-
1. Data: 2004-06-02 20:49:13
Temat: Udzial wlasny w OC(?) -- Art. 363 kodeksu cywilnego
Od: Adam Dwojnowski <a...@w...pl>
Kolega cofajac na parkingu przed firma uszkodzil mi pojazd (krazownik
polskich szos, Cinquecento 700). Naprawa finansowana jest z jego OC.
Samochod zostal zabrany do warsztatu, z ktorym towarzystwo (PTU)
ma ponoc podpisana umowe. Naprawa miala byc "bezgotowkowa". Rozumialem
to tak, ze warsztat doprowadzi pojazd do stanu uzywalnosci i rozliczy
sie z PTU, a ja nie bede ponosil z tego tytulu zadnych kosztow.
Potwierdzilem to zarowno u goscia dokonujacego ogledzin jak
i w warsztacie.
Dzisiaj dzwoni do mnie warsztat i mowi, ze mam pokryc 35% kosztow
czesci (udzial wlasny). Potem okazuje sie, ze polowa czesci jest
juz wymieniona, a ja powinienem zadzwonic do PTU i upomniec sie
o te 35% bo ponoc zadne inne towarzystwo w przypadku OC nie obciaza
klientow udzialem wlasnym.
Dzwonie do PTU i pytam o udzial wlasny przy OC. Powoluja sie na
art. 363 kodeksu cywilnego. Sprawdzilem. Art. ten brzmi:
Art. 363. p.1. Naprawienie szkody powinno nastapic, wedlug
wyboru poszkodowanego, badz przez przywrocenie stanu poprzedniego,
badz przez zaplate odpowiedniej sumy pienieznej. Jednakze gdyby
przywrocenie stanu poprzedniego bylo niemozliwe albo gdyby
pociagalo za soba dla zobowiazanego nadmierne trudnosci lub
koszty, roszczenie poszkodowanego ogranicza sie; do swiadczenia
w pieniadzu.
Pytanie 1: czy towarzystwo ma podstawe obciazenia mnie udzialem
wlasnym? Jesli tak, to na podstawie jakich przepisow? (bo chyba
nie na podst. 363) Samochod jest zdaje sie z roku 96/97 (dowod
jest w warsztacie, nie mam jak sprawdzic).
Pytanie 2: jakie przepisy reguluja rozliczanie czesci, ktore
byly wczesniej czesciowo uszkodzone? Mialem wczesniej niewielkie
wgniecenie na masce silnika. PTU stwierdzilo, ze przez to wartosc
maski spadla o polowe. Moga zatem zrefundowac 15% kosztow maski
100% -50% -35% (udzial wlasny) = 15%
Jakie przepisy to reguluja?
Adam D.
-
2. Data: 2004-06-02 21:24:28
Temat: Re: Udzial wlasny w OC(?) -- Art. 363 kodeksu cywilnego
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Uzytkownik "Adam Dwojnowski" <a...@w...pl> napisal w wiadomosci
news:c9le9g$qrk$1@dsl.dronet.gliwice.pl...
> Pytanie 1: czy towarzystwo ma podstawe obciazenia mnie udzialem
> wlasnym? Jesli tak, to na podstawie jakich przepisow? (bo chyba
> nie na podst. 363) Samochod jest zdaje sie z roku 96/97 (dowod
> jest w warsztacie, nie mam jak sprawdzic).
Udzialem wlasnym na pewno nie, bowiem Ty nie masz z nimi zadnej umowy,
która by cos takiego mogla okreslac. Odmiennie jest przy AC i tam takie
praktyki sa dozwolone.
Natomiast jak rozumiem, to PTU implikuje, iz przywrócenie stanu
poprzedniego nie jest mozliwe. Tu troche maja racji, bo skad wezma
pognieciona podobnie do Twojej maske. I w tym zakresie zacytowany artykul
by akurat mial zastosowanie. Czyli pokrywaja wartosc naprawy z wylaczeniem
maski oraz 50% wartosci maski (wywód odnosnie 50% dalej).
