-
11. Data: 2008-05-06 06:39:42
Temat: Re: Uciążliwy sąsiad...
Od: SzalonyKapelusznik <s...@g...com>
On 6 Maj, 08:31, Reseller <R...@g...com> wrote:
> On 5 Maj, 19:44, "Heming" <h...@w...gazeta.pl> wrote:
>
> > Użytkownik "Reseller" <R...@g...com> napisał w
wiadomościnews:bc50a385-c42a-46d3-88e3-2b83d8b34844@
a23g2000hsc.googlegroups.com...
>
> > [cut]
>
> > Temat generalnie byl juz walkowany na grupie dziesiatki razy. Przeszukaj
> > archiwum. Sasiad caly dzien ma OBOWIAZEK SIEDZIEC CICHO, bo jesli nie to
> > popelnia wykroczenie z art. 51. kodeksu wykroczeń, bez wzgledu na pore.
>
> Dziekuję,
> właśnie takiej odpowiedzi oczekiwałem :-)
>
> Pozdrawiam,
> życzcie mi powodzenia w "walce z wiatrakami"
Tylko dom to nie miejsce publiczne. Tez to przerabialem i gdyby nie
normy halasu mozna by w dzien odpalic sobie odrzutowca na placu. Zglos
to do wspolnoty zeby to ona go upomniala.
-
12. Data: 2008-05-06 07:04:08
Temat: Re: Uciążliwy sąsiad...
Od: "pclab" <p...@s...uk>
>Tylko dom to nie miejsce publiczne. Tez to przerabialem i gdyby nie
>normy halasu mozna by w dzien odpalic sobie odrzutowca na placu. Zglos
>to do wspolnoty zeby to ona go upomniala.
no właśnie nikt nie wspomina o statucie wspólnoty/spółdzielni gdzie sie
mieszka, u mnie jest napisane ze taki delikwent moze zostac wykreślony z
członkostwa a jeżeli nadal będzie uciążliwy to spółdzielnia może żądać na
drodze procesu zbycia lokalu przez niego - czyli przymusowy WYPAD
problem tylko że jeżeli jednej osobie przeszkadza to nie ma szans...:(
-
13. Data: 2008-05-06 08:39:42
Temat: Re: Uciążliwy sąsiad...
Od: "wilddziki " <w...@g...pl>
Reseller <R...@g...com> napisał(a):
> Pozdrawiam,
> życzcie mi powodzenia w "walce z wiatrakami"
żadna "walka z wiatrakami" Ci nie grozi, jedynie co musisz to zdobyć się na
odwagę i od razu powiedzieć Policji jak przyjedzie na interwencję że to
dopiero początek i że prawdopodobnie będą częściej wizytować u Ciebie w tej
sprawie i że całą historię ich interwencji będziesz chciał wykorzystać
ewentualnie w sądzie jak przyjdzie taka potrzeba.
Żadna cisza nocna nie pozwala na walenie z głośników w pozostałej części dnia
o czym przekonali się studenci mieszkający pode mną. Owszem Policja sama nie
jest chętna na interwencję w ciągu "dnia" i sama będzie ten głupawy argument z
ciszą nocną przytaczać tak jak to miało miejsce w moim przypadku, zatem przy
zgłaszaniu musisz się zaprzeć wszystkimi łapami i uprzeć się że mają
przyjechać i już.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
14. Data: 2008-05-06 09:33:17
Temat: Re: Uciążliwy sąsiad...
Od: Reseller <R...@g...com>
On 6 Maj, 10:39, "wilddziki " <w...@g...pl> wrote:
> Reseller <R...@g...com> napisał(a):
>
> > Pozdrawiam,
> > życzcie mi powodzenia w "walce z wiatrakami"
>
> żadna "walka z wiatrakami" Ci nie grozi, jedynie co musisz to zdobyć się na
> odwagę i od razu powiedzieć Policji jak przyjedzie na interwencję że to
> dopiero początek i że prawdopodobnie będą częściej wizytować u Ciebie w tej
> sprawie i że całą historię ich interwencji będziesz chciał wykorzystać
> ewentualnie w sądzie jak przyjdzie taka potrzeba.
