-
1. Data: 2005-12-13 19:19:44
Temat: Upierdliwy ubezpieczyciel komunikacyjny
Od: "pluton" <z...@p...onet.pl>
Witam,
Ubezpieczylem samochod w towarzystwie A.
Mam 5 lat znizki, uznali mi, ubezpieczyli.
Po roku przeszedlem do nastepnego ubezpieczyciela B,
bo mial lepsze warunki. Dostalem 6 lat znizki.
3 miesiace po zawarciu ubezpieczenia ubezpieczyciel B
zawolal zaswiadczenia o bezszkodowej jezdzie, bo cos tam
(chyba pogrozili paluszkiem, ze jakbym nie dostarczyl,
to moga byc klopoty z ew, wyplata odszkodowania).
Polazlem do ubezpieczyciela A, wydobylem to zaswiadczenie,
dostarczylem do B.
Mija miesiac i znopwu B do mnie puka, ze chce podobne
zaswiadczenia od jeszcze poprzednich ubezpieczycieli.
A ja juz nawet nie pamietam, hgdzie to bylo,
stare papiery wyrzucam.
Czy B ma prawo sie czepiac ? Co mi grozi jezeli ich oleje ?
Nie chce mi sie grzebolic na starych smietnikach,
w poszykiwaniu pozolklych papierzysk.
pozdrawiam
pluton
-
2. Data: 2005-12-13 19:32:04
Temat: Re: Upierdliwy ubezpieczyciel komunikacyjny
Od: Artur Golanski <A...@w...net.pl>
"pluton" <z...@p...onet.pl> napisał:
>(chyba pogrozili paluszkiem, ze jakbym nie dostarczyl,
>to moga byc klopoty z ew, wyplata odszkodowania).
Po pierwsze, to z OC nie tobie wypłacają, więc grozić to sobie mogą.
Po drugie, skoro ci zniżke udzielili, to na jakiejś podstawie. Twoim
obowiązkiem jest zapłata umówionej kwoty (kolejnej raty), a ich
zapewnienie tobie umowionej ochrony.
Artur Golański
-
3. Data: 2005-12-13 22:16:30
Temat: Re: Upierdliwy ubezpieczyciel komunikacyjny
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "pluton" <z...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:dnn6rp$5ve$1@news.onet.pl...
Odpisz im, ze ich nie lubisz. Zaświadczeń mogli żądać w chwili
zawierania umowy. Teraz to nie ma sensu, bo umowa już jest zawarta.
-
4. Data: 2005-12-14 08:13:29
Temat: Re: Upierdliwy ubezpieczyciel komunikacyjny
Od: "Robert J." <r...@w...pl>
> 3 miesiace po zawarciu ubezpieczenia ubezpieczyciel B
> zawolal zaswiadczenia o bezszkodowej jezdzie
Z tego co ja wiem od mojej znajomej Pani broker, to jeśli w ciągu miesiąca
od złożenia wniosku o zawarcie umowy ubezpieczeniowej Towarzystwo nie upomni
się o żadne papiery ani nie zgłosi żadnych wątpliwości, to umowa jest
prawomocna i potem mogą już sobie pogadać najwyżej. Sprawdź dokładnie czy
mam rację (wydaje mi się że nic się nie zmieniło w tej kwestii) i napisz im,
żeby poszli na drzewo albo coś w tym rodzaju....
Pozdrawiam
RJ
-
5. Data: 2005-12-14 12:54:45
Temat: Re: Upierdliwy ubezpieczyciel komunikacyjny
Od: "pluton" <z...@p...onet.pl>
Witam,
Serdeczne dzieki za podpowiedzi.
Z tonu wnioskuje, ze nie lubicie ubezpieczycieli.
Choc mnie sie na razie nie mieli okazji wkurzyc,
to tez ich nie kocham.
Dlatego zamiast wysylac ich na drzewo poinformuje ich
po prostu, ze nie mam ochoty wspolpracowac :)
pozdrawiam
pluton
-
6. Data: 2005-12-14 23:02:37
Temat: Re: Upierdliwy ubezpieczyciel komunikacyjny
Od: Kaja <k...@n...ma.wp.pl>
Wed, 14 Dec 2005 13:54:45 +0100, *pluton* <news:dnp4ls$4t9$1@news.onet.pl>
napisał(a):
> Witam,
> Serdeczne dzieki za podpowiedzi.
