eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoUmyślne potrącenie - co dalej?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 191

  • 11. Data: 2009-06-02 09:30:29
    Temat: Re: Umyślne potrącenie - co dalej?
    Od: "szerszen" <s...@t...pl>


    Użytkownik "Icek" <i...@d...pl> napisał w wiadomości
    news:h02h85$489$1@node1.news.atman.pl...

    > - rowerzysta ktory juz raz spadl z roweru ponownie z niego spada (pomimo,
    > ze
    > watkotworca napisal, ze wstal i zaczal szukac telefonu) - jakim cudem jak
    > nie wsiadl na rower?

    problem w tym, ze brakuje ci wyobrazni i zgory zalozyles ze samochod go
    wyprzedzil i zatrzymal sie przed nim, tymczasem samochod mogl przodem
    potracic go, zatrzymac sie zaraz obok niego (nieduza predkosc), on jak
    napisal przewrocil sie majac rower tam, gdzie kazdy szanujacy sie rowerzysta
    go ma :), podnios sie samochod ruszyl ponownie wytracajac go z rownowagi

    > wszystko to jest w mojej ocenie szyte grubymi nicmi. Oczywiscie moje
    > spostrzezenia moga byc bledne ale wydaje mi sie, ze rowerzysta pominal
    > jakies wazne szczegoly calego zajscia.

    jeden wazny szczegol ty pomijasz, nastapila kolizja rowerzysty z samochodem
    i kierowca ucieka z miejsca zdarzenia, juz samo to swiadczy o tym, ze cos z
    kierowca bylo nie tak


  • 12. Data: 2009-06-02 09:39:18
    Temat: Re: Umyślne potrącenie - co dalej?
    Od: "szerszen" <s...@t...pl>


    Użytkownik "Icek" <i...@d...pl> napisał w wiadomości
    news:h02hlh$4al$1@node1.news.atman.pl...

    > nie no napisales, ze jechales 30km/h rowerem, kierowca Cie potracil.
    > Zakladam, ze po potraceniu jak masz jakiekolwiek obrazenia to upadles.
    > Przy
    > 30km/h upadek jest powazny.

    czytaj czlowieku czytaj, bo pomiedzy tymi 30km/h a incudentem bylo
    zwolnienie i do tego jeszcze czerwone swiatlo


  • 13. Data: 2009-06-02 09:46:54
    Temat: Re: Umyślne potrącenie - co dalej?
    Od: zly <b...@N...fm>

    Dnia Tue, 2 Jun 2009 10:57:55 +0200, Icek napisał(a):

    >> Jechałem rowerem kulturalnie i zgodnie z przepisami ulicą gdzie jest
    >> torowisko i separator, tak z 30 km/h, za mną kierowca dojechał mi do
    > taka ulica zwyczajowo ma ze 2-3 pasy. Jechales srodkowym czy lewym pasem ?

    bredzisz

    >> koła i zatrąbił. Zbliżaliśmy się do skrzyżowania to zwolniłem, facet za
    > ale zatrabil bo zajmowales ile pasow ?

    co to ma za znaczenie?

    > ej bez jaj. Wywaliles sie, wstajesz, grzebiesz w kieszeni. Kolo Cie ponownie
    > "potraca" a ty znowu spadasz z roweru. Jakim cudem?

    moze rower zostal mu miedzy nogami?

    >> 3. Co robić, żeby kolesiowi maksymalnie wszystkimi legalnymi drogami dać
    >> odczuć, że zrobił źle i żeby już więcej tego nie powtórzył?
    > przedstawic wersje w sposob taki aby byla sensowna, logiczna i spojna. Bo
    > przy takiej wersji to mi sie zapala czerwone swiatelko ze cos jest nie tak.

    bo patrrzysz stonniczo, nie majac zadnej wiedzy co do warunkow (wymyslasz
    takie na niekorzyc rowerzysty) i wiedzy na temat roweru tez nie masz, wiec
    jakby zupelnie niekompetentny jestes w tej kwestii. Tym bardzij dziwi, ze
    sie odzywasz

    > Nawet jak kierowca idiota z nadcisnieniem jedzie ulica to nie trabi bez
    > powodu i nie wyprzedza bez powodu.

    o. znowu :)

    pomijajac, ze niezwykle czesto trabia bez powodu (im sie moze wydawac, ze
    powod jest, lub robia to ot tak) to nie upowaznia ich do niczego, a juz
    napewno tego co zrobil tamten kierowca