>
> Żadna cisza nocna nie pozwala na walenie z głośników w pozostałej części dnia
> o czym przekonali się studenci mieszkający pode mną. Owszem Policja sama nie
> jest chętna na interwencję w ciągu "dnia" i sama będzie ten głupawy argument z
> ciszą nocną przytaczać tak jak to miało miejsce w moim przypadku, zatem przy
> zgłaszaniu musisz się zaprzeć wszystkimi łapami i uprzeć się że mają
> przyjechać i już.
>
> --
> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->http://www.gazeta.pl/usenet/
Chyba faktycznie zacznę testować cierpliwość oficerów dyżurnych z
mojej komendy dzielnicowej... Ciekawe po ilu telefonach zdecyduje się
na przysłanie do mnie patrolu?!
-
15. Data: 2008-05-06 12:12:40
Temat: Re: Uciążliwy sąsiad...
Od: Sebcio <s...@n...com>
SzalonyKapelusznik pisze:
> Tylko dom to nie miejsce publiczne. Tez to przerabialem i gdyby nie
> normy halasu mozna by w dzien odpalic sobie odrzutowca na placu. Zglos
> to do wspolnoty zeby to ona go upomniala.
Wspólnota sobie może... Natomiast co do wątpliwości czy dom
wielorodzinny jest miejscem publicznym. Z definicji, miejsce publiczne
jest miejscem dostępnym dla bliżej niekreślonej liczny osób (M.
Bojarski, W. Radecki, Kodeks wykroczeń z komentarzem). Zgodnie z tą
definicją dom wielorodzinny jest miejscem publicznym i zakłócanie
spokoju mieszkańców jako wybryk wypełnia znamiona art. 51 KW.
Inna sprawa że Policja a w szczególności Straż Miejska unika jak się da
interwencji w takich wypadkach, bo zwykle to jakieś przewrażliwione
babcie zawracają im dupę bezzasadnie.
--
Pozdrawiam,
Sebcio
-
16. Data: 2008-05-06 17:00:14
Temat: Re: Uciążliwy sąsiad...
Od: SzalonyKapelusznik <s...@g...com>
On 6 Maj, 14:12, Sebcio <s...@n...com> wrote:
> SzalonyKapelusznik pisze:
>
> > Tylko dom to nie miejsce publiczne. Tez to przerabialem i gdyby nie
> > normy halasu mozna by w dzien odpalic sobie odrzutowca na placu. Zglos
> > to do wspolnoty zeby to ona go upomniala.
>
> Wspólnota sobie może... Natomiast co do wątpliwości czy dom
> wielorodzinny jest miejscem publicznym. Z definicji, miejsce publiczne
> jest miejscem dostępnym dla bliżej niekreślonej liczny osób (M.
> Bojarski, W. Radecki, Kodeks wykroczeń z komentarzem). Zgodnie z tą
> definicją dom wielorodzinny jest miejscem publicznym i zakłócanie
> spokoju mieszkańców jako wybryk wypełnia znamiona art. 51 KW.
>
> Inna sprawa że Policja a w szczególności Straż Miejska unika jak się da
> interwencji w takich wypadkach, bo zwykle to jakieś przewrażliwione
> babcie zawracają im dupę bezzasadnie.
>
> --
> Pozdrawiam,
> Sebcio
Dom tak, ale wtedy wszyscy mieszkancy musieli by zglosic. Jak pisalem
mialem identyczna sytuajce bo sasiad zamontowal sobie subwoofer na
rurze od kaloryfera i bedac pokoju obok slyszalem lomot jakbym sam
puszczal swoja wieze na full. SKonczylo sie to po wezwaniu
dzielnicowego i pisma do administracji na tym ze pokazalem mu ze mam
lepszy sprzet i zapetlone valkirie Wagnera to dobra bron
psychologiczna.
-
17. Data: 2008-05-06 17:23:00
Temat: Re: Uciążliwy sąsiad...
