eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Umowa o zrobienie Dziecka a odpowiedzialnosc Ojca?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 32

  • 11. Data: 2006-05-24 04:40:29
    Temat: Re: Umowa o zrobienie Dziecka a odpowiedzialnosc Ojca?
    Od: stern <s...@0...pl>

    fart napisał(a):

    > Choćby ... ukradnie Ci nasienie, kiedy Ty szedłeś z nim do BANKU SPERMY
    > lub wytrze się ręcznikiem, w który Ty się wycierałeś po zbliżeniu :))))
    > zaśnie w łóżku, w którym odbyłeś zbliżony do ideału stosunek płciowy a ze
    > zbryzganego oża plemniki dostały się bez Twojej ingerencji do niej
    > :)))))))))))))

    Moja TŻ wybiera przyjemniejsze sposoby ;)

    odpowiadając bardziej na temat, zdania są podzielone.
    Jedni twierdzą, że dawca spermy "odpowiada" jak ojciec prawny,
    inni nie że bo nie było obcowania płciowego w okresie koncepcyjnym.

    pozdr.

    ms

    --
    http://bdp.e-wro.com GG: 4494911


  • 12. Data: 2006-05-24 09:30:24
    Temat: Re: Umowa o zrobienie Dziecka a odpowiedzialnosc Ojca?
    Od: "szerszen" <s...@t...pl>

    Użytkownik "stern" <s...@0...pl> napisał w wiadomości
    news:e4vc3n$2r$1@atlantis.news.tpi.pl...

    > tak

    jedna rzecz mnie tylko zastanawia
    przeciez po narodzeniu nalezy wpisac ojca dziecka, mozna wpisac nn, co
    dajmy na to zainteresowany jest w stanie skontrolowac, wiec czy w zwiazku
    z tym dowolna rodzaca kobieta podczas narodzin moze podac dowolnie wybrane
    dane ojca dziecka, i jesli tak to jakie to ma konsekwencje w przyszlosci,
    czy taki "ojciec" zostaje powiadomiony o tym fakcie?
    i czy ewentualnie ma to wplyw i jaki, na ewentualna sprawe o alimenty?
    no i kolejne pytanie, jesli zostanie wpisany nn a mamusi sie odwidzi, jak
    wyglada taka sprawa, beda musialy zostac zrobione badania dna, a wiec sad
    bedzie musial zmusic (w jaki sposob) ojca do poddania sie takim badaniom?


  • 13. Data: 2006-05-24 17:15:30
    Temat: Re: Umowa o zrobienie Dziecka a odpowiedzialnosc Ojca?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Przemek R.
    [###p...@t...gaze
    ta.pl.###]
    napisał:

    > no wlasnie ja proponowalem weksel na kwote rownej kwocie zasadzonej
    na
    > alimenty na dziecko, ale Robert Tomasik powiedzial ze nie przejdize,
    > wiec przy okazji, Robert weksel by wymuszal nie - Oddanie tych
    pieniedzy
    > tylko rownowartosci tej kwoty wiec nie ma mowy o zabieraniu
    czegokolwiek
    > do czym nie moze rozporzadzac matka, czy w takoiej formie by
    przeszlo ?

    Problem polega na tym, że to DZIECKO jest uprawnione do alimentów, a
    nie matka. A z dzieckiem - przed jego poczęciem - to żadnej umowy,
    ugody, weksla czy innego podobnego dokumentu sporządzić nie sposób. Po
    urodzeniu dziecka do 13-tego roku życia nie ma ono zdolności prawnej,
    toteż do tego czasu nie może ono również w sposób ważny zrzec się
    alimentów. Dopiero po osiągnięciu tego wieku dziecko mogło by się
    zrzec alimentów, a i to tylko za zgodą przedstawiciela ustawowego,
    czyli w tej sytuacji z reguły matki. Tylko, czy do tego czasu mu się
    nie odwidzi?

    No i nawet zakładając, że matka nie będzie dochodzić alimentów, to
    mamy jeszcze kilka innych osób, które mogą w imieniu dziecka działać w
    jego interesie.


  • 14. Data: 2006-05-24 17:50:51
    Temat: Re: Umowa o zrobienie Dziecka a odpowiedzialnosc Ojca?
    Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>


    > Problem polega na tym, że to DZIECKO jest uprawnione do alimentów, a
    > nie matka.

    mi chodzi o to by weksel nie uprawnial do zwrotu tej kwoty tylko zaplaty
    rownowartosci tej kwoty. A z czego to juz jej zmartwienie.

