eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoUbezpieczenie samochodu
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 6

  • 1. Data: 2003-06-04 11:44:48
    Temat: Ubezpieczenie samochodu
    Od: "Piotr K." <d...@2...pl>

    Mamy firmowe auto (Opel Omega), które było ubezpieczone w PZU (OC i AC) na
    40 000 PLN (maj 2002). Od tej kwoty oczywiscie była pobrana stawka
    ubezpieczenia 4 000PLN.
    Na poczatku maja 2003 samochód uległ wypadkowi (nie z winy kierującego
    Omegą). PZU po oględzinach stawierdziło, że samochód nadaje się do kasacji i
    proponuje wypłatę odszkodowania w wysokości 25 000 PLN netto. Ponieważ na
    ten samochód nie był odliczany VAT więc możemy dodać do tego jeszzce 22%
    VAT'u czyli razem 30 500PLN. Co niezmienia faktu, że coś tu jest nie tak, bo
    samochód był ubezpieczony na 40 000PLN!
    Czy ktoś może mi powiedzieć co dalej robić?
    Czy PZU może sobie dowolnie ustalać stawki odszkodowania niezależnie od
    kwoty ubezpieczenia? To po co są te stawki?

    Piotr K.



  • 2. Data: 2003-06-04 21:21:25
    Temat: Re: Ubezpieczenie samochodu
    Od: "Div" <divak[tnij wasc wstydu oszczedz]@go2.pl>


    Użytkownik "Piotr K." <d...@2...pl> napisał w wiadomości
    news:bbkm1f$dj0$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > Mamy firmowe auto (Opel Omega), które było ubezpieczone w PZU (OC i AC) na
    > 40 000 PLN (maj 2002). Od tej kwoty oczywiscie była pobrana stawka
    > ubezpieczenia 4 000PLN.
    > Na poczatku maja 2003 samochód uległ wypadkowi (nie z winy kierującego
    > Omegą). PZU po oględzinach stawierdziło, że samochód nadaje się do kasacji
    i
    > proponuje wypłatę odszkodowania w wysokości 25 000 PLN netto. Ponieważ na
    > ten samochód nie był odliczany VAT więc możemy dodać do tego jeszzce 22%
    > VAT'u czyli razem 30 500PLN. Co niezmienia faktu, że coś tu jest nie tak,
    bo
    > samochód był ubezpieczony na 40 000PLN!
    > Czy ktoś może mi powiedzieć co dalej robić?
    > Czy PZU może sobie dowolnie ustalać stawki odszkodowania niezależnie od
    > kwoty ubezpieczenia? To po co są te stawki?
    >
    tzw. "kasacja samochodu" czyli wyplata ubezpieczenia z tzw "szkody
    calkowitej" to nic innego jak 100% wartosci pojazdu w dniu szkody (a nie w
    dniu zawierania ubezpieczenia a ten rok roznicy przy drogim aucie to
    naprawede spory spadek na wartosci) minus wartosc pozostalych
    nieuszkodzonych elementow samochodu (przypuszczam ze samochod nie zderzyl
    sie z walcem przy predkosci 200 km/h a nastepnie splonal doszczetnie)
    podejrzewam ze mozna dogadac sie z PZU aby przejela "wrak" pojazdu i
    doplacila roznice do ceny rynkowej pojadu w dniu szkody , przy szkodzie z OC
    mysle ze powinni to zrobic bez mrugniecia ale wydaje mi sie ze na rynku jest
    tak wiele firm skupujacych samochody uszkodzone ze spokojnie mozna by
    sprzedac innym i to z zyskiem :)

    pozdrawiam



  • 3. Data: 2003-06-05 06:16:14
    Temat: Re: Ubezpieczenie samochodu
    Od: "Piotr K." <d...@2...pl>


    Użytkownik "Div" <divak[tnij wasc wstydu oszczedz]@go2.pl> napisał w
    wiadomości news:bblnsc$sle$1@atlantis.news.tpi.pl...
    >
    > >
    > tzw. "kasacja samochodu" czyli wyplata ubezpieczenia z tzw "szkody
    > calkowitej" to nic innego jak 100% wartosci pojazdu w dniu szkody (a nie w
    > dniu zawierania ubezpieczenia a ten rok roznicy przy drogim aucie to
    > naprawede spory spadek na wartosci) minus wartosc pozostalych
    > nieuszkodzonych elementow samochodu (przypuszczam ze samochod nie zderzyl
    > sie z walcem przy predkosci 200 km/h a nastepnie splonal doszczetnie)
    > podejrzewam ze mozna dogadac sie z PZU aby przejela "wrak" pojazdu i
    > doplacila roznice do ceny rynkowej pojadu w dniu szkody , przy szkodzie z
    OC
    > mysle ze powinni to zrobic bez mrugniecia ale wydaje mi sie ze na rynku
    jest
    > tak wiele firm skupujacych samochody uszkodzone ze spokojnie mozna by
    > sprzedac innym i to z zyskiem :)
    >
    Kwota 25 000PLN (netto) to jest kwota za jaką PZU chce przejąć auto. W
    przypadku pozostawienia nam samochodu, odszkodowanie ma wynieść 12 000 PLN
    (netto). Nie wydaje mi się, żeby ktoś chciał kupić rozbity samochód za 28
    000 PLN.
    A swoją drogą to to wszystko wydaje mi się jednym wielkim szwindlem. Już
    teraz wiem skąd PZU ma takie zyski mimo różnych afer... Po prostu przy takim
    postępowaniu nie da się stracić....

    Piotr K.



  • 4. Data: 2003-06-05 07:28:46
    Temat: Re: Ubezpieczenie samochodu
    Od: "Andrzej i B." <andrzejibeata@"nospam"tlen.pl>


    > > >
    > > tzw. "kasacja samochodu" czyli wyplata ubezpieczenia z tzw "szkody
    > > calkowitej" to nic innego jak 100% wartosci pojazdu w dniu szkody (a nie
    w
    > > dniu zawierania ubezpieczenia a ten rok roznicy przy drogim aucie to
    > > naprawede spory spadek na wartosci)

    > >
    > Kwota 25 000PLN (netto) to jest kwota za jaką PZU chce przejąć auto. W
    > przypadku pozostawienia nam samochodu, odszkodowanie ma wynieść 12 000 PLN
    > (netto). Nie wydaje mi się, żeby ktoś chciał kupić rozbity samochód za 28
    > 000 PLN.
    > A swoją drogą to to wszystko wydaje mi się jednym wielkim szwindlem. Już
    > teraz wiem skąd PZU ma takie zyski mimo różnych afer... Po prostu przy
    takim
    > postępowaniu nie da się stracić....
    >
    > Piotr K.

    No tak ale zapominasz o jednym kwota ubezpieczenia którą podajesz to kwota
    AC a otrzymujesz z OC (pisałeś że nie jesteś sprawcą więc tak domniemuję) te
    dwie kwoty nic z sobą nie mają wspólnego. Inną sprawą jest kwota twojego
    ubezpieczenia AC, tutaj możesz podać dowolna i zapłacić od niej składkę ale
    ( może się mylę ) ubezpieczyciel przeważnie w umowie zabezpiecza się
    klauzulą iż odszkodowanie wypłacane jest do wartości i tu pada chyba
    rynkowej pojazdu. Może przy ubezpieczeniu AC zawyżyłeś jego wartość ? Często
    problemy biorą się z niedoczytania lub niezrozumienia umów. Agent na to ci
    może nie zwrócił uwagi bo ma prowizję od składki ale skoro bulisz taką kasę
    to się zastanów albo spytaj jeśli są jakieś wątpliwości . Tak dla próby
    zadzwoń do inspektora PZU z pytaniem o wartość pojazdu bo chcesz go
    ubezpieczyć i jeśli ta wartość będzie inna od tej co ci proponują to wtedy
    rzeczywiście się można wkurzać.
    Pozdrowienia Andrzej



  • 5. Data: 2003-06-05 08:56:43
    Temat: Re: Ubezpieczenie samochodu
    Od: "Piotr K." <d...@2...pl>


