problemy z ego, że musisz mieć na swojej posesji
    > swobodnie >> latającego groźnego psa?
    > >
    > > Dziwne rzeczy wypisujesz.
    > O'Rly?
    >
    >
    > [ciach]
    >
    > > Teść nie ma przerostu ego, po prostu sie boi że przyjdą w nocy, a
    > > rzucający się i szczekający pies da mu chwilę żeby policję wezwać.
    >
    > Jeśli zależy ci tylko na szczekaniu - to po co musi swobodnie biegać?

    Jak się taki bandzior zorientuje że wejście przez płot może grozić
    ugryzieniem, to się chwilę zastanowi. I ta chwila może być potrzebna
    żeby policja się dotelepała na miejsce.

    A jak wejdą, to pies ich na jakiś czas zatrzyma.

    >
    > Po drugie - jak się na prawdę boi, to czy nie lepszy byłby jakiś
    > monitoring? Choćby zwykłe czujki ruchu? Czujce zatrutego mięsa nie
    > podrzucisz...

    Czujki ruchu? Ukradną czujki w czasie nieobecności właścicieli. I to
    nawet nie te bandziory, zwykli złodzieje.
    Już czujniki od bramy, takie uniemożliwiające zamknięcie gdy coś stoi
    między skrzydłami raz ukradli.

    A co do zatrutego mięsa, to strachu nie ma, pies wyszkolony, od obcego
    żarcia nie weźmie. Nawet ode mnie nie bierze...

    >
    > > Imho ktoś kto nieproszony włazi na cudzą posesję - sam powinien
    > > ponosić konsekwencje swoich działań. Także pomyłek.
    >
    > To umówmy się tak: jeśli kiedykolwiek zdarzy ci się wejść gdzieś na
    > cudzy teren przez pomyłkę, honorowo poderżniesz sobie gardło, OK?

    A dlaczego niby mam honorowo sobie poderżnąć gardło?

    Ale jak się nadzieję na wystajacy z ziemi drut to nie będę płakał jak
    pinda "ojejku, ja sobie przechodziłem, a tu dzida w ziemi, zamach,
    odszkodowanie!". Jego posesja, niech sobie rozkłada pułapki na
    niedźwiedzie, jego sprawa.

    A mam tyle oleju w głowie żeby na cudzy OGRODZONY teren nie włazić.
    Gdzie w dodatku na ogrodzeniu wisi ostrzeżenie o psie.

    Na czym niby polega taka "pomyłka" gdy wchodzisz na cudzą ogrodzoną
    posesję? tylko dlatego że furtka nie zamknięta na klucz i DA się wejść?
    Przy odrobinie chęci da się wejść na każdą posesję.

    Takie sprawdzanie czy furtka otwarta przypomina macanie bab w
    autobusie, na zasadzie "jak nie zaprotestuje to git". A po cholerę
    naciskać tę klamkę?

    --
    Pozdro
    Massai


  • 145. Data: 2010-07-13 13:44:11
    Temat: Re: Uwaga groźny pies
    Od: "Massai" <t...@w...pl>

    Andrzej Lawa wrote:

    > Massai pisze:
    >
    > > Hyhy, ciekawe - czujny sąsiad wzywa policję, policja przyjeżdża i...
    > > co? nic nie może zrobić?
    >
    > A co ma zrobić? Zeznają, że właściciel im pozwolił i co im policja
    > niby ma zrobić?

    A po co mają tak zeznawać?
    Powiedzą że nie wiedza kto jest właścicielem.
    Policja nie jest właścicielem, wiec ich nie wyprosi.

    Skoro wchodzenie na cudzy teren nie narusza niczyjego prawa, to niby
    czemu mieliby kłamać?

