eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoUrlop na żądanie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 303

  • 161. Data: 2011-12-25 09:38:06
    Temat: Re: Urlop na żądanie
    Od: Mruk <t...@g...pl>

    W dniu 2011-12-24 22:45, AZ pisze:
    > On 2011-12-24, Mruk<t...@g...pl> wrote:
    >>> Ano wlasnie, dla niektorych to jest trudne do zrozumienia, ze umowa o
    >>> prace to nie jest najem niewolnika.
    >>
    >> nie, UoP to zobowiązanie pracownika, że będzie do dyspozycji pracodawcy
    >> w okeślonych dniach i godzinach na określonym stanowisku i z odpowiednim
    >> zakresem obowiązków.
    >>
    > Chyba, ze wezmie urlop na zadanie do czego ma prawo.

    chyba, że go dostanie. Tu nikt nie dyskutuje z tym, że się należy tylko
    z trybem jego przynawania.

    Jak nie było tego trybu to świat się nie zawalił i nie było kłopotu z
    urlopem.

    >> Jeżeli nazywasz to niewolnictwem to może trzeba zmienić nomenklaturę i
    >> nazywać ja "Umowa o Niewolnictwo"
    >>
    > Czytac umiesz? Gdzie w moim cytacie jest cos takiego napisane? Ba,
    > napisalem "umowa o prace to nie jest najem niewolnika".

    Umiem czytać. Sam fakt, że pojawia się słowo "niewolnik" świadczy o
    braku zrozumienia przez Ciebie to to jest umowa o prace.



    M




  • 162. Data: 2011-12-25 09:40:08
    Temat: Re: Urlop na żądanie
    Od: Mruk <t...@g...pl>

    W dniu 2011-12-24 21:50, John Kołalsky pisze:
    >
    > Użytkownik "Mruk" <t...@g...pl>
    >
    >>> E tam. To nie jest istotny problem. Ponownie napiszę, że moim zdaniem
    >>> wszystkie urlopy powinny być brane w tym trybie. Żadnego ściągania z
    >>> urlopu, zostawania po godzinach, wysyłania pracownika na urlopu w
    >>> okresie wypowiedzenia. Kto takie głupoty wymyśla to ja naprawdę nie
    >>> wiem.
    >>
    >> czyli lubisz być stawiany pod ścianą ? Bez wyboru ? Bez prawa głosu ?
    >
    > Nie po to pracownik zawiera umowę o pracę by groziło mu wywalenie z
    > powodu odmowy pracy poza godzinach, w czasie urlopu i jak ma
    > wypowiedzenie czyli akurat mu się pogarsza sytuacja ekonomiczna.

    pracownikowi grozi wylanie z byle powodu. Wystarczy, że nie będzie się
    dogadywał z przełożonym to ten ma realne możliwości rozstać się z nim.

    Umowa o prace to nie umowa na całe życie. Czemu chcesz dawać komuś
    obowiązek męczenia się z szefem. U nas panują dziwne zasady. Nie pasi to
    wypad do innej roboty. W czym problem ??




    M


  • 163. Data: 2011-12-25 09:41:13
    Temat: Re: Urlop na żądanie
    Od: Mruk <t...@g...pl>

    W dniu 2011-12-24 22:40, AZ pisze:
    > On 2011-12-24, Mruk<t...@g...pl> wrote:
    >>> E tam. To nie jest istotny problem. Ponownie napiszę, że moim zdaniem
    >>> wszystkie urlopy powinny być brane w tym trybie. Żadnego ściągania z
    >>> urlopu, zostawania po godzinach, wysyłania pracownika na urlopu w
    >>> okresie wypowiedzenia. Kto takie głupoty wymyśla to ja naprawdę nie wiem.
    >>
    >> czyli lubisz być stawiany pod ścianą ? Bez wyboru ? Bez prawa głosu ?
    >>
    > A jak pracodawca stawia mnie pod sciana, ze mam jechac w delegacje
    > akurat jak mam zaplanowane co innego w tym samym czasie?

    podajesz cały czas w kółko ten sam argument, który w mojej ocenie jest
    słaby. Choćby ilościowo. Nie mam danych żadnych statystycznych ale
    wydaje mi się, że wysłanie w nagłą długą delegację jest dużo rzadsze niż
    urlop na żądanie spowodowany alkoholem.