    Użytkownik "Andrzej i B." <andrzejibeata@"nospam"tlen.pl> napisał w
    wiadomości news:bbmrfj$k7q$1@szmaragd.futuro.pl...
    >
    > No tak ale zapominasz o jednym kwota ubezpieczenia którą podajesz to kwota
    > AC a otrzymujesz z OC (pisałeś że nie jesteś sprawcą więc tak domniemuję)
    te
    > dwie kwoty nic z sobą nie mają wspólnego. Inną sprawą jest kwota twojego
    > ubezpieczenia AC, tutaj możesz podać dowolna i zapłacić od niej składkę
    ale
    > ( może się mylę ) ubezpieczyciel przeważnie w umowie zabezpiecza się
    > klauzulą iż odszkodowanie wypłacane jest do wartości i tu pada chyba
    > rynkowej pojazdu. Może przy ubezpieczeniu AC zawyżyłeś jego wartość ?
    Często
    > problemy biorą się z niedoczytania lub niezrozumienia umów. Agent na to ci
    > może nie zwrócił uwagi bo ma prowizję od składki ale skoro bulisz taką
    kasę
    > to się zastanów albo spytaj jeśli są jakieś wątpliwości . Tak dla próby
    > zadzwoń do inspektora PZU z pytaniem o wartość pojazdu bo chcesz go
    > ubezpieczyć i jeśli ta wartość będzie inna od tej co ci proponują to wtedy
    > rzeczywiście się można wkurzać.
    > Pozdrowienia Andrzej
    >
    Rozumiem, że odszkodowanie jest wypłacane z OC sprawcy, ale czy różnica nie
    powinna być pokryta z mojego AC?
    (Czy gdyby to kierowca Omegi był sprawcą to dostałbym pełną kwotę
    ubezpieczenia? - w końcu w takiej sytuacji wypłata dla mnie byłaby z mojego
    AC.)

    Swoją drogą masz rację, bo ubezpieczenie było zawierane przez agencję i tej
    zależało najpewniej na jak najwyższej składce a reszta tak naprawdę juz ich
    nic nie obchodzi.

    Czy istnieją jakieś plany unormowania takiego stanu rzeczy? Bo w końcu jeśli
    np.: ubezpieczę się na życie na jakąś kwotę na 10 lat i po 5 latach umrę to
    zostanie chyba wypłacona kwota na jaką się ubezpieczyłem a nie kwota
    "wartości rynkowej" (uzględniająca stopień zurzycia...) mojej osoby w danym
    momencie.

    Piotr K.




  • 6. Data: 2003-06-05 11:33:27
    Temat: Re: Ubezpieczenie samochodu
    Od: m...@p...onet.pl

    >>
    > Użytkownik "Andrzej i B." <andrzejibeata@"nospam"tlen.pl> napisał w
    > wiadomości news:bbmrfj$k7q$1@szmaragd.futuro.pl...
    > >
    > > No tak ale zapominasz o jednym kwota ubezpieczenia którą podajesz to kwota
    > > AC a otrzymujesz z OC (pisałeś że nie jesteś sprawcą więc tak domniemuję)
    > te
    > > dwie kwoty nic z sobą nie mają wspólnego. Inną sprawą jest kwota twojego
    > > ubezpieczenia AC, tutaj możesz podać dowolna i zapłacić od niej składkę
    > ale
    > > ( może się mylę ) ubezpieczyciel przeważnie w umowie zabezpiecza się
    > > klauzulą iż odszkodowanie wypłacane jest do wartości i tu pada chyba
    > > rynkowej pojazdu.

    Nawet przy braku takiego wyłączenia ubezpieczyciel odpowiada w granicach
    rzeczywiście poniesionej przez poszkodowanego szkody - tj. wartości samochodu
    na dzień szkody pomniejszonej o wartość pozostałości lub też ma obowiązek
    pokrycia kosztów naprawy - jeżeli nie przekraczając one (w przypadku OC) ok.
    80% wartości rynkowej pojazdu.

    Może przy ubezpieczeniu AC zawyżyłeś jego wartość ?
    > Często
    > > problemy biorą się z niedoczytania lub niezrozumienia umów.