    Tak przejdzie?

    P.




    --
    Gość -"Jaki środek antykoncepcyjny jest najskuteczniejszy?"
    Expert -"Spotkałem się z opinią, że najskuteczniejszy jest środek d..y".
    Też masz pytanie do naszych expertów? >> cafe.love-office.com <<


  • 15. Data: 2006-05-24 20:03:41
    Temat: Re: Umowa o zrobienie Dziecka a odpowiedzialnosc Ojca?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Przemek R.
    [###p...@t...gaze
    ta.pl.###]
    napisał:

    > mi chodzi o to by weksel nie uprawnial do zwrotu tej kwoty tylko
    zaplaty
    > rownowartosci tej kwoty. A z czego to juz jej zmartwienie.
    > Tak przejdzie?

    Nie bardzo. Dziecko weksla przed własnym urodzeniem nie podpisze.
    Matka w jego imieniu również nie może. Mogła by ewentualnie podpisać
    taki weksel matka, we własnym imieniu. Ale tu wracamy do punktu
    wyjścia, a nawet się znacznie cofamy.

    Taki weksel nie daje nam wcale większego zabezpieczenia, niż umowa o
    refinansowaniu przez matkę ewentualnych alimentów. Przy czym dodatkowo
    w wypadku weksla (pewnie in blanco, bo z góry kwoty nie sposób
    ustalić) mamy taki kłopot, że trzeba go kiedyś wypisać na jakąś kwotę.
    Załóżmy, że mimo wystawienia weksla matka w imieniu dziecka pozwie
    ojca i sąd zasądzi alimenty w wysokości 200 zł/m-c. Jak rozumiem
    postulujesz, by ojciec w ramach retorsji wypełnił weksel. Ale na jaką
    kwotę? Jeśli nawet wystawi na kwotę wynoszącą 200 zł x 12 m-cy x 18
    lat, to jaka pewność, że sąd za trzy miesiące nie uzna, ze właściwsze
    będą alimenty w wysokości 300 zł? No i ostatecznie matka może w
    imieniu dziecka oddać wyrok do windykacji komornikowi. Komornik z ojca
    alimenty "zedrze", zaś ojciec może sobie dochodzić na matce
    roszczenia - co wcale skuteczne być nie musi.


  • 16. Data: 2006-05-24 20:11:01
    Temat: Re: Umowa o zrobienie Dziecka a odpowiedzialnosc Ojca?
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Robert Tomasik napisał(a):

    >
    > Stąd, jedynym moim zdaniem teoretycznym sposobem jest podpisanie
    > takiej umowy z przyszłą mamusią, na podstawie której zobowiązuje się
    > ona do pokrycia ewentualnych alimentów, gdyby w przyszłości Wasze
    > dziecko ich dochodziło. Taka umowa była byt moim zdaniem ważna

    Taka umowa nie byłaby ważna (art. 58 kc), gdyż zmierza ona w istocie
    rzeczy do obejścia art. 133 i 135 krio.

    Nie ma skutecznej możliwości umówienia się z przyszłym ojcem że nie
    będzie obowiązany do alimentów wobec dziecka, albo że te alimenty zwróci
    mu ktoś inny.


    --
    @ Johnson

    --- za treść postu nie odpowiadam
    "Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy."


  • 17. Data: 2006-05-24 20:12:30
    Temat: Re: Umowa o zrobienie Dziecka a odpowiedzialnosc Ojca?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Johnson [###j...@n...pl.###] napisał:

    > Taka umowa nie byłaby ważna (art. 58 kc), gdyż zmierza ona w istocie
    > rzeczy do obejścia art. 133 i 135 krio.
    > Nie ma skutecznej możliwości umówienia się z przyszłym ojcem że nie
    > będzie obowiązany do alimentów wobec dziecka, albo że te alimenty
    zwróci
    > mu ktoś inny.

    Uważam zdecydowanie, że nie masz w tym wypadku racji. Zobowiązanie
    alimentacyjne jest zobowiązaniem cywilnym, a nie karnym i nie widzę
    żadnego formalnego powodu do tego, bym nie mógł się umówić z osobą
    trzecią, że to ona ewentualnie to zobowiązanie zamiast mnie pokryje,
    gdyby powstało. W szczególności może to być matka dziecka, ale co do
    zasady każda inna osoba, która wyrazi na to zgodę.

