eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoUstawa śmieciowa, współwłasność, ale nie mieszka
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 45

  • 21. Data: 2013-06-28 00:05:19
    Temat: Re: Ustawa śmieciowa, współwłasność, ale nie mieszka
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Thu, 27 Jun 2013, witek wrote:

    > z wrote:
    >
    >> Czy mam się do jasnej cho... czegoś obawiać.
    >
    > to znacz wiesz, jak trzech wspolwlascicieli ponosi koszty czwartego
    > to pewnie tak.

    Dla ścisłości, jeszcze ta sprawa musi "wyjść" przed oczy lub uszy
    właściwego urzędu.
    Pewnie będą to rzadkie przypadki, więc ci na których trafi się
    zdziwią.

    pzdr, Gotfryd


  • 22. Data: 2013-06-28 07:46:24
    Temat: Re: Ustawa śmieciowa, współwłasność, ale nie mieszka
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    Gotfryd Smolik news wrote:
    > Nie mam pojęcia co zrobić, jeśli jest "od zużycia wody" (hm...
    > tą opłatą jakoś też się chyba dzielą) ani dla widzianego
    > gdzieś konceptu, że zero mieszkających (lokal niezamieszkały,
    > właściciel ma inny który zamieszkuje) liczy się jak jeden.

    no wlasnie

    widzial gdzies ktos ten koncept.

    bo mi wlasnie dla niezamieszkalego lokalu zarzadca policzyl oplate
    smieciowa jak za jedna osobe.

    podejrzewam, ze ma racje, ale zanim go zapytam wole sam wiedziec.


  • 23. Data: 2013-06-28 08:52:10
    Temat: Re: Ustawa śmieciowa, współwłasność, ale nie mieszka
    Od: n...@t...net.pl

    W dniu piątek, 28 czerwca 2013 07:46:24 UTC+2 użytkownik witek napisał:
    > Gotfryd Smolik news wrote:
    >
    >
    >
    >
    > widzial gdzies ktos ten koncept.
    >
    >
    >
    > bo mi wlasnie dla niezamieszkalego lokalu zarzadca policzyl oplate
    >
    > smieciowa jak za jedna osobe.
    >
    >
    >
    > podejrzewam, ze ma racje, ale zanim go zapytam wole sam wiedziec.


    Tak jak mnie uświadamiano to wg. ustawy płaci się od ilości osób
    zamieszkujących. Osoba może być nawet zameldowana na stałe
    ale jak nie zamieszkuje to nie musi być ujęta w deklaracji
    więc za taką się nie płaci, ta osoba płaci tam gdzie zamieszkuje.

    Jaka kurwa jest głupawa ta ustawa widać po tym, że mam studenta,
    który 2 tygodnie zamieszkuje w Łodzi a 2 tygodnie w Warszawie.
    I co z takim delikwentem zrobić.

    Ja wiem jedno. Takimi globalnymi problemami jakimi są śmieci
    musi zajmować się państwo, dla którego problemem nie są pieniądze
    ale wyłącznie zadanie do wykonania!

    Andrzej.


  • 24. Data: 2013-06-28 09:13:22
    Temat: Re: Ustawa śmieciowa, współwłasność, ale nie mieszka
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    n...@t...net.pl wrote:
    > W dniu piątek, 28 czerwca 2013 07:46:24 UTC+2 użytkownik witek napisał:
    >> Gotfryd Smolik news wrote:
    >>
    >>
    >>
    >>
    >> widzial gdzies ktos ten koncept.
    >>
    >>
    >>
    >> bo mi wlasnie dla niezamieszkalego lokalu zarzadca policzyl oplate
    >>
    >> smieciowa jak za jedna osobe.
    >>
    >>
    >>
    >> podejrzewam, ze ma racje, ale zanim go zapytam wole sam wiedziec.
    >
    >
    > Tak jak mnie uświadamiano to wg. ustawy płaci się od ilości osób
    > zamieszkujących. Osoba może być nawet zameldowana na stałe
    > ale jak nie zamieszkuje to nie musi być ujęta w deklaracji
    > więc za taką się nie płaci, ta osoba płaci tam gdzie zamieszkuje.
    >


    ale to na poziomie zarzadcy

    zarzadca, powiedzmy dla calego budynku, sklada deklaracje ile osob
    mieszka i czy sortuja czy nie i od tego placi.

    mi chodzi o rozliczenia wewnetrzne, czyli jak zbierana jest ta kwote od
    poszczegolnych osob.

    np. mamy sytuacje, ze zarzadca zadeklarowal, ze w danym budynku smieci
    sa segregowane, ale czesci osob, ktore zadeklarowaly (wewnetrznie) ze
    smieci segregowac nie beda naliczyl wyzsze oplaty.

