eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoUmowa zlecenie i czas pracy.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 17

  • 11. Data: 2003-12-22 21:18:32
    Temat: Re: Umowa zlecenie i czas pracy.
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Andrzej Woźniak" <w...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:bs6l1l$plv$1@inews.gazeta.pl...

    Dłużnik powinien wykonać zobowiązanie zgodnie z jego treścią i w sposób
    odpowiadający jego celowi społeczno-gospodarczemu oraz zasadom współżycia
    społecznego, a jeżeli istnieją w tym zakresie ustalone zwyczaje - także w
    sposób odpowiadający tym zwyczajom. (cytat z art. 354 kc). Jeśli podpisali
    umowę zlecenie na opiekę nad sprzętem, to nie oznacza to, że informatyk ma
    siedzieć w tej firmie przez całą dobę. Awarie w systemach informatycznych
    się zdarzają i nie ma na to silnych. Nawet aby ten informatyk tam
    faktycznie siedział przez 24 godziny na dobę, to i tak awarii się nie
    uniknie. Z tym, że czasami może ich być mniej po prostu.

    Umowa zlecenie jest umową starannego działania, a nie skutku. A więc
    zleceniodawcy ciężko będzie uzyskać jakieś odszkodowanie. Musiał by
    udowodnić, że zleceniobiorca celowo wprowadzał jakieś wirusy albo
    niewłaściwie konserwował system. No teoretycznie to jest możliwe, choć w
    praktyce tak trudne że staje się niemożliwe. A tak, to co najwyżej może po
    prostu wypowiedzieć umowę.

    Natomiast w interesie zleceniobiorcy, jeśli chce nadal tam pracować, leży
    znalezienie przyczyny tych awarii. Jeśli przyczyną jest to, że pani
    księgowa nie umie włożyć papieru do drukarki to trzeba ją tego nauczyć.
    Potrzebna jest rozmowa ze zleceniodawcą i spokojne wyjaśnienie mu, że do
    obowiązków administratora systemu nie należy wkładanie papieru. I niech
    albo nauczy panią Marysię samodzielnie to robić, albo przydzieli
    pracownika by to za nią robił albo w ostateczności zapłaci za to naszemu
    informatykowi. No ale wówczas zapłata musi najpewniej uwzględniać
    konieczność jego całodobowej dyspozycji, czyli w tym wypadku ewentualnie
    koszt wynajęcia dodatkowego podwykonawcy, gdy tego papieru osobiście
    włożyć nie będzie mógł. To wszystko zależy od umowy i należało uzgodnić,
    co ma wchodzić w zakres tego zlecenia. Skoro tego nie zrobiono, to w
    interesie stron leży by to teraz doprecyzować.

    Normalne społeczno-gospodarcze przeznaczenie serwisanta systemu jest
    takie, że ma on minimalizować awarie. No bo zapobiegać im się nie da jak
    już napisałem. Tak więc jeśli te awarie występują tak często, to albo
    system jest jednak źle skonfigurowany albo obsługujące go osoby nie mają
    pojęcia o jego obsłudze. Może zmniejszyć im uprawnienia (o ile system na
    to pozwala) i nie będą mieszać. W wielu przypadkach to pomaga. Racja stron
    tej umowy zależy silnie od przyczyn tych awarii. Jeśli przyczyna leży po
    stronie systemu, to winny jest administrator. Zakładając, że system jest
    prawidłowo skonfigurowany, to nie ma powodów do tego, by nagle znikały z
    niego drukarki lub co chwilę występowały inne awarie. Jeśli tak się dzieje
    to albo administrator jest nieudolny albo ktoś w systemie miesza i trzeba
    mu to uniemożliwić.

    Zleceniodawca nie ma prawa wymagać usunięcia awarii natychmiast, ale ma
    prawo oczekiwać, że system będzie działał bezawaryjnie. Dobra
    administracja systemem, to nie tyle usuwanie problemów, co zapewnienie, by
    tych problemów nie było. Tak więc ja na miejscu kolegi zastanowił bym się
    co zrobić, by nie musiał tam jeździć co chwilę. A odpowiedzi na to pytanie
    raczej poszukiwał we właściwym wykonaniu przyjętego zlecenia, niż w
    wyszukiwaniu kruczków prawnych, jak tego nie musieć robić.


