-
51. Data: 2021-04-24 11:50:59
Temat: Re: Umowa użyczenia lokalu vs umowa najmu
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 23.04.2021 o 01:38, Marcin Debowski pisze:
>>> Zwalnia coś upartego lokatora /
>>> posiadacza z obowiązku naprawienia szkody czy zaległych opłat za najem?
>> Tak - prawo.
> Twierdzisz, że bezumowne użytkowanie lokalu przy sprzeciwie właściciela
> nie skutkuje możliwością uzyskania przez właściciela rekompensaty, za
> straty wynikajace z tego użytkowania?
Sprawa nie jest prosta. Oczywiście, że lokatora nic nei zwalnia z
obwiazku naprawienia szkody, ale wyznaczenie jej rozmiarów już wcale nie
musi być takie oczywiste.
Powiedzmy, że mamy zawartą umowę o najem lokalu za 1.000 zł/mc.
Właściciel lokalu postanawia podnieść czynsz do 2.000 zł/mc. Lokator się
nie zgadza. Stara umowa wygasa z chwilą wypowiedzenia. Nowa nie jest
zawarta. Ile właścicielowi się należy odszkodowania?
--
Robert Tomasik
-
52. Data: 2021-04-24 12:08:10
Temat: Re: Umowa użyczenia lokalu vs umowa najmu
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 24.04.2021 o 10:31, Marcin Debowski pisze:
>> Na razie rozmawiamy o wynoszeniu towaru ze sklepu i tego się trzymajmy.
>> JF zwrócił uwagę, że posiadanie w sklepie nie jest bronione więc nie ma
>> konsekwencji, a twoim argumentem jest że w mieszkaniu jednak...
>> Trzymajmy się tego sklepu i braku konsekwencji ochrony posiadania.
>
> To był przykład poboczny. Mówimy o najmie vs ochronie wynikającej z
> samego posiadania. Sklep/usługi, to był tylko przykład na tendencje
> państwa do uchwalania prawa gdzie inni ponoszą jego skutki finansowe.
Nie do końca. Zasadniczo poza nieruchomościami to jest ochrona własności
/ praw wynikających z umów a nie bezprawnego posiadania. Tak na szybko
to nie przypominam sobie poza nieruchomościami ochrony posiadania jeśli
nie masz ważenego tytułu prawnego.
>> No o to, że skoro chronimy posiadanie, to biorąc telewizor ze sklepu
>> stajesz się jego posiadaczem, wiec właścicielowi chuj do tego co z nim
>> robisz. A policjant wezwany na miejsce kradzieży przez analogię powinien
>> skuć sklepikarza i pomóc ci załoadować telewizor do bagażnika;)
>
> Nie stajesz się posiadaczem w rozumieniu kc wynosząc telewizor ze
> sklepu.
No właśnie na tą niekonsekwencje zwrócono uwagę i jest to przedmiotem
dyskusji. Sądy się powinny pochylić - jak daleko i na ile trzeba wynieść
telewizor ze sklepu żeby nie trzeba było płacić, a sklep był zobowiązany
opłacić abonamet, kablówkę, rachunki za prąd i serwis w razie awarii:P A
w razie niwywiązywania się z obowiązków przez sklep wysłać kulsona i
komornika:P
--
Shrek
-
53. Data: 2021-04-26 03:13:47
Temat: Re: Umowa użyczenia lokalu vs umowa najmu
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2021-04-24, Shrek <...@w...pl> wrote:
> W dniu 24.04.2021 o 10:28, Marcin Debowski pisze:
>
>>>> Nie chodzi o dokładną analogię, a o fakt, że to nic nowego /
>>>
>>> Chodzi o dokładną analogię, bo ta twoja jest zupełnie nieanalogiczna.
>>
>> No dobrze, masz swoje cele, ale co one mają do moich, a zdaje się
>> komentujesz moje zdanie?
>
> Przyznam, że nie rozumiem, co chciałeś przekazać;)
>
>>> Tak prawnie. Prawo uniemożliwia ci odzyskanie tych pieniędzy.
>>
>> Ukonkretnij, bo chyba nie wiem o czym mówisz i będzie jak z powyższą
>> analogią.