Od: "Heming" <h...@w...gazeta.pl>
Użytkownik "SzalonyKapelusznik" <s...@g...com> napisał w
wiadomości
news:e9ba93bd-5e72-4e99-a3f5-c4a0398dd4e3@a70g2000hs
h.googlegroups.com...
[cut]
Sorry, ale nie wiesz o czym piszesz to nie lepiej zabieraj glosu, bo
wprowadzasz tylko zamet.
Zwrot "porzadek publiczny" oznacza porzadek ogolnoprawny (a nawet
ogolnoludzki), a nie porzadek w miejscu publicznym.
Co do norm halasu to mozna sobie je darowac, gdyz
w wyroku z 2 grudnia 1992 r., III KRN 189/92 (LEX nr 162227) Sąd Najwyższy
stwierdził, że: "wybryk to zachowanie się, jakiego wśród konkretnych
okoliczności czasu, miejsca i otoczenia, ze względu na przyjęte zwyczajowo
normy ludzkiego współżycia nie należało się spodziewać, które zatem wywołuje
powszechne negatywne oceny społeczne i uczucia odrazy, gniewu, oburzenia.
Wybryk charakteryzuje więc ostra sprzeczność z powszechnie akceptowanymi
normami zachowania się. A contrario nie może być uznany za >wybryk< czyn,
który nie tylko, iż nie koliduje w rażący sposób z obowiązującymi w
określonym kontekście sytuacyjnym normami zachowania się, ale wręcz wzbudza,
w odbiorze powszechnym - oceny akceptacji, choćby milczącej zgody, aprobaty,
podziwu lub uznania".
-
18. Data: 2008-05-06 17:25:29
Temat: Re: Uciążliwy sąsiad...
Od: "Heming" <h...@w...gazeta.pl>
Użytkownik "Reseller" <R...@g...com> napisał w wiadomości
news:78107606-d578-4757-bfd4-8d8bad504e7e@25g2000hsx
.googlegroups.com...
> Chyba faktycznie zacznę testować cierpliwość oficerów dyżurnych z
> mojej komendy dzielnicowej...
Przeciez to ich praca!
> Ciekawe po ilu telefonach zdecyduje się
na przysłanie do mnie patrolu?!
Maja obowiazek wyslac od razu. Ewentualnie sprobuj zadzwonic do SM, bo oni
lubia takie kwiatki.
-
19. Data: 2008-05-06 17:26:29
Temat: Re: Uciążliwy sąsiad...
Od: Jacek Krzyzanowski <k...@o...pl>
Dnia Tue, 06 May 2008 14:12:40 +0200, Sebcio napisał(a):
> Zgodnie z tą
> definicją dom wielorodzinny jest miejscem publicznym i zakłócanie
> spokoju mieszkańców jako wybryk wypełnia znamiona art. 51 KW.
Czyli dom jednorodzinny tez jest miejscem publicznym, tak?
--
KRZYZAK
-
20. Data: 2008-05-06 20:20:10
Temat: Re: Uciążliwy sąsiad...
Od: SzalonyKapelusznik <s...@g...com>
On 6 Maj, 19:23, "Heming" <h...@w...gazeta.pl> wrote:
> Użytkownik "SzalonyKapelusznik" <s...@g...com> napisał w
> wiadomościnews:e9ba93bd-5e72-4e99-a3f5-c4a0398dd4e3@
a70g2000hsh.googlegroups.com...
>
> [cut]
>
> Sorry, ale nie wiesz o czym piszesz to nie lepiej zabieraj glosu, bo
> wprowadzasz tylko zamet.
>
> Zwrot "porzadek publiczny" oznacza porzadek ogolnoprawny (a nawet
> ogolnoludzki), a nie porzadek w miejscu publicznym.
>
Odnioslem sie do miejsca publicznego bo co do porzadku publicznego to
wypowiedziec powinna sie wspolnota mieszkaniowa bo to ona ow porzadek
ustala. I decyduje czy u nich to norma czy nie ktora sasiad moze
wybryknac.