  • 12. Data: 2003-12-22 21:30:40
    Temat: Re: Umowa zlecenie i czas pracy.
    Od: "Andrzej Gromadziński" <a...@o...pl>

    Chciałam dodać, że:
    1) umowa zlecenia to umowa starannego działania - czyli odpowiedzialność za
    dołożenie pełnej staranności w wykonywaniu zlecenia
    2) umowa zlecenia nie może precyzować czasu pracy, jakoże wtedy nabierałaby
    cech umowy o pracę, a to już wiąże się z ZUSami, itp...
    oczywiście, tak, jak Ktoś wcześniej stwierdził można by zapisać w umowie
    czas usunięcia awari, ale nie jest to obowiązek żadnej ze stron
    czyli Zleceniobiorca w tym przypadku nie ma obowiązku biec na każde
    wezwanie, jednak można powiedzieć, ze ryzykuje utratę zlecenia

    wiosna
    Użytkownik "Andrzej Woźniak" <w...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:bs6l1l$plv$1@inews.gazeta.pl...
    > Kolega pracuje w firmie X na umowę o pracę. Jednocześnie z firmą Y
    podpisał
    > umowę zlecenie. Umowa przewiduje opiekę nad sprzętem komputerowym w
    firmie.
    > W momencie podpisywania umowy w firmie Y było ustalone (ustnie) że
    obowiązki
    > jakie nakłada na kolegę umowa zlecenie, ten będzie wykonywał w swoim
    wolnym
    > czasie. Umowa pisemna nie przewiduje żadnych ram czasowych wykonywania
    pracy
    > dla firmy Y.
    >
    > Obecnie firma Y twierdzi, że kolega skoro zobowiązał się do opieki nad ich
    > sprzętem komputerowym, to na każde zawołanie powinien natychmiast być do d
    > yspozycji. W praktyce wygląda to tak, że jak pani z księgowości drukarka
    nie
    > chce drukować, to dzwoni do kolegi, i żąda, aby ten natychmiast zostawił w
    > szystko, zjawił się w firmie Y, i rozwiązał problem.
    >
    > Oczywiście nie jest to możliwe, gdyż kolega pracuje w firmie X, i nie może
    > sobie wyjść z pracy aby rozwiązywać problemy pani księgowej z firmy Y.
    >
    > I teraz pytanie. Czy są jakieś przepisy prawne które regulują takie sytuac
    > je?
    > Przejrzałem kodeks cywilny, odnośnie zawierania zleceń, ale nie znalazłem
    > odpowiedzi na to pytanie.
    >
    >



  • 13. Data: 2003-12-23 01:15:22
    Temat: Re: Umowa zlecenie i czas pracy.
    Od: WAM <n...@n...nopl.pl>

    On Mon, 22 Dec 2003 19:41:25 +0100, "Alina"
    <a...@p...one_nospam_t.pl> wrote:

    >Jeżeli jednak
    >treść umowy zlecenia to tylko "Opieka nad sprzętem komputerowym", należy ją
    >uściślić przez wpisanie dodatkowych warunków, np. takich:
    >1. Zleceniobiorca jest zobowiązany do sprawdzania prawidłowego działania
    >sprzętu raz w tygodniu np. w poniedziałek, lub 3 razy w tygodniu, np. w
    >poniedziałek, środę i piątek - w godzinach od 18:00 do 20:00.
    >2. W przypadku awarii zleceniobiorca zobowiązany jest przystąpić do jej
    >usunięcia w czasie np. 3 godzin od zawiadomienia.
    Ja tego typu uscislenia mialem w dokumencie pt "wskazowki dla
    zleceniobiorcy dot. wykonania zlecenia" czy jakos tak, podpisanego
    przez obie strony. W samym zleceniu byla tylko "opieka nad sprzetem i
    oprogramowaniem zainstalowanym u zleceniedawcy" (no i wynagrodzenie)

    WAM
    --
    Na Sylwestra nad morze? www.nadmorze.pl


  • 14. Data: 2003-12-23 03:23:42
    Temat: Re: Umowa zlecenie i czas pracy.
    Od: "Nina M. Miller" <n...@p...ninka.net.usun>

    On Mon, 22 Dec 2003 15:48:34 +0100
    "Brodek" <B...@O...pl> wrote:

    > Użytkownik "Biedrona" <no spam_biedrona@o2.pl> napisał w wiadomości
    > news:bs6t87$t4l$1@inews.gazeta.pl...
    > > w umowie na pewno nie zostało dokładnie sformułowane jaki jest maks.
    > > czas reakcji
    > > zawsze można rozwiązać umowę albo jeśli chcą sporządzić nową - można
    > > się umówić iż na wezwanie będzie reagował błyskawicznie
    > > no ale wtedy to już za inne pieniądze
    >
    > Ale to zleceniobiorca powinien zadbać o sprecyzowanie tego punktu w
    > umowie. Jeśli nie zrobi tego to firma może oczekiwać, że interwencja
    > zostanie wykonana natychmiast.

    moze oczekiwac. niech oczekuje.

    ale jak pojdzie do sadu to jak zamierza udowodnic, ze taka wlasnie
    bylaumowa, jak tam w niej nic nie ma na ten temat?

    --
    Nina Mazur Miller
    n...@p...ninka.net.usun
    http://pierdol.ninka.net/~ninka/


  • 15. Data: 2003-12-23 21:45:15
    Temat: Re: Umowa zlecenie i czas pracy.
    Od: Olgierd <c...@w...pl>

    Niejaki(a) Andrzej Woźniak w wiadomości <bs6l1l$plv$1@inews.gazeta.pl>
    powiedział(a) co następuje:

    > Przejrzałem kodeks cywilny, odnośnie zawierania zleceń, ale nie znalazłem
    > odpowiedzi na to pytanie.