    Czyli co? , roznica zostaje gdzie ?



    > Jaka kurwa jest głupawa ta ustawa widać po tym, że mam studenta,
    > który 2 tygodnie zamieszkuje w Łodzi a 2 tygodnie w Warszawie.
    > I co z takim delikwentem zrobić.
    >
    > Ja wiem jedno. Takimi globalnymi problemami jakimi są śmieci
    > musi zajmować się państwo, dla którego problemem nie są pieniądze
    > ale wyłącznie zadanie do wykonania!
    >
    > Andrzej.
    >

    ta ustawa swoja durnotą bije na glowe wszystkie poprzednie i nastepne,
    ktore jeszcze beda.



  • 25. Data: 2013-06-28 09:38:50
    Temat: Re: Ustawa śmieciowa, współwłasność, ale nie mieszka
    Od: n...@t...net.pl

    W dniu piątek, 28 czerwca 2013 09:13:22 UTC+2 użytkownik witek napisał:
    > n...@t...net.pl wrote:
    >
    >
    >
    > ale to na poziomie zarzadcy
    >
    >
    >
    > zarzadca, powiedzmy dla calego budynku, sklada deklaracje ile osob
    >
    > mieszka i czy sortuja czy nie i od tego placi.
    >
    >
    >
    > mi chodzi o rozliczenia wewnetrzne, czyli jak zbierana jest ta kwote od
    >
    > poszczegolnych osob.
    >
    >
    >
    > np. mamy sytuacje, ze zarzadca zadeklarowal, ze w danym budynku smieci
    >
    > sa segregowane, ale czesci osob, ktore zadeklarowaly (wewnetrznie) ze
    >
    > smieci segregowac nie beda naliczyl wyzsze oplaty.
    >
    >
    >
    > Czyli co? , roznica zostaje gdzie ?
    >


    Zarządca jest tylko wykonawcą woli właściciela, jeśli właściciel
    powie nie odprowadzać opłat do Urzędu to tak ma być i tu odpowiada
    właściciel.
    Zarządca odpowiada gdy właściciel powie płacić a on nie zapłaci
    bo zapomniał.

    Wiem, że obowiązuje hierarchia w przepisach i że zdanie właściciela
    jest najniżej, ale czy tak do końca? Jedynym aktem protestu może być
    właśnie zbiorowa odmowa płacenia takich podatków, no ale tu trzeba by
    narodu mądrego i dobrze zorganizowanego a nie pozbawionych rozumu
    katolickich zastraszonych naiwniaków.

    Andrzej.


  • 26. Data: 2013-06-28 09:46:34
    Temat: Re: Ustawa śmieciowa, współwłasność, ale nie mieszka
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Fri, 28 Jun 2013, witek wrote:

    > Gotfryd Smolik news wrote:
    >> Nie mam pojęcia co zrobić, jeśli jest "od zużycia wody" (hm...
    >> tą opłatą jakoś też się chyba dzielą) ani dla widzianego
    >> gdzieś konceptu, że zero mieszkających (lokal niezamieszkały,
    >> właściciel ma inny który zamieszkuje) liczy się jak jeden.
    >
    > no wlasnie
    >
    > widzial gdzies ktos ten koncept.
    >
    > bo mi wlasnie dla niezamieszkalego lokalu zarzadca policzyl oplate smieciowa
    > jak za jedna osobe.
    >
    > podejrzewam, ze ma racje, ale zanim go zapytam wole sam wiedziec.

