-
71. Data: 2021-10-05 17:39:27
Temat: Re: Ucieczka strazniczki
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 05.10.2021 o 01:54, Marcin Debowski pisze:
> No ale po prawdzie co to zmienia, czy kogoś zagazowac cyklonem, czy
> więżąc go, zakatować katorzniczą pracą bez jedzenia?
Mimo wszystko jakaś szansa przeżycia była. Po za tym to też kwestia
zarzutów - zabójstwo, to nie znęcanie się nad osadzonymi. No i po wojnie
Polsko - Bolszewickiej też w naszych obozach śmiertelność wśród jeńców
była na poziomie 20%. A więziliśmy ich jakieś 2 lata.
--
Robert Tomasik
-
72. Data: 2021-10-05 17:42:02
Temat: Re: Ucieczka strazniczki
Od: "A. Filip" <a...@p...pl>
Robert Tomasik <r...@g...pl> pisze:
> W dniu 05.10.2021 o 01:42, Marcin Debowski pisze:
>> W końcówce wybudowali komorę gazową, sprowadzano cyklon. Skoro to
>> wszystko z niedoli i braku zaopatrzenia to za co właściwie skazano
>> szefów tej sekretarki?
>
> Opieram się na danych z Internetu, ze komora miała służyć do
> odwszawiania ubrań. Dopiero później za zgodą jakiegoś specjalnego urzędu
> używali jej do zabijania ludzi.
Cyklon-B *powstał* jako środek do wybijania owadów.
Wydaje mi się że pamiętam jak z wersji "na ludzi" usunęli
specjalnie dodawane w wersji pierwotnej dodatki zapachowe.
--
A. Filip
| Nie kijem go, to pałą. (Przysłowie polskie)
-
73. Data: 2021-10-05 17:43:16
Temat: Re: Ucieczka strazniczki
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 05.10.2021 o 14:24, J.F pisze:
> A nasi zachodni sojusznicy ... co z tym zrobili, i dlaczego tyle?
Moim zdaniem realnie nie byli w stanie wiele więcej zrobić. Pomysły z
bombardowaniem torów czy komór gazowych można sobie włożyć w ... .
Najlepszym sposobem ratowania ludzi było jak najszybsze pokonanie
Niemiec. Robiono to, co można było.
--
Robert Tomasik
-
74. Data: 2021-10-05 19:51:51
Temat: Re: Ucieczka strazniczki
Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl>
W dniu 05.10.2021 o 15:25, J.F pisze:
>
> Chcesz sie pozbyc tych zlodziei Zydow, co okradali narod przez cale
> wieki, to przeciez to wolnosc pogladow gwarantuje ze mozesz chciec.
Ale nie chcę.
Bo nie mam paranoi, że każdy Żyd to złodziej.
> A Zydzi niech zrozumieja, ze nie sa tu mile widziani.
Tylko przez tych z paranoją.
> Ty osobiscie ksiezy sie nie chcesz pozbyc z Polski?
Chcę.
> A "faszystow"?
No pewnie.
> A "narodowcow" ?
Też.
I nie ma dla mnie znaczenia jakiej narodowości jest faszysta, ksiądz,
czy złodziej.
Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr
-
75. Data: 2021-10-06 01:40:48
Temat: Re: Ucieczka strazniczki
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2021-10-05, J.F <j...@p...onet.pl> wrote:
> On Mon, 04 Oct 2021 23:54:05 GMT, Marcin Debowski wrote:
>> On 2021-10-04, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
>>> W dniu 04.10.2021 o 01:59, Marcin Debowski pisze:
>>> To był obóz pracy. O ile się orientuję, to tam nikogo nie mordowano tak
>>> wprost. Ludzie umierali na skutek warunków, w jakich ich więziono.
>>> Komory gazowe zbudowano w drugiej połowie wojny z zamiarem odwszawiania
>>> odzieży. Potem zaczęto ich używać do mordowania, ale ludzi chorych,
>>> którzy wg lokalnego lekarza nie mieli szan wrócić do sprawności. Taniej
>>> im było, niż opiekować się. Na to jednak zgodę musiał wyrażać
>>> administracyjnie jakiś tam wyższy przełożony spoza obozu.
