eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoUszkodzenie kajaka na spływie - odpowiedzialność
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 138

  • 11. Data: 2013-08-19 11:30:00
    Temat: Re: Uszkodzenie kajaka na spływie - odpowiedzialność
    Od: sqlwiel <"nick"@googlepoczta.com>

    W dniu 2013-08-19 11:16, asasa pisze:

    > Ja pierdole, co za ludzie.
    >

    Tak, pierdolisz i to bez sensu i to nie tylko na tej grupie i nieźle Ci
    to idzie. Znów żona Ci nie dała?

    BTW - masz jakieś problemy z używaniem liter z polskimi znakami
    diakrytycznymi?

    > Wystepuja obowiazek naprawienia szkody i tyle.

    Tak. Naprawienia szkody przez usługobiorcę zawierającego umowę na
    wynajęcie kajaka.

    >
    > Zalozmy, ze jestem znajomym autora watku i pozyczam auto od niego (bez
    > uzgodnienia warunkow). Powstaje szkoda: wgniecenie drzwi, kasacja przodu z
    > mojej winy itp.
    >
    > I co? Oddaje kluczyki i sprawa zalatwiona?

    A czy ten hipotetyczny znajomy (utożsamiany przez Ciebie z autorem
    wątku) wziął od Ciebie ekstra kasę za "zorganizowanie przejażdżki jego
    samochodem"? Czy wystawił rachunek? Czy prowadzi DG w tym zakresie?




    --

    Dziękuję. Pozdrawiam. sqlwiel.


  • 12. Data: 2013-08-19 11:48:21
    Temat: Re: Uszkodzenie kajaka na spływie - odpowiedzialność
    Od: Kris <k...@g...com>

    W dniu poniedziałek, 19 sierpnia 2013 11:16:42 UTC+2 użytkownik asasa napisał:
    > Chyba niektorych pogięło i to ostro.
    > Powstala szkoda? Powstala - wiec nalezy zaplacic za szkode.
    > Wystepuja obowiazek naprawienia szkody i tyle.
    > Zalozmy, ze jestem znajomym autora watku i pozyczam auto od niego (bez
    > uzgodnienia warunkow). Powstaje szkoda: wgniecenie drzwi, kasacja przodu z
    > mojej winy itp.
    Zamawiasz kurs taksówka. Powstaje szkoda- auto rozbite. Rozumiem że pokrywasz koszty
    naprawy


  • 13. Data: 2013-08-19 11:50:32
    Temat: Re: Uszkodzenie kajaka na spływie - odpowiedzialność
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    asasa wrote:
    >
    > Zalozmy, ze jestem znajomym autora watku i pozyczam auto od niego (bez
    > uzgodnienia warunkow). Powstaje szkoda: wgniecenie drzwi, kasacja przodu z
    > mojej winy itp.

    Troszke ci sytuację skomplikuję.

    pozyczasz auto, tyle, ze uszkodzony jest w nim pasek rozrządu.
    Jedziesz sobie samochodem i nagle dup. pol silnika do wymiany.

    >
    > I co? Oddaje kluczyki i sprawa zalatwiona?

    I co?
    Grzecznie płacisz i uważasz że twoja wina?




  • 14. Data: 2013-08-19 12:02:42
    Temat: Re: Uszkodzenie kajaka na spływie - odpowiedzialność
    Od: sqlwiel <"nick"@googlepoczta.com>

    W dniu 2013-08-19 11:50, witek pisze:

    > Troszke ci sytuację skomplikuję.
    >
    > pozyczasz auto, tyle, ze uszkodzony jest w nim pasek rozrządu.
    > Jedziesz sobie samochodem i nagle dup. pol silnika do wymiany.

    Kiepski przykład. Kajak u wątkotwórcy był w pełni sprawny. To "kierujący
    kajakiem" nie zastosował się do poleceń kierującego spływem i miało to
    pewien związek z powstaniem uszkodzenia.
    Czy był regulamin spływu określający granice odpowiedzialności
    organizatora imprezy, pod którym uczestnik musiał się podpisać?

