-
21. Data: 2005-02-24 15:34:44
Temat: Re: Umowa o dzielo a ubezpieczenie zdrowotne
Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid>
Catbert wrote:
> On 2/23/2005 4:22 PM, Jolanta Pers wrote:
>
>
>
> Owszem - tyle, że np. w mojej rodzinie nikt na intensywnej terapii nie
> był, a płacić musi.
Na tym polega istota państwa. Pewne rozwiązania ci są narzucone odgórnie
i tego nie zmienisz.
Tak samo możesz powiedzieć, że ty nieoczekujesz reakcji policji jak cię
będą bić więć nie będziesz na nich płacił i tą cześć podatków chcesz do
własnej kieszeni, za które wynajmiesz sobie ochronę.
Sory, to tak niestety nie działa.
-
22. Data: 2005-02-24 18:01:34
Temat: Re: Umowa o dzielo a ubezpieczenie zdrowotne
Od: Catbert <virtual_banana_spam@spam_wp.pl>
On 2/24/2005 4:34 PM, witek wrote:
> Catbert wrote:
>
>> On 2/23/2005 4:22 PM, Jolanta Pers wrote:
>>
>> Owszem - tyle, że np. w mojej rodzinie nikt na intensywnej terapii nie
>> był, a płacić musi.
>
>
> Na tym polega istota państwa. Pewne rozwiązania ci są narzucone odgórnie
> i tego nie zmienisz.
> Tak samo możesz powiedzieć, że ty nieoczekujesz reakcji policji jak cię
> będą bić więć nie będziesz na nich płacił i tą cześć podatków chcesz do
> własnej kieszeni, za które wynajmiesz sobie ochronę.
>
> Sory, to tak niestety nie działa.
Ha, rzecz w tym, że to co jest też niestety nie działa, nawet w
telewizorze tak mówią - a jeżeli ktoś ma wątpliwość to niech się uda na
leczenie do jakiegoś powiatowego szpitalika.
(polityków zapraszam do np. Pułtuska - to ten budynek, co stoi przy
drodze, jak jedziecie na Mazury, po lewej stronie, na zakręcie - chyba,
że już coś nowego wybudowali, co jeszcze w latach siedemdziesiątych
obiecał śp. premier Jaroszewicz).
Można przyjąć leninowską definicję państwa (państwo to pałka
(policyjna)) - jednakże dla istoty i bytu państwa obowiązkowe
ubezpieczenia zdrowotne i państwowa, redystrybucyjna służba zdrowia są
zbędne.
Ubezpieczenia "społeczne" to lewackie rozwinięcie koncepcji niejakiego
Bismarcka - protoplasty niemieckiego państwa socjalnego, którego
ukoronowaniem były rządy Hitlera Adolfa, poniekąd kontynuowane w obecnej
unii, tyle, że metodami pokojowymi (wojna przeniesiona na płaszczyznę
ekonomiczną).
Pozostaje jedynie problem dowodów materialnych genezy państwa
opiekuńczego i jego skutków - ale europejska technika i socjotechnika
zapewne wyjaśni, że Arbeit macht frei dlatego było po niemiecku, by
Niemcy, mordowani a Auschwitz przez Polaków wiedzieli, że trzeba być
cool). Bo niby co innego oznacza sformułowanie "polskie obozy
koncentracyjne" - jeżeli już to " na licencji angielskiej" - bo ta
właśnie nacja wygenerowała ów koncept organizacji.
Nie mam nic przeciwko armii, policji, budowaniu dróg i stanowieniu prawa
- i płaceniu podatków na te instytucje. Watpię jednk, by utrzymywanie
armii pasożytów na urzędniczych stołkach poprawiało jakość i dostepność
służby zdrowia.
W pewnym znanym mi szpitalu pewna pani/pan kradła, w oparciu o
fałszowanie dokumentów. Wyrok jest prawomocny, a zgrabny papug doradził,
by kasiorkę zwrócić, to będą zawiasy. No i są. Pan/pani
przełożona/przełożony tej pani nadal pracuje, pomimo niedomniemanego
tzw. krycia sprawcy - ponieważ ta osoba (kryjąca - w sensie prawa nie
zoologii) nieodpłatnie pozwalała na wielokrotne wprowadzenie członka
kierownika jednostki do swej waginy, przez co uzyskała jego przychylność.
Natomiast, i to stanowi clou, osoby, które sprawę wykryły i powiadomiły
organ zostały z tej pracy wyjebane.
Trudno więc, bym szczególnie chętnie akceptował stan, w którym płacę
kasiorkę na niedziałający organ i utrzymuję złodziei, którzy muszą sobie
do pensji "dokraść" z moich podatków.
Nie podzielam też poglądu o niezmienności świata - pogląd ten
doprowadził wielu znamienitych obecnie do totalnego skurwienia w
przeszłości, co się objawia wielkim aj-waj po znalezienu personaliów na
liście Bronka. Gdybyś w owych czasach powiedział, że Polska będzie w
NATO, w UE i obywatel będzie mógł legalnie obracać dolarami, to nawet
byś nie poszedł siedzieć, bo wariata nie ma po co sadzać. Niezmienności
dowieść więc się nie da, przynajmniej w świecie realnym.
Pogląd, że państwo redystrybucyjne jest "jazzy" i nowoczesne jest może
postępowy - ale w rzeczywistości symbolizuje intelektualną niemoc
lewackich ćwierćinteligentów, którym takie jak ja matoły przerywają
pomrukami niezadowolenia i kopaniem w strefę erogenną jakże miłe
ciafkanie u żłobu.
Pzdr; Catbert