> Z tonu wnioskuje, ze nie lubicie ubezpieczycieli.
> Choc mnie sie na razie nie mieli okazji wkurzyc,
> to tez ich nie kocham.
> Dlatego zamiast wysylac ich na drzewo poinformuje ich
> po prostu, ze nie mam ochoty wspolpracowac :)
A mój licencjat PUNU na doradcę ubezpieczeniowego leży sobie głęboko w
szufladzie, bo jednak nie mogłam się tak poniżać i dzwonić po ludziach z
książki telefonicznej, tracić czas itd,itp.
--
Kaja
-
7. Data: 2005-12-14 23:27:27
Temat: Re: Upierdliwy ubezpieczyciel komunikacyjny
Od: sg <a...@s...org.pl_WITHOUT>
Kaja napisał(a):
> Wed, 14 Dec 2005 13:54:45 +0100, *pluton* <news:dnp4ls$4t9$1@news.onet.pl>
> napisał(a):
>
>
>>Witam,
>
>
>>Serdeczne dzieki za podpowiedzi.
>>Z tonu wnioskuje, ze nie lubicie ubezpieczycieli.
>>Choc mnie sie na razie nie mieli okazji wkurzyc,
>>to tez ich nie kocham.
>
>
>>Dlatego zamiast wysylac ich na drzewo poinformuje ich
>>po prostu, ze nie mam ochoty wspolpracowac :)
>
>
> A mój licencjat PUNU na doradcę ubezpieczeniowego leży sobie głęboko w
> szufladzie, bo jednak nie mogłam się tak poniżać i dzwonić po ludziach z
> książki telefonicznej, tracić czas itd,itp.
>
>
to raczej chodzi ci o licencje na agenta ubezpieczeniowego, tak ??? bo
nie ma czegos takiego jak doradca ubezpieczeniowy (chyba)
sg
-
8. Data: 2005-12-15 00:01:14
Temat: Re: Upierdliwy ubezpieczyciel komunikacyjny
Od: Kaja <k...@n...ma.wp.pl>
Thu, 15 Dec 2005 00:27:27 +0100, *sg*
<news:dnq9ir$2f9s$1@node1.news.atman.pl> napisał(a):
> to raczej chodzi ci o licencje na agenta ubezpieczeniowego, tak ??? bo
> nie ma czegos takiego jak doradca ubezpieczeniowy (chyba)
Tak.
Mimo wszystko to podobno to samo.
--
Kaja
-
9. Data: 2005-12-15 07:17:57
Temat: Re: Upierdliwy ubezpieczyciel komunikacyjny
Od: "ape" <a...@n...poczta.fm>
Użytkownik "Kaja" <k...@n...ma.wp.pl> napisał w wiadomości
news:1pbtqaxkuakjh.dlg@konto.kaji...
>
> A mój licencjat PUNU na doradcę ubezpieczeniowego leży sobie głęboko w
> szufladzie, bo jednak nie mogłam się tak poniżać i dzwonić po ludziach
z
> książki telefonicznej, tracić czas itd,itp.
licencjat?
a ile studiowalas w tym punu?
--
pozdro
ape
Ne noceas, dum vis prodesse, memento! (Ovidius)
-
10. Data: 2005-12-15 13:31:24
Temat: Re: Upierdliwy ubezpieczyciel komunikacyjny
Od: Kaja <k...@n...ma.wp.pl>
Thu, 15 Dec 2005 08:17:57 +0100, *ape*
<news:dnr5a3$s9t$2@atlantis.news.tpi.pl> napisał(a):
> licencjat?
> a ile studiowalas w tym punu?
Czy to trzeba zaraz studiować, żeby otrzymać licencję?
Szkolenia były, a potem egzamin.
Nie pytaj już mnie w tej sprawie, bo ja to już wykreśliłam ze swojej
pamięci, nawet do tego "papieru" nie chce mi się zaglądać.
--
Kaja