    Gdyby kierujący kajakiem wybił sobie (lub komuś) wiosłem oko, to działa
    NW. Ale czy kilkaset zł z NW zadowoli poszkodowanego? Pewno nie i
    pójdzie do cywilnego. No i co wtedy?


    --

    Dziękuję. Pozdrawiam. sqlwiel.


  • 15. Data: 2013-08-19 12:12:09
    Temat: Re: Uszkodzenie kajaka na spływie - odpowiedzialność
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 19.08.2013 12:02, sqlwiel pisze:

    > Kiepski przykład. Kajak u wątkotwórcy był w pełni sprawny. To "kierujący
    > kajakiem" nie zastosował się do poleceń kierującego spływem i miało to
    > pewien związek z powstaniem uszkodzenia.

    Sęk w tym że sądząc po opisie - obiektywnie nie mógł się dostosować, bo
    ich nie słyszał.

    Ja bym się skłaniał do interpretacji typu: "kierującym" był ten
    przewodnik, tylko nie zadbał o zapewnienie niezawodnego kierowania.

    Czyli bym szedł w kierunku analogii z kursu na prawo jazdy - kierującym
    jest instruktor i on odpowiada za szkody spowodowane przez słabe
    kierowanie kursantem.

    --
    Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
    są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
    I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...


  • 16. Data: 2013-08-19 12:15:11
    Temat: Re: Uszkodzenie kajaka na spływie - odpowiedzialność
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2013-08-19 12:12, Andrzej Lawa pisze:
    > W dniu 19.08.2013 12:02, sqlwiel pisze:
    >
    >> Kiepski przykład. Kajak u wątkotwórcy był w pełni sprawny. To "kierujący
    >> kajakiem" nie zastosował się do poleceń kierującego spływem i miało to
    >> pewien związek z powstaniem uszkodzenia.
    >
    > Sęk w tym że sądząc po opisie - obiektywnie nie mógł się dostosować, bo
    > ich nie słyszał.

    Mógł, nie mógł, to jednak napłynął na przeszkodę. A skoro napłynął, to
    odpowiada za szkodę.

    --
    Liwiusz


  • 17. Data: 2013-08-19 12:17:24
    Temat: Re: Uszkodzenie kajaka na spływie - odpowiedzialność
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 19.08.2013 12:15, Liwiusz pisze:
    > W dniu 2013-08-19 12:12, Andrzej Lawa pisze:
    >> W dniu 19.08.2013 12:02, sqlwiel pisze:
    >>
    >>> Kiepski przykład. Kajak u wątkotwórcy był w pełni sprawny. To "kierujący
    >>> kajakiem" nie zastosował się do poleceń kierującego spływem i miało to
    >>> pewien związek z powstaniem uszkodzenia.
    >>
    >> Sęk w tym że sądząc po opisie - obiektywnie nie mógł się dostosować, bo
    >> ich nie słyszał.
    >
    > Mógł, nie mógł, to jednak napłynął na przeszkodę. A skoro napłynął, to
    > odpowiada za szkodę.

    Ale formalnie nie był kierującym - kierował nim ów przewodnik.

    Wyobraź sobie kursanta na prawko z instruktorem który mówi cicho mimo że
    kursant uprzedzał, że słabo słyszy.

    Kto wg ciebie będzie odpowiadał za np. szkodę parkingową?

    --
    Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
    są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
    I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...


  • 18. Data: 2013-08-19 13:00:49
    Temat: Re: Uszkodzenie kajaka na spływie - odpowiedzialność
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Osobnik posiadający mail a...@a...as napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