    Przy czym podkreślam, że taka umowa nie będzie skuteczna wobec
    dziecka, które na zmianę wierzyciela musiało by wyrazić zgodę, a nie
    ma takiej możliwości, by to zrobiło przed swoim poczęciem. Natomiast
    sama umowa z matką opiewająca refinansowanie przez nią ewentualnych
    alimentów na dziecko przecież nie czyni niemożliwym dochodzenia
    roszczeń alimentacyjnych przez dziecko i nie rozumiem z jakiego powodu
    uważasz, że miała by na celu obejście art. 133 i 135 krio lub też w
    jakim zakresie powodowała by brak możliwości żądania alimentów.

    Idąc tym tokiem rozumowania, to spokojnie nieważne były by wszystkie
    umowy ubezpieczenia od OC, bo przecież zmierzają do obejścia art. 415
    kc w ten sposób, że to ubezpieczyciel, a nie zobowiązany ewentualnie
    pokryje straty.


  • 18. Data: 2006-05-24 20:36:51
    Temat: Re: Umowa o zrobienie Dziecka a odpowiedzialnosc Ojca?
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Robert Tomasik napisał(a):

    >
    > Uważam zdecydowanie, że nie masz w tym wypadku racji. Zobowiązanie
    > alimentacyjne jest zobowiązaniem cywilnym, a nie karnym i nie widzę
    > żadnego formalnego powodu do tego, bym nie mógł się umówić z osobą
    > trzecią, że to ona ewentualnie to zobowiązanie zamiast mnie pokryje,
    > gdyby powstało.

    Prawo karne nic tu nie ma do rzeczy.
    Zwracam uwagę na szczególny charakter zobowiązania alimentacyjnego.
    Zobowiązania alimentacyjne co do zasady mają charakter osobisty (art.
    139 krio), a więc nie można skutecznie umówić sie co do tego że ktoś
    inny będzie je wykonywał.


    >
    > Przy czym podkreślam, że taka umowa nie będzie skuteczna wobec
    > dziecka, które na zmianę wierzyciela musiało by wyrazić zgodę, a nie
    > ma takiej możliwości, by to zrobiło przed swoim poczęciem. Natomiast
    > sama umowa z matką opiewająca refinansowanie przez nią ewentualnych
    > alimentów na dziecko przecież nie czyni niemożliwym dochodzenia
    > roszczeń alimentacyjnych przez dziecko i nie rozumiem z jakiego powodu
    > uważasz, że miała by na celu obejście art. 133 i 135 krio lub też w
    > jakim zakresie powodowała by brak możliwości żądania alimentów.
    >

    Stanowiłaby by obejście, gdyż w istocie rzeczy ojciec nie byłby
    zobowiązany do alimentów na dziecko wbrew wyraźnej treści art. 133 i
    art. 135, a alimenty w całości pokrywałby matka.
    Ustawodawca wyraźnie wskazał że alimenty mają płacić rodzice w
    odpowiednich częściach i jest to norma w pewnym sensie sztywna.


    > Idąc tym tokiem rozumowania, to spokojnie nieważne były by wszystkie
    > umowy ubezpieczenia od OC, bo przecież zmierzają do obejścia art. 415
    > kc w ten sposób, że to ubezpieczyciel, a nie zobowiązany ewentualnie
    > pokryje straty.
    >

    Ale akurat umowa OC jest przewidziana w polskim systemie prawnym :)
    Pojęcie odpowiedzialności cywilnej nie obejmuje obowiązku alimentacyjnego.
    Odpowiedzialność cywilna to odpowiedzialność za szkodę materialną lub
    krzywdę, a alimenty nie są SZKODĄ po stronie ojca.


    --
    @ Johnson

    --- za treść postu nie odpowiadam
    "Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy."


  • 19. Data: 2006-05-24 20:39:48
    Temat: Re: Umowa o zrobienie Dziecka a odpowiedzialnosc Ojca?
    Od: "Idiom" <i...@w...pl>


    Użytkownik "szerszen" <s...@t...pl> napisał w wiadomości
    news:e51933$fn$1@opal.futuro.pl...

    > jedna rzecz mnie tylko zastanawia
    > przeciez po narodzeniu nalezy wpisac ojca dziecka, mozna wpisac nn, co
    > dajmy na to zainteresowany jest w stanie skontrolowac, wiec czy w zwiazku
    > z tym dowolna rodzaca kobieta podczas narodzin moze podac dowolnie wybrane
    > dane ojca dziecka, i jesli tak to jakie to ma konsekwencje w przyszlosci,
    > czy taki "ojciec" zostaje powiadomiony o tym fakcie?

