eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoTuning legalny czy nie?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 41

  • 31. Data: 2005-07-23 20:35:21
    Temat: Re: Tuning legalny czy nie?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Robert Tomasik wrote:

    >> > Dla mnie "trwałe", to po prostu niemożolwie do usunięcia w "zwykły
    >> > sposób". Te zwykłe sposoby są w instrukcji naprawy. I nic więcej.
    >>Aha. Czyli jak nie ma w instrukcji naprawy, to nie jest to 'zwykły
    >>sposób', czyli jest to 'trwały sposób'? Super :)
    >
    > Dokłądnie. Do demontażu hamulca też parę śrubek odkręcić wystarczy.

    Hmmm... Ale demontaż jest opisany w instrukcji serwisowej - więc zgodnie
    z Twoją definicją nie jest trwale zamocowany ;->

    >>Czyli może to być np. nie ujęte w instrukcji przełączenie np. paru
    >>zworek na tuningowym układzie zapłonowym ;->
    >
    > Może.

    Czyli: blokada powoduje, że pojazd nadal jest motorowerem w rozumieniu
    przepisów (pomimo wszelkich innych zmian) ale np. poza drogami
    publicznymi (wyścigi?) może rozwinąć swoje skrzydła.

    Uwaga: w przypadku 'zdarzenia drogowego' istnieje możliwość, że blokada
    się rozwali...

    [ciach]

    >>Ummm... Po to, żeby je np. wymienić, naprawić, przetestować czy
    >>odpowietrzyć?
    >
    > Ja myślałem o demontażu na stałę. Załóżmy w celu zmniejszenia masy
    > motoroweru.

    W przypadku motorowerów skuteczniej masę zmieni np. zrobienie
    kierującemu lewatywy ;->

    >>Pytanie: czy kiedykolwiek widziałeś instrukcję serwisową jakiegoś
    >>pojazdu? Np. motocykla?
    >
    > Tak.

    No to wiesz, że obejmują rozłożenie pojazdy na "czynniki pierwsze" :)

    [ciach]

    >>Urwanie tego 'wyrostka', nawet bez zaspawania dziury, poprawia
    >>charakterystykę wydechu (czy może przywraca jej nominalne parametry).
    >
    >
    > Nie zaprzeczam. trzeba by było zbadać. Ale czase moze to odwrotny skutek
    > spowodować.

    Pytanie: jak to zbadasz PO zdarzeniu drogowym? Zwłaszcza, że samo
    zdarzenie wprowadziło własne, hmmm, modyfikacje? Pomijam przypadki
    oczywiste (większy cylinder czy np. złapanie chwilkę przed zdarzeniem na
    radar ze sporym przekroczeniem 45km/h).

    >>Czy w warunkach technicznych jest cokolwiek o _metodzie_ zdławienia?
    >
    > Nie!
    >
    > Nie ma. Ale jest o maksymalnej prędkości.

    Owszem.

    >>Równie dobrze może to być np. opisany przeze mnie zmodyfikowany układ
    >>zapłonowy. I zgodnie z Twoją wyżej wspomnianą definicją - takie
    >>'zdławienie' jest trwałe. CBDO.
    >
    > Jest trwałe. Równie dobrze moze być oparty na GPS-ie chip, który powyż
    > 40 km/h odetnie zapłon. Tańsze jest dławienie.

    45km/h jeśli już.

    Poza tym to byłby dość niebezpieczny pomysł - podobnie jak automatyczny
    hamulec sterowany przez GPS.

    >>Owszem - usiłujesz wykazać nielegalność usunięcia konkretnej
    >>'zaplanowanej wady' pojazdu.
    >
    > Nie przeczę, że tak. I co dalej?

    Bo samo jej usunięcie nie jest nielegalne - o ile w jakiś inny sposób
    zapewni się, że podczas podlegania pod przepisy wiadomej ustawy (czyli
    podczas ruchu po drogach publicznych) pojazd nie będzie (przynajmniej w
    testowych warunkach) przekroczyć 45km/h.

    [ciach]

    > Ja nei piszę o samodzielnym zakąłdaniu, tylko o ewentualnym założeniu
    > przez producenta.