    MI



  • 164. Data: 2011-12-25 09:42:48
    Temat: Re: Urlop na żądanie
    Od: Mruk <t...@g...pl>

    W dniu 2011-12-24 22:40, AZ pisze:
    > On 2011-12-24, Mruk<t...@g...pl> wrote:
    >>> E tam. To nie jest istotny problem. Ponownie napiszę, że moim zdaniem
    >>> wszystkie urlopy powinny być brane w tym trybie. Żadnego ściągania z
    >>> urlopu, zostawania po godzinach, wysyłania pracownika na urlopu w
    >>> okresie wypowiedzenia. Kto takie głupoty wymyśla to ja naprawdę nie wiem.
    >>
    >> czyli lubisz być stawiany pod ścianą ? Bez wyboru ? Bez prawa głosu ?
    >>
    > A jak pracodawca stawia mnie pod sciana, ze mam jechac w delegacje
    > akurat jak mam zaplanowane co innego w tym samym czasie?

    podajesz cały czas w kółko ten sam argument, który w mojej ocenie jest
    słaby. Choćby ilościowo. Nie mam danych żadnych statystycznych ale
    wydaje mi się, że wysłanie w nagłą długą delegację jest dużo rzadsze niż
    urlop na żądanie spowodowany alkoholem.




  • 165. Data: 2011-12-25 09:44:29
    Temat: Re: Urlop na żądanie
    Od: Mruk <t...@g...pl>

    >> czemu pracodawca ma płacić A przywileje pracownika ?
    >>
    > Urlop to nie jest przywilej.

    a co ?


    >> Może zrobić fundusz pracowniczy. Jesteś chory - płaci fundusz.
    >>
    > ZUS.

    ale to tak nie działa

    >> Bierzesz
    >> urlop - płaci fundusz. A każdy pracownik widzi jak sobie zbiera na
    >> funduszu pieniądze.
    >>
    > Czemu? Przeciez w zawieranej umowie jest jasno napisane o urlopie. Nikt
    > pracodawcy nie kaze podpisywac.

    jasność przed podpisaniem jest ważna. Nie zmienia to faktu, że
    pracodawca płaci choć w mojej ocenie nie powinien. Pracownik przez to
    nie wie ile warty jest jego przywilej




    M






  • 166. Data: 2011-12-25 09:47:32
    Temat: Re: Urlop na żądanie
    Od: Mruk <t...@g...pl>

    W dniu 2011-12-24 22:55, AZ pisze:
    > On 2011-12-24, Mruk<t...@g...pl> wrote:
    >>
    >> wyobraź sobie: przychodzisz do pracy. Oczekujesz wypłaty. Przychodzisz
    >> 8.01 do kasy. I właśnie wtedy jest tam zamknięte. Przybiega szef firmy i
    >> wywiesza: "Z powodu urlopu na żądanie kasa nie czynna". Teraz wyobraź
    >> sobie, że tak się zdarza 4 razy przez 4 kolejne dni.
    >>
    > Problem organizacji firmy, ze nieprzewidziala takich sytuacji. Skoro
    > pracownik ma wszystko przewidywac to czemu nie pracodawca?

    co ma przewidywać pracownik ?? Pracownik ma być do dyspozycji pracodawcy
    w godzinach pracy, w ustalonym miejscu do wykonywania ustalonych
    obowiązków. Nie musi nic przewidywać.

    >> Albo inaczej: zawozisz dziecko do przedszkola. I dowiadujesz się, że
    >> przedszkolanka nie przyszła do pracy bo sobie wzięła urlop na żądanie.
    >> Co robisz z dzieckiem ? Bierzesz urlop na żądanie ??
    >>
    > Jak wyzej.

    j/w

    >> Albo inaczej: maszynista pociągu na minute przed rozpoczęciem pracy
    >> wysyła SMSa do szefa, że bierze urlop na żądanie. Pociąg nie jedzie.
    >> Tysiące ludzi wku...ają się na peronie. Kto jest czyim niewolnikiem ??
    >>
    > Na urlop na zadanie pracodawca moze sie nie zgodzic no i mozna
    > dyskutowac czy w przypadku maszynisty brak zgody jest uzasadniony.

    w każdym przypadku można dyskutować.

