-
21. Data: 2008-12-22 11:24:09
Temat: Re: Utrata statusu bezrobotnego, a utrata ubezpieczenia NFZ
Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>
["Followup-To:" header set to pl.praca.dyskusje.]
On 2008-12-22, Herald <h...@o...eu> wrote:
[...]
>> * odmówiła bez uzasadnionej przyczyny przyjęcia propozycji odpowiedniego
> ^^^^^^^^^^^^^
>> zatrudnienia
> ^^^^^^^^^^^^
> Odpowiedniego, to znaczy zgodnego z jego wykształceniem i wyuczonym
> zawodem.
Czyli co? brak wykształcenia i zawodu i mogę się opierdalać w
pośredniaku do końca życia? :> Sądzę że to jest właśnie nieuzasadniona
przyczyna.
> Nie wyobrażam sobie by mnie skierowano np. do pracy w piekarni ... ani ze
> mnie piekarz, ani palacz kotłowy ;)
Ale o tym czy się nadajesz zdecyduje ewentualny *pracodawca*.
I jak on odmówi zatrudnienia Ciebie, ze względu na brak kwalifikacji,
to problemu nie ma. Tylko trzeba dostać pieczątkę "że się było" i już.
> Zresztą gdyby postawić się teraz na miejscu rzeczonego właściciela piekarni
> - to ja bym zdecydowanie odmówił zatrudnienia jakiegoś malarza którego
> przysłałby mi UP.
I on ma prawo. Ale nasz wątkodawca odmówił z marszu. Jeśli to była np.
praca sprzedawcy w sklepie (bo takie b. często trafiają do pośredniaka),
to ciężko mówić o braku kwalifikacji.
--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl
-
22. Data: 2008-12-22 14:24:39
Temat: Re: Utrata statusu bezrobotnego, a utrata ubezpieczenia NFZ
Od: mihau <m...@g...com>
On Dec 22, 12:11 pm, badzio <b...@g...com> wrote:
> > Odpowiedniego, to znaczy zgodnego z jego wykształceniem i wyuczonym
> > zawodem.
To Twoja - niekoniecznie poprawna - interpretacja. Odpowiednim
zatrudnieniem dla _każdego_ człowieka jest też posada wykładowcy w
TESCO, o ile kandydat jest w miarę sprawny fizycznie. Sęk w tym, że
nierób w Polsce może i takiej pracy odmówić, a po 3 miesiącach znowu
dostaje prawo do zasiłku. Tymczasem powinien je tracić na dobre - do
momentu gdy pracując, składkami nie uzbiera na kolejny.
> > Nie wyobrażam sobie by mnie skierowano np. do pracy w piekarni ... ani ze
> > mnie piekarz, ani palacz kotłowy ;)
Szefem zakładu nie zostaniesz, bez obaw. Najpierw nauczysz się chlebek
do pieca wkładać i wyciągać. Do tego wykształcenie nie jest konieczne.
Jak Ci się spodoba, wykształcisz się na miejscu.
Jakby dalej iść Twoim tokiem rozumowania, to niewykształceni są
niezdolni do żadnej pracy i w ogóle powinni być z niej zwolnieni, a
dla pewności mogliby kończyć kierunek wielorybnictwo i odrzucać każdą
ofertę.
--
mihau
-
23. Data: 2008-12-23 14:14:11
Temat: Re: Utrata statusu bezrobotnego, a utrata ubezpieczenia NFZ
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości
> Nie chcesz pracowac za marne
> pieniadze - Twoja sprawa, nikt Cie nie bedzie zmuszal. Ale nie oczekuj
> ze inni (m.in. ja i reszta pracujacych uzytkownikow newsow) bedziemy
> sponsorowali leczenie jasnie pana.
Będziecie, będziecie, czy wam się to podoba czy nie...
Nie macie nic do gadania, tak po prostu działa ten system.
Ja też go sponsoruję i pewnie będę nadal sponsorował - nie skaczę z radości
z tego powodu, ale nic nie poradzę.
