*piotr'ek* wrote:
>> Wydaje mi się, że nawet po przerejestrowaniu można jeździć do upływu 30 dni,
>> ale należy mieć ze sobą umowę kupna-sprzedaży.
>> Ja tak właśnie miałem i takie informacje uzyskałem z kilku źródeł.
>
> Nawet po upływie 30 dni możesz na niej jeździć. Co więcej, to auta wogóle nie
musisz przerejestrowywać i wszystko będzie OK. Ja pół roku na starych papierach bez
przerejestrowywania jeździłem i miśki nawet mnie 2x kontrolowały i nic.
>

Bo miśki skąd miały wiedzieć, że to kupiony samochód, a nie np.
pożyczony, a miski nie zapytały.
Jakby się zapytały i dowiedziały to byś dalej pojechał, ze świstkiem,
ale bez dowodu rejestracyjnego.

Kłopoty miałbyś dopiero wtedy jakbyś kogoś rozjechał.

do góry

> Kłopoty miałbyś dopiero wtedy jakbyś kogoś rozjechał.

Dlaczego, skoro OC jest opłacone?

*piotr'ek*

do góry

W odpowiedzi na pismo z poniedziałek 11 sierpień 2008 22:29
(autor Liwiusz
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <g7q7e8$qqt$1@news.onet.pl>):
>> To jakieś durnowate prawo... Niby czemu ja mam robić za jelenia dla
>> przyszłego właściciela?
> Jakiego jelenia?

No raz, że za moje pieniądze, a dwa że na mój rachunek... A jak skasuje
kogoś i mi po zniżkach polecą?

>> Inna sprawa, że kiedyś zwrot dostawałem za niedokończoną umowę, więc
>> musiało się coś w prawie zmienić, bo to w latach 90 było... Sprzedałem
>> auto i dostałem zwrot nadpłaconej wartości.
> No masz rację, od lat '90 "trochę" się zmieniło...

Strasznie te przepisy zamotane... Jak zwykły człowiek ma się w tych
przepisach wyznawać, skoro co parę lat się alles zmienia? :(


--
Tristan
Zatrudnię specjalistę od Kubuntu na latopie, który doprowadzi moje Lenovo
do działania pod Kubuntu 8.04. Może być zdalnie.

do góry

Tristan w <news:g7svu5$hh8$1@news.onet.pl>:

> W odpowiedzi na pismo z poniedziałek 11 sierpień 2008 22:29
> (autor Liwiusz
> publikowane na pl.soc.prawo,
> wasz znak: <g7q7e8$qqt$1@news.onet.pl>):
>>> To jakieś durnowate prawo... Niby czemu ja mam robić za jelenia dla
>>> przyszłego właściciela?
>> Jakiego jelenia?
> No raz, że za moje pieniądze, a dwa że na mój rachunek...

.Za Twoje pieniądze? To uwzględnij to przy sprzedaży i tyle

> A jak skasuje kogoś i mi po zniżkach polecą?

Już Ci proponowano, byś się z odpowiednią ustawa zapoznał, czy jeszcze
nie?

--
Tomasz Nycz
[priv-->>X-Email]

do góry