-
1. Data: 2004-08-25 07:40:45
Temat: Ubezpieczenie domu w Commercial Union pomóżcie, bo czuję się oszukany
Od: "galind" <g...@w...pl>
Witam !
2 lata temu ubezpieczyłem w CU dom. W tym nieruchomosci domowe na kwotę
powiedzmy 10000 zł (dane przykładowe). Pewnego dnia miałem szkodę,
uszkodzeniu uległo większość sprzętu elektrycznego. Powód : przepięcie w
sieci po uderzeniu pioruna. W umowie pisze, że ubezpieczenie odpowiada za
sprzęt typu RTV tylko do kwoty 40 % ubezpeiczenia. A więc do 4 tys zł.
Naprawiłem swoje graty i wyszło mi, że roszczenie opiewa na kwotę 4030 zł.
Firma CU praktycznie wszystko uznała, z tym, że jak stwierdzili dom był
niedoubezpieczony (jak twierdzą, bo skoro naprawa kosztowała ok. 4000 zł
(w tym policzone kupno nowego sprzętu - nienaprawialnego) to znaczy, że
nieruchomosci domowe są rzędu 20000 zł. I zastosowali współczynnik
korekcyjny i roszczenie pomnożyli przez 10000/20000. Zatem dali połowę. Na
jakiej podstawie mogli określić, że moje ruchomosci tyle są warte, a nie
np. 50000 zł ? Wtedy mogli by dać tylko 1/5 odszkodowania. Dlaczego
dopiero po 2 latach płacenia składek okazuje sie, że towarzystwo ma
zastrzeżenia do sformułowania polisy ? Taka totalna awaria zdarza sie
raczej rzadko, przeważnie pada jeden sprzęt na raz. Wtedy nie byłoby
takiej sprawy. Odpowiadaliby na mała kwote, skałdki płącę duze, wieć
byłoby ok. dla nich. Co o tym sądzicie, i czy jest szansa wygrać z nimi i
zarządać odszkodowania w pełnej kwocie ? Oczywiście poodejmowali jeszcze
po 100 zł z tytułu udziału własnego i innych pierduł.
Druga sprawa. Jest wieża, która składa sie z amplitunera i CD i kolumn i
stanowi integralną całość, choc jest w tzw. klockach. Uszkodzeniu uległ
amplituner i nie ma możliwości naprawy go. Do kompletu dokupiony był
magnetofon współpracujacy z wieża i posiadajacy identyczny design. Teraz
po awarii wieża nie nadaje sie do niczego, mimo, ze magnetofon jest dobry
i CD jest dobry. Nie mozna kupić samego amplitunera w handlu. Tylko zestaw
wieżowy. Nie ma wieży o identycznym typie. Jest dostępna o identycznych
parametrach ale po face liftingu ze zmienionym panelem czołowym (po prostu
inaczej wyglada). Chciałem, aby wzieli sobie uszkodzoną wieżę
(amplituner+CD+amgnet) zaś oddali na kupno nowej uwaga ! wraz z
magnetofonem nowym, pasujacym do nowej reszty. Nową wieżę uznali,
magnetofonu nie, bo "magnetofon nie jest uszkodzony". Pozostaje mi mieć
nową wiezę i dopiety do niej inaczej wygladajacy magnetofon
(dotychczasowy). Pytanko, czy moge upierać się, że jednak chcę mieć wieżę
jednolitą i niech zapłacą za magnetofon.
To jest już druga likwidacja szkody w CU, pierwszej nie uznali, bo podobno
wiatr był za mały (gdy wyrwało drzwi w domu), odpuściłęm, teraz z
roszczenia 4000 zł chcą wypłacic tylko 1400 zł. Tego juz nie odpuszczę.
Mam wrażenie, że jak płacic wysokie składki to jesteś cacy i firma
cudowana, a jak sie coś stanie to siada sobie facet z CU i kombinuje jak
oskubać klienta i za cholerę nie dać mu pełnego odszkodowania. Zaczynam
poważnie zastanawać sie nad zerwaniem umów z tą firmą, cała moja rodzina
jest ubezpieczona na życie w CU, II i III filar. Skoro nie są powazni i
godni zaufania w tak błachych sprawach, to jak sie zachowaja, gdy moja
żonka (odpukać) bedzie chciała odszkodaowania po mnie :-(
Polisy i ubezpieczenia domu na 100 % nie przedłużę. Ew. poszukam innej
godnej zaufania frmy. Tylko, czy taka gdzieś jest...
--
Pozdrawiam
Galind
-
2. Data: 2004-08-25 11:12:15
Temat: Re: Ubezpieczenie domu w Commercial Union pomóżcie, bo czuję się oszukany
Od: "Agent 0700" <k...@w...pl>
> Mam wrażenie, że jak płacic wysokie składki to jesteś cacy i firma
> cudowana, a jak sie coś stanie to siada sobie facet z CU i kombinuje jak
> oskubać klienta i za cholerę nie dać mu pełnego odszkodowania.
Zdziwiony?
Zaczynam
> poważnie zastanawać sie nad zerwaniem umów z tą firmą,
Wszystkie działają podobnie
> Polisy i ubezpieczenia domu na 100 % nie przedłużę. Ew. poszukam innej
> godnej zaufania frmy. Tylko, czy taka gdzieś jest...
Sądzę, że wątpię
Ja się nigdzie nie ubezpieczam, zaoszczędziałem wiele kasy i jak coś się
stanie, to będę musiał niestety z własnej zaoszczędzonej kasy zapłacić
pozdrawiam
Jacek
> --
> Pozdrawiam
>
> Galind
>
-
3. Data: 2004-08-25 11:33:08
Temat: Re: Ubezpieczenie domu w Commercial Union pomóżcie, bo czuję się oszukany
Od: "caros" <c...@p...onet.pl>
a ile placiles za ubezpieczenie domu?
CU to nie firma majatkowa z prawdziwego zdarzenia, nie znaja sie na
likwidacji ubezpieczen majatkowych.
jak cos, to jest w pewnej firmie pakiet bezpieczny dom za 150zl.
ubezpieczenie
obejmuje tez rabunek na miescie, czego niestety sam doswiadczylem :( ale
kase wyplacili :)
widzisz, to byl Twoj blad, ze raz im popusciles, trzeba walczyc o swoje..
odwolaj sie od decyzji.
niestety nikt z grupy nie zna ogolnych warunkow ubezpieczenia, a to by duzo
pomoglo w odpowiedzi
na Twoj problem.
pozdrawiam
-
4. Data: 2004-08-25 19:35:05
Temat: Re: Ubezpieczenie domu w Commercial Union pomóżcie, bo czuję się oszukany
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "galind" <g...@w...pl> napisał w wiadomości
news:cghfl5$6m6$1@atlantis.news.tpi.pl...
Moim zdanie CU nie ma racji. Jeśli nawet niedoubezpieczyłeś domu, to jest
Twoja sprawa, a nie ich. Skoro - jak piszesz - kwota wypłaty ubezpieczenia
była ograniczona polisą do 4.000 zł, to przy stwierdzeniu szkody 4.030 zł
mają niezbywalne prawo potrącić owe 30 zł.
Po za tym przy tej różnicy cen możesz swój wywód spokojnie oprzeć na tym, że
Ty szacowałeś wg cen aktualnych na chwilę ubezpieczenia, a ceny te przecież
są zmienne.
Napisz im pismo mniej więcej oparte na moich sugestiach. Zażądaj wypłaty
bezspornej części ubezpieczenia, ale uważaj, by Ci nie podetknęli takiego
oświadczenia, że innych roszczeń mieć nie będziesz. O pozostałą kwotę możesz
ich pozwać w sądzie i uważam, ze masz sporą szansę wygrać. Wygrać bez tych
30 złotych.
-
5. Data: 2004-08-29 18:25:18
Temat: Re: Ubezpieczenie domu w Commercial Union pomóżcie, bo czuję się oszukany
Od: Grunwald <s...@y...com>
galind wrote:
> Polisy i ubezpieczenia domu na 100 % nie przedłużę. Ew. poszukam innej
> godnej zaufania frmy. Tylko, czy taka gdzieś jest...
Nie poddawaj się jeszcze. Firmy ubezpieczeniowe dla zasady na dzień dobry
próbują przekręcić klienta na ile się da.
