-
1. Data: 2010-10-01 04:59:07
Temat: Umowa lojalki
Od: slawek7 <s...@w...pl>
Troche nietypowa sprawa i mam nadzieję że ud misie wytłumaczyć i
uzyskać poradę.
Pracuje w firmie, która na początku jak się zatrudniałem dała mi
(zmusiła) do podpisania tzw. lojalki.
Umowa była dość dziwnie napisana ponieważ zawierała wszystko co komus
kto to pisał przyszło do głowy. znalzły sie tam nawet takie zapisy,
które w ogóle nie są związane z moja pracą.
Co ciekawe w związku z podpisaniem tej umowy nie wiążą się żadne
korzyści finansowe, a z tego co słyszałem to powinno tak być.
I teraz. Jakis czas temu firma zmieniła nazwę. Wiązało sie to z
podpisaniem aneksu do umowy o pracę, lecz umowa lojalki nie została
aneksowana. następnie znów nastąpiły zmiany i firma zminiła siedzibę,
przeniosła sie do innego miasta a w miejscu pierwotnym pozostał
oddział (wczesniej była główna siedziba).
A pytanie jest takie, czy nieaneksowana pierwotna umowa lojalki nadal
obowiązuje, czy wygasła? Są to przeciez dwie oddzielne umowy.
-
2. Data: 2010-10-01 07:19:38
Temat: Re: Umowa lojalki
Od: "andrzej" <k...@a...de>
Użytkownik "slawek7" <s...@w...pl> napisał w wiadomości
news:f66c366d-1daa-42be-80a9-062700ccf5ab@x42g2000yq
x.googlegroups.com...
Troche nietypowa sprawa i mam nadzieję że ud misie wytłumaczyć i
uzyskać poradę.
Pracuje w firmie, która na początku jak się zatrudniałem dała mi
(zmusiła) do podpisania tzw. lojalki.
Umowa była dość dziwnie napisana ponieważ zawierała wszystko co komus
kto to pisał przyszło do głowy. znalzły sie tam nawet takie zapisy,
które w ogóle nie są związane z moja pracą.
Co ciekawe w związku z podpisaniem tej umowy nie wiążą się żadne
korzyści finansowe, a z tego co słyszałem to powinno tak być.
I teraz. Jakis czas temu firma zmieniła nazwę. Wiązało sie to z
podpisaniem aneksu do umowy o pracę, lecz umowa lojalki nie została
aneksowana. następnie znów nastąpiły zmiany i firma zminiła siedzibę,
przeniosła sie do innego miasta a w miejscu pierwotnym pozostał
oddział (wczesniej była główna siedziba).
A pytanie jest takie, czy nieaneksowana pierwotna umowa lojalki nadal
obowiązuje, czy wygasła? Są to przeciez dwie oddzielne umowy.
To powie prawnik po przejrzeniu tych wszystkich umów.
Lojalka wiąże się z dwustronnym zobowiązaniem. Pracodawca musi w okresie jej
obowiązywania płacić Ci chyba 25% wynagrodzenia, za to, że nie podejmujesz
działań konkurencyjnych.
Jak nie będzie płacił, to jestem zwolniony z umowy.
--
andrzej
Naprawa i wymiana szyb samochodowych u klienta
www.auto-szyby.opx.pl www.agi.de
Zatrudnimy w całym kraju mechaników i handlowców z doswiadczeniem w branży
-
3. Data: 2010-10-01 07:48:47
Temat: Re: Umowa lojalki
Od: SQLwiel <n...@o...pl>
andrzej pisze:
>
> Jak nie będzie płacił, to jestem zwolniony z umowy.
Jakiś argument, link, wykładnia? Bo na moje oko, to pieprzysz głupoty.
(Nawet niewywiązanie się z umowy przez jedną ze stron nie zwalnia
drugiej strony od wywiązania się, o ile nie ma zapisów tak stanowiących)
--
Dziękuję.
Pozdrawiam.
SQL-wiel.
-
4. Data: 2010-10-01 08:06:09
Temat: Re: Umowa lojalki
Od: gr <j...@w...pl>
On 1 Paź, 09:48, SQLwiel <n...@o...pl> wrote:
> andrzej pisze:
>
>
>
> > Jak nie będzie płacił, to jestem zwolniony z umowy.
>
> Jakiś argument, link, wykładnia? Bo na moje oko, to pieprzysz głupoty.
>
> (Nawet niewywiązanie się z umowy przez jedną ze stron nie zwalnia
> drugiej strony od wywiązania się, o ile nie ma zapisów tak stanowiących)
>
> --
>
> Dziękuję.
> Pozdrawiam.
> SQL-wiel.
Zależy o jaką lojalkę chodzi.
Jeżeli o umowę o zakazie konkurencji do art. 101 KP
-
5. Data: 2010-10-01 08:25:30
Temat: Re: Umowa lojalki
Od: spp <s...@o...pl>
W dniu 2010-10-01 10:06, gr pisze:
>>> Jak nie będzie płacił, to jestem zwolniony z umowy.
>>
>> Jakiś argument, link, wykładnia? Bo na moje oko, to pieprzysz głupoty.
>>
>> (Nawet niewywiązanie się z umowy przez jedną ze stron nie zwalnia
>> drugiej strony od wywiązania się, o ile nie ma zapisów tak stanowiących)
> Zależy o jaką lojalkę chodzi.
> Jeżeli o umowę o zakazie konkurencji do art. 101 KP
Przypuszczam, że Twój przedpiśca zna te artykuły.
