-
211. Data: 2011-12-26 11:39:41
Temat: Re: Urlop na żądanie
Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>
On 2011-12-25, John Kołalsky <j...@k...invalid> wrote:
[...]
>> Ale rozpatrz, że urlop wzięty w nieodpowiednim czasie może wywołać większe
>> straty. Dla przykładu jeśli urlop wzięty jest w najgorętszym okresie roku
>> kosztem urlopu w czasie zastoju. I fakt, że pracodawca nie może tego
>> zaplanować jest istotny.
>
> Ja p...ę. A zabranie czasu wolnego pracownika niby nie może wywołać
> większych strat u pracownika ?
Wykaż bez stosowania "możelogii".
--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl
-
212. Data: 2011-12-26 11:40:32
Temat: Re: Urlop na żądanie
Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>
On 2011-12-25, John Kołalsky <j...@k...invalid> wrote:
[...]
>>>> zmuszony odwołać z urlopu).
>>>
>>> Ja jestem stratny o moj wolny czas bo moze mam dla mnie wazniejsze
>>> ^^^^^^
>>> zajecia niz jakas delegacja pracodawcy.
>>
>> Podkreśliłem istotne. W dalszym ciągu poruszasz się w "możelogii".
> Jak jest ważniejszy to JEST a nie może jest.
W dalszym ciągu możelogia. Nie wiesz czy jest i nie możesz wykazać.
Zajmowanie się 0.000001% przypadków i robieniem z tego reguły
to jest trolling, a nie rzetelna dyskusja.
--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl
-
213. Data: 2011-12-26 11:42:26
Temat: Re: Urlop na żądanie
Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>
On 2011-12-25, John Kołalsky <j...@k...invalid> wrote:
[...]
>>> Czyli widzisz w obu przypadkach jedno drugie moze narazic na straty,
>>> wiec rownowaga jest zachowana, a czyja strata jest wazniejsza nie ma co
>>> rozstrzygac bo "wazniejszosc" w tej kwesti nie istnieje.
>> Nie. W jednym NA PEWNO jest ktoś stratny (pracodawca), w drugim pracownik
>> MOŻE jest stratny (jak w tym czasie miał nagraną fuchę).
> Nic podobnego. Pracownik ZAWSZE jest stratny o swobobę dysponowania swoim
> czasem.
Nieprawda. Nie jest stratny, bo ma za ten czas płacone. I przypominam
*zgodził* się na daną stawkę, czyli uznał że płaca oferowana rekompensuje
mu stratę czasową..
--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl
-
214. Data: 2011-12-26 11:43:32
Temat: Re: Urlop na żądanie
Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>
On 2011-12-25, John Kołalsky <j...@k...invalid> wrote:
[...]
>> Ale on (pracodawca) Ci za tą delegację płaci dodatkowo, więc Twoja
>> analogia
>> jest conajmniej nierównoważna.
>
> Ale jak on w delegację nie chce jechać bo ma coś prywatnie zaplanowane to na
To prywatny wyjazd sobie przekłada, duh.
> grzyba mu pieniądze za delegację ?!
Bo mu się należą, duh.
--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl
-
215. Data: 2011-12-26 11:58:15
Temat: Re: Urlop na żądanie
Od: AZ <a...@g...com>
On 2011-12-25, Wojciech Bancer <p...@p...pl> wrote:
>> Ale co tu zakladac? Pracodawca moze odmowic (jezeli ma ku temu powodu) i
>> pracownik ma sie stawic a swoich praw dochodzic w sadzie, a jezeli
>> pracodawca wykaze, ze nie mogl udzielic to temat jest zamkniety.
>> Pracownik natomiast nie moze odmowic delegacji poza wymienionymi
>> przypadkami (ciaza, dziecko).
>
> I choroba. No i? Przecież *mu za to płacą*!
>
No trudno zeby pracodawca informowal pracownika o delegacji a na drugi
dzien pracownik byl chory? A moze on nie chce tych pieniedzy?
--
Artur
-
216. Data: 2011-12-26 12:01:06
Temat: Re: Urlop na żądanie
Od: AZ <a...@g...com>
On 2011-12-26, Wojciech Bancer <p...@p...pl> wrote:
> W dalszym ciągu możelogia. Nie wiesz czy jest i nie możesz wykazać.
> Zajmowanie się 0.000001% przypadków i robieniem z tego reguły
> to jest trolling, a nie rzetelna dyskusja.
>
To tak samo 0.000001% to branie urlopu na zadanie z powodu kaca.
--
Artur
-
217. Data: 2011-12-26 12:02:05
Temat: Re: Urlop na żądanie
Od: AZ <a...@g...com>
On 2011-12-26, Wojciech Bancer <p...@p...pl> wrote:
>> Nic podobnego. Pracownik ZAWSZE jest stratny o swobobę dysponowania swoim
>> czasem.
>
> Nieprawda. Nie jest stratny, bo ma za ten czas płacone. I przypominam
> *zgodził* się na daną stawkę, czyli uznał że płaca oferowana rekompensuje
> mu stratę czasową..
>
Moj czas jest cenniejszy niz pieniadze za delegacje (nie moze a
napewno). No i co teraz?
--
Artur
-
218. Data: 2011-12-26 12:02:49
Temat: Re: Urlop na żądanie
Od: AZ <a...@g...com>
On 2011-12-26, Wojciech Bancer <p...@p...pl> wrote:
>
> To prywatny wyjazd sobie przekłada, duh.
>
No ale nie chce przekladac.
>
> Bo mu się należą, duh.
>
Ale ich niechce a jechac musze?
--
Artur
-
219. Data: 2011-12-26 12:25:34
Temat: Re: Urlop na żądanie
Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>
On 2011-12-26, AZ <a...@g...com> wrote:
[...]
>> Nieprawda. Nie jest stratny, bo ma za ten czas płacone. I przypominam
>> *zgodził* się na daną stawkę, czyli uznał że płaca oferowana rekompensuje
>> mu stratę czasową..
>
> Moj czas jest cenniejszy niz pieniadze za delegacje (nie moze a
> napewno). No i co teraz?
Szukasz stanowiska pracy, które nie będzie od Ciebie wymagać
wyjazdów w delegacje, duh.
--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl
-
220. Data: 2011-12-26 12:26:13
Temat: Re: Urlop na żądanie
Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>
On 2011-12-26, AZ <a...@g...com> wrote:
[...]
>> W dalszym ciągu możelogia. Nie wiesz czy jest i nie możesz wykazać.
>> Zajmowanie się 0.000001% przypadków i robieniem z tego reguły
>> to jest trolling, a nie rzetelna dyskusja.
>
> To tak samo 0.000001% to branie urlopu na zadanie z powodu kaca.
A gdzie ja pisałem, że NŻ się bierze z powodu kaca? Msg-id poproszę.
--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl