-
1. Data: 2006-05-13 16:04:56
Temat: Umowa o nauk
Od: "Marcin Kozłowski" <m...@p...neostrada.pl>
Witam,
Mam wielką prośbę, czy mógłby mi ktoś z Państwa wyjaśnić, kto ma rację w
takiej oto sytuacji?
Otóż postanowiłem rozpocząć studia, złożyłem na uczelni papiery (nie
wszystkie - resztę miałem donieść później), wpłaciłem wpisowe + pierwszą
ratę czesnego. Okazało się jednak (już w pierwszy weekend, kiedy miałem
zajęcia), że z przyczyn ode mnie niezależnych nie będę w stanie pogodzić
studiów z pozostałymi obowiązkami. Postanowiłem więc nie podpisywać umowy o
naukę. Nie odebrałem również indeksu ani legitymacji studenckiej, ani razu
nie uczestniczyłem w zajęciach. Z drugiej strony - ze względu na notoryczny
brak czasu - nie odebrałem z uczelni papierów. Czy w takiej sytuacji
uczelnia ma prawo egzekwować ode mnie czesne za cały semestr? Wydaje mi się,
że dopiero w momencie podpisania umowy zobowiązuję się do opłacania czesnego
(w umowie jest taki zapis) - ja tej umowy nie podpisałem, uczelnia wysłała
mi jednak wezwanie do zapłaty. Czy rzeczywiście muszę im zapłacić?
Z góry dziękuję za pomoc.
Pozdrawiam,
Marcin Kozłowski
-
2. Data: 2006-05-13 17:20:48
Temat: Re: Umowa o nauk
Od: Paweł Sakowski <p...@s...pl>
Marcin Kozłowski napisał:
> Postanowiłem więc nie podpisywać umowy o naukę.
I to jest najistotniejsze. Nie ma umowy, nie jesteś ich studentem, nie
należy im się czesne od Ciebie. Co więcej, jak Ci się chce, to już
wpłacone z góry czesne możesz próbować odzyskiwać z przepisu o
bezpodstawnym wzbogaceniu.
--
+---------------------------------------------------
-------------------+
| Paweł Sakowski <p...@s...pl> Never trust a man |
| who can count up to 1023 on his fingers. |
+---------------------------------------------------
-------------------+
-
3. Data: 2006-05-13 17:42:07
Temat: Re: Umowa o nauk
Od: "anakonda" <a...@o...pl>
Użytkownik "Paweł Sakowski" <p...@s...pl> napisał w wiadomości
news:1147540848.4520.36.camel@neptune.sakowski.pl
> Marcin Kozłowski napisał:
>> Postanowiłem więc nie podpisywać umowy o naukę.
>
> I to jest najistotniejsze. Nie ma umowy, nie jesteś ich studentem, nie
> należy im się czesne od Ciebie. Co więcej, jak Ci się chce, to już
> wpłacone z góry czesne możesz próbować odzyskiwać z przepisu o
> bezpodstawnym wzbogaceniu.
>
>> Paweł Sakowski <p...@s...pl> Never trust a man
>> | who can count up to 1023 on his
>> fingers. |
> +---------------------------------------------------
-------------------+
Masz rację, ale uczelnia może oświadczyć, że podjęła szerg działań aby
zapewnic studentowi właściwe warunki studiów, a co za tym idzie poniosła
określone koszty. Brak czasu nie należy mylić z niechlujstwem i brakiem
zainteresowania swoimi sprawami.Uczelnia może twiedzić, że student który co
prawda nie podpisał umowy, ale też nie odebrał "papierów" i wyraźnie nie
oświadczył, że rezugnuje naraził ją na koszty. Można uznać, że student
zawarł ustną umowę z uczelnią bo wykonał takie działania na podstawie
których możan było domniemywać, że będzie studiował.
abul
-
4. Data: 2006-05-13 18:00:53
Temat: Re: Umowa o nauk
Od: " jb" <j...@g...SKASUJ-TO.pl>
anakonda <a...@o...pl> napisał(a):
> Użytkownik "Paweł Sakowski" <p...@s...pl> napisał w wiadomości
> news:1147540848.4520.36.camel@neptune.sakowski.pl
> > Marcin Kozłowski napisał:
> >> Postanowiłem więc nie podpisywać umowy o naukę.
> >
> > I to jest najistotniejsze. Nie ma umowy, nie jesteś ich studentem, nie
> > należy im się czesne od Ciebie. Co więcej, jak Ci się chce, to już
> > wpłacone z góry czesne możesz próbować odzyskiwać z przepisu o
> > bezpodstawnym wzbogaceniu.
> >
> >> Paweł Sakowski <p...@s...pl> Never trust a man
> >> | who can count up to 1023 on his
> >> fingers. |
> > +---------------------------------------------------
-------------------+
>
> Masz rację, ale uczelnia może oświadczyć, że podjęła szerg działań aby
> zapewnic studentowi właściwe warunki studiów, a co za tym idzie poniosła
> określone koszty. Brak czasu nie należy mylić z niechlujstwem i brakiem
> zainteresowania swoimi sprawami.Uczelnia może twiedzić, że student który co
> prawda nie podpisał umowy, ale też nie odebrał "papierów" i wyraźnie nie
> oświadczył, że rezugnuje naraził ją na koszty. Można uznać, że student
> zawarł ustną umowę z uczelnią bo wykonał takie działania na podstawie
> których możan było domniemywać, że będzie studiował.
