-
61. Data: 2013-01-07 13:13:57
Temat: Re: Uszkodzenia samochodu
Od: Iksiński <grupy_WYTNIJ_TO_@_WYTNIJ_TO_poczta.onet.pl>
Użytkownik "Nostradamus" <l...@w...pl> napisał w wiadomości
news:50eab608$0$1209$65785112@news.neostrada.pl...
> "Wyjaśniła", "ma podać". Wyjaśnień "sprawca" nie przyjął do wiadomości i
> numeru nie podał. Co dalej?
Do tej pory byłem przekonany, że powinna wszcząć normalne dochodzenie, a na
końcu umorzyć, skierować sprawę do sądu, albo poinformować poszkodowanego,
że ma sam dochodzić swoich praw w sądzie cywilnym.
> To jest grupa poświęcona prawu, a nie plotkom z magla, kolego.
Może Ty masz doświadczenia z plotkami z magla.
Sprawa wyglądała tak jak napisałem. Poszkodowany poszedł na policję, podał
numer rejestracyjny, dane świadka i opowiedział jak było. Policja zgłoszenie
przyjęła, po jakimś czasie do poszkodowanego zgłosił się sprawca i grzecznie
podał numer polisy oraz spisał oświadczenie.
W tym przypadku jestem pewien, że zdarzenie miało miejsce na terenie
prywatnym (duży parking firmowy).
Znam również dwa inne przypadki, gdzie sprawa wyglądała bardzo podobnie, ale
nie jestem już pewien statusu terenu, czy to był teren prywatny czy strefa
zamieszkania, więc o nich wcześniej nie pisałem.
X
-
62. Data: 2013-01-07 13:26:19
Temat: Re: Uszkodzenia samochodu
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
Dnia 2013-01-07 13:13, Użytkownik Iksiński napisał:
>
>> "Wyjaśniła", "ma podać". Wyjaśnień "sprawca" nie przyjął do wiadomości
>> i numeru nie podał. Co dalej?
>
> Do tej pory byłem przekonany, że powinna wszcząć normalne dochodzenie, a
> na końcu umorzyć, skierować sprawę do sądu, albo poinformować
> poszkodowanego, że ma sam dochodzić swoich praw w sądzie cywilnym.
>
>> To jest grupa poświęcona prawu, a nie plotkom z magla, kolego.
>
> Może Ty masz doświadczenia z plotkami z magla.
>
> Sprawa wyglądała tak jak napisałem. Poszkodowany poszedł na policję,
> podał numer rejestracyjny, dane świadka i opowiedział jak było. Policja
> zgłoszenie przyjęła, po jakimś czasie do poszkodowanego zgłosił się
> sprawca i grzecznie podał numer polisy oraz spisał oświadczenie.
> W tym przypadku jestem pewien, że zdarzenie miało miejsce na terenie
> prywatnym (duży parking firmowy).
>
> Znam również dwa inne przypadki, gdzie sprawa wyglądała bardzo podobnie,
> ale nie jestem już pewien statusu terenu, czy to był teren prywatny czy
> strefa zamieszkania, więc o nich wcześniej nie pisałem.
Nastraszyli niekumatego gościa że albo zgodzi się na "zdarzenie drogowe"
wynik którego pokryje ubezpieczenia albo będzie miał sprawę w sądzie
którą przegra a ubezpieczenie nie pokryje zasądzonego odszkodowania.
Tyle że jakby gość się dobrowolnie nie przyznał to opisany znajomy
policjanta stał by nadal w punkcie wyjścia.
Pozdrawiam
-
63. Data: 2013-01-07 17:23:24
Temat: Re: Uszkodzenia samochodu
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Nostradamus" <l...@w...pl> napisał w wiadomości
news:50ea8643$0$1306$65785112@news.neostrada.pl...
> Użytkownik "Robert Tomasik" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:50ea0559$0$1208$6...@n...neostrada
.pl...
>
>>Nie i dlatego nie robi sie czynności, jak do uszkodzenia mieniem, tylko
>>ewentualnie, jak do kolizji. To wykroczenie i może być nieumyślne.
>
> Nic w kodeksie wykroczeń nie ma o uszkodzeniu zaparkowanego auta przez
> otwieranie drzwi stojącego obok auta.
> Parking podziemny nijak ma się do drogi publicznej, a więc już druga
> "przesłanka ujemna"..
Napisałem EWENTUALNIE.