Niezadowoleni, nierozumiejący malkontenci niech się jednak rozmnażają - je
też jak się zestarzeję będę potrzebował sponsorów finansujących moje
leczenie.
A może i wcześniej, kto wie?
--
Jotte
-
24. Data: 2008-12-23 14:38:05
Temat: Re: Utrata statusu bezrobotnego, a utrata ubezpieczenia NFZ
Od: mihau <m...@g...com>
On Dec 23, 3:14 pm, "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> wrote:
> Będziecie, będziecie, czy wam się to podoba czy nie...
> Nie macie nic do gadania, tak po prostu działa ten system.
Zapomniałeś chyba, że nikt nikogo w Polsce pod pistoletem nie trzyma.
> Ja też go sponsoruję i pewnie będę nadal sponsorował - nie skaczę z radości
> z tego powodu, ale nic nie poradzę.
> Niezadowoleni, nierozumiejący malkontenci niech się jednak rozmnażają - je
> też jak się zestarzeję będę potrzebował sponsorów finansujących moje
> leczenie.
A mnie dziwi popularność takiej durnej postawy. "System jest do dupy,
ale nic nie zrobisz. Siedź cicho i pracuj na innych, zamiast marudzić.
Ja też nie będę narzekał, bo nic się zrobić nie da. Za to sam może coś
dla siebie wyrwę."
--
mihau
-
25. Data: 2008-12-23 14:47:18
Temat: Re: Utrata statusu bezrobotnego, a utrata ubezpieczenia NFZ
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości
news:442707ac-4594-4026-8e59-abdea89a3128@r15g2000pr
h.googlegroups.com
mihau <m...@g...com> pisze:
>> Będziecie, będziecie, czy wam się to podoba czy nie...
>> Nie macie nic do gadania, tak po prostu działa ten system.
> Zapomniałeś chyba, że nikt nikogo w Polsce pod pistoletem nie trzyma.
Nie zapomniałem.
Możesz się składać na zasiłek w jakimś innym kraju.
I tamże z niego ew. korzystać.
>> Ja też go sponsoruję i pewnie będę nadal sponsorował - nie skaczę z
>> radości z tego powodu, ale nic nie poradzę.
>> Niezadowoleni, nierozumiejący malkontenci niech się jednak rozmnażają
>> - je też jak się zestarzeję będę potrzebował sponsorów finansujących moje
>> leczenie.
> A mnie dziwi popularność takiej durnej postawy. "System jest do dupy,
> ale nic nie zrobisz. Siedź cicho i pracuj na innych, zamiast marudzić.
> Ja też nie będę narzekał, bo nic się zrobić nie da. Za to sam może coś
> dla siebie wyrwę."
Masz mniej durną? Masz jakąś sensowną i rokującą powodzenie propozycję
konkretnego zadziałania?
--
Jotte
-
26. Data: 2008-12-23 16:15:03
Temat: Re: Utrata statusu bezrobotnego, a utrata ubezpieczenia NFZ
Od: Tomek <t...@o...pl>
Dnia 23-12-2008 o 15:47:18 Jotte <t...@w...spam.wypad.polska>
napisał(a):
> W wiadomości
> news:442707ac-4594-4026-8e59-abdea89a3128@r15g2000pr
h.googlegroups.com
> mihau <m...@g...com> pisze:
>
>>> Będziecie, będziecie, czy wam się to podoba czy nie...
>>> Nie macie nic do gadania, tak po prostu działa ten system.
>> Zapomniałeś chyba, że nikt nikogo w Polsce pod pistoletem nie trzyma.
> Nie zapomniałem.
> Możesz się składać na zasiłek w jakimś innym kraju.
> I tamże z niego ew. korzystać.
>
>>> Ja też go sponsoruję i pewnie będę nadal sponsorował - nie skaczę z
>>> radości z tego powodu, ale nic nie poradzę.
>>> Niezadowoleni, nierozumiejący malkontenci niech się jednak rozmnażają
>>> - je też jak się zestarzeję będę potrzebował sponsorów finansujących
>>> moje
>>> leczenie.