    > pewno nie tam,
    >> gdzie ta grupa miała imprezę, bo kajaki dowieziono w ustalone
    >> miejsce. Nikt nie ma zamiaru się szarpać o dziurę w kajaku, bo to nie
    >> był pierwszy spływ ani zapewne nie ostatni (z tego powodu nie będę
    >> robił ani reklamy ani antyreklamy i nie napiszę, gdzie to było).
    >> Sprawy ucieczki kajaka z prądem, zgubienia wioseł, czy kapoków i inne
    >> były uzgodnione, ale nikt nie przypuszczał, że pniak zrobi dziurę w
    >> kajaku z laminatu szklano-epoksydowego (może był brzozowy?).
    >> Zapewne gdzie w Wawie są spece w krawatach, którzy potrafią
    >> przewidzieć wszystkie możliwe i niemożliwe sytuacje, ale oni raczej
    >> nie zajmują się takimi prozaicznymi sprawami, jak spływ kajakowy.
    >> Jacek
    >
    > Ja pierdole, co za ludzie.
    >
    > Chyba niektorych pogięło i to ostro.
    >
    > Powstala szkoda? Powstala - wiec nalezy zaplacic za szkode.
    >
    > Wystepuja obowiazek naprawienia szkody i tyle.
    >
    Byłeś kiedys na spływie kajakowym?

    > Zalozmy, ze jestem znajomym autora watku i pozyczam auto od niego (bez
    > uzgodnienia warunkow). Powstaje szkoda: wgniecenie drzwi, kasacja
    > przodu z mojej winy itp.
    >
    > I co? Oddaje kluczyki i sprawa zalatwiona?

    Jeżeli pozyczam kase od profesjonalnej firmy to zakładam, ze mają AC.
    Jeżeli jednak miałbym ponosic jakies koszty za zniszcenie (czesc, całosc)
    to powinienem byc uprzedzony o tym w trakcie wypozyczenia.
    >
    > Nie wierze, ze autor watku przejdzie nad tym do porzadku dziennego, da
    > mi spokoj lub sam zaplaci za szkody (nie majac AC).
    >
    nie sadzisz, ze jak ktos organizuje imprezy typu spływ, to musi liczyc sie
    z tym, ze czasami cos sie zniszczy?

    > Widze, ze wciaz popularne jest - kogos wyruchac i sie zwinac bez
    > konsekwencji.
    >
    > Wlasnie dlatego na parkingach ludzie wyrzadzajacy szkode spierdalaja w
    > podskokokach bo im szkoda 10% z wlasnego OC. Nie wazne ze ktos ma np.
    > 2000pln do wydania z powodu wgniecionych drzwi albo 400zl za malowania
    > elementu.
    >
    A co ma jedno wspolnego z drugim?
    Impreza organizowana za kase przez profesjonalna firme vs jakies przejawy
    zdziczenia z parkingu?

    > Drogi autorze wątku: wystap do kajaka o odszkodowanie za to ze sie
    > zrobil z chujowych materialow i zostala wyjebana dziura. Pozwalbym
    > rowniez pieniek z powodztwa cywilnego.
    >
    Ta...

    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    "Życie jest cierpieniem, pieniądze morfiną"


  • 19. Data: 2013-08-19 13:09:53
    Temat: Re: Uszkodzenie kajaka na spływie - odpowiedzialność
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 19.08.2013 13:00, Budzik pisze:

    > nie sadzisz, ze jak ktos organizuje imprezy typu spływ, to musi liczyc sie
    > z tym, ze czasami cos sie zniszczy?

    Profesjonalny organizator powinien mieć OC.

    [ciach]

    >> Drogi autorze wątku: wystap do kajaka o odszkodowanie za to ze sie
    >> zrobil z chujowych materialow i zostala wyjebana dziura. Pozwalbym
    >> rowniez pieniek z powodztwa cywilnego.
    >>
    > Ta...

    Karmisz trolla.

    --
    Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
    są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
    I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...


  • 20. Data: 2013-08-19 13:53:13
    Temat: Re: Uszkodzenie kajaka na spływie - odpowiedzialność
    Od: Daniel Pyra <d...@s...be.gazeta.pl>

    W dniu 18.08.2013 22:07, witek pisze:
    >
    > A jakby płynął po lewej i uszkodził to coś by to zmieniło?

    "A jakby tu przechodziła wasza matka..." Po lewej pniaka nie było.

    > Ktoś wynajął i ten ktoś za uszkodzenie zapłaci.
    >
    > Chyba, że potrafisz udowodnić że najazd na taki pień normalnie uszkodzić
    > go nie powinien a przyczyną jest jakaś wada kajaka.
    >

    A co powiesz w tym wypadku na "wadę przewodnika"?

    Pozdr.!
    (D)


strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 10 ... 14


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1