-
31. Data: 2008-12-23 19:26:26
Temat: Re: Utrata statusu bezrobotnego, a utrata ubezpieczenia NFZ
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
Jotte pisze:
> No tak, ale mi chodzi mi o działania sytemowe, nie kombinacje dobre dla
> jednego czy drugiego gównianego "byznesmenka".
> Wyrwać się na skalę państwową z bismarckowskiego systemu ubezpieczeń
> społecznych i związanych z nimi świadczeń to nie jest prosta sprawa; tu
> spróbuj coś wymyślić (może będzie jaka nagroda bo ten problem mają
> znacznie bogatsze od nas państwa).
> No i nie można zapominać że demokracja to ustrój polegający na tym, że
> dwóch meneli przegłosowuje profesora.
Jest takie powiedzenie, że rządy nie upadają dlatego, że są złe,
tylko dlatego, że nie mają pieniędzy.
Nie wierzę w to, że z bismarkowskiego systemu można się wyrwać
poprzez demokratyczne głosowanie. Ale jestem pewien, że jeszcze za
mojego życia system ten będzie na tyle niewydolny, że sam upadnie z
braku pieniędzy, choćby 90% społeczeństwa gotowa by była odciąć sobie
rękę i sprzedać nerkę, aby nadal otrzymywać emeryturę z ZUS. I to jest
pocieszające.
--
Liwiusz
-
32. Data: 2008-12-23 19:27:22
Temat: Re: Utrata statusu bezrobotnego, a utrata ubezpieczenia NFZ
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:op.ummqijigl60ql1@unk Tomek <t...@o...pl> pisze:
>>> Ale piszesz to z pozycji gównianego pracownyka ?
>> Piszę to z pozycji siedzącej przed monitorem.
>> No i nie podołałeś, co mnie szczerze mówiąc jakoś nie dziwi.
>> Tak często trafia się, psiakrew, na gównianych "dyskutantów"...
> Ciężko podołać frustratowi który nazywa ludzi chcących
> się trochę uniezależnić gównianymi byznesmenkami.
Chłopcze - zaprawdę jesteś mądry inaczej.
Nie pojąłeś o czym mowa wpinając się w wątek.
Jak ci wyjaśniłem niczym krowie pastwiskowej toś poszedł w osobiste przytyki
(wprawdzie nieistotne, jak i ty, ale jednak).
Do meritum nie dotarłeś.
Coś więc wniósł swoją bezmyślną osobą do dyskusji?
--
Jotte
-
33. Data: 2008-12-23 19:35:31
Temat: Re: Utrata statusu bezrobotnego, a utrata ubezpieczenia NFZ
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:gire16$phd$1@inews.gazeta.pl Liwiusz
<l...@b...tego.poczta.onet.pl> pisze:
>> No tak, ale mi chodzi mi o działania sytemowe, nie kombinacje dobre dla
>> jednego czy drugiego gównianego "byznesmenka".
>> Wyrwać się na skalę państwową z bismarckowskiego systemu ubezpieczeń
>> społecznych i związanych z nimi świadczeń to nie jest prosta sprawa; tu
>> spróbuj coś wymyślić (może będzie jaka nagroda bo ten problem mają
>> znacznie bogatsze od nas państwa).
>> No i nie można zapominać że demokracja to ustrój polegający na tym, że
>> dwóch meneli przegłosowuje profesora.
> Jest takie powiedzenie, że rządy nie upadają dlatego, że są złe, tylko
> dlatego, że nie mają pieniędzy.
Nie szkodzi. Jest wiele różnych powiedzeń.
Mnie bardziej się podoba takie, że na pochyłe drzewo i Salomon nie naleje.
> Nie wierzę w to, że z bismarkowskiego systemu można się wyrwać poprzez
> demokratyczne głosowanie.
Wiara nie ma tu nic do rzeczy. Ten system to zaklęty krąg. Można go
przerwać, ale za potężna kasę.
> Ale jestem pewien, że jeszcze za mojego życia system ten będzie na tyle
> niewydolny, że sam upadnie z braku pieniędzy, choćby 90% społeczeństwa
> gotowa by była odciąć sobie rękę i sprzedać nerkę, aby nadal otrzymywać
> emeryturę z ZUS. I to jest pocieszające.
Łudzić i pocieszać to się można do usioru.
Pomyśl o skutkach. Co zrobić z ludźmi, którzy mają prawo do świadczeń, a
kasy na nie nie ma?
--
Jotte
-
34. Data: 2008-12-23 19:43:38
Temat: Re: Utrata statusu bezrobotnego, a utrata ubezpieczenia NFZ
Od: Tomek <t...@o...pl>
Dnia 23-12-2008 o 20:27:22 Jotte <t...@w...spam.wypad.polska>
napisał(a):
> W wiadomości news:op.ummqijigl60ql1@unk Tomek <t...@o...pl> pisze:
>
>>>> Ale piszesz to z pozycji gównianego pracownyka ?
