-
21. Data: 2010-08-25 07:32:44
Temat: Re: Urlop i telefony w trakcie.
Od: Tomasz Kaczanowski <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl>
spp pisze:
> W dniu 2010-08-25 09:05, Tomasz Kaczanowski pisze:
>
>> Zawsze można w takim wypadku zmienić pracę i niech szef się martwi...
>
> Żartujesz?
>
> W normalnej firmie osoba _niezastąpiona_ w pracy jest pierwszym
> kandydatem do zwolnienia.
>
A czy ja gdzies napisałem, ze jest niezastąpiona? Są jednak okresy, gdy
trudno znaleźć pracownika, szczególnie znającego się na tym, co ma robić.
--
Kaczus
http://kaczus.republika.pl
-
22. Data: 2010-08-25 08:04:19
Temat: Re: Urlop i telefony w trakcie.
Od: Maddy <m...@e...com.pl>
W dniu 25-08-2010 09:17, spp pisze:
> W dniu 2010-08-25 09:05, Tomasz Kaczanowski pisze:
>
>> Zawsze można w takim wypadku zmienić pracę i niech szef się martwi...
>
> Żartujesz?
>
> W normalnej firmie osoba _niezastąpiona_ w pracy jest pierwszym
> kandydatem do zwolnienia.
Ponieważ jedno mi z drugiego nie chce wynikać, poproszę o rozwinięcie.
Dodam, że fakt iż jakiś pracownik jest niezastąpiony - jak zachoruje to
coś się wali, coś nie jest zrobione, nikt nie wie jak on robił to co
robił - to jest wina pracodawcy, ewentualnie bezpośredniego przełożonego
owego "skarbu" a dopiero na końcu wina tego pracownika.
Byłam kiedyś w sytuacji osoby "niezastąpionej".
Moje sugestie, żeby ktoś jeszcze zapoznał się z tym co robię, znał
hasła, procedury, albo chociaż gdzie co znaleźć, spotykały się z "tak,
tak, trzeba by o tym pomyśleć, może Krysia, może Hania, trzeba
pomyśleć". Myśleli 5 lat a jak złożyłam wypowiedzenie to się zrobił popłoch.
A ja miałam dość sytuacji, ze przed urlopem muszę zrobić co się da na
zapas a po powrocie odrobić zaległości, przywlec się do roboty z
gorączką albo kolką nerkową, bo jak mnie nie ma to moja działka leży
odłogiem.
I to nie z braku rąk do pracy jako takich, tylko olewania kwestii
organizacji pracy przez szefa.
Mam paru znajomych, którzy są lub jak ja, byli w sytuacji
"niezastąpionych". Ci co jeszcze są, szukają metody żeby zostać
zastępowalnymi i móc w końcy naprawdę wyjść z pracy o tej 17, nie tracąc
na tej zamianie za bardzo finansowo (bo kredyt, dziecko w drodze,
dziecko na studiach itp itd).
--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***
Magdalena "Maddy" Wołoszyk
JID m...@e...com.pl
GG: 5303813
-
23. Data: 2010-08-25 08:09:33
Temat: Re: Urlop i telefony w trakcie.
Od: "Piotr [trzykoty]" <t...@o...pl>
Użytkownik "Tomasz Kaczanowski" <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl> napisał
> Zawsze można w takim wypadku zmienić pracę i niech szef się martwi...
Zawsze można, ale nie zawsze się to opłaca. Zależy np. od koniunktury na
rynku pracy, zawodu itd.
-
24. Data: 2010-08-25 08:16:46
Temat: Re: Urlop i telefony w trakcie.
Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>
On 2010-08-25, spp <s...@o...pl> wrote:
[...]
> W normalnej firmie osoba _niezastąpiona_ w pracy jest pierwszym
> kandydatem do zwolnienia.
Dlaczego?
--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl
-
25. Data: 2010-08-25 08:18:39
Temat: Re: Urlop i telefony w trakcie.
Od: Tomasz Kaczanowski <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl>
Piotr [trzykoty] pisze:
> Użytkownik "Tomasz Kaczanowski" <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl> napisał
>> Zawsze można w takim wypadku zmienić pracę i niech szef się martwi...
>
> Zawsze można, ale nie zawsze się to opłaca. Zależy np. od koniunktury na
> rynku pracy, zawodu itd.
Zgadza się, ale odnosiłem sie do braku awansu i podwyżki.... To odejście
do konkurencji można zgrac sobie zawsze w okresie, gdy nam jest wygodniej...
--
Kaczus
http://kaczus.republika.pl
-
26. Data: 2010-08-25 08:42:06
Temat: Re: Urlop i telefony w trakcie.
Od: spp <s...@o...pl>
W dniu 2010-08-25 10:16, Wojciech Bancer pisze:
>> W normalnej firmie osoba _niezastąpiona_ w pracy jest pierwszym
>> kandydatem do zwolnienia.
>
> Dlaczego?
Albo tak kombinuje, że nie chce nikogo dopuścić do swoich spraw albo
próbuje uzależnić działanie firmy (czytaj szefa) od swojej obecności co
daje jej lepszą pozycję przetargową w bojach o awanse czy podwyżki. :)
--
spp
-
27. Data: 2010-08-25 08:47:11
Temat: Re: Urlop i telefony w trakcie.