    Wystarczało ustalić w umowie, że wykonawcy przysługuje 6 godzin na
    reakcję albo że ustalone wynagodzenie obejmuje np. ryczałt 12 godzin
    usług.
    Nie widząc umowy mogę powiedzieć, że jest źle sformułowana (z punktu
    widzenia wykonawcy), skoro powoduje takie problemy.
    Wypowiedzieć albo zmienić.

    --
    Olgierd
    listel: cpt [kropka] hook [at] wp [kropka] pl
    GSM: +48 502 D.E.F.U.N.K.


  • 16. Data: 2003-12-29 14:14:29
    Temat: Re: Umowa zlecenie i czas pracy.
    Od: "Inzynier" <i...@o...pl>

    Stary post, ale porusza kilka istotnych problemow, wiec chyba warto
    podzielic sie wyjasnieniami:

    Umowa zlecenia to umowa działania, czyli gotowość do swiadczenia usług musi
    być wprost zapisana w umowie. W przeciwnym razie domniemywac mozna jedynie
    rozsądny i przecietny (to takze terminy prawne) czas podjęcia reakcji.
    Ponadto jezeli umowa jest na czas nieokreslony, albo na dłuższy okres z
    zalożeniem częstotliwego świadczenia to jest obciazona ZUS. O tym co znaczy
    częstotliwego świadczenie decyduje oddział ZUS, a jak wskazuje praktyka
    nawet kobietom w ciąży moze udowodnić, że zatrudniały sie fikcyjnie w celu
    wyłudzenia świadczeń. W sytuacji swiadczenia o charakterze umowy o prace
    można nawet w skrajnych przypadkach domagac się platnego urlopu, oczywiscie
    po okresie ustawowym pracy.

    Generalnie w KC obowiązuje swoboda zawierania umow i mozna do umowy wpisac
    wszystko,co nie jest sprzeczne z prawem. Jezeli czegos nie wpisano, to
    znaczy ze nie obowiazuje. Czyli w tym przypadku- jak wspomialem -rozsądny i
    przeciętny czas reakcji.

    Z punktu widzenia pracodawcy, jeżeli chce miec kogoś "na godziny" powinien
    to zapisac jawnie w umowie, ale wtedy trudniej uniknąć płacenia ZUS. Odmowa
    zapłaty w obecnej sytuacji mogłaby nastapić tylko po udowodnieniu
    nierzetelnego działania (nieusunięcie awarii) w rozsądnym przeciętnym
    czasie, czyli np. takim jak wezwany serwis z miasta.

    Jezeli w umowie nie zapisano wprost odpowiedzialnosci za przestoje to znaczy
    ze jest ogranioczona do zwyklej odpowiedzialności za szkodę (por. KC). Ale
    tutaj trzebaby udowodnić, ze przestoje nastapily wyłacznie z winy
    zleceniobiorcy i nie było możliowsci unikniecia ich skutków (np. uciekł
    pociąg). To, ze ksiegowa musiala odlozyc jedna robote, a nie chciala w tym
    czasie ribic czegos innego, to nie jest moim zdaniem powod.

    Generalnie - umowy serwisowe pisze sie wlasnie na wypadek sporow i nalezy do
    nich wpisac jak najwiecej klauzul wyłączających i włączających. Wtedy
    najlatwiej jest okreslic kto za co odpowiada.

    Tryb rozwiazania umowy powinien byc zapisany w umowie, bo w przeciwnym razie
    mozna ja rozwiazac tylko sądownie lub "na siłe" łamiąc jej postanowienia.

    Pozdrawiam -
    Inzynier - Dzialacz Gospodarczy





  • 17. Data: 2004-01-26 07:25:33
    Temat: Re: Umowa zlecenie i czas pracy.
    Od: Papik <p...@a...net>

    Dnia Mon, 22 Dec 2003 21:00:19 +0100, Rygel napisał/napisała:
    > Ale to juz nie będzie umowa zlecenie, tylko umowa o prace
    > z pełnym zusem, nadgodzinami, urlopem itd., - może należy temu
    > pracodawcy uświadomić istnienie przepisów zakazujących stosowania
    > umów cywilnych gdy praca ma charakter pracy etatowej.

    Ja mam kolege, ktoy tak pracuje na umowe zlecenie w pelnym wymiarze godzin.
    Odbiera sobie urlopy etc.
    Wszyscy wiemy jaki jest rynek pracy i "podskakiwanie" pracodawcy nie jest
    dobrym pomyslem :(


    --
    *it's much better to fuck without love than to be in love and not fucking*
    PAPIK - Positronic Android Programmed for Infiltration and Killing
    GG: 70701

strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1