>>> Piszę to z pozycji siedzącej przed monitorem.
>>> No i nie podołałeś, co mnie szczerze mówiąc jakoś nie dziwi.
>>> Tak często trafia się, psiakrew, na gównianych "dyskutantów"...
>> Ciężko podołać frustratowi który nazywa ludzi chcących
>> się trochę uniezależnić gównianymi byznesmenkami.
> Chłopcze - zaprawdę jesteś mądry inaczej.
> Nie pojąłeś o czym mowa wpinając się w wątek.
> Jak ci wyjaśniłem niczym krowie pastwiskowej toś poszedł w osobiste
> przytyki (wprawdzie nieistotne, jak i ty, ale jednak).
> Do meritum nie dotarłeś.
> Coś więc wniósł swoją bezmyślną osobą do dyskusji?
>
Rozważmy dwa przypadki:
1. Jestem dobry w te klocki - więc próbujesz siebie wywindować
gnojąc mnie - jak zwykła łajza
2. Jestem, jak to ująłeś, nieistotny - ale który normalny
człowiek wdaje się w przepychanki z menelnią? Chyba tylko łajzy.
Niezależnie od tego który wariant jest prawdziwy - z mojej strony
EOT, przepychanie się z łajzami chluby nie przynosi
(choćbym sam też nią był - ale wtedy trzeba się leczyć poprzez dyskusje
z niełajzami)
-
35. Data: 2008-12-23 19:49:45
Temat: Re: Utrata statusu bezrobotnego, a utrata ubezpieczenia NFZ
Od: Tomek <t...@o...pl>
Dnia 23-12-2008 o 20:26:26 Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
napisał(a):
>
> Nie wierzę w to, że z bismarkowskiego systemu można się wyrwać
> poprzez demokratyczne głosowanie.
Zależy kto robi propag... pardon - public relations :-)
Zresetuj umysł i wyobraź sobie że od tej chwili w każdej telewizji
i gazecie nagle mówi się że ZUS trzeba rozwiązać, że Nowa Zelandia
super to zrobiła i że nie możemy marnować czasu bo możemy zostać
liderem przemian.
W zasadzie można sobie z dowolnym tematem zrobić taki eksperyment
- włączasz np. jakiś program proroków mniejszych w stylu Lisa
czy innego Żakowskiego i wyobrażasz sobie że mówią dokładnie odwrotne
rzeczy.
Np.: OFE są niesprawiedliwe społecznie bo w czasie gdy społeczeństwo
traci swoje emerytury tłuści kapitaliści świętują rekordowe zyski.
Do tego kilka fotek z USA, gdzie prezesi obdarowanych przez Paulsona banków
właśnie kasują konkretną kapustę a ich firmy są na minusie, paru tzw.
niezaleźnych
expertó tłumaczących że system z OFE się nie sprawdził a sam ZUS nie jest
w stanie
zagwarantować odpowiednich wypłat i kosztuje dużo za dużo ( i tu zdjęcia
kortów
na dachu itd) - i już jutro ma >50% poparcia za zlikwidowaniem przymusu
ubezpieczeń.
Pozdrawiam,
Tomek
-
36. Data: 2008-12-23 19:58:26
Temat: Re: Utrata statusu bezrobotnego, a utrata ubezpieczenia NFZ
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:op.ummrq01tl60ql1@unk Tomek <t...@o...pl> pisze:
>> Coś więc wniósł swoją bezmyślną osobą do dyskusji?
> Rozważmy dwa przypadki:
Nie, ani jednego.
Jesteś bez sensu.
Zadeklarowałeś EOT ze swej strony - dotrzymaj słowa i spadaj.
--
Jotte
-
37. Data: 2008-12-23 20:19:42
Temat: Re: Utrata statusu bezrobotnego, a utrata ubezpieczenia NFZ
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
Tomek pisze:
> Dnia 23-12-2008 o 20:26:26 Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
> napisał(a):
>
>>
>> Nie wierzę w to, że z bismarkowskiego systemu można się wyrwać
>> poprzez demokratyczne głosowanie.
>
> Zależy kto robi propag... pardon - public relations :-)
>
> Zresetuj umysł i wyobraź sobie że od tej chwili w każdej telewizji
> i gazecie nagle mówi się że ZUS trzeba rozwiązać, że Nowa Zelandia
> super to zrobiła i że nie możemy marnować czasu bo możemy zostać
> liderem przemian.
> W zasadzie można sobie z dowolnym tematem zrobić taki eksperyment
> - włączasz np. jakiś program proroków mniejszych w stylu Lisa
> czy innego Żakowskiego i wyobrażasz sobie że mówią dokładnie odwrotne
> rzeczy.