    Ja sobie nie wyobrażam zamknięcie przedszkola (a właściwie jego nie
    otwarcia) na 5 minut przed planowanym dostarczeniem dziecka.



    M




  • 167. Data: 2011-12-25 09:58:37
    Temat: Re: Urlop na żądanie
    Od: AZ <a...@g...com>

    On 2011-12-25, Mruk <t...@g...pl> wrote:
    >> A jak mi pracodawca rozwala plan tygodnia bo wysyla mnie na delegacje?
    >>
    >> Urlop na zadanie jest zapowiedziana nieobecnoscia.
    >
    > taaa. Bardzo zapowiedzianą
    >
    Nieodpowiedziales co z delegacja?

    --
    Artur


  • 168. Data: 2011-12-25 10:00:17
    Temat: Re: Urlop na żądanie
    Od: AZ <a...@g...com>

    On 2011-12-25, Mruk <t...@g...pl> wrote:
    >>
    >> Problem organizacji firmy, ze nieprzewidziala takich sytuacji. Skoro
    >> pracownik ma wszystko przewidywac to czemu nie pracodawca?
    >
    > co ma przewidywać pracownik ?? Pracownik ma być do dyspozycji pracodawcy
    > w godzinach pracy, w ustalonym miejscu do wykonywania ustalonych
    > obowiązków. Nie musi nic przewidywać.
    >
    Ze wypadnie mu cos wazniejszego od pracy, tak samo pracodawca ma
    przewidywac, ze pracownik wezmie urlop na zadanie do czego ma prawo.
    >>
    >> Na urlop na zadanie pracodawca moze sie nie zgodzic no i mozna
    >> dyskutowac czy w przypadku maszynisty brak zgody jest uzasadniony.
    >
    > w każdym przypadku można dyskutować.
    >
    > Ja sobie nie wyobrażam zamknięcie przedszkola (a właściwie jego nie
    > otwarcia) na 5 minut przed planowanym dostarczeniem dziecka.
    >
    To win wladze przedszkola, ze nie potrafia zorganizowac pracy.

    --
    Artur


  • 169. Data: 2011-12-25 10:03:14
    Temat: Re: Urlop na żądanie
    Od: AZ <a...@g...com>

    On 2011-12-25, Mruk <t...@g...pl> wrote:
    >>
    >> Urlop to nie jest przywilej.
    >
    > a co ?
    >
    Czas wolny od pracy?
    >>
    >> Czemu? Przeciez w zawieranej umowie jest jasno napisane o urlopie. Nikt
    >> pracodawcy nie kaze podpisywac.
    >
    > jasność przed podpisaniem jest ważna. Nie zmienia to faktu, że
    > pracodawca płaci choć w mojej ocenie nie powinien. Pracownik przez to
    > nie wie ile warty jest jego przywilej
    >
    Jest wart tyle ile wynosi kwota na umowie. Wiadomo jest ze pensja to
    zaplata za ilosc dni pracy minus 20-26 dni.

    --
    Artur


  • 170. Data: 2011-12-25 10:05:46
    Temat: Re: Urlop na żądanie
    Od: AZ <a...@g...com>

    On 2011-12-25, Mruk <t...@g...pl> wrote:
    >
    > podajesz cały czas w kółko ten sam argument, który w mojej ocenie jest
    > słaby. Choćby ilościowo. Nie mam danych żadnych statystycznych ale
    > wydaje mi się, że wysłanie w nagłą długą delegację jest dużo rzadsze niż
    > urlop na żądanie spowodowany alkoholem.
    >
    Wydawac to Ci sie moze.

    --
    Artur

strony : 1 ... 10 ... 16 . [ 17 ] . 18 ... 30 ... 31


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1