eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoUrlop na żądanie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 303

  • 271. Data: 2011-12-27 08:30:26
    Temat: Re: Urlop na żądanie
    Od: Tomasz Kaczanowski <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl>

    W dniu 2011-12-26 12:42, Wojciech Bancer pisze:
    > On 2011-12-25, John Kołalsky<j...@k...invalid> wrote:
    >
    > [...]
    >
    >>>> Czyli widzisz w obu przypadkach jedno drugie moze narazic na straty,
    >>>> wiec rownowaga jest zachowana, a czyja strata jest wazniejsza nie ma co
    >>>> rozstrzygac bo "wazniejszosc" w tej kwesti nie istnieje.
    >>> Nie. W jednym NA PEWNO jest ktoś stratny (pracodawca), w drugim pracownik
    >>> MOŻE jest stratny (jak w tym czasie miał nagraną fuchę).
    >> Nic podobnego. Pracownik ZAWSZE jest stratny o swobobę dysponowania swoim
    >> czasem.
    >
    > Nieprawda. Nie jest stratny, bo ma za ten czas płacone. I przypominam
    > *zgodził* się na daną stawkę, czyli uznał że płaca oferowana rekompensuje
    > mu stratę czasową..
    >

    ale w trybie 8 godzin, choć prawo każe właśnie szacować te tryby
    nadzwyczajne (nadgodziny, delegacja), tak samo jak pracodawcy każe
    szacować tryby nadzwyczajne (urlop na żądanie pracownika). Też godzi się
    na daną stawkę, wiedząc, że pracownik może wziąć 4 dni wolnego w
    nieprzewidzianym czasie.



    --
    Kaczus
    http://kaczus.republika.pl


  • 272. Data: 2011-12-27 08:31:13
    Temat: Re: Urlop na żądanie
    Od: Tomasz Kaczanowski <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl>

    W dniu 2011-12-26 13:25, Wojciech Bancer pisze:
    > On 2011-12-26, AZ<a...@g...com> wrote:
    >
    > [...]
    >
    >>> Nieprawda. Nie jest stratny, bo ma za ten czas płacone. I przypominam
    >>> *zgodził* się na daną stawkę, czyli uznał że płaca oferowana rekompensuje
    >>> mu stratę czasową..
    >>
    >> Moj czas jest cenniejszy niz pieniadze za delegacje (nie moze a
    >> napewno). No i co teraz?
    >
    > Szukasz stanowiska pracy, które nie będzie od Ciebie wymagać
    > wyjazdów w delegacje, duh.
    >

    Nawet jesli nie wymaga w pewnym okresie, może się okazać, że sytuacja ta
    się zmieni.


    --
    Kaczus
    http://kaczus.republika.pl


  • 273. Data: 2011-12-27 08:33:24
    Temat: Re: Urlop na żądanie
    Od: Tomasz Kaczanowski <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl>

    W dniu 2011-12-26 12:43, Wojciech Bancer pisze:
    > On 2011-12-25, John Kołalsky<j...@k...invalid> wrote:
    >
    > [...]
    >
    >>> Ale on (pracodawca) Ci za tą delegację płaci dodatkowo, więc Twoja
    >>> analogia
    >>> jest conajmniej nierównoważna.
    >>
    >> Ale jak on w delegację nie chce jechać bo ma coś prywatnie zaplanowane to na
    >
    > To prywatny wyjazd sobie przekłada, duh.

    A dlaczego nie może przełożyć pracodawca delegacji?


    >> grzyba mu pieniądze za delegację ?!
    >
    > Bo mu się należą, duh.

    Co mu się należy - pieniędzy za delegację może nie być w ogóle, a
    stratny pracownik może być dodatkowo (czas dojazdu na miejsce).



    --
    Kaczus
    http://kaczus.republika.pl


  • 274. Data: 2011-12-27 08:36:04
    Temat: Re: Urlop na żądanie
    Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>

    On 2011-12-27, Tomasz Kaczanowski <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl> wrote:

    [...]

    >> Szukasz stanowiska pracy, które nie będzie od Ciebie wymagać
    >> wyjazdów w delegacje, duh.
    >
    > Nawet jesli nie wymaga w pewnym okresie, może się okazać, że sytuacja ta
    > się zmieni.

    A to praca w konkretnej firmie jest przypisana do człowieka na stałe?

    --
    Wojciech Bańcer
    p...@p...pl


  • 275. Data: 2011-12-27 08:38:22
    Temat: Re: Urlop na żądanie
    Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>

    On 2011-12-27, Tomasz Kaczanowski <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl> wrote:

    [...]

    >>>> jest conajmniej nierównoważna.
    >>> Ale jak on w delegację nie chce jechać bo ma coś prywatnie zaplanowane to na
    >> To prywatny wyjazd sobie przekłada, duh.
    > A dlaczego nie może przełożyć pracodawca delegacji?

    Bo autor tezy tak założył? Przecież nie dyskutujemy o realnej sytuacji,
    tylko wydumanej, usenetowej.

    >>> grzyba mu pieniądze za delegację ?!
    >>
    >> Bo mu się należą, duh.
    >
    > Co mu się należy - pieniędzy za delegację może nie być w ogóle, a
    > stratny pracownik może być dodatkowo

    Jak nie? Mówisz że za czas na delegacji nic nie dostanie?
    Dziwne, że ja dostawałem. :)

    > (czas dojazdu na miejsce).