>
> Np.: OFE są niesprawiedliwe społecznie bo w czasie gdy społeczeństwo
> traci swoje emerytury tłuści kapitaliści świętują rekordowe zyski.
> Do tego kilka fotek z USA, gdzie prezesi obdarowanych przez Paulsona banków
> właśnie kasują konkretną kapustę a ich firmy są na minusie, paru tzw.
> niezaleźnych
> expertó tłumaczących że system z OFE się nie sprawdził a sam ZUS nie
> jest w stanie
> zagwarantować odpowiednich wypłat i kosztuje dużo za dużo ( i tu zdjęcia
> kortów
> na dachu itd) - i już jutro ma >50% poparcia za zlikwidowaniem przymusu
> ubezpieczeń.
Tyle, że teraz jest tak jak jest, bo TV są sponsorowane przez firmy
oraz państwo, które zarabia na takim nieuczciwym systemie.
A kto będzie sponsorował agitację za normalnością? Kto zarobi na tym,
że ludzie będą oszczędzać na emeryturę w wybrany przez siebie sposób, a
nie w kilkunastu wybranych przez państwo instytucjach finansowych
pobierających ponadrynkowe prowizje?
--
Liwiusz
-
38. Data: 2008-12-23 21:35:44
Temat: Re: Utrata statusu bezrobotnego, a utrata ubezpieczenia NFZ
Od: Tomek <t...@o...pl>
Dnia 23-12-2008 o 21:19:42 Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
napisał(a):
> Tomek pisze:
>> Dnia 23-12-2008 o 20:26:26 Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
>> napisał(a):
>>
>>>
>>> Nie wierzę w to, że z bismarkowskiego systemu można się wyrwać
>>> poprzez demokratyczne głosowanie.
>> Zależy kto robi propag... pardon - public relations :-)
(...)
> Tyle, że teraz jest tak jak jest, bo TV są sponsorowane przez firmy
> oraz państwo, które zarabia na takim nieuczciwym systemie.
>
> A kto będzie sponsorował agitację za normalnością? Kto zarobi na tym,
> że ludzie będą oszczędzać na emeryturę w wybrany przez siebie sposób, a
> nie w kilkunastu wybranych przez państwo instytucjach finansowych
> pobierających ponadrynkowe prowizje?
>
Masz rację - mi chodziło o to że można *by* się wydostać z tego systemu
poprzez głosowanie, gdyby dało się odwrócić propagandę. Ale też cieńko
to widzę kto miałby ją odwrócić.
Pozdrawiam,
Tomek
-
39. Data: 2008-12-23 21:40:12
Temat: Re: Utrata statusu bezrobotnego, a utrata ubezpieczenia NFZ
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
Tomek pisze:
> Masz rację - mi chodziło o to że można *by* się wydostać z tego systemu
> poprzez głosowanie, gdyby dało się odwrócić propagandę. Ale też cieńko
> to widzę kto miałby ją odwrócić.
Masz rację - kto ma telewizję, ten ma władzę. Po obaleniu rządu
Saddama Husejna okazało się, że większość Irakijczyków myślała, że Irak
wygrał wojnę w Zatoce Perskiej w 1991r. Po prostu tak to było
przedstawiane przez iracką tv. A może właśnie tak było, tylko *my*
jesteśmy oszukiwani? Koniec końców dyktator pozostał, a wojska
zagraniczne opuściły to państwo...
--
Liwiusz
-
40. Data: 2008-12-24 15:11:52
Temat: Re: Utrata statusu bezrobotnego, a utrata ubezpieczenia NFZ
Od: mihau <m...@g...com>
On 23 Gru, 17:15, Tomek <t...@o...pl> wrote:
> Proszę bardzo: otwierasz DG urywając się z ZUSu na tyle na ile się da,
> rejestrujesz się do VAT i odliczasz VAT/PIT z czego popadnie.
Tak właśnie robię od blisko dwóch lat. Niedługo kończy mi się promocja
na ZUS i zacznę płacić tyle, co poprzednio na etacie, mimo że moje
zarobki w tym czasie znacznie wzrosły.
> A to dopiero początek.
Prawda. Teraz wykonuję zlecenie dla zagranicznego klienta, wymagające
moich regularnych wizyt u niego, a że bujać się samolotem nie
zamierzam, od pół roku jestem w podróży służbowej. To oznacza diety, a
więc koszta. Koniec końców, płacę tylko PIT od tego co rzeczywiście
odkładam.
Szkoda tylko, że tyle się trzeba narobić, żeby osiągnąć taką sytuację.
Pracownik na etacie nie ma takich możliwości. Na przywiązanym do
pleców kiju ma powieszoną przed oczami grubą księgę "Kodeks pracy",
który rzekomo gwarantuje mu jakieś prawa, a w rzeczywistości podnosi
tylko koszta jego pracy.
--
mihau