    Święta praawda - niekiedy ubezpieczającemu wydaje się, że ubezpieczając auto
    powyżej jego realnej wartości "w razie czego" zarobi na odszkodowaniu. Pomyłka!
    W AC granicą odszkodowania także jest rozmiar szkody. Suma ubezpieczenia ma
    znaczenie o tyle, o ile rozmiar tejże szkody byłby większy niż SU - wówczas TU
    odpowiada do wysokości SU. Przykład. Samochód wart jest 50.000. AC ma SU
    45.000 - wówczas mimo, że szkoda rzeczwyiście jest wyższa - to granicą
    odpowiedzialności ubepieczyciela jest SU czyli 45.000 PLN.

    Agent na to ci
    > > może nie zwrócił uwagi bo ma prowizję od składki ale skoro bulisz taką
    > kasę
    > > to się zastanów albo spytaj jeśli są jakieś wątpliwości . Tak dla próby
    > > zadzwoń do inspektora PZU z pytaniem o wartość pojazdu bo chcesz go
    > > ubezpieczyć i jeśli ta wartość będzie inna od tej co ci proponują to wtedy
    > > rzeczywiście się można wkurzać.

    Niestety - nie do końca jest to tak jasne. Wydawnictwa takie jak np. INFO
    EXPERT zawierają uśrednione ceny danych modeli pojazdów. I takie uśrednione
    ceny są zazwyczaj przez agentów proponowane jako SU. Trzeba jednak zwrócić
    uwagę na to, że przy wycenie każdego piojazdu brane są pod uwagę różne korekty
    od kwoty bazowej (tej uśrednionej). Są zarówno dodatnie (no. wyposażenie
    dodatkowe, mały przebieg, dbałość o pojazd) ale zdecydowanie więcej jest
    ujemnych (np. liczba właścicieli, poprzednie naprawy, ponadnormatywny przebieg,
    import prywatny, charakter użytkowania itd).
    Dopiero po uwzględnieniu tych korekt (czego żaden agent ubezpieczeniowy bez
    wyraźnego żądania klienta nie zrobi)- mamy rzeczywistą wartość pojazdu.
    > > Pozdrowienia Andrzej
    > >
    > Rozumiem, że odszkodowanie jest wypłacane z OC sprawcy, ale czy różnica nie
    > powinna być pokryta z mojego AC?
    > (Czy gdyby to kierowca Omegi był sprawcą to dostałbym pełną kwotę
    > ubezpieczenia? - w końcu w takiej sytuacji wypłata dla mnie byłaby z mojego
    > AC.

    Zasadniczo - nie. Jak pisałam wyżej - maxymalna wysokość odszkodowania =
    wysokość poniesionej szkody. Czyli jeśli wysokość szkody została prawidłowo
    ustalona przez ubezpieczyciela Omegi - to nie dostaniesz nic więcej.
    Przy czym prawda jest taka, że naprawdę baaaaaardzo rzadko mam do czynienia z
    prawidłowo obliczon.a wartością szkody. Zazwyczaj TU zaniżają jak mogą wartość
    pojazdu przed wypadkiem a zawyżają wartość wraka. I tu jest punkt zaczepienia
    do "walki" - musisz po prostu podważyć ich wyceny.- np. sporządzając własną
    (tj. zlecając jej sporządzenie zreczoznawcy)
    >
    > Swoją drogą masz rację, bo ubezpieczenie było zawierane przez agencję i tej
    > zależało najpewniej na jak najwyższej składce a reszta tak naprawdę juz ich
    > nic nie obchodzi.
    >
    > Czy istnieją jakieś plany unormowania takiego stanu rzeczy?

    Ależ wszystko jest unormowane: w kodeksie cywilnym, w rozporządzeniu o OC, w
    OWU AC, częściowo - w ustawie o działalności ubezopieczeniowej....



    Bo w końcu jeśli
    > np.: ubezpieczę się na życie na jakąś kwotę na 10 lat i po 5 latach umrę to
    > zostanie chyba wypłacona kwota na jaką się ubezpieczyłem a nie kwota
    > "wartości rynkowej" (uzględniająca stopień zurzycia...) mojej osoby w danym
    > momencie.

    Niezła idea ;-))))) Tylko to diametralnie inny rodzaj ubezpieczenia :-)
    >
    > Piotr K.
    >

    Pozdrawiam - Monika


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1