-
141. Data: 2006-05-31 15:21:09
Temat: Re: Usmiercenie psa
Od: "HaNkA ReDhUnTeR" <h.redhunter@[BEZ TEGO)poczta.fm>
Użytkownik "Przemek R."
<p...@t...gazeta.
pl> napisał w wiadomości
news:e5kbcp$esr$1@inews.gazeta.pl...
>dziecko uczyć, że
>> nie wolno ruszać zabawek psa.
>
> a nie mozna uczyc dziecko i psa ?
Nie, po co. W koncu dziecku wolno wszystko. U mnie pies wie, ze nie wolno
ruszac zabawek Angela, Angel wie, ze nie wolno ruszac zabawek psa. Zaden od
tego nie umarł. Ale do tego pewnie trzeba miec odrobine wyobrazni. Pies
slucha Angela mimo, ze wciaz wagowo przewyzsza go razy 4 - ale jak Angel
kaze mu isc do kuchni czy wyjsc z pokoju, czy zostawic cos co pies wlasnie
mamla w pysku to pies to robi. Pies Angela nie dyscyplinuje w zaden sposob,
nawet gdy Angel siada na nim.
Teoretyzowanie wyglada super jak sie jest wlasnie tylko teoretykiem. Ale jak
sie posiada w domu niemowlaka i psa wowczas wazacego 6x tyle co dziecko to
zmienia sie troszkę punkt widzenia:-)) To, ze dziecku nie wolno ruszac psich
zabawek ma tez podstawy higieniczne, co zapewne ciezko niektórym zrozumiec:)
HaNkA
-
142. Data: 2006-05-31 15:36:50
Temat: Re: Usmiercenie psa
Od: "HaNkA ReDhUnTeR" <h.redhunter@[BEZ TEGO)poczta.fm>
Użytkownik "flower" <f...@w...pl> napisał w wiadomości
news:e5kbmi$boq$1@nemesis.news.tpi.pl...
>Od początku to wtedy pisałem, ale wtedy m.in. od Ciebie tego nie
> usłyszałem.
Ale nie uslyszales tez ode mnie, ze wina lezała po Twojej stronie poniewaz
mimo, ze jestem wlascicielka psa uwazam, ze poza szczególnymi przypadkami,
kiedy pogryziony sam sie o to napraszal [zaatakowanie psa/wlasciciela psa,
wejscie na teren posesji strzezonej przez psa etc] wina zawsze lezy po
stronie wlasciciela psa za niedopilnowanie zwierza i/lub niesprawienie aby
nie stanowil zagrozenia dla innych.
> Była - identycznie jak tu - rozmowa o fobiach, o
> nieodpowiedzialnych matkach i o większej agresywności roztuczonych pudli
> nad
> psami bojowymi.
Bo to poniekad jest zwiazane. Wiele osob nie majacych kontaktu z psami
stawia sie w roli ekspertów-kynologów, z źródlem ich przekonan są
najczęściej wlasnie ich fobie - co zreszta da sie zaobserwowac w tym wątku.
Implikuje mi sie na przyklad fanatyzm psiarza bo posiadam rottweilera. Mało
tego - wyglada na to, ze jestem zla matką/hodowcą bo nauczylam dziecko
zasada wspólzycia z psem - polegajacych na nieruszaniu zabawek psa. To
zreszta Twoja opinia:-) Chętnie zaprosze Cię do mego domu abys mogl sie
naocznie przekonac, czy rzeczywiscie pies jest w stadzie wyzej niz dziecko,
co sugerujesz.
A nieodpowiedzialni rodzice to inna bajka - wiele wypadkow, ktorym ulegaja
dzieci, moznaby uniknac gdyby rodzice wykazali sie większą wyobraznia i
odpowiedzialnoscią, niestety.
HaNkA
-
143. Data: 2006-05-31 15:42:51
Temat: Re: Usmiercenie psa
Od: "[edymon]" <m...@a...pl>
Dnia 2006-05-31 17:09 +0200, Użytkownik Johnson napisał :
> HaNkA ReDhUnTeR napisał(a):
>
>> Pocieszające. Grozny ten pies bo szczeka? znaczy szczekajacy ratler czy york
>> tez jest grozny?:)
>>
>
> Takie są najgroźniejsze ;) Im mniejszy pies tym więcej szczeka.
>
A najgorzej, ze takie najczesciej gryzą...:/ Sprawdzone wlasnonoznie.
--
Edytka [edymon] - złodziejka telewizorów z psem w pierwszym pokoleniu
/SPRZĄTAM PO MOIM PSIE/
-
144. Data: 2006-05-31 18:02:36
Temat: Re: Usmiercenie psa
Od: Andrzej Lawa <alawa@temporary_unavailable.none>
Przemek R. wrote:
>> Bo zwierzęcia nie można traktować na równi z człowiekiem. Dziwię się, że
>> komukolwiek, kto pragnie uchodzić za normalnego człowieka, takie rzeczy
>> trzeba tłumaczyć.
>
> tzn co mam go lac, nie dawac jesc i traktowac jak smiecia?
> Nie bardzo rozumiem, moze napisz wiecej w tym temacie.