    To "manie racji" może ale mieć parę poziomów ważności :>

    Rzuciłem sobie okiem w gugla, zapodając "opłata śmieciowa od zero osób"
    i mam przed nosem informacje z różnych urzędów miast i gmin, które
    dzielą się na dwie kategorie:
    - objaśniające, że należy wpisać zero osób; przejrzałem niewiele,
    ale nie widziałem nakazu przedstawienia w DEKLARACJI wartości
    "1" skoro jest "0"
    - objaśniające przy okazji, że zero osób spowoduje zero podatku
    co przekłada się na *nieodbieranie śmieci* z tego budynku

    Streszczając:
    - primo nie wiem, czy ustawa dopuszcza taką możliwość, nie przebijałem
    się, bo na razie "moja" wspólnota (mała) jednomyślnie przyjęła
    wersję "deklarujemy niesort i patrzymy co będzie dalej"
    - secundo gmina mogła podjąć uchwałę, że "zero osób liczy się
    jak jedna osoba", i przekonany jestem iż widziałem taki myk,
    ale namiaru nie mam
    - a tertio może to być wymysł zarządcy, i prawdopodobnie tak
    właśnie jest. Spytaj go, ile osób ma zamiar wykazać w deklaracji,
    skoro deklaracja ZAWSZE nakazuje podać "właściwą" liczbę
    osób, nawet, jeśli zero osób powoduje obliczenie kwoty
    *JAK* dla jednej osoby!

    Krótko mówiąc, mi wychodzi, że mogłeś załapać się na "trudny
    przypadek", kiedy to podatek od zero jest niezerowy, ale
    poza tym "od osoby" :D
    Nie zmienia to pytania o konstytucyjność uchwały o podatku
    "jak dla jednej osoby" po przyjęciu zasady "od osoby"
    (przecież gmina nie może DOWOLNIE uchwalać opłaty, właśnie
    z tego powodu była spóźniona nowelizacja, pozwalająca na
    mix z dopuszczalnych wyznaczników - ale na miks, a nie branie
    ich z kapelusza!)

    pzdr, Gotfryd


  • 27. Data: 2013-06-28 09:54:27
    Temat: Re: Ustawa śmieciowa, współwłasność, ale nie mieszka
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    ...tak przy okazji, czytając te wytwory radnych, trafiłem na tekst:

    http://starszy.blox.pl/2013/05/Ustawa-smieciowa.html

    +++ CYTAT +++
    Nawet pszok nie odbierze jednak odpadów remontowo - budowlanych.
    Te wymagajš płatnej umowy.
    Dzikie wysypiska to właœnie w większoœci odpady remontowe.
    Ergo - dzikie wysypiska będš, jak były.
    --- KONIEC ---

    Jak ktoś nie wie, co to jest "pszok", to polecam przeczytanie :D
    Po polsku pytam, czy czytelnicy mają światomość, że OPRÓCZ
    odbierania śmieci segregowanych i niesegregowanych rozszerzył
    się zakres "śmieci specjalnych" które należy dostarczyć do
    wskazanych punktów odbioru, tak że teraz wsadzić za kraty ;)
    <dobra, mandat lub grzywna, niech będzie> można nie tylko
    za wywalenie akumulatorków czy ogniw.

    I ten hint z góry jest dobijający - choć przyznam, że W LESIE
    przy mieście to "zwykłe" śmieci stanowiły problem, ale faktycznie
    w wielu miejscach leżą sobie wysypiska "pobudowlane".

    Na deser oczywista oczywistość (z linka wyżej):
    +++
    Wiecie ile tych "pszoków" w woj. lubelskim jest?
    Nietrudno zgadnšć. Zero, przecinek zero.
    A to do pszoka, zamiast do lasu, mamy zawieœć osobiœcie
    coœ trzysta różnych rodzajów œmieci, których w normalnym
    trybie miasto nie odbierze.
    ---

    pzdr, Gotfryd


  • 28. Data: 2013-06-28 09:58:31
    Temat: Re: Ustawa śmieciowa, współwłasność, ale nie mieszka
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Fri, 28 Jun 2013, witek wrote:

    > ta ustawa swoja durnotą bije na glowe wszystkie poprzednie i nastepne, ktore
    > jeszcze beda.

    Nie doceniasz naszych ustawodawców :>
    Przypomnę, że ładnych parę lat temu zniesiono kilkanaście (chyba nie
    więcej zniesiono, co nie znaczy że jeszcze takich nie ma) opłat,
    co do których ustalono że koszt ściągania znacznie przekracza
    wpływy do budżetu. Ponad 3x wyższy koszt uznano już za przesadę :>
    (bodaj "opłata przewozowa" od kurierów miała całkiem wysoki
    współczynnik marnowania pieniędzy).