Napisz aby wypłacili Ci bezsporną kwotę, uważaj aby nie podpisać
pisemka, że zrzekasz się dalszych roszczeń (nie daj się nabrać, że kwotę
bezsporną wypłacą Ci dopiero po podpisaniu tego). Jak zrozumieją, że
będziesz walczył o swoje i w razie potrzeby będziesz się sądził, to
powinni zmienić podejście. Ale sami z siebie nie pójdą Ci na rękę.
Musisz pisać pisma z sensownymi argumentami. Patrz co pisał Robert
Tomasik. Przede wszystkich pytaj się o podstawy ich decyzji. Z czego
wynika, że niedoubezpieczenie daje takie konsekwencje? Jak nie napiszą
niczego sensownego to prawdopodobnie jesteś w domu.
poz.
-
6. Data: 2004-08-30 10:26:20
Temat: Re: Ubezpieczenie domu w Commercial Union pomóżcie, bo czuję się oszukany
Od: "Gallind" <f...@w...pl>
Użytkownik "Grunwald" <s...@y...com> napisał w wiadomości
news:cgt72e$sa0$1@zeus.man.szczecin.pl
> Napisz aby wypłacili Ci bezsporną kwotę, uważaj aby nie podpisać
> pisemka, że zrzekasz się dalszych roszczeń (nie daj się nabrać, że
> kwotę bezsporną wypłacą Ci dopiero po podpisaniu tego). Jak
> zrozumieją, że będziesz walczył o swoje i w razie potrzeby będziesz
> się sądził, to powinni zmienić podejście. Ale sami z siebie nie pójdą
> Ci na rękę. Musisz pisać pisma z sensownymi argumentami. Patrz co
> pisał Robert Tomasik. Przede wszystkich pytaj się o podstawy ich
> decyzji. Z czego wynika, że niedoubezpieczenie daje takie
> konsekwencje? Jak nie napiszą niczego sensownego to prawdopodobnie
> jesteś w domu.
Dzięki, napisałem pismo i wysyłam dzisiaj. Za potwierdzeniem odbioru,
imiennie do człowieka zajmujacego się likwidacją szkody. Czy wysłać też
kopie (oczywiscie z adnotacja typu rozdzielnik w pismie :-) ) do np.
centrali na ręce dyrektora, czy do jakichś podmiotów zajmujących się
nadzorem nad ubezpeiczeniami, czy to dopiero potem, jak sprawa nabierze
tempa ? A kto wogóle nadzoruje działanie takich towarzystw w Polsce ?
Czy od razu pisac, że na 100 % nie przedłużę polisy, czy że zawiodełm sie,
i _zastanowie_ się czy przedłużyć współpracę ? Znalazłem jeszcze dodatkowo
mocne argumenty na ich niefrasobliwość i nierzetelnosć : mianowicie w moim
roszczeniu 2 z kwot podane były jako Netto i dokaładnie to było
zaznaczone. Nie ubruttowili tego i przyznali do wypłaty kwotę netto
rachunku. I kolejna rzecz : pominęli jedną wycenę i opinię serwisu dot.
uszkodznonego przedmiotu na kwotę ok. 40 zł. Inne uznali wszystkie. Nie
kwot jest tu ważna, ale to, że coś zostało nieprofesjonalnie pominięte i
nie uzasadniono dlaczego...
Mam wrażenie, że całe te proceduray tak są skonstruowane, ze w
Towarzystwie kazdy odpowiada za swój kawałek podłogi i nikt nie obejmuje
(poza mną:-) ) całości zagadnienia. Agent tylko sprzedał polisę, obca,
wynajeta firma prowadzi likwidację, ona tylko fotografuje i wypełnia dokum
enty. Kolejny gosc już z CU kompletuje papiery. A ostatni podejmuje
decyzje co do wypłaty na podstawie kretyńsko opisanych (bo tylko 15
linijek dostepnych w formularzu) raportów i zdjęć. I nikt nie chce moich
oświadczeń i wyjaśnień, bo on tylko robi co do niego należy, nie wylicza,
nie określa, nie wie, nie rozumie, nie zna się, zarobiony jest...
