-
121. Data: 2010-07-13 09:34:07
Temat: Re: Uwaga groźny pies
Od: "Massai" <t...@w...pl>
witek wrote:
>
> to wówczas jest to atak.
> Obca osoba na twoim podwórku nikogo nie atakuje
> Nawet w razie ataku środki obrony muszą być adekwatne do metody ataku.
Znaczy że mogę wejść na czyjąś posesję, najlepiej podczas nieobecności
właściciela i urządzić sobie grila, tańce, hulanki i swawole?
--
Pozdro
Massai
-
122. Data: 2010-07-13 09:42:35
Temat: Re: Uwaga groźny pies
Od: "Massai" <t...@w...pl>
Andrzej Lawa wrote:
> Alek pisze:
>
> > W moim papierowym słowniku jest też znaczenie "wchodzić,
> > przedostawać się mimo przeszkód". Przeszkodą jest ogrodzenie,
> > zamknięta furtka, pies oraz tabliczka z ostrzeżeniem. Skoro tak to
> > wygląda to każde wejście bez zgody jest wtargnięciem.
>
> Furtka zamknięta tylko na klamkę to nie jest żadna przeszkoda.
A furtka zamknięta na zamek yale to nie jest żadna przeszkoda dla
wprawnego złodzieja. Nawet lunatykując ją otworzy...
W takiej sytuacji - jakie zamknięcie jest rzeczywistą przeszkodą?
>
> Inaczej wdzierałbyś się do sklepów, aptek itepe ;->
Na drzwiach wywieszka - zamknięte, remanent. Drzwi - zamknięte tylko na
klamkę, bo personel wychodzi na papierosa często.
Jeśli wejdziesz, imho wdzierasz się.
Ważne jest przeznaczenie lokalu.
Znajomy ma biuro tak śmiesznie - w lokalu z witryną. Takim jakby
sklepowym lokalu, akurat był tani do wynajęcia.
Zamyka się bo ludzie z ulicy mu włazili i gapili się w monitory jak
cielęta.
--
Pozdro
Massai
-
123. Data: 2010-07-13 09:47:55
Temat: Re: Uwaga groźny pies
Od: "Massai" <t...@w...pl>
Andrzej Lawa wrote:
>
> Masz jakieś problemy z ego, że musisz mieć na swojej posesji swobodnie
> latającego groźnego psa?
Dziwne rzeczy wypisujesz.
Teść po zmroku wypuszcza psa na podwórko, bo 4 miesiące temu napadnięto
go, a potem miał głuche telefony. Prorok umorzył postępowanie, bo, w
skrócie, nikt mu nie powiedział jak się sprawcy nazywają. Do tego można
sprowadzić to uzasadnienie.
Teść nie ma przerostu ego, po prostu sie boi że przyjdą w nocy, a
rzucający się i szczekający pies da mu chwilę żeby policję wezwać.
Imho ktoś kto nieproszony włazi na cudzą posesję - sam powinien ponosić
konsekwencje swoich działań. Także pomyłek.
--
Pozdro
Massai
-
124. Data: 2010-07-13 09:53:20
Temat: Re: Uwaga groźny pies
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
wiadomości grup dyskusyjnych:4c3b57b2$...@n...home.net.pl...
> Tutaj najwyraźniej nie, skoro osoba teoretycznie najlepiej
> poinformowania (właściciel) obawia się prawnych skutków pogryzienia.
ale obawia sie pogryzienia na wlasnym terenie, pies to nie urzadzenie
zerojedynkowe, ze albo gryzie albo nie, to stworzenie terytorialne i stadne
i broni jednego i drugiego, na obcym terenie wcale nie musi i czesto nie
jest agresywny/grozny
> Teren ma być właściwie zabezpieczony.
i jest, ogrodzony i zamniety
> Jeśli ktoś wszedł omyłkowo/przypadkiem (generalnie: bez złych intencji i
> użycia specjalnych środków) to żadne wtargnięcie to nie jest.
ale wszedl, wszedl na ogrodzony zamkniety teren
-
125. Data: 2010-07-13 10:04:17
Temat: Re: Uwaga groźny pies
Od: "Massai" <t...@w...pl>
Andrzej Lawa wrote:
>
> Przykład: solidne ale ledwie metrowej wysokości ogrodzenie nie będzie
> właściwym zabezpieczeniem, bo jest zbyt łatwe do przeskoczenia,
> zarówno przez psa jak i przez np. jakiegoś dzieciaka, któremu piłka
> zdryfowała w bok i chce ją odzyskać bez fatygowania właściciela (a o
> psie nie wie).
Dzieciak grający w piłkę w okolicy doskonale wie że za siatką jest
pies, i to groźny.
A jak jest tak mały że jeszcze nie kuma czym to grozi, to winni są
rodzice że puszczają go samopas. Świat jest pełen zagrożeń, nie możesz
wszystkich obarczać obowiązkiem pilnowania czy jakiemuś dzieciakowi nie
stanie się krzywda.
Pamiętam że w dzieciństwie naszym głównym placem zabaw była wielka
budowa, głębokie osypujące się wykopy, hałdy piachu, kilkupiętrowe
budynki w stanie surowym. Ogrodzone to było, a jakże, dwumetrową
siatką, nawet bez górnego obramowania, więc giętką i utrudniającą
sforsowanie.
Pokonanie tej siatki grupie sześcio- i siedmioletnich łebków zajmowało
tyle czasu że każdy sierżant z amerykańskich filmów o marines aż by
przysiadł z wrażenia.