Ja bym "odwrócil kota do góry ogonem" i zapytal ich z jakiego powodu
akurat 35%. czemu nie 10%, 15% albo 45%. Moze to wytlumaczy. Zapytac
najlepiej na pismie wzywajac równoczesnie do niezwlocznej wyplaty
bezspornej czesci odszkodowania i informuja, ze w razie nie uzyskania
wyczerpujacej informacji na swoja watpliwosc pozwiesz ich o pozostala
kwote do sadu. Zobaczymy, co zrobia.
>
> Pytanie 2: jakie przepisy reguluja rozliczanie czesci, ktore
> byly wczesniej czesciowo uszkodzone? Mialem wczesniej niewielkie
> wgniecenie na masce silnika. PTU stwierdzilo, ze przez to wartosc
> maski spadla o polowe. Moga zatem zrefundowac 15% kosztow maski
> 100% -50% -35% (udzial wlasny) = 15%
Nie mam zielonego pojecia, z jakiego powodu 50%. Spotkalem sie z opinia,
ze czesci starouzyteczne maja wartosc 50%. czyli na przyklad taka
niepogieta maska ze starego samochodu. Moze z tego wywodza swój wywód. W
kazdym razie nie spotkalem sie z takim unormowaniem.
-
3. Data: 2004-06-02 22:01:41
Temat: Re: Udzial wlasny w OC(?) -- Art. 363 kodeksu cywilnego
Od: "Andrzej" <i...@p...onet.pl>
> Uzytkownik "Adam Dwojnowski" <a...@w...pl> napisal w wiadomosci
> news:c9le9g$qrk$1@dsl.dronet.gliwice.pl...
>
> > Pytanie 1: czy towarzystwo ma podstawe obciazenia mnie udzialem
> > wlasnym? Jesli tak, to na podstawie jakich przepisow? (bo chyba
> > nie na podst. 363) Samochod jest zdaje sie z roku 96/97 (dowod
> > jest w warsztacie, nie mam jak sprawdzic).
>
> Udzialem wlasnym na pewno nie, bowiem Ty nie masz z nimi zadnej umowy,
> która by cos takiego mogla okreslac. Odmiennie jest przy AC i tam takie
> praktyki sa dozwolone.
>
> Natomiast jak rozumiem, to PTU implikuje, iz przywrócenie stanu
> poprzedniego nie jest mozliwe. Tu troche maja racji, bo skad wezma
> pognieciona podobnie do Twojej maske. I w tym zakresie zacytowany artykul
> by akurat mial zastosowanie. Czyli pokrywaja wartosc naprawy z wylaczeniem
> maski oraz 50% wartosci maski (wywód odnosnie 50% dalej).
>
> Ja bym "odwrócil kota do góry ogonem" i zapytal ich z jakiego powodu
> akurat 35%. czemu nie 10%, 15% albo 45%. Moze to wytlumaczy. Zapytac
> najlepiej na pismie wzywajac równoczesnie do niezwlocznej wyplaty
> bezspornej czesci odszkodowania i informuja, ze w razie nie uzyskania
> wyczerpujacej informacji na swoja watpliwosc pozwiesz ich o pozostala
> kwote do sadu. Zobaczymy, co zrobia.
> >
> > Pytanie 2: jakie przepisy reguluja rozliczanie czesci, ktore
> > byly wczesniej czesciowo uszkodzone? Mialem wczesniej niewielkie
> > wgniecenie na masce silnika. PTU stwierdzilo, ze przez to wartosc
> > maski spadla o polowe. Moga zatem zrefundowac 15% kosztow maski
> > 100% -50% -35% (udzial wlasny) = 15%
>
> Nie mam zielonego pojecia, z jakiego powodu 50%. Spotkalem sie z opinia,
> ze czesci starouzyteczne maja wartosc 50%. czyli na przyklad taka
> niepogieta maska ze starego samochodu. Moze z tego wywodza swój wywód. W
> kazdym razie nie spotkalem sie z takim unormowaniem.
