eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Ustanawianie wlasnych regulaminow
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 317

  • 261. Data: 2007-06-15 13:47:40
    Temat: Re: Ustanawianie wlasnych regulaminow
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Olgierd pisze:

    >
    > A szkoda jako korzystanie z usług bez opłaty za bilet?
    >

    No ale jaka szkoda? Jak ją wyliczyć? Rozumiem że miałoby to tylko być
    "lucrum cesans"?
    Nie prościej jednak rozumować w kierunku zawarcia umowy na obejrzenie
    filmu? Dochodzimy

    Pisałem już kiedyś o "Brzytwie Ockhama"?
    http://pl.wikipedia.org/wiki/Brzytwa_Ockhama

    W prawie też należałoby to stosować. Czyli jedziemy po najmniejszej
    linii oporu. No chyba że zależy nam na zagmatwaniu procesu i
    wyciągnięciu od klienta "kasy", ale to nieetyczne.

    --
    @2007 Johnson
    j...@p...com
    http://johnsonpl.blogspot.com/


  • 262. Data: 2007-06-15 13:48:20
    Temat: Re: Ustanawianie wlasnych regulaminow
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Olgierd pisze:

    >
    > A szkoda jako korzystanie z usług bez opłaty za bilet?
    >

    No ale jaka szkoda? Jak ją wyliczyć? Rozumiem że miałoby to tylko być
    "lucrum cesans"?
    Nie prościej jednak rozumować w kierunku zawarcia umowy na obejrzenie
    filmu? Dochodzimy wartości biletu i gmatwamy sie w procesy z
    trudnościami dowodowymi (w zakresie wartości szkody).

    Pisałem już kiedyś o "Brzytwie Ockhama"?
    http://pl.wikipedia.org/wiki/Brzytwa_Ockhama

    W prawie też należałoby to stosować. Czyli jedziemy po najmniejszej
    linii oporu. No chyba

    --
    @2007 Johnson
    j...@p...com
    http://johnsonpl.blogspot.com/


  • 263. Data: 2007-06-15 13:49:37
    Temat: Re: Ustanawianie wlasnych regulaminow
    Od: Liwiusz <l...@p...onet.pl>

    Johnson pisze:

    > W prawie też należałoby to stosować. Czyli jedziemy po najmniejszej
    > linii oporu. No chyba



    Po linii najmniejszego oporu :)

    L.


  • 264. Data: 2007-06-15 13:50:47
    Temat: Re: Ustanawianie wlasnych regulaminow
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Liwiusz pisze:

    >
    >> Czyli jedziemy po najmniejszej
    >> linii oporu.
    >
    > Po linii najmniejszego oporu :)
    >
    > L.

    OK. Tak czy inaczej o to mi właśnie chodzi. Nie gmatwać, bo można się
    zamotać :)

    --
    @2007 Johnson
    j...@p...com
    http://johnsonpl.blogspot.com/


  • 265. Data: 2007-06-15 14:05:46
    Temat: Re: Ustanawianie wlasnych regulaminow
    Od: Olgierd <n...@o...com>

    Dnia Fri, 15 Jun 2007 15:48:20 +0200, Johnson napisał(a):

    >> A szkoda jako korzystanie z usług bez opłaty za bilet?
    >>
    > No ale jaka szkoda? Jak ją wyliczyć? Rozumiem że miałoby to tylko być
    > "lucrum cesans"?

    No tak, "ile by zostawił w kasie gdyby kupił bilet".
    Przy 415 kc w zasadzie odpada kwestia rozważań nt. zawarcia bądź
    niezawarcia umowy, działania pod wpływem błędu (na co mógłby się
    powoływać "kinoman na gapę"), itd. Czyli: wlazł w szkodę, jest szkoda, ma
    płacić.

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    http://plfoto.com/1227251/zdjecie.html
    http://olgierd.wordpress.com/2007/06/15/i-komu-to-pr
    zeszkadzalo/


  • 266. Data: 2007-06-15 15:30:00
    Temat: Re: Ustanawianie wlasnych regulaminow
    Od: "pluton" <z...@p...onet.pl>

    >> Nie znam sie na definicjach. Dla mnie publiczny to znaczy 'nie
    >> prywatny', czyli wlascicielem nie jest prywatna osoba lub firma. Czyli
    >> jest to teren na ktory kazdy moze wejsc i tam przebywac: ulica, park,
    >> dworzec, plaza itp.
    >
    > No to faktycznie się nie znasz.
    > Rozumiem, że jeśli jakieś miejsce jest prywatne ale do użytku publicznego
    > (kino, sklep itd.) to już nie jest publiczne?