    pzdr, Gotfryd


  • 29. Data: 2013-06-28 17:53:51
    Temat: Re: Ustawa śmieciowa, współwłasność, ale nie mieszka
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    Gotfryd Smolik news wrote:
    > On Fri, 28 Jun 2013, witek wrote:
    >
    >> Gotfryd Smolik news wrote:
    >>> Nie mam pojęcia co zrobić, jeśli jest "od zużycia wody" (hm...
    >>> tą opłatą jakoś też się chyba dzielą) ani dla widzianego
    >>> gdzieś konceptu, że zero mieszkających (lokal niezamieszkały,
    >>> właściciel ma inny który zamieszkuje) liczy się jak jeden.
    >>
    >> no wlasnie
    >>
    >> widzial gdzies ktos ten koncept.
    >>
    >> bo mi wlasnie dla niezamieszkalego lokalu zarzadca policzyl oplate
    >> smieciowa jak za jedna osobe.
    >>
    >> podejrzewam, ze ma racje, ale zanim go zapytam wole sam wiedziec.
    >
    > To "manie racji" może ale mieć parę poziomów ważności :>
    >
    > Rzuciłem sobie okiem w gugla, zapodając "opłata śmieciowa od zero osób"
    > i mam przed nosem informacje z różnych urzędów miast i gmin, które
    > dzielą się na dwie kategorie:
    > - objaśniające, że należy wpisać zero osób; przejrzałem niewiele,
    > ale nie widziałem nakazu przedstawienia w DEKLARACJI wartości
    > "1" skoro jest "0"
    > - objaśniające przy okazji, że zero osób spowoduje zero podatku
    > co przekłada się na *nieodbieranie śmieci* z tego budynku
    >


    to sie zgadza, ale to dotyczy budynku.

    A w budynku, w ktorym jest 50 mieszkan, mieszka zgodnie z 50
    deklaracjami wewnetrznymi 30 osob.

    Zarzadca wypelnil (mam nadzieje) deklaracje, ze mieszka 30 osob i beda
    segregowac smieci, ale oplate pobiera od tych 30 osob, mieszkajacych w
    20 mieszkaniach plus 30 pustych mieszkan x 1 osoba.





    > Streszczając:
    > - primo nie wiem, czy ustawa dopuszcza taką możliwość, nie przebijałem
    > się, bo na razie "moja" wspólnota (mała) jednomyślnie przyjęła
    > wersję "deklarujemy niesort i patrzymy co będzie dalej"
    > - secundo gmina mogła podjąć uchwałę, że "zero osób liczy się
    > jak jedna osoba", i przekonany jestem iż widziałem taki myk,
    > ale namiaru nie mam
    > - a tertio może to być wymysł zarządcy, i prawdopodobnie tak
    > właśnie jest. Spytaj go, ile osób ma zamiar wykazać w deklaracji,
    > skoro deklaracja ZAWSZE nakazuje podać "właściwą" liczbę
    > osób, nawet, jeśli zero osób powoduje obliczenie kwoty
    > *JAK* dla jednej osoby!

    na wlasnie w przyszlym tygodniu poczytam sobie deklaracje zarzadcy.


    >
    > Krótko mówiąc, mi wychodzi, że mogłeś załapać się na "trudny
    > przypadek", kiedy to podatek od zero jest niezerowy, ale
    > poza tym "od osoby" :D
    nie ma sprawy moge placic,

    ale w takim razie zarzadca bedzie placil mniej niz dostawal, bo budynek
    sam w sobie pusty nie jest.



    > Nie zmienia to pytania o konstytucyjność uchwały o podatku
    > "jak dla jednej osoby" po przyjęciu zasady "od osoby"
    > (przecież gmina nie może DOWOLNIE uchwalać opłaty, właśnie
    > z tego powodu była spóźniona nowelizacja, pozwalająca na
    > mix z dopuszczalnych wyznaczników - ale na miks, a nie branie
    > ich z kapelusza!)
    >

    wlasnie

    ale dodzwonienie sie do urzednikow, teraz graniczy z cudem.



  • 30. Data: 2013-06-28 17:55:57
    Temat: Re: Ustawa śmieciowa, współwłasność, ale nie mieszka
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    n...@t...net.pl wrote:
    >
    > Zarządca jest tylko wykonawcą woli właściciela, jeśli właściciel
    > powie nie odprowadzać opłat do Urzędu to tak ma być i tu odpowiada
    > właściciel.

    w tym przypadku zarzadca jest wlascicielem.


strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 . 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1