eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoUrlop w dziwnym wymiarze
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 8

  • 1. Data: 2006-09-05 18:18:10
    Temat: Urlop w dziwnym wymiarze
    Od: "Zbynek Ltd." <s...@p...onet.pl>

    Witam

    Ktoś może pomoże wyjaśnić sposób kuriozalnego naliczenia urlopu?
    Spotkałem się z baaaardzo dziwnie policzonym urlopem.
    Koleżanka pracuje w firmie państwowej. Zaczęła pracę w połowie
    marca 2003 na okres próbny. Miała wymiar urlopu 18 dni w skali
    roku. Po 3 miesiącach podpisano umowę na czas określony. Na 3
    lata. Wówczas już można było wziąść pół urlopu po połowie roku.
    Wzięła więc, chyba w październiku 9 dni roboczych. W 2004 roku
    powiedziano jej, że ponieważ wzięła po połowie przepracowanego
    roku pół urlopu, to w 2004 dostanie także tylko pół. (!)
    Twierdziła tak kadrowa. Wg mnie została wprowadzona w błąd. Jako
    osoba młoda, nie miała dużego doświadczenia i uwierzyła w to.

    Wg zdrowego rozsądku i mojej wiedzy, koleżance należałby się
    jeszcze urlop za pozostałą proporcjonalnie część roku 2003 (czyli
    (18 x 9/12)-9 =~ 4 dni oraz pół urlopu za 2004, czyli 9 dni.
    Razem 13 dni
    Czy jest jakaś możliwość, że nie mam racji?
    Czy i jak dałoby się jeszcze coś z tego odzyskać? Czy to w
    urlopie czy w ekwiwalencie za niewykorzystaną część. Załóżmy, że
    wówczas pracodawca miał niecierpiące zwłoki prace w firmie. Aż do
    dzisiaj ;-)
    Czy ktoś z firmy z tytułu naprawienia tego błędu poniósłby
    szkody? Kadrowa już tam nie pracuje.

    --
    Pozdrawiam
    Zbyszek
    PGP key: 0xA10BD502
    !!! Uwaga: na Onet czasem listy nie dochodzą !!!


  • 2. Data: 2006-09-05 20:20:06
    Temat: Re: Urlop w dziwnym wymiarze
    Od: "wektor" <w...@i...pl>


    Użytkownik "Zbynek Ltd." <s...@p...onet.pl> napisał w
    wiadomości news:edkf1d$od7$1@opal.futuro.pl...

    > Koleżanka pracuje w firmie państwowej. Zaczęła pracę w połowie
    > marca 2003 na okres próbny. Miała wymiar urlopu 18 dni w skali
    > roku. Po 3 miesiącach podpisano umowę na czas określony. Na 3
    > lata. Wówczas już można było wziąść pół urlopu po połowie roku.
    > Wzięła więc, chyba w październiku 9 dni roboczych. W 2004 roku
    > powiedziano jej, że ponieważ wzięła po połowie przepracowanego
    > roku pół urlopu, to w 2004 dostanie także tylko pół. (!)

    Tak, zgodnie z przepisami dotyczącymi nabywania prawa do pierwszego
    urlopu przez osoby, które podjęły pracę w ciągu 2003 r.
    Od 2004 r. najniższy roczny wymiar urlopu wynosi 20 dni, więc od
    połowy marca 2004 r. nabyła prawo do uzupełniających 11 dni urlopu
    wypoczynkowego po przepracowaniu pierwszego roku pracy.
    Do następnego urlopu wypoczynkowego (20 dni) nabyła prawo 01.01.2005
    r.

    > Twierdziła tak kadrowa.

    Zgodnie z obowiązującymi przepisami.

    Wg mnie została wprowadzona w błąd. Jako
    > osoba młoda, nie miała dużego doświadczenia i uwierzyła w to.
    >
    > Wg zdrowego rozsądku i mojej wiedzy, koleżance należałby się
    > jeszcze urlop za pozostałą proporcjonalnie część roku 2003 (czyli
    > (18 x 9/12)-9 =~ 4 dni oraz pół urlopu za 2004, czyli 9 dni.
    > Razem 13 dni
    > Czy jest jakaś możliwość, że nie mam racji?

    Nie masz racji. Koleżankę obowiązują poprzednie przepisy dotyczące
    nabywania prawa do pierwszego urlopu wypoczynkowego.
    Dopiero od 2004 r. obowiązuje nabywanie prawa do urlopu wypoczynkowego
    w pierwszym roku pracy (kalendarzowym) po 1/12 po każdym
    przepracowanym miesiącu.