Od: spp <s...@o...pl>
W dniu 2010-08-25 10:04, Maddy pisze:
> W dniu 25-08-2010 09:17, spp pisze:
>> W dniu 2010-08-25 09:05, Tomasz Kaczanowski pisze:
>>
>>> Zawsze można w takim wypadku zmienić pracę i niech szef się martwi...
>>
>> Żartujesz?
>>
>> W normalnej firmie osoba _niezastąpiona_ w pracy jest pierwszym
>> kandydatem do zwolnienia.
>
> Ponieważ jedno mi z drugiego nie chce wynikać, poproszę o rozwinięcie.
To napisałem w innym wątku:
Albo tak kombinuje, że nie chce nikogo dopuścić do swoich spraw albo
próbuje uzależnić działanie firmy (czytaj szefa) od swojej obecności co
daje jej lepszą pozycję przetargową w bojach o awanse czy podwyżki.
> Dodam, że fakt iż jakiś pracownik jest niezastąpiony - jak zachoruje to
> coś się wali, coś nie jest zrobione, nikt nie wie jak on robił to co
> robił - to jest wina pracodawcy, ewentualnie bezpośredniego przełożonego
> owego "skarbu" a dopiero na końcu wina tego pracownika.
I tak bywa. :)
Ja na to patrzę raczej od strony pracodawcy i, rzeczywiście, w pierwszej
kolejności powinien zadbać aby takich ludzi nie było. Jeżeli jednak coś
takiego miało miejsce to należało się dokładnie przyjrzeć pracownikowi.
> Mam paru znajomych, którzy są lub jak ja, byli w sytuacji
> "niezastąpionych". Ci co jeszcze są, szukają metody żeby zostać
> zastępowalnymi i móc w końcy naprawdę wyjść z pracy o tej 17, nie tracąc
> na tej zamianie za bardzo finansowo (bo kredyt, dziecko w drodze,
> dziecko na studiach itp itd).
Słowo 'asertywność' wciąż jeszcze jest wyrazem obcym dla pracowników i
... ich szefów. :)
BTW - czy żałowałaś że wymówienia nie złożyłaś wcześniej?
--
spp
-
28. Data: 2010-08-25 09:26:12
Temat: Re: Urlop i telefony w trakcie.
Od: "Krzysztof" <k...@a...pl>
Użytkownik "spp" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
news:i52la7$lrq$1@news.onet.pl...
> To napisałem w innym wątku:
> Albo tak kombinuje, że nie chce nikogo dopuścić do swoich spraw albo
> próbuje uzależnić działanie firmy (czytaj szefa) od swojej obecności co
> daje jej lepszą pozycję przetargową w bojach o awanse czy podwyżki.
I wg Ciebie zwolnienie niezastąpionej osoby wychodzi firmie tylko na dobre?
Jakiś dziwny tor logiczny prezentujesz ;-)
K.
-
29. Data: 2010-08-25 09:51:30
Temat: Re: Urlop i telefony w trakcie.
Od: spp <s...@o...pl>
W dniu 2010-08-25 11:26, Krzysztof pisze:
>> Albo tak kombinuje, że nie chce nikogo dopuścić do swoich spraw albo
>> próbuje uzależnić działanie firmy (czytaj szefa) od swojej obecności
>> co daje jej lepszą pozycję przetargową w bojach o awanse czy podwyżki.
>
> I wg Ciebie zwolnienie niezastąpionej osoby wychodzi firmie tylko na dobre?
> Jakiś dziwny tor logiczny prezentujesz ;-)
Hmm, o problemach po takich 'niezbędnych' zwolnionych z woli szefa nie
słyszałem, o tych których zwolnienie wymusiła wewnętrzna dokładna
kontrola smród ciągnął się długo. :(
I naprawdę - nie ma ludzi niezastąpionych.
--
spp
-
30. Data: 2010-08-25 10:21:00
Temat: Re: Urlop i telefony w trakcie.
Od: "Massai" <t...@w...pl>
Krzysztof wrote:
>
> Użytkownik "spp" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:i52la7$lrq$1@news.onet.pl...
>
> > To napisałem w innym wątku:
> > Albo tak kombinuje, że nie chce nikogo dopuścić do swoich spraw
> > albo próbuje uzależnić działanie firmy (czytaj szefa) od
> > swojej obecności co daje jej lepszą pozycję przetargową w
> > bojach o awanse czy podwyżki.
>
> I wg Ciebie zwolnienie niezastąpionej osoby wychodzi firmie tylko na
> dobre? Jakiś dziwny tor logiczny prezentujesz ;-)
Zdaje się że chodzi o kroki:
1. jest "niezastąpiony"
2. doprowadzic do sytuacji żeby przestał być "niezastąpiony",
przeszkolić kogoś innego.
3. sprawdzić dlaczego był niezastąpiony (jeśli celowo ograniczał
dostęp innym itp to punkt 4)
4. wywalić.
W sumie logiczne.
--
Pozdro
Massai