>>
>> No ale po prawdzie co to zmienia, czy kogoś zagazowac cyklonem, czy
>> więżąc go, zakatować katorzniczą pracą bez jedzenia?
>
> No wiesz - jest pewna roznica, czy czlowieka mordujesz wprost, czy
> kazesz mu pracowac, a on umiera na tyfus, na zapalenie pluc, na serce
> itp.
"-- Słuchaj, słuchaj, powiedz, dokąd oni nas powiozą? Patrzyłem na nią. Oto
stoi przede mną dziewczyna o cudnych,jasnych włosach, o ślicznych
piersiach, w batystowej letniej bluzeczce, o mądrym, dojrzałym
spojrzeniu. Stoi, patrzy mi prosto w twarz i czeka. Oto komora gazowa:
wspólna śmierć, ohydna i obrzydliwa. Oto obóz: z ogoloną głową, watowane
sowieckie spodnie na upał, wstrętny, mdły zapach brudnego, rozparzonego
ciała kobiecego, zwierzęcy głód, nieludzka praca i ta sama komora, tylko
śmierć jeszcze ohydniejsza, jeszcze obrzydliwsza, jeszcze straszniejsza.
[..] -- Słuchaj, odpowiedz. Milczałem. Zacisnęła usta.-- Już wiem -- rzekła z
odcieniem pańskiej pogardy w głosie, odrzucając w tył głowę; śmiało
poszła w stronę samochodów. Ktoś ją chciał zatrzymać, odsunęła go śmiało
na bok i wbiegła po schodkach na wypełnione już prawie auto. Zobaczyłem
tylko z daleka bujne jasne włosy, rozwiane w pędzie."
Patrzysz na to przez swój instynkt samozachowawczy, a tak bardziej
obiektywnie to komora gazowa jest w zasadzie bardziej humanitarna. To
nie ma znaczenia, że gdzieś ktos ma większe szanse przeżycia. Jakby
gazowali rozrzedzonym cyklonem zabijąjąc tylko 40% ludzi, a te 40%
dusiłaby się przez pół dnia zanim by zmarła, to byłoby lepiej? Chodzi
przeciez o stworzenie okreslonych warunków, że ludzie umierali. Na tym
polega zbrodnia.
> Jak świadczą dokumenty, właśnie z Inspektoratu naczelny lekarz obozu
> otrzymywał zezwolenie na uśmiercanie w komorze gazowej słabych i
> chorych więźniów.
> [...]
> Komora gazowa w Stutthofie zaczęła działać na przełomie czerwca i
> lipca 1944. Za pomocą cyklonu B uśmiercono tam około 4000 więźniów,
> głównie chore i słabe Żydówki. O skierowaniu więźnia do komory gazowej
> decydował lekarz obozowy przeprowadzając selekcje. W komorze gazowej
> uśmiercono także grupę więźniów skazanych przez sądy niemieckie na
> karę śmierci. Wrzucaniem cyklonu B przez otwór w suficie najczęściej
> zajmował się SS-Unterscharführer Otto Knott, odpowiednio przeszkolony
> w czasie pobytu w obozie na Majdanku sanitariusz w szpitalu obozowym.
Nic to MZ w głównej nie zmienia. Argumentacja, że to nie była
systematyczna eksterminacja oznacza wyłącznie tyle, że to nie była
systematyczna eksterminacj. Nadal była to zbrodnia.
Cytat oczywiście z Borowskiego.
--
Marcin
-
76. Data: 2021-10-06 01:42:13
Temat: Re: Ucieczka strazniczki
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2021-10-05, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
> W dniu 05.10.2021 o 01:54, Marcin Debowski pisze:
>> No ale po prawdzie co to zmienia, czy kogoś zagazowac cyklonem, czy
>> więżąc go, zakatować katorzniczą pracą bez jedzenia?