>> A mnie dziwi popularność takiej durnej postawy. "System jest do dupy,
>> ale nic nie zrobisz. Siedź cicho i pracuj na innych, zamiast marudzić.
>> Ja też nie będę narzekał, bo nic się zrobić nie da. Za to sam może coś
>> dla siebie wyrwę."
> Masz mniej durną? Masz jakąś sensowną i rokującą powodzenie propozycję
> konkretnego zadziałania?
Proszę bardzo: otwierasz DG urywając się z ZUSu na tyle na ile się da,
rejestrujesz się do VAT i odliczasz VAT/PIT z czego popadnie.
Jeśli zakres DG będzie się pokrywał z hobby w którym jesteś na tyle dobry
że możesz z niego żyć, to odliczysz sporo wydatków tak naprawdę prywatnych
- i to zupełnie legalnie.
A to dopiero początek.
Przy czym od razu napiszę że cierpliwość mi się powoli kończy i za jakiś
czas wyjeżdzam stąd - ostatnie dwa dni spędziłem na urzędowym ping-pongu
ze mną w roli piłeczki, tylko dlatego że nie chciałem się zgodzić
na poświadczenie nieprawdy przez urzędnika...
Pozdrawiam,
Tomek
-
27. Data: 2008-12-23 16:44:39
Temat: Re: Utrata statusu bezrobotnego, a utrata ubezpieczenia NFZ
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:op.ummh3dl7l60ql1@unk Tomek <t...@o...pl> pisze:
>>> A mnie dziwi popularność takiej durnej postawy. "System jest do dupy,
>>> ale nic nie zrobisz. Siedź cicho i pracuj na innych, zamiast marudzić.
>>> Ja też nie będę narzekał, bo nic się zrobić nie da. Za to sam może coś
>>> dla siebie wyrwę."
>> Masz mniej durną? Masz jakąś sensowną i rokującą powodzenie propozycję
>> konkretnego zadziałania?
> Proszę bardzo: otwierasz DG urywając się z ZUSu na tyle na ile się da,
> rejestrujesz się do VAT i odliczasz VAT/PIT z czego popadnie.
> Jeśli zakres DG będzie się pokrywał z hobby w którym jesteś na tyle dobry
> że możesz z niego żyć, to odliczysz sporo wydatków tak naprawdę prywatnych
> - i to zupełnie legalnie.
> A to dopiero początek.
No tak, ale mi chodzi mi o działania sytemowe, nie kombinacje dobre dla
jednego czy drugiego gównianego "byznesmenka".
Wyrwać się na skalę państwową z bismarckowskiego systemu ubezpieczeń
społecznych i związanych z nimi świadczeń to nie jest prosta sprawa; tu
spróbuj coś wymyślić (może będzie jaka nagroda bo ten problem mają znacznie
bogatsze od nas państwa).
No i nie można zapominać że demokracja to ustrój polegający na tym, że dwóch
meneli przegłosowuje profesora.
> Przy czym od razu napiszę że cierpliwość mi się powoli kończy i za jakiś
> czas wyjeżdzam stąd - ostatnie dwa dni spędziłem na urzędowym ping-pongu
> ze mną w roli piłeczki, tylko dlatego że nie chciałem się zgodzić
> na poświadczenie nieprawdy przez urzędnika...
Tam gdzie pojedziesz jesteś pewny, że piłeczką nie będziesz?
--
Jotte
-
28. Data: 2008-12-23 17:28:17
Temat: Re: Utrata statusu bezrobotnego, a utrata ubezpieczenia NFZ
Od: Tomek <t...@o...pl>
Dnia 23-12-2008 o 17:44:39 Jotte <t...@w...spam.wypad.polska>
napisał(a):
> W wiadomości news:op.ummh3dl7l60ql1@unk Tomek <t...@o...pl> pisze:
>
>>>> A mnie dziwi popularność takiej durnej postawy. "System jest do dupy,
>>>> ale nic nie zrobisz. Siedź cicho i pracuj na innych, zamiast marudzić.