    --
    marcin


  • 14. Data: 2009-06-02 09:47:30
    Temat: Re: Umyślne potrącenie - co dalej?
    Od: Tristan <n...@s...pl>

    W odpowiedzi na pismo z wtorek 02 czerwiec 2009 10:10
    (autor "Mikołaj \"Miki\" Menke"
    publikowane na pl.soc.prawo,
    wasz znak: <7...@m...one.pl>):

    > Jechałem rowerem kulturalnie i zgodnie z przepisami ulicą gdzie jest
    > torowisko i separator, tak z 30 km/h, za mną kierowca dojechał mi do
    > koła i zatrąbił. Zbliżaliśmy się do skrzyżowania to zwolniłem, facet za
    > mną przyhamował z piskiem opon,


    USTAWA
    z dnia 20 czerwca 1997 r.
    Prawo o ruchu drogowym1)

    Art. 24.
    6. Kierującemu pojazdem wyprzedzanym zabrania się w czasie wyprzedzania i
    bezpośrednio po nim zwiększania prędkości. Kierujący pojazdem wolnobież-
    nym, ciągnikiem rolniczym lub pojazdem bez silnika jest obowiązany
    zjechać
    jak najbardziej na prawo i ? w razie potrzeby ? zatrzymać się w celu
    ułatwienia
    wyprzedzania.


    --
    Tristan

    Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2


  • 15. Data: 2009-06-02 09:50:19
    Temat: Re: Umyślne potrącenie - co dalej?
    Od: zly <b...@N...fm>

    Dnia Tue, 2 Jun 2009 11:22:58 +0200, Icek napisał(a):


    > nie no napisales, ze jechales 30km/h rowerem, kierowca Cie potracil.
    > Zakladam, ze po potraceniu jak masz jakiekolwiek obrazenia to upadles. Przy
    > 30km/h upadek jest powazny.

    o. i znowu bredzisz. upas mozna nie spadajac z roweru to raz, zwlaszcza jak
    sie jest przypietym do pedalow.
    upadek nie zalezy tylko od predkosci, a przy 30 km/h jak sie czlowiek
    wywali na bok to zazwyczaj podnosi sie i jedzie dalej.
    twoje madrzenie sie w temacie o ktorym nie masz pojecia jest doprawdy
    pocieszne.
    Inna sprawa, ze z tego co autor napisal, to zwolnil przed swiatlami. Ale
    tego juz nie raczyles dostrzec (dostrzegles za to 3 pasy, kiedy nawet nie
    wiesz gdzie to bylo)


    --
    marcin


  • 16. Data: 2009-06-02 09:51:10
    Temat: Re: Umyślne potrącenie - co dalej?
    Od: "piotr [trzykoty]" <t...@o...pl>

    > 2. Czy dobrze mnie się wydaje, że to jednak było coś więcej niż zwykły
    > wypadek/kolizja?

    Jeśli umyślnie i celowo tak Cię potrącał to tak. Od przestępstwa lub
    wykorczenia (wartość<250zł) uszkodzenia rzeczy poczynając, przez naruszenie
    nietykalności cielesnej aż do usiłowania czegoś więcej..

    > 3. Co robić, żeby kolesiowi maksymalnie wszystkimi legalnymi drogami dać
    > odczuć, że zrobił źle i żeby już więcej tego nie powtórzył?

    Pilnować na sprawy na Policji. Sprawdzić czy traktują to jako wykroczenie
    czy coś innego. Składać wnioski, ewentualnie zawiadomienie o przestępstwie.
    Mam nadzieję, że świadek jest ustalony i spisany.

    > 4. Czy jest szansa na jakiekolwiek odszkodowanie? Chodzi mi po pierwsze o
    > sprzęt i ubrania, a te mają znikome uszkodzenia jak już pisałem, po drugie
    > o coś więcej z tytułu jakichś strat na zdrowiu, za leczenie, strat
    > moralnych itp.

    tak, jak on okaże się (dowodowo) sprawcą


  • 17. Data: 2009-06-02 09:53:25
    Temat: Re: Umyślne potrącenie - co dalej?
    Od: Herald <h...@o...eu>

    Dnia Tue, 02 Jun 2009 11:47:30 +0200, Tristan napisał(a):


    > Art. 24.
    > 6. Kierującemu pojazdem wyprzedzanym zabrania się w czasie wyprzedzania i
    > bezpośrednio po nim zwiększania prędkości.