>
> Konkretnie chodzi o to, że zwykle metodami przewidzianymi prawem nie
> jesteś w stanie tej kasy odzyskać.
Przeciez można prawnie domagac się naprawienie szkody i innych podobnych
rzeczy. Ktoś wbrew woli korzysta z lokalu i nie chce się wynieść i
mówisz, nie mozna prawnie domagac się pokryciai kosztów będących tego
konsekwencją? Ej, no.
--
Marcin
-
54. Data: 2021-04-26 03:17:03
Temat: Re: Umowa użyczenia lokalu vs umowa najmu
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2021-04-24, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
> W dniu 23.04.2021 o 01:38, Marcin Debowski pisze:
>
>>>> Zwalnia coś upartego lokatora /
>>>> posiadacza z obowiązku naprawienia szkody czy zaległych opłat za najem?
>>> Tak - prawo.
>> Twierdzisz, że bezumowne użytkowanie lokalu przy sprzeciwie właściciela
>> nie skutkuje możliwością uzyskania przez właściciela rekompensaty, za
>> straty wynikajace z tego użytkowania?
>
> Sprawa nie jest prosta. Oczywiście, że lokatora nic nei zwalnia z
> obwiazku naprawienia szkody, ale wyznaczenie jej rozmiarów już wcale nie
> musi być takie oczywiste.
>
> Powiedzmy, że mamy zawartą umowę o najem lokalu za 1.000 zł/mc.
> Właściciel lokalu postanawia podnieść czynsz do 2.000 zł/mc. Lokator się
> nie zgadza. Stara umowa wygasa z chwilą wypowiedzenia. Nowa nie jest
> zawarta. Ile właścicielowi się należy odszkodowania?
Tyle ile uzna sąd :) Nie wiem, jaka jest praktyka, ale ja bym oparł
odszkodowanie na stawkach za wynajem podobnych mieszkań w okolicy, przy
czym nie mniej niż 1kzł/mc.
--
Marcin
-
55. Data: 2021-04-26 03:28:44
Temat: Re: Umowa użyczenia lokalu vs umowa najmu
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2021-04-24, Shrek <...@w...pl> wrote:
> W dniu 24.04.2021 o 10:31, Marcin Debowski pisze:
>
>>> Na razie rozmawiamy o wynoszeniu towaru ze sklepu i tego się trzymajmy.
>>> JF zwrócił uwagę, że posiadanie w sklepie nie jest bronione więc nie ma
>>> konsekwencji, a twoim argumentem jest że w mieszkaniu jednak...
>>> Trzymajmy się tego sklepu i braku konsekwencji ochrony posiadania.
>>
>> To był przykład poboczny. Mówimy o najmie vs ochronie wynikającej z
>> samego posiadania. Sklep/usługi, to był tylko przykład na tendencje
>> państwa do uchwalania prawa gdzie inni ponoszą jego skutki finansowe.
>
> Nie do końca. Zasadniczo poza nieruchomościami to jest ochrona własności
> / praw wynikających z umów a nie bezprawnego posiadania. Tak na szybko
> to nie przypominam sobie poza nieruchomościami ochrony posiadania jeśli
> nie masz ważenego tytułu prawnego.
Bo temat niepopularny najwyrazniej. Ale ciekawe, co jakby ktos to
podniósł. Wypożyczam samochód, nie zwracam w terminie, twierdzę, że tak
umówiłem się właścicielem. I teraz co, wezwany policjant ma to ocenić?
A jak ktoś zarąbie kilo czekolady z Biedronki, uda mu się z tym wyjść
na miasto, to co dalej?
Nb. ktoś ostatnio zdaje się zarąbał samochód bo nie chciał się spóźnić
na przesłuchanie do prokuratury. Nie jest do końća jasne w jakiej roli
tam jechał, ale tu pewnie okoliczności wskazywały na kradzierz.
>>> No o to, że skoro chronimy posiadanie, to biorąc telewizor ze sklepu
>>> stajesz się jego posiadaczem, wiec właścicielowi chuj do tego co z nim
>>> robisz. A policjant wezwany na miejsce kradzieży przez analogię powinien
>>> skuć sklepikarza i pomóc ci załoadować telewizor do bagażnika;)
>>
>> Nie stajesz się posiadaczem w rozumieniu kc wynosząc telewizor ze
>> sklepu.