    Pozdrawiam

    --
    wa



  • 3. Data: 2006-09-05 20:51:56
    Temat: Re: Urlop w dziwnym wymiarze
    Od: "Zbynek Ltd." <s...@p...onet.pl>

    Witam

    wektor napisał(a) :

    > Użytkownik "Zbynek Ltd." <s...@p...onet.pl> napisał w
    > wiadomości news:edkf1d$od7$1@opal.futuro.pl...
    >
    >> Koleżanka pracuje w firmie państwowej. Zaczęła pracę w połowie
    >> marca 2003 na okres próbny. Miała wymiar urlopu 18 dni w skali
    >> roku. Po 3 miesiącach podpisano umowę na czas określony. Na 3
    >> lata. Wówczas już można było wziąść pół urlopu po połowie roku.
    >> Wzięła więc, chyba w październiku 9 dni roboczych. W 2004 roku
    >> powiedziano jej, że ponieważ wzięła po połowie przepracowanego
    >> roku pół urlopu, to w 2004 dostanie także tylko pół. (!)
    >
    > Tak, zgodnie z przepisami dotyczącymi nabywania prawa do pierwszego
    > urlopu przez osoby, które podjęły pracę w ciągu 2003 r.
    > Od 2004 r. najniższy roczny wymiar urlopu wynosi 20 dni, więc od
    > połowy marca 2004 r. nabyła prawo do uzupełniających 11 dni urlopu
    > wypoczynkowego po przepracowaniu pierwszego roku pracy.
    > Do następnego urlopu wypoczynkowego (20 dni) nabyła prawo 01.01.2005

    Ale zaraz, zaraz. Do końca 2004 przepracowała więc rok i 9 i pół
    miesiąca i należał jej się łączny urlop tylko 18 dni? Przecież to
    jest za rok. A pozostałe 9 i pół miesiąca? W skrócie- urlop
    należał się wtedy po roku pracy. No to jaki wymiar jest po roku i
    9i1/2 miesiąca? Też taki jak po roku?

    Ja akurat byłem w zbliżonej sytuacji. Od 1.lipca 2002 do końca
    2003 pracowałem w jednej firmie. Mój wymiar urlopu wyniósł równo
    1/2 + 1 urlop. I tyle dostałem. Czyżby mój b. pracodawca
    nieopatrznie podarował mi 3/4 urlopu w prezencie?

    --
    Pozdrawiam
    Zbyszek
    PGP key: 0xA10BD502
    !!! Uwaga: na Onet czasem listy nie dochodzą !!!


  • 4. Data: 2006-09-06 08:49:06
    Temat: Re: Urlop w dziwnym wymiarze
    Od: "wektor" <w...@i...pl>


    Użytkownik "Zbynek Ltd." <s...@p...onet.pl> napisał w
    wiadomości news:edko1n$4d3$1@opal.futuro.pl...
    > Witam
    >
    > wektor napisał(a) :
    >
    > > Użytkownik "Zbynek Ltd." <s...@p...onet.pl>
    napisał w
    > > wiadomości news:edkf1d$od7$1@opal.futuro.pl...
    > >
    > >> Koleżanka pracuje w firmie państwowej. Zaczęła pracę w połowie
    > >> marca 2003 na okres próbny. Miała wymiar urlopu 18 dni w skali
    > >> roku. Po 3 miesiącach podpisano umowę na czas określony. Na 3
    > >> lata. Wówczas już można było wziąść pół urlopu po połowie roku.
    > >> Wzięła więc, chyba w październiku 9 dni roboczych. W 2004 roku
    > >> powiedziano jej, że ponieważ wzięła po połowie przepracowanego
    > >> roku pół urlopu, to w 2004 dostanie także tylko pół. (!)
    > >
    > > Tak, zgodnie z przepisami dotyczącymi nabywania prawa do
    pierwszego
    > > urlopu przez osoby, które podjęły pracę w ciągu 2003 r.
    > > Od 2004 r. najniższy roczny wymiar urlopu wynosi 20 dni, więc od
    > > połowy marca 2004 r. nabyła prawo do uzupełniających 11 dni urlopu
    > > wypoczynkowego po przepracowaniu pierwszego roku pracy.
    > > Do następnego urlopu wypoczynkowego (20 dni) nabyła prawo
    01.01.2005
    >
    > Ale zaraz, zaraz. Do końca 2004 przepracowała więc rok i 9 i pół
    > miesiąca i należał jej się łączny urlop tylko 18 dni?

    Wyraźnie napisałam, że 20 dni (a nie tylko 18 dni) i to jest wszystko
    do końca 2004 r. Takie były przepisy dotyczące nabywania prawa do
    pierwszego urlopu po pierwszym roku pracy.

    Przecież to
    > jest za rok. A pozostałe 9 i pół miesiąca? W skrócie- urlop
    > należał się wtedy po roku pracy. No to jaki wymiar jest po roku i
    > 9i1/2 miesiąca? Też taki jak po roku?

    Tak, nawet gdyby podjęła pracę 3 stycznia 2003 r., to miałaby prawo
    tylko do 20 dni urlopu do końca 2004 r. (czyli za prawie 2 lata).

    > Ja akurat byłem w zbliżonej sytuacji. Od 1.lipca 2002 do końca
    > 2003 pracowałem w jednej firmie. Mój wymiar urlopu wyniósł równo
    > 1/2 + 1 urlop. I tyle dostałem. Czyżby mój b. pracodawca
    > nieopatrznie podarował mi 3/4 urlopu w prezencie?