>
To jakas bzdura!
W OC komunikacyjnym nie ma zadnego udzialu wlasnego - ba - w tej chwili tj.
od 1 stycznia 2004 nie ma nawet franszyzy czyli minimalnej wysokosci
odszkodowania - TU ma obowiazek pokryc szkode w calosci - rzeczowa do
równowartosci 250.000 euro a osobowa do 350.000 euro - jedynym wyznacznikiem
jest ustawa z dnia 22 maja 2003, która weszla w zycie z dniem 1 stycznia
2004.
Nie daj sie zwiezc - próbuja Cie okrasc...
Pozdrawiam.
Andrzej
-
4. Data: 2004-06-02 22:02:46
Temat: Re: Udzial wlasny w OC(?) -- Art. 363 kodeksu cywilnego
Od: Adam Dwojnowski <a...@w...pl>
Robert Tomasik wrote:
>>Pytanie 1: czy towarzystwo ma podstawe obciazenia mnie udzialem
>>wlasnym? Jesli tak, to na podstawie jakich przepisow? (bo chyba
>>nie na podst. 363) Samochod jest zdaje sie z roku 96/97 (dowod
>>jest w warsztacie, nie mam jak sprawdzic).
>
> Udzialem wlasnym na pewno nie, bowiem Ty nie masz z nimi zadnej umowy,
> która by cos takiego mogla okreslac. Odmiennie jest przy AC i tam takie
> praktyki sa dozwolone.
>
> Natomiast jak rozumiem, to PTU implikuje, iz przywrócenie stanu
> poprzedniego nie jest mozliwe. Tu troche maja racji, bo skad wezma
> pognieciona podobnie do Twojej maske. I w tym zakresie zacytowany artykul
> by akurat mial zastosowanie. Czyli pokrywaja wartosc naprawy z wylaczeniem
> maski oraz 50% wartosci maski (wywód odnosnie 50% dalej).
>
> Ja bym "odwrócil kota do góry ogonem" i zapytal ich z jakiego powodu
> akurat 35%.
Zaraz, 35% "znizki" przyznali sobie na czesci, ktore nie
byly wczesniej w zaden sposob uszkodzone (motywujac to
wlasnie moim udzialem wlasnym). Jak rozumiem, twierdzisz,
ze jest to nieuzasadnione?
Co do maski, zgadzam sie, ze przywrocenie stanu poprzedniego
jest klopotliwe. Dlatego najbardziej odpowiadalaby mi tutaj
wyplata w gotowce, chocby nawet te 15% (dorzuce reszte od
siebie i pan Jurek wyklepie;) Tu jednak PTU twierdzi, ze
15% wyplaca mi dopiero po naprawie (do ktorej musze doplacic
z wlasnej kieszeni 85% ceny). To wydaje sie niezgodne
z cytowanym paragrafem...
A.
> czemu nie 10%, 15% albo 45%. Moze to wytlumaczy. Zapytac
> najlepiej na pismie wzywajac równoczesnie do niezwlocznej wyplaty
> bezspornej czesci odszkodowania i informuja, ze w razie nie uzyskania
> wyczerpujacej informacji na swoja watpliwosc pozwiesz ich o pozostala
> kwote do sadu. Zobaczymy, co zrobia.
>
>>Pytanie 2: jakie przepisy reguluja rozliczanie czesci, ktore
>>byly wczesniej czesciowo uszkodzone? Mialem wczesniej niewielkie
>>wgniecenie na masce silnika. PTU stwierdzilo, ze przez to wartosc
>>maski spadla o polowe. Moga zatem zrefundowac 15% kosztow maski
>>100% -50% -35% (udzial wlasny) = 15%
>
>
> Nie mam zielonego pojecia, z jakiego powodu 50%. Spotkalem sie z opinia,
> ze czesci starouzyteczne maja wartosc 50%. czyli na przyklad taka
> niepogieta maska ze starego samochodu. Moze z tego wywodza swój wywód. W
> kazdym razie nie spotkalem sie z takim unormowaniem.