>
> abul
>
>
Takie koszty to właśnie wpisowe powinno pokrywać.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
5. Data: 2006-05-13 18:21:06
Temat: Re: Umowa o nauk
Od: Paweł Sakowski <p...@s...pl>
anakonda wrote:
> uczelnia może oświadczyć, że podjęła szerg działań aby
> zapewnic studentowi właściwe warunki studiów, a co za tym idzie poniosła
> określone koszty.
Jej ryzyko prowadzenia działalności. Student nie obiecywał, że będzie
studiował.
> Uczelnia może twiedzić, że student który co
> prawda nie podpisał umowy, ale też nie odebrał "papierów" i wyraźnie nie
> oświadczył, że rezugnuje naraził ją na koszty.
Jak może zrezygnować z czegoś, czego się jeszcze nie podjął?
> Można uznać, że student
> zawarł ustną umowę z uczelnią bo wykonał takie działania na podstawie
> których możan było domniemywać, że będzie studiował.
Sprecyzuj, bo mieszasz dwa pojęcia. O zawarciu umowy chcesz wnioskować
na podstawie 1) porozumienia ustnego, czy na podstawie 2) podjętych
działań?
Ad 1: istnienie takiego porozumienia i jego treść trzeba wykazać jeśli
chce się z jego tytułu dochodzić roszczeń.
Ad 2: zgodnie z art. 70 kc żeby w tym stylu domniemać zawarcie umowy, te
działania musiałyby stanowić przystąpienie do wykonywania umowy
(studiowania), a nie jedynie sugerować, że się zamierza umowę zawrzeć.
To drugie się nazywa się "negocjacje", a nie "zawarcie umowy".
P.S. Po kiego grzyba cytujesz sygnaturkę?
--
+---------------------------------------------------
-------------------+
| Paweł Sakowski <p...@s...pl> Never trust a man |
| who can count up to 1023 on his fingers. |
+---------------------------------------------------
-------------------+
-
6. Data: 2006-05-13 21:16:48
Temat: Re: Umowa o nauk
Od: "anakonda" <a...@o...pl>
Użytkownik "Paweł Sakowski" <p...@s...pl> napisał w wiadomości
news:1147544466.4520.64.camel@neptune.sakowski.pl
> anakonda wrote:
kolego nie ucz mnie, ja tylko napisałem co uczelnia może "oświadczyć", a
skoro jesteś pewny swoich racji to poucz tego niedoszłego studenta - dalej
podtrzymuję ,że wykazał się on wybitnym brakiem dbania o swoje sprawy - jak
ma odzyskać swoje pieniądze, bo twierdzę, że tym roku jescze ich nie
otrzyma.
abul
-
7. Data: 2006-05-14 02:50:19
Temat: Re: Umowa o nauk
Od: witek <w...@s...poczta.gazeta.pl.invalid>
anakonda wrote:
> Użytkownik "Paweł Sakowski" <p...@s...pl> napisał w wiadomości
> news:1147540848.4520.36.camel@neptune.sakowski.pl
>> Marcin Kozłowski napisał:
>>> Postanowiłem więc nie podpisywać umowy o naukę.
>> I to jest najistotniejsze. Nie ma umowy, nie jesteś ich studentem, nie
>> należy im się czesne od Ciebie. Co więcej, jak Ci się chce, to już
>> wpłacone z góry czesne możesz próbować odzyskiwać z przepisu o
>> bezpodstawnym wzbogaceniu.
>>
>>> Paweł Sakowski <p...@s...pl> Never trust a man
>>> | who can count up to 1023 on his
>>> fingers. |
>> +---------------------------------------------------
-------------------+
>
> Masz rację, ale uczelnia może oświadczyć, że podjęła szerg działań aby
> zapewnic studentowi właściwe warunki studiów, a co za tym idzie poniosła
> określone koszty.
Nie odebrał indeksu nie jest studentem, więc uczelnia takie tłumaczenie
może sobie wsadzić.
> Brak czasu nie należy mylić z niechlujstwem i brakiem
> zainteresowania swoimi sprawami.Uczelnia może twiedzić, że student który co
> prawda nie podpisał umowy...
... nie jest studentem. Jest osobą trzecią z ulicy.
Tak samo jak uczelnia nie może domagać się niczego do ciebie, tak samo
nie może od niego.
Koszty rekrutacji, wpisowe przepadły. Czesne należy się do zwrotu.
, ale też nie odebrał "papierów" i wyraźnie nie
> oświadczył, że rezugnuje naraził ją na koszty.
jakie? to jest ryzyko uczelni, jak wchodzisz do sklepu i nic nie kupisz,
to naraziłeś sprzedawce na koszty, przecież dla ciebie włączył światło.
Należy mu się coś od ciebie?
Można uznać, że student
> zawarł ustną umowę z uczelnią bo wykonał takie działania na podstawie
> których możan było domniemywać, że będzie studiował.
>
Jeszcze raz. Jaki student?