    Twój pracodawca oszczędza na kwalifikowanym kadrowcu, a stracił
    udzielając Ci więcej urlopu niż musiał. A może Twój pracodawca był
    wspaniałomyślny? Pracodawca zawsze może udzielić więcej urlopu niż
    wynika z przepisów.

    Pozdrawiam

    --
    wa



  • 5. Data: 2006-09-06 09:12:45
    Temat: Re: Urlop w dziwnym wymiarze
    Od: "Rob" <b...@o...pl>

    > Wyraźnie napisałam, że 20 dni (a nie tylko 18 dni) i to jest wszystko
    > do końca 2004 r. Takie były przepisy dotyczące nabywania prawa do
    > pierwszego urlopu po pierwszym roku pracy.
    [...]
    > Tak, nawet gdyby podjęła pracę 3 stycznia 2003 r., to miałaby prawo
    > tylko do 20 dni urlopu do końca 2004 r. (czyli za prawie 2 lata).

    To ja sie moze dopytam bo albo czego nie zrozumialem albo zle myslalem
    wczesniej.
    Podjalem prace w czerwcu 2006 na 2-miesieczny okres probny, teraz juz mam
    umowe na rok.
    Do tej pory myslalem, ze po przepracowaniu roku (czyli w czerwcu 2007) mam
    prawo do 20 dni urlopu natomiast 1 stycznia 2008 (czyli po kolejnych 7
    miesiacach pracy) nabywam prawo do nastepnego urlopu 0 juz 26 dni (mam
    wyksztalcenie wyzsze, to moja perwsza praca).
    Zle mysle? Moze jest teraz inaczej niz bylo w 2004 roku albo to zalezy od
    wyksztalcenia pracownika? (nie chodzi o ilosc dni tylko kiedy te dni sie
    naleza)
    pozdrawiam
    RM



  • 6. Data: 2006-09-06 09:13:21
    Temat: Re: Urlop w dziwnym wymiarze
    Od: "Robcio" <r...@i...pl>

    wszystko sie zgadza, moja babka miala to samo,
    Ci co zaczynali prace w 2003 niestety byli mocno pokrzywdzeni przez los



  • 7. Data: 2006-09-06 14:15:48
    Temat: Re: Urlop w dziwnym wymiarze
    Od: "Zbynek Ltd." <s...@p...onet.pl>

    wektor napisał(a) :
    >
    > Tak, nawet gdyby podjęła pracę 3 stycznia 2003 r., to miałaby prawo
    > tylko do 20 dni urlopu do końca 2004 r. (czyli za prawie 2 lata).

    No tak. Nie należy utożsamiać prawa ze sprawiedliwością.

    --
    Pozdrawiam
    Zbyszek
    PGP key: 0xA10BD502
    !!! Uwaga: na Onet czasem listy nie dochodzą !!!


  • 8. Data: 2006-09-06 17:44:50
    Temat: Re: Urlop w dziwnym wymiarze
    Od: "wektor" <w...@i...pl>


    Użytkownik "Rob" <b...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:edm3eg$ka9$1@news.onet.pl...

    > Podjalem prace w czerwcu 2006 na 2-miesieczny okres probny, teraz
    juz mam
    > umowe na rok.
    > Do tej pory myslalem, ze po przepracowaniu roku (czyli w czerwcu
    2007) mam
    > prawo do 20 dni urlopu

    Osoby, które podejmują pierwszą pracę, począwszy od 2004 r., w
    pierwszym roku kalendarzowym nabywają prawo do urlopu wypoczynkowego
    po każdym przepracowanym miesiącu po 1/12 x 20 dni = 1,66 dni (taka
    liczba jest podawana, mimo że jako liczba niewymierna powinna zostać
    zaokrąglona do 1,67).
    Jeżeli przepracowałeś już 3 miesiące, to nabyłeś prawo do 5 dni urlopu
    wypoczynkowego, który możesz wykorzystać po uzgodnieniu z pracodawcą.

    > natomiast 1 stycznia 2008 (czyli po kolejnych 7
    > miesiacach pracy) nabywam prawo do nastepnego urlopu 0 juz 26 dni
    (mam
    > wyksztalcenie wyzsze, to moja perwsza praca).
    Prawo do kolejnych urlopów będziesz nabywał 1 stycznia w kolejnych
    latach w wymiarze po 20 dni rocznie.
    Po przepracowaniu pełnych 2 lat nabędziesz prawo do urlopu w wymiarze
    26 dni.

    > Zle mysle? Moze jest teraz inaczej niz bylo w 2004 roku albo to
    zalezy od
    > wyksztalcenia pracownika? (nie chodzi o ilosc dni tylko kiedy te dni
    sie
    > naleza)

    Teraz jest tak, jak w 2004 r., ale inaczej niż w 2003 r. i wcześniej.

    http://www.prawopracy.fr.pl/17.php

    Pozdrawiam

    --
    wa

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1