>
> No właśnie na tą niekonsekwencje zwrócono uwagę i jest to przedmiotem
> dyskusji. Sądy się powinny pochylić - jak daleko i na ile trzeba wynieść
> telewizor ze sklepu żeby nie trzeba było płacić, a sklep był zobowiązany
> opłacić abonamet, kablówkę, rachunki za prąd i serwis w razie awarii:P A
> w razie niwywiązywania się z obowiązków przez sklep wysłać kulsona i
> komornika:P
Od poczatku twierdzę, że nie jest to proste, ale z tego co czytałem w
internetach, bierzesz telewizor z półki, idziesz do kasy i mówisz, że
oddajesz. Kasjerka wtedy mówi, że bez paragonu nie przyjmie i masz go
sobie zabrać i wrócić z paragonem.
--
Marcin
-
56. Data: 2021-04-26 05:55:13
Temat: Re: Umowa użyczenia lokalu vs umowa najmu
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 26.04.2021 o 03:13, Marcin Debowski pisze:
> Przeciez można prawnie domagac się naprawienie szkody i innych podobnych
> rzeczy.
Domagać się możesz. Podobnie jak prawo uniemaożliwia ci szybkie
odzyskanie mieszkania tak uniemożliwa ci odzyskanie pieniędzy.
> Ktoś wbrew woli korzysta z lokalu i nie chce się wynieść i
> mówisz, nie mozna prawnie domagac się pokryciai kosztów będących tego
> konsekwencją? Ej, no.
Domagać się możesz. Zresztą nie ma takiej potrzeby, bo przecież możesz
domagać się opuszczenia lokalu:P
--
Shrek
-
57. Data: 2021-04-26 06:02:37
Temat: Re: Umowa użyczenia lokalu vs umowa najmu
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 26.04.2021 o 03:28, Marcin Debowski pisze:
>> Nie do końca. Zasadniczo poza nieruchomościami to jest ochrona własności
>> / praw wynikających z umów a nie bezprawnego posiadania. Tak na szybko
>> to nie przypominam sobie poza nieruchomościami ochrony posiadania jeśli
>> nie masz ważenego tytułu prawnego.
>
> Bo temat niepopularny najwyrazniej. Ale ciekawe, co jakby ktos to
> podniósł. Wypożyczam samochód, nie zwracam w terminie, twierdzę, że tak
> umówiłem się właścicielem.
Jeszcze inaczej - kradnę samochód i twierdzę, że tak się umówiłem z
właścicielem.
> A jak ktoś zarąbie kilo czekolady z Biedronki, uda mu się z tym wyjść
> na miasto, to co dalej?
No właśnie - jak daleko i na jak długo musi odejść, żeby nie musiał
oddawać jak go złapią? Z tym że czekolada to słaby przykład - lepszy
telewizor gdzie sklep jest zoboiwązany mu wykupić kablówkę i abo na
kurwizję:P
> Nb. ktoś ostatnio zdaje się zarąbał samochód bo nie chciał się spóźnić
> na przesłuchanie do prokuratury. Nie jest do końća jasne w jakiej roli
> tam jechał, ale tu pewnie okoliczności wskazywały na kradzierz.
I co - pozwolili mu pojechać, czy zabrali samochód i wsadzili na 48?
> Od poczatku twierdzę, że nie jest to proste,
Nie jest proste, bo takiej analogii poza nieruchomosciami generalnei nie
ma, gdzie państwo aktywnie broniłoby nielegalnego posiadaczea.
--
Shrek
-
58. Data: 2021-04-26 06:31:54
Temat: Re: Umowa użyczenia lokalu vs umowa najmu
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Marcin Debowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:ftohI.53139$E...@f...ams1...
On 2021-04-24, Shrek <...@w...pl> wrote:
> W dniu 24.04.2021 o 10:28, Marcin Debowski pisze:
>>>> Tak prawnie. Prawo uniemożliwia ci odzyskanie tych pieniędzy.
>>> Ukonkretnij, bo chyba nie wiem o czym mówisz i będzie jak z
>>> powyższą
>>> analogią.
>
>> Konkretnie chodzi o to, że zwykle metodami przewidzianymi prawem
>> nie
>> jesteś w stanie tej kasy odzyskać.