Nie stanowią one jednak podstawy do twierdzenia iż 'jestem zwolniony z
umowy.' :(
--
spp
-
6. Data: 2010-10-01 08:36:24
Temat: Re: Umowa lojalki
Od: gr <j...@w...pl>
On 1 Paź, 10:25, spp <s...@o...pl> wrote:
> W dniu 2010-10-01 10:06, gr pisze:
>
> >>> Jak nie będzie płacił, to jestem zwolniony z umowy.
>
> >> Jakiś argument, link, wykładnia? Bo na moje oko, to pieprzysz głupoty.
>
> >> (Nawet niewywiązanie się z umowy przez jedną ze stron nie zwalnia
> >> drugiej strony od wywiązania się, o ile nie ma zapisów tak stanowiących)
> > Zależy o jaką lojalkę chodzi.
> > Jeżeli o umowę o zakazie konkurencji do art. 101 KP
>
> Przypuszczam, że Twój przedpiśca zna te artykuły.
> Nie stanowią one jednak podstawy do twierdzenia iż 'jestem zwolniony z
> umowy.' :(
>
> --
> spp
Mi się tak udało.
Zmieniłem firmę, mój poprzedni pracodawca odezwał się po pół roku, że
w związku z umową o zakazie, z której się nie wywiązałem, muszę mu
oddać.... Na to dostał pismo (ułozone przez prawnika), że w tym czasie
powinien mi wypłacić 6 raz kwotę x. i w związku z tym, że sie nie
wywiązał z umowy to ja też od niej odstępuję itd.
-
7. Data: 2010-10-01 08:48:58
Temat: Re: Umowa lojalki
Od: spp <s...@o...pl>
W dniu 2010-10-01 10:36, gr pisze:
> Zmieniłem firmę, mój poprzedni pracodawca odezwał się po pół roku, że
> w związku z umową o zakazie, z której się nie wywiązałem, muszę mu
> oddać.... Na to dostał pismo (ułozone przez prawnika), że w tym czasie
> powinien mi wypłacić 6 raz kwotę x. i w związku z tym, że sie nie
> wywiązał z umowy to ja też od niej odstępuję itd.
Cóż mogę napisać - pewnie żadnych szkód byłemu pracodawcy nie zrobiłeś
to ... odpuścili. :)
--
spp
-
8. Data: 2010-10-01 08:53:55
Temat: Re: Umowa lojalki
Od: "Massai" <t...@w...pl>
gr wrote:
> On 1 Paź, 10:25, spp <s...@o...pl> wrote:
> > W dniu 2010-10-01 10:06, gr pisze:
> >
> > >>> Jak nie będzie płacił, to jestem zwolniony z umowy.
> >
> > >> Jakiś argument, link, wykładnia? Bo na moje oko, to pieprzysz
> > głupoty.
> >
> > >> (Nawet niewywiązanie się z umowy przez jedną ze stron nie zwalnia
> > >> drugiej strony od wywiązania się, o ile nie ma zapisów tak
> > stanowiących)
> > > Zależy o jaką lojalkę chodzi.
> > > Jeżeli o umowę o zakazie konkurencji do art. 101 KP
> >
> > Przypuszczam, że Twój przedpiśca zna te artykuły.
> > Nie stanowią one jednak podstawy do twierdzenia iż 'jestem
> > zwolniony z umowy.' :(
> >
> > --
> > spp
>
> Mi się tak udało.
> Zmieniłem firmę, mój poprzedni pracodawca odezwał się po pół roku, że
> w związku z umową o zakazie, z której się nie wywiązałem, muszę mu
> oddać.... Na to dostał pismo (ułozone przez prawnika), że w tym czasie
> powinien mi wypłacić 6 raz kwotę x. i w związku z tym, że sie nie
> wywiązał z umowy to ja też od niej odstępuję itd.
Tym niemniej brak określenia odszkodowania nie powoduje nieważności
umowy, a jedynie powoduje że trzeba stosować przepisy ogólne czyli te
25%.
Inną kwestią jest czy jeśli np. pracodawca się zobowiązał do wypłacania
a tego nie robi. I czy w takiej sytuacji można umowę zerwać z powodu
niewywiązania się strony.
IMO przed sądem pozycja pracownika byłaby dość mocna, bo jednak "z
czegoś muszę żyć" a niewypłacanie odszkodowania jest jakby nie było
powaznym naruszeniem postanowień umowy.
Swoją drogą, wysokiej klasy specjalista ma biedować za 25% pensji, bo
co, iść jako szambonurek czy kierowca tira pracować?
Ja bym nie podpisał.
--
Pozdro
Massai
-
9. Data: 2010-10-01 09:11:09
Temat: Re: Umowa lojalki
Od: "Krzysztof" <k...@a...pl>
"SQLwiel" <n...@o...pl> napisał
> (Nawet niewywiązanie się z umowy przez jedną ze stron nie zwalnia
> drugiej strony od wywiązania się, o ile nie ma zapisów tak stanowiących)
Znaczy się - lokator nie płaci, ale ja nadal muszę mu wynajmować
mieszkanie?
K.
-
10. Data: 2010-10-01 09:13:35
Temat: Re: Umowa lojalki
Od: "Krzysztof" <k...@a...pl>
"Massai" <t...@w...pl> napisał w wiadomości
news:i847j3$a9h$1@news.onet.pl...
> Inną kwestią jest czy jeśli np. pracodawca się zobowiązał do wypłacania
> a tego nie robi. I czy w takiej sytuacji można umowę zerwać z powodu
> niewywiązania się strony.
Masz jakieś wątpliwości?
K.