    Oczywiście wiesz kiedy jest dopuszczalne wyprzedzanie z prawej strony?


  • 18. Data: 2009-06-02 09:58:40
    Temat: Re: Umyślne potrącenie - co dalej?
    Od: "Mikołaj \"Miki\" Menke" <m...@m...one.pl>

    Dnia 02.06.2009 11:47 użytkownik Tristan napisał :
    > W odpowiedzi na pismo z wtorek 02 czerwiec 2009 10:10
    > (autor "Mikołaj \"Miki\" Menke"
    > publikowane na pl.soc.prawo,
    > wasz znak: <7...@m...one.pl>):
    >
    >> Jechałem rowerem kulturalnie i zgodnie z przepisami ulicą gdzie jest
    >> torowisko i separator, tak z 30 km/h, za mną kierowca dojechał mi do
    >> koła i zatrąbił. Zbliżaliśmy się do skrzyżowania to zwolniłem, facet za
    >> mną przyhamował z piskiem opon,
    >
    >
    > USTAWA
    > z dnia 20 czerwca 1997 r.
    > Prawo o ruchu drogowym1)
    >
    > Art. 24.
    > 6. Kierującemu pojazdem wyprzedzanym zabrania się w czasie wyprzedzania i
    > bezpośrednio po nim zwiększania prędkości. Kierujący pojazdem wolnobież-
    > nym, ciągnikiem rolniczym lub pojazdem bez silnika jest obowiązany
    > zjechać
    > jak najbardziej na prawo i ? w razie potrzeby ? zatrzymać się w celu
    > ułatwienia
    > wyprzedzania.

    Po pierwsze ten przepis to typowy polski koszmarek z PoRD, który
    najprawdopodobniej za jakiś czas zniknie. No ale niech będzie, skoro
    istnieje, to się odniosę rzeczowo. Jeśli bym się tam zatrzymał to nie
    byłoby już wyprzedzanie lecz omijanie. Poza tym tam nie wolno się
    zatrzymywać. Zatrzymując się skutecznie zatamowałbym ruch. Zjechanie na
    prawo też nie wchodzi w grę, bo nie ma miejsca i już jechałem możliwie
    blisko prawej krawędzi jezdni i nawet zakładając, że z jakiegoś powodu
    jestem nierozsądny i mam ciągoty samobójcze i autodestrukcyjne
    zjechałbym tak, że szorowałbym oponą o krawężnik, to nadal nie ma
    miejsca na bezpieczne i zgodne z przepisami wyprzedzanie.

    --
    http://miki.menek.one.pl m...@m...one.pl
    Gadu-gadu: 2128279 Mobile: +48607345846


  • 19. Data: 2009-06-02 10:07:59
    Temat: Re: Umyślne potrącenie - co dalej?
    Od: "Icek" <i...@d...pl>

    > problem w tym, ze brakuje ci wyobrazni i zgory zalozyles ze samochod go
    > wyprzedzil i zatrzymal sie przed nim, tymczasem samochod mogl przodem
    > potracic go, zatrzymac sie zaraz obok niego (nieduza predkosc), on jak
    > napisal przewrocil sie majac rower tam, gdzie kazdy szanujacy sie
    rowerzysta
    > go ma :), podnios sie samochod ruszyl ponownie wytracajac go z rownowagi

    mam az za duza ;) do tego dowiadczenie jak dziala policja. Gdy policjant
    wyczuje, ze cos nie gra to zaraz sprawie leb ukreci

    > > wszystko to jest w mojej ocenie szyte grubymi nicmi. Oczywiscie moje
    > > spostrzezenia moga byc bledne ale wydaje mi sie, ze rowerzysta pominal
    > > jakies wazne szczegoly calego zajscia.
    >
    > jeden wazny szczegol ty pomijasz, nastapila kolizja rowerzysty z
    samochodem
    > i kierowca ucieka z miejsca zdarzenia, juz samo to swiadczy o tym, ze cos
    z
    > kierowca bylo nie tak

    wyobraz sobie, ze jestem tym kierowca (hipotetycznie oczywscie) a ponizej
    moje tlumaczenie:

    - jechalem,

    - zatrabilem bo rowerzysta jechal od lewego pasa do prawego, bylo to
    niebezpieczne. Zastanawialem sie nawet czemu nie jechal sciezka rowerowa

    - bylem przed swiatlami gdy dotknalem kierownice rowerzysty, jechal
    zygzakiem, probowalem uniknac dotkniecia ale sie nie udalo. Nie bylo zadnych
    sladow. Predkosc byla zerowa badz minimalna (bylo czerwone). Nic mu nie
    bylo.

