-
1. Data: 2004-05-07 09:34:25
Temat: Utata statusu bezrobotnego cd...
Od: "Krzysztof Doniczka" <k...@N...pl>
W związku z utratą statusu bezrobotnego na wskutek "zapomnienia" złożenia
autorafu w wyznaczonym terminie, o którym pisałem wczoraj, byłem dziś w PUP
z pytaniem co robić. Przyjmujący mnie pan stwierdził co następuje. Przez
okres 3 m-cy nie mogę się ponownie zarejestrować (to już wiedziałem).
Poinformował mnie również, że przez okres 1 miesiąca od daty niestawienia
się, mam opłacone ubezpieczenie. Na moje pytanie co dalej stwierdził, że
muszę się ubezpieczyć we własnym zakresie. Tak więc udałem się do domu celem
obdzwonienia różnych instytucji. Pierwszy telefon oczywiście do ZUS.
"przemiła" pani, niekompetentna i obrażona na cały świat, że musi pracować
po kilku "bełkotach" stwierdziła, że ona to wogóle nic nie wie i musze
zadzwonić do NFZ. Tam już bardziej miła pani stwierdziła, że owszem mogę się
ubezpieczyć i wynosi to 199zł miesięcznie (potem oczywiście do ZUSu trzeba
się udać). Pytanie najbardziej istotne. Czy te 199zł istotnie jest na
miesiąc ? Przecież to jest jawne złodziejstwo. Wiem, że należało pamiętać o
magicznej dacie podpisywania się, ale żeby w taki sposób traktować osobę
bezrobotną dla której 200zł/mc to jest naprawdę kupa kasy.
A co w przypadku jak bym wyladował w szpitalu ? Po zakończonym leczenia
szpital wystawi rachunek. Tyle tylko, że ja nie bedę go w stanie zapłacić bo
i niby z czego ? Mieszkam w mieszkaniu brata, w sumie wartościowych rzeczy
mam może za 1000zł, nie mieszkam z rodzicami choć u nich jestem zameldowany.
Czy oni w razie czego byli by zobowiązani do zapłacenia takiego rachunku ? A
może prosto ze szpitala do więzienia ?
Czy ma ktoś może jakieś porady,
Wiedziałem, że Polska to kraj złodziejski, z chorym prawem i astronomicznymi
"haraczami" ale nie sądziłem, że aż tak.
A może po prostu pozostać dwa miesiące nieubezpieczonym i mieć nadzieją, że
nic się nie stanie.
Jaki kodeks zacząć studiować ? Konstytucje ? Książeczkę do nabożeństwa, czy
jeszcze co innego ?
Pozdrawiam
załamany bezrobotny Krzysztof D.
PS Wydaje mi się, że w ten sposób znacznie zaniża się stopę bezrobocia. (w
końcy już nim nie jestem) Jak by nie było takich sytuacji jak ta to pewnie
bezrobocie sięgnęło by 25-30% albo i lepiej.
-
2. Data: 2004-05-07 09:54:07
Temat: Re: Utata statusu bezrobotnego cd...
Od: "Dilbercik" <j...@t...mam>
jestes bezrobotyny nic nie masz do roboty to jak mozna "zapomniec" o tym ze
trzeba sie zglosic do UP ?
pomysl ze jak byles "bezrobotny" to to 199zl placili podatnicy za Ciebie...
masz nauczkzeby "nie zapominac"
nie nalezysz przypadkiem do tej grupy nierobotnych ?
http://polityka.onet.pl/162,1161603,1,RA,artykul.htm
l
--
Michal
-
3. Data: 2004-05-07 10:11:39
Temat: Re: Utata statusu bezrobotnego cd...
Od: "kovalek" <k...@o...pl>
Użytkownik "Krzysztof Doniczka" <k...@N...pl> napisał w
wiadomości news:c7fl7p$8lq$1@news.onet.pl...
No niestety nic nie poradzisz na to :(
Trzeba bylo sie zglosic w wlasciwym terminie, lub jezeli nie mogles to udac
sie do lekarza po zwolnienie L4.
A czy jest sens sie ubezpieczac? Znajac zycie, to wydasz na darmo tylko
398zł.
--
pozdrawiam
Leszek Kowalski
-
4. Data: 2004-05-07 11:08:16
Temat: Re: Utata statusu bezrobotnego cd...