    Primo: póki co pisaliśmy wyłącznie o przeróbkach na własną rękę (czy to
    bezpośrednio przez właściciela, czy też przez warsztat wykonujący jego
    zlecenie)

    Secundo: ustawa nie mówi, kto ma zdławienie założyć. To, co robi
    producent, ma tylko na celu zdobycie homologacji.

    [ciach]

    > A nie słyszałeś o zatrzymaniu dowodu rejestracyjnego pojazdu, który
    > utracił w wyniku kolizji światła, czy przednią szybę?

    To chyba zatrzymujący DR policjant musiał mieć wyjątkowo ciężki dzień
    albo był z natury sadystą ;-/

    [ciach]

    > Karany był diagnosta, który w diokumentach poświadcza nieparwdę, jakoby
    > samochód był samochodem ciężarowym. Do gościa od śrubokręta nikt sie nie
    > czepia.

    No i właśnie o to chodziło.

    --
    Andrzej Ława @ Jelonki (Warszawa)
    Suzuki GSX 400e (1987) lab-rat-bike ;)


  • 32. Data: 2005-07-23 22:41:01
    Temat: Re: Tuning legalny czy nie?
    Od: "Tiger" <s...@a...pl>

    >> Czemu nie mogą?
    >
    > Wg. ustawy motorower musi mieć silnik spalinowy :-P

    Hmmm.. czym wiec zatem sa motorowery z silnikami elektrycznymi? Ostatnio
    rozgladam sie za czyms takim... nawet mamy jakiegos wynalazce na poludniu
    Polski, ktory cos podobnego wykombinowal w postaci nakladki na rower :-)

    Pozdrawiam,

    Tiger



  • 33. Data: 2005-07-23 23:33:35
    Temat: Re: Tuning legalny czy nie?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Tiger wrote:

    > Hmmm.. czym wiec zatem sa motorowery z silnikami elektrycznymi? Ostatnio
    > rozgladam sie za czyms takim... nawet mamy jakiegos wynalazce na poludniu
    > Polski, ktory cos podobnego wykombinowal w postaci nakladki na rower :-)

    Wiesz, patrząc na to, jak dziwnie bywają zarejestrowane pojazdy (np.
    zmienne rejestrowanie trajek jako samochody lub motocykle, rejestrowanie
    quadów jako ciągniki rolnicze) nie zdziwiłbym się, jakby próbowali
    zrobić z nich pojazdy szynowe ;-) (w końcu na prąd, jak większość
    pojazdów szynowych, zwłaszcza w miastach ;) )

    Moim zdaniem jeśli ustawodawcy mieli odrobinę zdrowego rozsądku, nie
    bawiliby się w pojemności i prędkość, a poprzestali ma masie (własnej
    lub całkowitej) oraz mocy.

    Oba te parametry można łatwo określić i mają one sens - im pojazd
    lżejszy, im ma mniejszą ładowność i im mniejszą ma moc, tym łatwiej go
    opanować i tym mniejsze szkody może narobić, jeśli się go nie opanuje.

    Tak na marginesie: o ile dobrze pamietam, dawno temu motorowery (czy tez
    odpowiednik tej kategorii) mogły mieć silniki do 100ccm.

    --
    Andrzej Ława @ Jelonki (Warszawa)
    Suzuki GSX 400e (1987) lab-rat-bike ;)


  • 34. Data: 2005-07-23 23:39:50
    Temat: Re: Tuning legalny czy nie?
    Od: Maciej Bebenek <m...@t...waw.pl>

    Andrzej Lawa napisał(a):

    > Tak na marginesie: o ile dobrze pamietam, dawno temu motorowery (czy tez
    > odpowiednik tej kategorii) mogły mieć silniki do 100ccm.

    50 ccm i 40 km/h. W Simsonie wystarczyło śrubę z regulacji gaźnika
    wymienic ...
    :-)

    M.


  • 35. Data: 2005-07-23 23:41:27
    Temat: Re: Tuning legalny czy nie?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Maciej Bebenek wrote:

    >> Tak na marginesie: o ile dobrze pamietam, dawno temu motorowery (czy
    >> tez odpowiednik tej kategorii) mogły mieć silniki do 100ccm.
    >
    >
    > 50 ccm i 40 km/h. W Simsonie wystarczyło śrubę z regulacji gaźnika
    > wymienic ...
    > :-)

    Nienienie! Simson to 'zupełnie niedawno' (i wtedy było 50ccm i 50km/h).