    - zastanawialem sie rowniez czemu mnie wyprzedzil z lewej strony gdy nie
    bylo na to miejsca i byl to manewr bardzo niebezpieczny

    - ruszylem, uwazajac aby nic sie nie stalo rowerzyscie, ktory stal po mojej
    lewej dosc daleko od kraweznika (zreszta dziwne, ze rowerzysta zamiast
    trzymac sie prawej jechal lewa strona momentami srodkiem)

    - twierdzenia, ze kogos potracilem sa bezzasadne. Gdybym przejechal
    rowerzyste to rower bylby uszkodzony a na moim pojezdzie widacby bylo jakies
    uszkodzenia.

    - ja nie mam nic przeciwko, ze ten rowerzysta mnie dotknal. Czasami sie
    zdarza, ze jakis pirat nie umie jezdzic rowerem i przy hamowaniu na
    czerwonym swietle nie starcza mu umiejetnosci aby wyprzedzac a jednak
    probuje sie zmiescic pomiedzy kraweznikiem a pojazdem. Pewnie zabraklo mu
    miejsca.



    i teraz podsumowanie:

    - jezeli kogokolwiek maja skazac to powinny byc twarde dowody materialne
    (rysy, uszkodzenia) a nie tylko gadanie goscia.

    - sam fakt, ze sie dotkneli na skrzyzowaniu niczego nie zmienia (poza tym to
    rowerzysta mogl zachowac sie niebezpiecznie co doprowadzilo do kolizji)

    - gdyby kolo dostal w twarz lub inna czesc ciala zderzakiem to bylby
    pokiereszowany dosc mocno (i gosc i rower)


    to nie jest moja recepta na zycie. Staram sie Wam otworzyc oczy jak moze
    wygladac alternatywna wersja. To wcale nie oznacza, ze popieram piratow
    drogowych jednak rowerzysci czesto nie zdaja sobie sprawy z tego jak ich
    zachowanie wplywa na bezpieczenstwo ruchu drogowego (np. poprzez jazde lewym
    pasem, lewa strona jezdni albo tym podobne)


    Icek










  • 20. Data: 2009-06-02 10:11:20
    Temat: Re: Umyślne potrącenie - co dalej?
    Od: "Icek" <i...@d...pl>

    > > ej bez jaj. Wywaliles sie, wstajesz, grzebiesz w kieszeni. Kolo Cie
    ponownie
    > > "potraca" a ty znowu spadasz z roweru. Jakim cudem?
    >
    > moze rower zostal mu miedzy nogami?

    no i rower ma w calosci po dwukrotnym potraceniu przez samochod ????
    Widzialem rozne potracenia i nie widzialem potracenia przez samochod takiego
    zeby nie bylo sladow

    > >> 3. Co robić, żeby kolesiowi maksymalnie wszystkimi legalnymi drogami
    dać
    > >> odczuć, że zrobił źle i żeby już więcej tego nie powtórzył?
    > > przedstawic wersje w sposob taki aby byla sensowna, logiczna i spojna.
    Bo
    > > przy takiej wersji to mi sie zapala czerwone swiatelko ze cos jest nie
    tak.
    >
    > bo patrrzysz stonniczo, nie majac zadnej wiedzy co do warunkow (wymyslasz
    > takie na niekorzyc rowerzysty) i wiedzy na temat roweru tez nie masz, wiec
    > jakby zupelnie niekompetentny jestes w tej kwestii. Tym bardzij dziwi, ze
    > sie odzywasz

    przedstawiam alternatywna historie. Postaw sie po drugiej stronie barykady
    przez chwile

    > pomijajac, ze niezwykle czesto trabia bez powodu (im sie moze wydawac, ze
    > powod jest, lub robia to ot tak) to nie upowaznia ich do niczego, a juz
    > napewno tego co zrobil tamten kierowca

    zazwyczaj tak pisza Ci na ktorych sie trabi a oni biedni nie wiedza czemu.
    Bo jak rowerzysta jedzie przy lewej krawedzi to sie na niego trabi bo jego
    miejsce jest przy prawej



    Icek


strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 10 ... 20


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1