Dziwi mnie teżsposób naliczania roszczeń. Nie robi tego profesjoanlnie
przygotowana firma (porównuje np. do ubezpieczonego w PiZetJu samochodu :
"panie, błotnik klepanie 200 zł +malowanie 450, możemy dać od razu 650,
albo wypłacimy wg rachunków). Tu inczaej, to klient ma podac swoje
roszczenia, jak nieśmiały to poda mało, jak wie czego chce dużo, to mu
utną tyle, aby nie straciło towarzystwo. Chore to jest.
O profesjonaliżmie likwidatora ze wspólpracujacej firmy też można snuć
opowieści. Przyszedł, wyjął z teczki stary protokól podobnej sprawy i
zaczął przepisywać zmieniajac dane i okoliczności. Na siłe wymuszałem
umieszczenie pewnych wg mnie istotnych danych. I chyba dobrze zrobiłem.
Gdyby poszły dokumenty tak jak on chciał to na 100 % ten istatni w
łańcuchu miałby mgliste pojecie o zdarzeniu i miałby pełne prawo odrzucić
roszczenie bo...
O nieznajomości j. polskiego nie wspomnę i o ujmowaniu opisów w zwięzłe,
żołnierskie, proste słowa też zmilczę, bo wstyd. Raporty policyjne to
profesjonalna robota przy tych...
Jak by się czepiać na całego, to w podpisanej ostatnio polisie nie ma
"zaptaszkowanego" kwadracika wg jakich kwot jest ubezpieczona chałupa, czy
do wartosci nowoodtworzeniowej czy rzeczywistej. W poprzednich była. To
już sprawa agenta (akurat znajomy :-), ale cóż...)
--
Pozdrawiam
Galind
-
7. Data: 2004-08-30 15:43:00
Temat: Re: Ubezpieczenie domu w Commercial Union pomóżcie, bo czuję się oszukany
Od: Grunwald <s...@y...com>
Gallind wrote:
> Dzięki, napisałem pismo i wysyłam dzisiaj. Za potwierdzeniem odbioru,
> imiennie do człowieka zajmujacego się likwidacją szkody. Czy wysłać też
> kopie (oczywiscie z adnotacja typu rozdzielnik w pismie :-) ) do np.
> centrali na ręce dyrektora, czy do jakichś podmiotów zajmujących się
> nadzorem nad ubezpeiczeniami, czy to dopiero potem, jak sprawa nabierze
> tempa ? A kto wogóle nadzoruje działanie takich towarzystw w Polsce ?
Ja bym przekazywał pisma tylko do nich i adresował na taki adres (osobę)
jaka jest w nagłówku pisma od nich do Ciebie. Zrobiłbym tak dlatego, że
takie odwołania, to jest normalna procedura. Co innego gdyby nie
odpowiedzieli Ci w terminie, lub nie dopełnili innych swoich obowiązków
(np. wypłaty bezspornej kwoty w ciągu chyba 30 dni (tu mogę się mylić))
Jeśli chodzi o fizyczne dostarczanie pism, to ja z powodzeniem praktykuję
dostarczanie osobiste z potwierdzeniem odbioru na kserokopii. Jeśli masz
możliwości techniczne, to polecam. Niezbity dowód, że to konkretne pismo
dostarczyłeś w określonym dniu.
> Czy od razu pisac, że na 100 % nie przedłużę polisy, czy że zawiodełm sie,
> i _zastanowie_ się czy przedłużyć współpracę ? Znalazłem jeszcze dodatkowo
Bardziej strategicznie chyba by było, że się zastanowisz.
> Jak by się czepiać na całego, to w podpisanej ostatnio polisie nie ma
> "zaptaszkowanego" kwadracika wg jakich kwot jest ubezpieczona chałupa, czy
> do wartosci nowoodtworzeniowej czy rzeczywistej. W poprzednich była. To
> już sprawa agenta (akurat znajomy :-), ale cóż...)
hmm... znajomy agent...
Radzę zmienić agenta danej firmy ubezpieczeniowej na dobrego brokera
ubezpieczeniowego. Często taki broker może dużo pomóc/doradzić swojemu
klientowi i nie jest uwiązany do jednego, czasem kiepskiego, pracodawcy.
poz.