>
> Mimo wszystko jakaś szansa przeżycia była. Po za tym to też kwestia
> zarzutów - zabójstwo, to nie znęcanie się nad osadzonymi. No i po wojnie
Teraz w przypadkach bardziej jednostkowych nazywa się to "Zabójstwo ze
szczególnym okrócieństwem", czyż nie?
--
Marcin
-
77. Data: 2021-10-06 01:44:18
Temat: Re: Ucieczka strazniczki
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2021-10-05, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
> W dniu 05.10.2021 o 01:42, Marcin Debowski pisze:
>> W końcówce wybudowali komorę gazową, sprowadzano cyklon. Skoro to
>> wszystko z niedoli i braku zaopatrzenia to za co właściwie skazano
>> szefów tej sekretarki?
>
> Opieram się na danych z Internetu, ze komora miała służyć do
> odwszawiania ubrań. Dopiero później za zgodą jakiegoś specjalnego urzędu
> używali jej do zabijania ludzi.
Nb. tu jest tez jedna ciekawa rzecz, bo zdaje się, że w Oświęcimiu, do
odwszawiania, stosowano cyklon rozpuszczony w wodzie, tzn. najpewniej
Cyklon A. Ale pewnie Cyklonu B była naprodukcja. Albo ktoś myślał
perspektywicznie.
--
Marcin
-
78. Data: 2021-10-06 01:49:06
Temat: Re: Ucieczka strazniczki
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2021-10-05, J.F <j...@p...onet.pl> wrote:
> On Tue, 5 Oct 2021 09:47:50 +0200, Kviat wrote:
>> Nikt normalny nie twierdzi, że tylko w Niemczech "nikt nic nie widział i
>> nikt nic nie słyszał" i sami niewinni, bo przecież parzyli tylko herbatę.
>> O bredzeniu oszołomstwa, że przecież jakiś tam obóz koncentracyjny, to
>> tylko zwykłe więzienie, bo przecież na początku nie gazowano ludzi, z
>> litości nie wspomnę.
>
> No ale tak bylo. Forma wiezienia do 1939, a nawet do 1943.
Tak tylko przypomne, że rozmawiamy o sekretarce, która nie mieszkała
gdzieś-tam w Niemczech, a pracowała parę lat w obozie, w tym samym
obozie, w którym regularnie z niedozywienia i katorzniczej pracy
umierali ludzie. Tym samym, gdzie w końcu zaczeto tez ludzi gazować. No
ale może faktycznie nic nie widziała, bo oglądała w tym czasie Polsat.
--
Marcin
-
79. Data: 2021-10-06 10:33:32
Temat: Re: Ucieczka strazniczki
Od: Olin <k...@a...w.stopce>
Dnia Tue, 5 Oct 2021 17:39:27 +0200, Robert Tomasik napisał(a):
> No i po wojnie
> Polsko - Bolszewickiej też w naszych obozach śmiertelność wśród jeńców
> była na poziomie 20%. A więziliśmy ich jakieś 2 lata.
Ale umarli głównie wskutek chorób zakaźnych (tyfusu, czerwonki, cholery,
grypy). Nikt ich nie gazował, nie rozstrzeliwał i nie zmuszał do
katorżniczej pracy.
--
uzdrawiam
Grzesiek
adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl
"Potrzeba jednej iskry, by spalić las, ale całej paczki zapałek,
żeby rozpalić grilla."
autor nieznany
http://grzegorz-tracz.ucoz.pl/
-
80. Data: 2021-10-06 11:19:16
Temat: Re: Ucieczka strazniczki
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Tue, 05 Oct 2021 23:40:48 GMT, Marcin Debowski wrote:
> On 2021-10-05, J.F <j...@p...onet.pl> wrote:
>> On Mon, 04 Oct 2021 23:54:05 GMT, Marcin Debowski wrote:
>>> No ale po prawdzie co to zmienia, czy kogoś zagazowac cyklonem, czy
>>> więżąc go, zakatować katorzniczą pracą bez jedzenia?