Cyk i cała grupa nagle jest już za siatką. A płot z kątownikiem na
górze to w ogóle w biegu się pokonywało, bez zmniejszania szybkości
ucieczki...
W ogóle nie jestem w stanie sobie wyobrazić skutecznego zabezpieczenia
terenu przed takimi szkodnikami ;-) Był nawet stróż z psem, ale pies
został szybko spacyfikowany, i nam tylko towarzyszył w zabawach.
--
Pozdro
Massai
-
126. Data: 2010-07-13 10:13:39
Temat: Re: Uwaga groźny pies
Od: "Massai" <t...@w...pl>
witek wrote:
> Alek wrote:
> >Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał
> > > >
> > > > Czy do twojego mieszkania każdy może sobie wejść, jeśli nie
> > > > zamkniesz go na klucz?
> > >
> > > Wejśc może, stanowi to naruszenie miru domowego, ale nie daje
> > > podstaw do strzelania tudzież gryzienia takiej osoby.
> >
> > Daje podstawę do podjęcia obrony. Pies to nie jest środek
> > nadmierny, to rozwiązanie standardowe.
>
> Nie daje.
>
> Podstawę do podjęcia obrony daje bezpośredni atak, a nie sama
> obecność intruza idącego sobie po twoim podwórku.
Słyszysz otwierajace się drzwi do mieszkania, wychodzisz do przedpokoju
i widzisz dwóch typów z kijami w łapach. Oni tylko weszli... za obrożę
trzymasz psa.
Rozumiem że liczysz na scenariusz taki jak w tym filmie:
http://www.youtube.com/watch?v=Au_PXNkQ0WQ&feature=p
layer_embedded
--
Pozdro
Massai
-
127. Data: 2010-07-13 10:37:30
Temat: Re: Uwaga groźny pies
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Massai wrote:
> witek wrote:
>
>> to wówczas jest to atak.
>> Obca osoba na twoim podwórku nikogo nie atakuje
>> Nawet w razie ataku środki obrony muszą być adekwatne do metody ataku.
>
> Znaczy że mogę wejść na czyjąś posesję, najlepiej podczas nieobecności
> właściciela i urządzić sobie grila, tańce, hulanki i swawole?
>
No to zeby bylo smieszniej.
Znajdz paragraf, ktory tego zabrania.
O ile nie wlamiesz sie tam niszczac cos przy okazji najlepiej za wiecej
niz 250 zl, grilla i kielbaski przyniesiesz wlasne i nikt cie nie
wyprosil, to paragrafu na to nie ma.
-
128. Data: 2010-07-13 10:39:00
Temat: Re: Uwaga groźny pies
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Massai wrote:
>
> Na drzwiach wywieszka - zamknięte, remanent. Drzwi - zamknięte tylko na
> klamkę, bo personel wychodzi na papierosa często.
>
> Jeśli wejdziesz, imho wdzierasz się.
Nie.
-
129. Data: 2010-07-13 10:41:17
Temat: Re: Uwaga groźny pies
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Massai wrote:
> Andrzej Lawa wrote:
>
>> Masz jakieś problemy z ego, że musisz mieć na swojej posesji swobodnie
>> latającego groźnego psa?
>
> Dziwne rzeczy wypisujesz.
>
> Teść po zmroku wypuszcza psa na podwórko, bo 4 miesiące temu napadnięto
> go, a potem miał głuche telefony. Prorok umorzył postępowanie, bo, w
> skrócie, nikt mu nie powiedział jak się sprawcy nazywają. Do tego można
> sprowadzić to uzasadnienie.
>
> Teść nie ma przerostu ego, po prostu sie boi że przyjdą w nocy, a
> rzucający się i szczekający pies da mu chwilę żeby policję wezwać.
>
> Imho ktoś kto nieproszony włazi na cudzą posesję - sam powinien ponosić
> konsekwencje swoich działań. Także pomyłek.
>
Ale narazie tak jeszcze nie jest.
Uprzedz tescia, ze jak pies kogos pogryzie, nawet tego wlasciwego to
bedzie mial klopoty i to on bedzie siedzial, zamiast tego kto go pobil.
Szczegolnie jak wyjdzie na wierzch, ze on tego psa spuszczal celowo,
zeby pogryzl tego co wejdzie na podworko.
-
130. Data: 2010-07-13 10:48:21
Temat: Re: Uwaga groźny pies
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Massai wrote:
> witek wrote:
>
>> Alek wrote:
>>> Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał
>>>>> Czy do twojego mieszkania każdy może sobie wejść, jeśli nie
>>>>> zamkniesz go na klucz?
>>>> Wejśc może, stanowi to naruszenie miru domowego, ale nie daje
>>>> podstaw do strzelania tudzież gryzienia takiej osoby.
>>> Daje podstawę do podjęcia obrony. Pies to nie jest środek
>>> nadmierny, to rozwiązanie standardowe.
>> Nie daje.
>>
>> Podstawę do podjęcia obrony daje bezpośredni atak, a nie sama
>> obecność intruza idącego sobie po twoim podwórku.
>
> Słyszysz otwierajace się drzwi do mieszkania, wychodzisz do przedpokoju
> i widzisz dwóch typów z kijami w łapach. Oni tylko weszli... za obrożę
> trzymasz psa.
>
> Rozumiem że liczysz na scenariusz taki jak w tym filmie:
> http://www.youtube.com/watch?v=Au_PXNkQ0WQ&feature=p
layer_embedded
>
>
>
jesli uwazasz, ze masz prawo spuscic wtedy psa to sie mylisz.
panowie po prostu pomylili drzwi, a tu nagle wlasciciel wypuscil psa.
Kazdy sedzia to przyklepie.