>Przeciez można prawnie domagac się naprawienie szkody i innych
>podobnych
>rzeczy. Ktoś wbrew woli korzysta z lokalu i nie chce się wynieść i
>mówisz, nie mozna prawnie domagac się pokryciai kosztów będących tego
>konsekwencją? Ej, no.
Moc, to mozna, tylko tyle, ze on zazwyczaj nie ma pieniedzy, okazuje
sie "niesciagalny" ... i mieszka dalej.
Nie pracuje, albo pracuje na czarno - i komornik nic nie zrobi.
No i jeszcze to co Robert pisal.
Byl umowiony czynsz 1000zl, podniosles do 2000 - lokator przestal
placic - jakie sa koszty ?
1000 zl, 2000, moze "czynsz" do wspolnoty/spoldzielni np 500zl, czy ow
czynsz plus rata kredytu?
Ale to i tak bez znaczenia, bo on nic nie placi :-)
No i jeszcze kwestia oplat za wode, prad, gaz ... smieci ...
J.
-
59. Data: 2021-04-27 09:51:10
Temat: Re: Umowa użyczenia lokalu vs umowa najmu
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2021-04-24 o 01:25, Marcin Debowski pisze:
> On 2021-04-23, Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl> wrote:
>> W dniu 2021-04-22 o 10:56, Marcin Debowski pisze:
>>
>>>>> Właściciel działa na zasadzie ryzyka w celu osiągnięcia zysku.
>>>>> Sadzisz,
>>>>> że w przypadku usług i sprzedazy też powinna być jakaś ochrona
>>>>> państwa
>>>>> w stylu, który proponujesz?
>>>>
>>>> No ale przeciez jest, tylko inna - bierzesz towar w sklepie, nie
>>>> placisz i wychodzisz - bo wszak jestes teraz posiadaczem ?
>>>
>>> Bierzesz, nie płacisz i państwo miałoby opłacić sprzedawcę do czasu aż
>>> zapłacisz?
>>
>> Analogia byłaby taka - mówisz, że chcesz kupić, sprzedawca mówi: 1000zł.
>> Ty mówisz - ok, wezmę. Ale nie płacisz, a sprzedawca musi wydać, bo
>> państwo każe.
>
> Analogia z ochroną praw lokatorów?
Tak. Bo nakazuje wyświadczyć przyszłą usługę w sytuacji, kiedy wiadomym
jest, że odbiorca za nią nie zapłaci.
--
Liwiusz
-
60. Data: 2021-04-27 09:54:03
Temat: Re: Umowa użyczenia lokalu vs umowa najmu
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2021-04-26 o 03:13, Marcin Debowski pisze:
> On 2021-04-24, Shrek <...@w...pl> wrote:
>> W dniu 24.04.2021 o 10:28, Marcin Debowski pisze:
>>
>>>>> Nie chodzi o dokładną analogię, a o fakt, że to nic nowego /
>>>>
>>>> Chodzi o dokładną analogię, bo ta twoja jest zupełnie nieanalogiczna.
>>>
>>> No dobrze, masz swoje cele, ale co one mają do moich, a zdaje się
>>> komentujesz moje zdanie?
>>
>> Przyznam, że nie rozumiem, co chciałeś przekazać;)
>>
>>>> Tak prawnie. Prawo uniemożliwia ci odzyskanie tych pieniędzy.
>>>
>>> Ukonkretnij, bo chyba nie wiem o czym mówisz i będzie jak z powyższą
>>> analogią.
>>
>> Konkretnie chodzi o to, że zwykle metodami przewidzianymi prawem nie
>> jesteś w stanie tej kasy odzyskać.
>
> Przeciez można prawnie domagac się naprawienie szkody i innych podobnych
> rzeczy. Ktoś wbrew woli korzysta z lokalu i nie chce się wynieść i
> mówisz, nie mozna prawnie domagac się pokryciai kosztów będących tego
> konsekwencją? Ej, no.
Od kiedy istnieje obecne prawo upadłościowe, to konsument (osoba
prywatna) może upaść tylko z tego powodu, że ma dług. Zatem zgodnie z
prawem możesz się dowiedzieć, że z tych twoich roszczeń dostaniesz 10%
przez 3 lata.
--
Liwiusz