    "A przejeżdżaliśmy, fajny basen jest, więc się tu rozłożyliśmy"

    --
    Pozdro
    Massai


  • 146. Data: 2010-07-13 13:52:25
    Temat: Re: Uwaga groźny pies
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    MZ wrote:
    > W dniu 2010-07-13 13:23, Massai pisze:
    >> Obcy - czekają przed furtką, nawet jak dzwonka nie ma, zazwyczaj jako
    >> dzwonek robi właśnie pies na podwórzu. Ba, czekają przed otwartą
    >> na oścież bramą.
    >>
    > Ba, moi znajomi mają na wsi dwa psy, wilczury, mieszkające częściowo w
    > domu częściowo na podwórku. Psy standardowo obszczekują przy płocie, ale
    > przez otwartą bramę nie wychodzą. Potrafią przy takiej bramie się
    > położyć, dokładnie "na granicy" i czekać, łapy nie wystawiając na
    > zewnątrz.

    Dopóki im coś nie odbije.


  • 147. Data: 2010-07-13 13:55:02
    Temat: Re: Uwaga groźny pies
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    Massai wrote:
    >
    > Hyhy, ciekawe - czujny sąsiad wzywa policję, policja przyjeżdża i...
    > co? nic nie może zrobić?

    Może. Bo wówczas mówisz policji, żeby mówiłeś im, żeby sobie poszli, a
    oni nie chcieki. To już jest naruszenie miru domowego.


  • 148. Data: 2010-07-13 14:10:23
    Temat: Re: Uwaga groźny pies
    Od: "szerszen" <s...@t...pl>



    Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
    wiadomości grup dyskusyjnych:4c3c64d0$...@n...home.net.pl...

    > Prawo tak nie działa. Ani nawet zdrowy rozsądek. Jak masz coś
    > potencjalnie niebezpiecznego, to nie możesz powiedzieć, że "nie musi
    > zaszkodzić". Jako właściciel tej niebezpiecznej rzeczy musisz starannie
    > upewnić się, że tego nie zrobi - a i tak odpowiadasz za to, że się
    > pomylisz w ocenie.

    ale my wlasnie rozmawiamy o sytuacji, kiedy sie zabezpieczylismy, czyli o
    zamknietym terenie

    > Wytłumacz zatem przypadki psów, co zagryzły dzieciaka poza terenem - też
    > niby ogrodzonym i zamkniętym...

    ale my nie o tych przypadkach rozmawiamy, wiec nic nie musze tlumaczyc

    > No i?

    no i sam jest sobie winien i tak powinien byc traktowany wg prawa


  • 149. Data: 2010-07-13 14:32:18
    Temat: Re: Uwaga groźny pies
    Od: "Massai" <t...@w...pl>

    witek wrote:

    > Massai wrote:
    > >
    > > Hyhy, ciekawe - czujny sąsiad wzywa policję, policja przyjeżdża i...
    > > co? nic nie może zrobić?
    >
    > Może. Bo wówczas mówisz policji, żeby mówiłeś im, żeby sobie poszli,
    > a oni nie chcieki. To już jest naruszenie miru domowego.

    Niby jak? właściciela nie ma w domu. Sąsiad wezwał policję.

    --
    Pozdro
    Massai


  • 150. Data: 2010-07-13 15:55:50
    Temat: Re: Uwaga groźny pies
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    Massai wrote:
    > witek wrote:
    >
    >> Massai wrote:
    >>> Hyhy, ciekawe - czujny sąsiad wzywa policję, policja przyjeżdża i...
    >>> co? nic nie może zrobić?
    >> Może. Bo wówczas mówisz policji, żeby mówiłeś im, żeby sobie poszli,
    >> a oni nie chcieki. To już jest naruszenie miru domowego.
    >
    > Niby jak? właściciela nie ma w domu. Sąsiad wezwał policję.

    Jak najbardziej możesz założyć, że sąsiad opiekuje się domem pod
    nieobecność właściciela.

strony : 1 ... 10 ... 14 . [ 15 ] . 16 ... 28


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1