    I za przelot też mi zapłacili. :)

    --
    Wojciech Bańcer
    p...@p...pl


  • 276. Data: 2011-12-27 08:45:13
    Temat: Re: Urlop na żądanie
    Od: Tomasz Kaczanowski <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl>

    W dniu 2011-12-27 09:36, Wojciech Bancer pisze:
    > On 2011-12-27, Tomasz Kaczanowski<kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl> wrote:
    >
    > [...]
    >
    >>> Szukasz stanowiska pracy, które nie będzie od Ciebie wymagać
    >>> wyjazdów w delegacje, duh.
    >>
    >> Nawet jesli nie wymaga w pewnym okresie, może się okazać, że sytuacja ta
    >> się zmieni.
    >
    > A to praca w konkretnej firmie jest przypisana do człowieka na stałe?
    >

    Tak samo jak nie ma obowiązku prowadzenia działalności gospodarczej w
    kraju, gdzie są takie przywileje, więc argument tego samego rodzaju.

    --
    Kaczus
    http://kaczus.republika.pl


  • 277. Data: 2011-12-27 08:49:21
    Temat: Re: Urlop na żądanie
    Od: Tomasz Kaczanowski <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl>

    W dniu 2011-12-27 09:38, Wojciech Bancer pisze:
    > On 2011-12-27, Tomasz Kaczanowski<kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl> wrote:
    >
    > [...]
    >
    >>>>> jest conajmniej nierównoważna.
    >>>> Ale jak on w delegację nie chce jechać bo ma coś prywatnie zaplanowane to na
    >>> To prywatny wyjazd sobie przekłada, duh.
    >> A dlaczego nie może przełożyć pracodawca delegacji?
    >
    > Bo autor tezy tak założył? Przecież nie dyskutujemy o realnej sytuacji,
    > tylko wydumanej, usenetowej.

    Nie jest to sytuacja wydumana, tylko tak może się zdarzyć. Sam
    pracowałem w firmie, gdzie przez wiele lat nikt nigdzie nie jeździł w
    delegację, ale ze względu na specyfikę projektu - zdarzył się okres, gdy
    pracownicy prawie wszystkich działów jeździli przez kilka miesięcy w
    delegacje. Wiec jest to jak najbardziej realne zjawisko.


    >>>> grzyba mu pieniądze za delegację ?!
    >>>
    >>> Bo mu się należą, duh.
    >>
    >> Co mu się należy - pieniędzy za delegację może nie być w ogóle, a
    >> stratny pracownik może być dodatkowo
    >
    > Jak nie? Mówisz że za czas na delegacji nic nie dostanie?
    > Dziwne, że ja dostawałem. :)
    >
    >> (czas dojazdu na miejsce).
    >
    > I za przelot też mi zapłacili. :)


    A ja piszę za czas dojazdu, jeśli nie jest on w godzinach czasu pracy.


    --
    Kaczus
    http://kaczus.republika.pl


  • 278. Data: 2011-12-27 08:50:32
    Temat: Re: Urlop na żądanie
    Od: Tomasz Kaczanowski <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl>

    W dniu 2011-12-27 09:23, Wojciech Bancer pisze:
    > On 2011-12-27, Tomasz Kaczanowski<kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl> wrote:
    >
    > [...]
    >
    >> Za delegację dodatkowo nie płaci.
    >
    > Nie pisałem że dodatkowo. Pisałem, że płaci.
    >


    Tylko za czas pracy, ew podróżowania w czasie, w którym normalnie jesteś
    w pracy. Taki przywilej pracodawcy...


    --
    Kaczus
    http://kaczus.republika.pl


  • 279. Data: 2011-12-27 08:55:40
    Temat: Re: Urlop na żądanie
    Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>

    On 2011-12-27, Tomasz Kaczanowski <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl> wrote:

    [...]

    >>> Nawet jesli nie wymaga w pewnym okresie, może się okazać, że sytuacja ta
    >>> się zmieni.
    >> A to praca w konkretnej firmie jest przypisana do człowieka na stałe?
    > Tak samo jak nie ma obowiązku prowadzenia działalności gospodarczej w
    > kraju, gdzie są takie przywileje, więc argument tego samego rodzaju.

    Prowadzenie działalności gospodarczej to pikuś w porównaniu z posiadaniem
    pracowników. Ale masz rację. Nie ma obowiązku zatrudniania na etat.
    I tylko w gazetach pojawiają się "sporadycznie" jakieś mało wiarygodne
    informacje jakoby w Polsce był duży odsetek "umów śmieciowych".

    --
    Wojciech Bańcer
    p...@p...pl


  • 280. Data: 2011-12-27 08:57:13
    Temat: Re: Urlop na żądanie
    Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>

    On 2011-12-27, Tomasz Kaczanowski <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl> wrote:

    [...]

    >> Nie pisałem że dodatkowo. Pisałem, że płaci.
    > Tylko za czas pracy, ew podróżowania w czasie, w którym normalnie jesteś
    > w pracy. Taki przywilej pracodawcy...

    Czyli rozumiem, że jak jesteś na delegacji jako osoba prowadząca DG,
    to ktoś Ci za podróże płaci, czy tak?

    --
    Wojciech Bańcer
    p...@p...pl

strony : 1 ... 10 ... 20 ... 27 . [ 28 ] . 29 ... 31


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1