Od: "Krzysztof Doniczka" <k...@N...pl>
Użytkownik "Dilbercik" <j...@t...mam> napisał w wiadomości
news:c7flu4$2skp$1@news2.ipartners.pl...
> jestes bezrobotyny nic nie masz do roboty to jak mozna "zapomniec" o tym
ze
> trzeba sie zglosic do UP ?
Nie wszyscy bezrobotni siedzą z założonymi rękoma i czekają na cud. Akurat
jako bezrobotny nie narzekam na nadmiar wolnego czasu. Mam wystarczająco
dużo zajęć aby w natłoku spraw umknęła mi data "stawki". Poza tym studiuję
wieczorowo. Istotną sprawą jest fakt, że miałem wypadek, wskutek czego
musiano mi amputować część palca wskazującego prawej dłoni, co chwilowo nie
pozwala mi podjąc pracy.
Pozdrawiam
-
5. Data: 2004-05-07 11:42:19
Temat: Re: Utata statusu bezrobotnego cd...
Od: "Dilbercik" <j...@t...mam>
zajec? czy pracy na czarno ?
przykro mi ze względu na wypadek... i zdrowia życzę!
--
Michal
-
6. Data: 2004-05-07 11:49:46
Temat: Re: Utata statusu bezrobotnego cd...
Od: "Krzysztof Doniczka" <k...@N...pl>
Użytkownik "Dilbercik" <j...@t...mam> napisał w wiadomości
news:c7fs8v$3138$1@news2.ipartners.pl...
> zajec? czy pracy na czarno ?
Na czarno jeszcze nigdy nie pracowałem :-)
> przykro mi ze względu na wypadek... i zdrowia życzę!
Dziękuję bardzo. Są i dobre strony wypadku. Mam nieco więcej czasu który
obecnie wykozystuje do ułożenia jakiegoś sensownego biznes planu, ponieważ
już od dawna zamierzam otworzyć własna działaność. (branża informatyczna bo
taką studiuję) Nie jest to jednak łatwe biorąc pod uwagę brak większych
środków finansowych i zawiłość polskiego prawa, ale jakoś trzeba zacząć. Nie
mam zamiaru otwierać działalności na miesiąc i potem bankrutować, więc
niezbedne analizy i sytuacje awaryjne muszą być opracowane w szczegółach.
Mam nadzieję, że już nie zdaży mi się zapomnieć o jakiejś dacie, chodź w
szkole nigdy nie lubiałem historii :-). Prawdę mówiąc zadko zdaża mi się o
czymś zapomnieć.
Pozdrawiam
-
7. Data: 2004-05-07 19:01:48
Temat: Re: Utata statusu bezrobotnego cd...
Od: "Maksik" <s...@p...pl>
Użytkownik "Dilbercik" <j...@t...mam> napisał w wiadomości
news:c7flu4$2skp$1@news2.ipartners.pl...
> jestes bezrobotyny nic nie masz do roboty to jak mozna "zapomniec" o tym
ze
> trzeba sie zglosic do UP ?
I po co to gadanie? Nic nie wnosisz do sprawy.
-
8. Data: 2004-05-07 21:24:25
Temat: Re: Utata statusu bezrobotnego cd...
Od: "waczek" <w...@i...pl>
Witam,
Użytkownik "Krzysztof Doniczka" <k...@N...pl> napisał w
wiadomości news:c7fqmo$rke$1@news.onet.pl...
> Poza tym studiuję
> wieczorowo.
Zapytaj w uczelni. Być może przysługuje Ci ubezpieczenie zdrowotne jako
studentowi. Gdyby to były studia dzienne to sprawa byłaby pewna.
Pozdrawiam
wa
-
9. Data: 2004-05-07 23:20:10
Temat: Re: Utata statusu bezrobotnego cd...
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Dilbercik wrote:
> jestes bezrobotyny nic nie masz do roboty to jak mozna "zapomniec" o tym ze
> trzeba sie zglosic do UP ?
>
> pomysl ze jak byles "bezrobotny" to to 199zl placili podatnicy za Ciebie...
>
> masz nauczkzeby "nie zapominac"
>
> nie nalezysz przypadkiem do tej grupy nierobotnych ?
Zmień sobie ksywkę na Dogbert albo lepiej PHB :-(