Widzisz tylko takie dwa skrajne podejścia? No cóż... Prosty człowiek -
prosta wizja świata...
>> Przykład: ciężko i nieuleczalnie chorego psa usypia się,
>
> nie, usypia czlowiek bezduszny ktory nie powinien miec psa.
Jasne, ty będziesz siedział i napawał się cierpieniem.
-
145. Data: 2006-05-31 18:05:59
Temat: Re: Usmiercenie psa
Od: Andrzej Lawa <alawa@temporary_unavailable.none>
Przemek R. wrote:
>> Aha. Czyli w twojej rodzinie normną jest stanie przy płocie i
>> wrzaskliwe bluzganie na wszystkich przechodniów.
>
> nie sadze by tak bylo, bo mieszkancy sami by nie wytrzymali i by
> uspokoili psiaka
Aha, czyli inicjator wątku kłamie, że pies ujada na przechodzących ludzi?
-
146. Data: 2006-05-31 18:06:19
Temat: Re: Usmiercenie psa
Od: Andrzej Lawa <alawa@temporary_unavailable.none>
HaNkA ReDhUnTeR wrote:
>> A to już decydowanie byłaby wina właściciela posesji - tabliczka
>> ostrzegawcza wiele nie kosztuje.
>
> Tabliczkę umieszcza sie przewaznie przy bramce wejsciowej. Jeśli ktoś
> natomiast wchodzi przez płot od tyłu? :-)
A to już jego problem.
-
147. Data: 2006-05-31 19:24:24
Temat: Re: Usmiercenie psa
Od: "Nostradamus" <l...@p...fn>
Użytkownik "Przemek R." <p...@t...gazeta.
pl>
napisał w wiadomości news:e5k1pe$s6v$1@inews.gazeta.pl...
> nazywasz mnie nie calkiem normalnym ...
Żeby tylko on ;))))
--
Pzdr
Leszek
GG1631219
"Masz prawo odmówić odpowiedzi na ten post. Jeżeli z tego prawa nie
skorzystasz, wszystko co napiszesz może być użyte przeciwko tobie."
-
148. Data: 2006-05-31 20:16:11
Temat: Re: Usmiercenie psa - final
Od: "Idiom" <i...@w...pl>
Użytkownik "ELCO" <e...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:e5k4e5$fq0$1@news.onet.pl...
> Czytajac Wasze wypowiedzi mozna duzo sie dowiedziec i posmiac rowniez.
> Dzisiaj byl final. Nie widzialem,slyszalem od sasiadow, ponoc pies
> wyskoczyl i pogryzl jakies dziecko ktore bawilo sie niedaleko na placu
> zabaw. Slyszalem ze ma byc uspiony, gdyz cos tam, cos tam z choroba. Nie
> wiem nic dokladniej. To na razie plotki.Takze sprawa sie sama wyjasnila
> :)Ja jestem szczesliwy.Miala byc TV, ale to pewnie juz bujdy...
A w jakiej miejscowości to było ? Chciałabym sprawdzić dokładnie tego jakże
nieoczekiwanego, za to szczęśliwego dla Ciebie newsa :D
Trójmiasto? Olsztyn ? Bo, wiesz, ani na Środkowym Pomorzu, ani na Warmi i
Mazurach nie było takiego przypadku - ani dziś ani w ciągu ostatnich dni. To
już sprawdziłam, korzystając z okazji, że znajomi z dawnych lat dziennikarzą
się właśnie w tych okolicach.
Ładnie to tak kłamać ? :D
Żenada
nie pozdrawiam
Monika
-
149. Data: 2006-06-01 02:12:23
Temat: Re: Usmiercenie psa
Od: mvoicem <m...@g...com>
Akulka napisał(a):
> Użytkownik "mvoicem" <m...@g...com> napisał w wiadomości
> news:e5jotu$mmt$1@atlantis.news.tpi.pl...
>> Zauważ że w pierwszym poście w wątku była mowa "nieprzezroczystym"
>> płocie, i o tym że pies szczekając wystaje poza płot.
>>
>> W takim wypadku, to albo płot za niski, albo pies za wysoki. I choćby
>> ktoś był nie wiadomo jaki gieroj, to jak mu się nagle koło twarzy pojawi
>> szczekający pysk jakiegoś wielkiego bydlęcia, to może się przestraszyć i
>> to mocno.
>
> Wg ciebie to podstawa uzasadniona do otrucia psa?
A broń Boże!. Ale wszyscy rzucili się na wątkodawcę wmawiając mu
nadwrażliwość i panikarstwo.
p. m.
-
150. Data: 2006-06-01 02:21:00
Temat: Re: Usmiercenie psa
Od: "Akulka" <s...@g...pl>
Użytkownik "mvoicem" <m...@g...com> napisał w wiadomości
news:e5lief$de3$2@atlantis.news.tpi.pl...
> > Wg ciebie to podstawa uzasadniona do otrucia psa?
>
> A broń Boże!. Ale wszyscy rzucili się na wątkodawcę wmawiając mu
> nadwrażliwość i panikarstwo.
Ja akurat inne cechy bym mu przypisała....
Pozdrawiam,
Akulka