    Podanie "podczas narodzin" dowolnych danych ojca ma taki sam efekt prawny,
    jak wykrzyczenie ich sobie przez matkę przez okno.
    Papiery ze szpitala nie mają żadnego wpływu na prawny stan dot. ojcostwa.


    No, chyba, że nie chodziło Ci o podawanie "podczas narodzin", tylko formalne
    załatwianie tych spraw ;)

    W USC można sobie podać dowolne dane (Jan Kowalski), ale w zupełnym akcie
    urodzenia będzie napisane, że ojciec NN, a Pan Jan Kowalski nie jest osobą
    istniejącą.

    Aby wpisać sobie w USC dowolnego mężczyznę jako ojca swojego dziecka, ten
    dowolny mężczyzna musi przyjść również do USC i uznać dziecko przed
    urzędnikiem USC - i pewno z tego powodu nie jest o tym fakcie powiadamiany
    specjalnym listem ;)

    pozdr

    Monika



  • 20. Data: 2006-05-24 21:15:00
    Temat: Re: Umowa o zrobienie Dziecka a odpowiedzialnosc Ojca?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Johnson [###j...@n...pl.###] napisał:

    > Prawo karne nic tu nie ma do rzeczy.

    Ma, bo jest prawny zakaz płacenia za kogoś grzywny (art. 57 kw). O
    zakazie płacenia cudzych alimentów po prostu nie słyszałem.

    > Zwracam uwagę na szczególny charakter zobowiązania alimentacyjnego.
    > Zobowiązania alimentacyjne co do zasady mają charakter osobisty
    (art.
    > 139 krio), a więc nie można skutecznie umówić się co do tego że ktoś
    > inny będzie je wykonywał.

    Czy możesz wskazać przepis zakazujący mi zawarcia z osobą X umowy, na
    mocy której jeśli bym miał zapłacić alimenty na osobę Y, to osoba X
    będzie zobowiązana przekazać mi równowartość tej kwoty? Co do zasady
    rozważmy na razie taką umowę zawartą z osobą trzecią, czyli nie z
    matką dziecka.

    > Stanowiłaby by obejście, gdyż w istocie rzeczy ojciec nie byłby
    > zobowiązany do alimentów na dziecko wbrew wyraźnej treści art. 133 i
    > art. 135, a alimenty w całości pokrywałby matka.

    No i Twoim zdaniem jest to zakazane?

    > Ustawodawca wyraźnie wskazał że alimenty mają płacić rodzice w
    > odpowiednich częściach i jest to norma w pewnym sensie sztywna.

    Uważam, że nie masz tutaj racji. Przecież przy podpisaniu umowy z
    matką ojciec nadal płaci te alimenty. Tyle, że matka na mocy osobnej
    umowy jest zobowiązana do przekazywania mu kwot równoważnych wysokości
    zasądzonych alimentów. To są dwa osobne niezwiązane ze sobą
    bezpośrednio stosunki prawne. Po prostu przyczyna w postaci zasądzenia
    alimentów wywołuje skutek w postaci powstania równoważnego
    zobowiązanie ze strony osoby trzeciej i tyle. Jeśli z jakiegoś powodu
    matka nie będzie mogła się wywiązać ze swojego obowiązku, to ojciec
    nadal będzie zobowiązany do płacenia alimentów, a ewentualnie na matce
    będzie mógł sobie dochodzić swojej wierzytelności.

    > Ale akurat umowa OC jest przewidziana w polskim systemie prawnym :)

    A umowa cywilnoprawna pomiędzy dwoma osobami, że jeśli nastąpi
    zdarzenie A, to X zapłaci Y 100 zł nie jest przewidziana w polskim
    prawie? Umowa, jak każda inna.

    > Pojęcie odpowiedzialności cywilnej nie obejmuje obowiązku
    alimentacyjnego.

    Pewnie, że nie.

    > Odpowiedzialność cywilna to odpowiedzialność za szkodę materialną
    lub
    > krzywdę, a alimenty nie są SZKODĄ po stronie ojca.


    Nigdy tak nie twierdziłem. Chodziło mi o wskazanie Ci przykładowej
    umowy, która uzależnia płacenie przez dłużnika wierzycielowi jakiejś
    tam sumy pieniędzy od zdarzenia, które w chwili zawierania umowy nie
    jest pewne ani znane.

strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1