>
-
5. Data: 2004-06-03 17:32:39
Temat: Re: Udzial wlasny w OC(?) -- Art. 363 kodeksu cywilnego
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Uzytkownik "Adam Dwojnowski" <a...@w...pl> napisal w wiadomosci
news:c9lije$7fh$1@dsl.dronet.gliwice.pl...
> Zaraz, 35% "znizki" przyznali sobie na czesci, ktore nie
> byly wczesniej w zaden sposob uszkodzone (motywujac to
> wlasnie moim udzialem wlasnym). Jak rozumiem, twierdzisz,
> ze jest to nieuzasadnione?
Oczywiscie, ze nie uzasadnione. Dla tego ja bym ich poprosil, by podali
podstawe prawna na te 35%. Odpowiedz - a w zasadzie brak mozliwosci
logicznego odpowiedzenia - powinna im uswiadomic, ze nie maja racje.
>
> Co do maski, zgadzam sie, ze przywrocenie stanu poprzedniego
> jest klopotliwe. Dlatego najbardziej odpowiadalaby mi tutaj
> wyplata w gotowce, chocby nawet te 15% (dorzuce reszte od
> siebie i pan Jurek wyklepie;) Tu jednak PTU twierdzi, ze
> 15% wyplaca mi dopiero po naprawie (do ktorej musze doplacic
> z wlasnej kieszeni 85% ceny). To wydaje sie niezgodne
> z cytowanym paragrafem...
Mnie równiez sie tak wydaje. Skoro gotówka, to gotówka. Moze masz jakis
interes w jezdzeniu z pogieta artystycznie maska i bedziesz na wlasna reke
poszukiwal odpowiednio pogietej.
-
6. Data: 2004-06-03 21:12:02
Temat: Re: Udzial wlasny w OC(?) -- Art. 363 kodeksu cywilnego
Od: Adam Dwojnowski <a...@w...pl>
Robert Tomasik wrote:
> Uzytkownik "Adam Dwojnowski" <a...@w...pl> napisal w wiadomosci
> news:c9lije$7fh$1@dsl.dronet.gliwice.pl...
[...]
>>Co do maski, zgadzam sie, ze przywrocenie stanu poprzedniego
>>jest klopotliwe. Dlatego najbardziej odpowiadalaby mi tutaj
>>wyplata w gotowce, chocby nawet te 15% (dorzuce reszte od
>>siebie i pan Jurek wyklepie;) Tu jednak PTU twierdzi, ze
>>15% wyplaca mi dopiero po naprawie (do ktorej musze doplacic
>>z wlasnej kieszeni 85% ceny). To wydaje sie niezgodne
>>z cytowanym paragrafem...
>
>
> Mnie równiez sie tak wydaje. Skoro gotówka, to gotówka. Moze masz jakis
> interes w jezdzeniu z pogieta artystycznie maska i bedziesz na wlasna reke
> poszukiwal odpowiednio pogietej.
No jasne, ze mam interes -- takich z subtelnie wgnieciona
maska nie kradna! ;) Powaznie, tlumaczyl mi to znajomy.
Zlodziej kradnac auto (a trzech(!) sasiadow to juz
niestety spotkalo...) stara sie unikac policji.
Wgnieciona klapa minimalnie zwieksza szanse, ze policja
zatrzyma takie auto, ot tak dla wyjasninia (jedzie noca
auto z wgnieciona klapa, mogla byc jakas stluczka, gosc
ucieka z miejsca stluczki, itd.). Zatem zlodziej majac
do wyboru auto "proste" i wgniecione wybiera "proste".
A.
PS. Wyslalem newsa przez google'a ale jeszcze sie nie
pojawil (arghh). W skrocie -- dostalem kopie protokolu
ogledzin. Nie ma tam nic o kosztach wlasnych, jest
za to kwadrat opisany "Rabat czesci %". Tam towarzystwo
wpisalo sobie 35%. I to jest to 35%, ktore mam zaplacic.