    Miałem na myśli DAWNO temu ;)

    --
    Andrzej Ława @ Jelonki (Warszawa)
    Suzuki GSX 400e (1987) lab-rat-bike ;)


  • 36. Data: 2005-07-23 23:48:39
    Temat: Re: Tuning legalny czy nie?
    Od: Maciej Bebenek <m...@t...waw.pl>

    Andrzej Lawa napisał(a):
    > Maciej Bebenek wrote:
    >
    >>> Tak na marginesie: o ile dobrze pamietam, dawno temu motorowery (czy
    >>> tez odpowiednik tej kategorii) mogły mieć silniki do 100ccm.
    >>
    >>
    >>
    >> 50 ccm i 40 km/h. W Simsonie wystarczyło śrubę z regulacji gaźnika
    >> wymienic ...
    >> :-)
    >
    >
    > Nienienie! Simson to 'zupełnie niedawno' (i wtedy było 50ccm i 50km/h).
    >
    > Miałem na myśli DAWNO temu ;)
    >

    Jeżeli lata siedemdziesiąte uważasz za 'zupełnie niedawno' ...
    ;-)

    M.


  • 37. Data: 2005-07-24 00:00:00
    Temat: Re: Tuning legalny czy nie?
    Od: "Tiger" <s...@a...pl>

    > Moim zdaniem jeśli ustawodawcy mieli odrobinę zdrowego rozsądku, nie
    > bawiliby się w pojemności i prędkość, a poprzestali ma masie (własnej lub
    > całkowitej) oraz mocy.

    Zapewne wiazaloby sie to z koniecznoscia przerejestrowywania... wiec pewnie
    ustawodawcy byliby bardzo zadowoleni z kolejnej kasy, splywajacej do
    panstwowego worka bez dna :-) A ze mogliby to ponad wszystko usprawiedliwic
    racjonalnoscia nowych przepisow... moze warto zglosic taka propozycje do MI?

    Pozdrawiam,

    Tiger



  • 38. Data: 2005-07-24 00:02:12
    Temat: Re: Tuning legalny czy nie?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Tiger wrote:

    > Zapewne wiazaloby sie to z koniecznoscia przerejestrowywania... wiec pewnie
    > ustawodawcy byliby bardzo zadowoleni z kolejnej kasy, splywajacej do
    > panstwowego worka bez dna :-) A ze mogliby to ponad wszystko usprawiedliwic
    > racjonalnoscia nowych przepisow... moze warto zglosic taka propozycje do MI?

    Pod warunkiem, że dostanę procent ;->

    Ooo! Albo wyłączność na nowe tablice ;->

    --
    Andrzej Ława @ Jelonki (Warszawa)
    Suzuki GSX 400e (1987) lab-rat-bike ;)


  • 39. Data: 2005-07-24 00:03:14
    Temat: Re: Tuning legalny czy nie?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Maciej Bebenek wrote:

    >> Nienienie! Simson to 'zupełnie niedawno' (i wtedy było 50ccm i 50km/h).
    >>
    >> Miałem na myśli DAWNO temu ;)
    >>
    >
    > Jeżeli lata siedemdziesiąte uważasz za 'zupełnie niedawno' ...
    > ;-)

    Oczywiście! Przecież urodziłem się zupełnie niedawno i jestem jeszcze
    zupełnie młody!

    Dawno temu to się urodzili moi rodzice ;)

    --
    Andrzej Ława @ Jelonki (Warszawa)
    Suzuki GSX 400e (1987) lab-rat-bike ;)


  • 40. Data: 2005-07-24 00:08:30
    Temat: Re: Tuning legalny czy nie?
    Od: "Tiger" <s...@a...pl>

    >> racjonalnoscia nowych przepisow... moze warto zglosic taka propozycje do
    >> MI?
    >
    > Pod warunkiem, że dostanę procent ;->> Ooo! Albo wyłączność na nowe
    > tablice ;->

    Eee tam. Ty od razu z procentem... A dobro powszechne? To ja juz zglaszam...
    moze dostane procent ;-))

    Pozdrawiam,

    Tiger


strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1