    Faktycznie sie nia znam, potwierdzam to jasno drugi raz :)

    Jezeli kino jest prywatne, ma konkretnego wlasciciela, Jana Kowalskiego,
    to chyba nie jest 'publiczne', tylko prywatne.

    pozdrawiam
    pluton



  • 267. Data: 2007-06-15 15:47:46
    Temat: Re: Ustanawianie wlasnych regulaminow
    Od: "Henry (k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>

    Dnia Fri, 15 Jun 2007 15:41:22 +0200, Johnson napisał(a):

    > Przecież użyłeś zwrotu "opłatę za usługę"?
    > Czy mam rozumieć że twierdzisz że złodziej też świadczy "usługi"?
    > Czy po prostu nie odróżniasz "usług" czyli umowy od złodziejstwa czyli
    > czynu niedozwolonego ?

    No niech Ci będzie - obejrzenie filmu powoduje powstanie zobowiązania
    - domyślam się że to ustala wystarczająco 354 KC.

    > Orzeczenia sądów nie są prawem powszechnie obowiązującym w RP :)

    Uff... ;-)
    Muszę powiedzieć żonie że nie będzie remontu bo muszę odkładać na dobrego
    prawnika tak na wszelki wypadek ;-)

    >> które uzasadnia jakieś dziwne punkty w regulaminach typu zakaz fotografowania, czy
    zakaz wchodzenia w żółtym
    >> berecie.
    >>
    >
    > To może ty podaj orzeczenie które uzasadnia twoje tezy :)

    Nie... może jednak Ty ;-)
    W końcu to twórca regulaminu chce żeby mnie on obowiązywał, więc
    dlaczego ja mam udowadniać że nie ma on żadnych skutków prawnych?

    A z własnej praktyki też nic nie mogę powiedzieć bo zawsze
    spotykałem dość miłych ochroniarzy (nawet w Krakowie) - i wprawdzie
    zakazywano mi fotografowania ale o żadnym wyrzucaniu nie było mowy.
    Nawet w Galerii Krakowskiej po rozmowie z niezbyt miłym dyrektorem
    wróciłem na jej teren zrobić jeszcze rolkę (i chyba tylko dwóch
    ochroniarzy mi później zwróciło uwagę na zakaz). Zaś na pismo
    o podstawę zakazu to jakoś nieśmiało wspomnieli o 140 KC i z gróźb
    ograniczyli się do zakazu publikacji z uwagi na PA. Dalej tematu nie
    drążyłem bo potem miałem okazję tylko raz tam być - i jakoś nikt mi
    nie zwrócił uwagi na zakaz fotografowania - ale może po prostu nie
    zauważyli, bo się tam kręciłem z aparatem tylko pół godziny.

    Henry


  • 268. Data: 2007-06-15 15:52:51
    Temat: Re: Ustanawianie wlasnych regulaminow
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Henry (k) pisze:

    >
    > A z własnej praktyki też nic nie mogę powiedzieć bo zawsze
    > spotykałem dość miłych ochroniarzy (nawet w Krakowie) - i wprawdzie
    > zakazywano mi fotografowania ale o żadnym wyrzucaniu nie było mowy.

    Prawo można realizować, ale nie trzeba. Mimo że mają prawo wyprosić nie
    muszą tego robić.


    > Zaś na pismo o podstawę zakazu to jakoś nieśmiało wspomnieli o 140 KC


    No widzisz: w Krakowie też są mądrzy ludzie, mimo złego przykładu
    niektórych ministrów z Krakowa :)



    --
    @2007 Johnson
    j...@p...com
    http://johnsonpl.blogspot.com/


  • 269. Data: 2007-06-15 17:36:59
    Temat: Re: Ustanawianie wlasnych regulaminow
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Johnson wrote:
    > Henry (k) pisze:
    >
    >> A więc Twoje sugestia że *wejście* do autobusu/tramwaju już powoduje
    >> powstanie zobowiązania jest naciągana.
    >
    > Bo ja mówię o normalnych ludziach, którzy wsiadają do autobusu po to by
    > nim jechać, a nie po to by za 10 sekund wysiąść.
    >
    >

    Aha, czyli staruszce z ciężkim bagażem z zasady nie pomożesz wsiąść,
    jeśli akurat tym autobusem nie jedziesz?

    Wot kultura...


  • 270. Data: 2007-06-15 19:10:29
    Temat: Re: Ustanawianie wlasnych regulaminow
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Andrzej Lawa pisze:

    >> Bo ja mówię o normalnych ludziach, którzy wsiadają do autobusu po to by
    >> nim jechać, a nie po to by za 10 sekund wysiąść.
    >>
    >>
    >
    > Aha, czyli staruszce z ciężkim bagażem z zasady nie pomożesz wsiąść,
    > jeśli akurat tym autobusem nie jedziesz?
    >
    > Wot kultura...

    Wot rozumowanie ... :) Twoja logika jest porażająca.

    --
    @2007 Johnson
    j...@p...com
    http://johnsonpl.blogspot.com/

strony : 1 ... 10 ... 20 ... 26 . [ 27 ] . 28 ... 32


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1