>>
>> No wiesz - jest pewna roznica, czy czlowieka mordujesz wprost, czy
>> kazesz mu pracowac, a on umiera na tyfus, na zapalenie pluc, na serce
>> itp.
>
> "-- Słuchaj, słuchaj, powiedz, dokąd oni nas powiozą? Patrzyłem na nią. Oto
> stoi przede mną dziewczyna o cudnych,jasnych włosach, o ślicznych
> piersiach, w batystowej letniej bluzeczce, o mądrym, dojrzałym
> spojrzeniu. Stoi, patrzy mi prosto w twarz i czeka. Oto komora gazowa:
> wspólna śmierć, ohydna i obrzydliwa. Oto obóz: z ogoloną głową, watowane
> sowieckie spodnie na upał, wstrętny, mdły zapach brudnego, rozparzonego
> ciała kobiecego, zwierzęcy głód, nieludzka praca i ta sama komora, tylko
> śmierć jeszcze ohydniejsza, jeszcze obrzydliwsza, jeszcze straszniejsza.
> [..] -- Słuchaj, odpowiedz. Milczałem. Zacisnęła usta.-- Już wiem -- rzekła z
> odcieniem pańskiej pogardy w głosie, odrzucając w tył głowę; śmiało
> poszła w stronę samochodów. Ktoś ją chciał zatrzymać, odsunęła go śmiało
> na bok i wbiegła po schodkach na wypełnione już prawie auto. Zobaczyłem
> tylko z daleka bujne jasne włosy, rozwiane w pędzie."
>
> Patrzysz na to przez swój instynkt samozachowawczy, a tak bardziej
> obiektywnie to komora gazowa jest w zasadzie bardziej humanitarna. To
> nie ma znaczenia, że gdzieś ktos ma większe szanse przeżycia. Jakby
> gazowali rozrzedzonym cyklonem zabijąjąc tylko 40% ludzi, a te 40%
> dusiłaby się przez pół dnia zanim by zmarła, to byłoby lepiej? Chodzi
> przeciez o stworzenie okreslonych warunków, że ludzie umierali. Na tym
> polega zbrodnia.
I tak, i nie. Jedni ludzie umierali, inni przezywali.
A tu jeszcze masz sekretarke - nie ona twoerzyla te warunki.
>> Jak świadczą dokumenty, właśnie z Inspektoratu naczelny lekarz obozu
>> otrzymywał zezwolenie na uśmiercanie w komorze gazowej słabych i
>> chorych więźniów.
>> [...]
>> Komora gazowa w Stutthofie zaczęła działać na przełomie czerwca i
>> lipca 1944. Za pomocą cyklonu B uśmiercono tam około 4000 więźniów,
>> głównie chore i słabe Żydówki. O skierowaniu więźnia do komory gazowej
>> decydował lekarz obozowy przeprowadzając selekcje. W komorze gazowej
>> uśmiercono także grupę więźniów skazanych przez sądy niemieckie na
>> karę śmierci. Wrzucaniem cyklonu B przez otwór w suficie najczęściej
>> zajmował się SS-Unterscharführer Otto Knott, odpowiednio przeszkolony
>> w czasie pobytu w obozie na Majdanku sanitariusz w szpitalu obozowym.
>
> Nic to MZ w głównej nie zmienia. Argumentacja, że to nie była
> systematyczna eksterminacja oznacza wyłącznie tyle, że to nie była
> systematyczna eksterminacj. Nadal była to zbrodnia.
Ale spojrz na to od strony "a co tu sekretarka winna".
Jak widac jakies takie celowe, szybkie i masowe usmiercanie zaczelo
sie dopiero w 1944.
A jakby lekarz ich zostawil na lozkach i oni sami by zmarli?
A sama komora gazowa ... czy nie do zwalczania wszy zbudowana?
> Cytat oczywiście z Borowskiego.
A Borowskiego skazali?
Bo jego pomoc to jakby wieksza niz tej sekretarki ...
J.