>>>> Ja też nie będę narzekał, bo nic się zrobić nie da. Za to sam może coś
>>>> dla siebie wyrwę."
>>> Masz mniej durną? Masz jakąś sensowną i rokującą powodzenie propozycję
>>> konkretnego zadziałania?
>> Proszę bardzo: otwierasz DG urywając się z ZUSu na tyle na ile się da,
>> rejestrujesz się do VAT i odliczasz VAT/PIT z czego popadnie.
>> Jeśli zakres DG będzie się pokrywał z hobby w którym jesteś na tyle
>> dobry
>> że możesz z niego żyć, to odliczysz sporo wydatków tak naprawdę
>> prywatnych
>> - i to zupełnie legalnie.
>> A to dopiero początek.
> No tak, ale mi chodzi mi o działania sytemowe, nie kombinacje dobre dla
> jednego czy drugiego gównianego "byznesmenka".
Ale piszesz to z pozycji gównianego pracownyka ?
-
29. Data: 2008-12-23 17:42:18
Temat: Re: Utrata statusu bezrobotnego, a utrata ubezpieczenia NFZ
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:op.ummlhflrl60ql1@unk Tomek <t...@o...pl> pisze:
>>>> Masz mniej durną? Masz jakąś sensowną i rokującą powodzenie
>>>> propozycję konkretnego zadziałania?
>>> Proszę bardzo: otwierasz DG urywając się z ZUSu na tyle na ile się da,
>>> rejestrujesz się do VAT i odliczasz VAT/PIT z czego popadnie.
>>> Jeśli zakres DG będzie się pokrywał z hobby w którym jesteś na tyle
>>> dobry
>>> że możesz z niego żyć, to odliczysz sporo wydatków tak naprawdę
>>> prywatnych
>>> - i to zupełnie legalnie.
>>> A to dopiero początek.
>> No tak, ale mi chodzi mi o działania sytemowe, nie kombinacje dobre dla
>> jednego czy drugiego gównianego "byznesmenka".
> Ale piszesz to z pozycji gównianego pracownyka ?
Piszę to z pozycji siedzącej przed monitorem.
No i nie podołałeś, co mnie szczerze mówiąc jakoś nie dziwi.
Tak często trafia się, psiakrew, na gównianych "dyskutantów"...
--
Jotte
-
30. Data: 2008-12-23 19:16:57
Temat: Re: Utrata statusu bezrobotnego, a utrata ubezpieczenia NFZ
Od: Tomek <t...@o...pl>
Dnia 23-12-2008 o 18:42:18 Jotte <t...@w...spam.wypad.polska>
napisał(a):
> W wiadomości news:op.ummlhflrl60ql1@unk Tomek <t...@o...pl> pisze:
>
>>>>> Masz mniej durną? Masz jakąś sensowną i rokującą powodzenie
>>>>> propozycję konkretnego zadziałania?
>>>> Proszę bardzo: otwierasz DG urywając się z ZUSu na tyle na ile się da,
>>>> rejestrujesz się do VAT i odliczasz VAT/PIT z czego popadnie.
>>>> Jeśli zakres DG będzie się pokrywał z hobby w którym jesteś na tyle
>>>> dobry
>>>> że możesz z niego żyć, to odliczysz sporo wydatków tak naprawdę
>>>> prywatnych
>>>> - i to zupełnie legalnie.
>>>> A to dopiero początek.
>>> No tak, ale mi chodzi mi o działania sytemowe, nie kombinacje dobre
>>> dla jednego czy drugiego gównianego "byznesmenka".
>> Ale piszesz to z pozycji gównianego pracownyka ?
> Piszę to z pozycji siedzącej przed monitorem.
> No i nie podołałeś, co mnie szczerze mówiąc jakoś nie dziwi.
> Tak często trafia się, psiakrew, na gównianych "dyskutantów"...
Ciężko podołać frustratowi który nazywa ludzi chcących
się trochę uniezależnić gównianymi byznesmenkami.