eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoTrudna sprawa
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 38

  • 31. Data: 2005-08-14 21:16:54
    Temat: Re: Trudna sprawa
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Marqvs" <g...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:ddo34k$m5c$1@nemesis.news.tpi.pl...

    > Nie wiem czego taki wredny az tak sie tym nie moge interesowac. Nie
    bywam
    > tam w domu i naocznym swiadkiem nie jestem. Moge tylko przypuszczac ze
    stary
    > "szykuje" mieszkanie dla jego 20-letniego mlodszego brata ktory za
    pare
    > m-cy ma sie zenic ( nie wiem czy to do konca prawda). Jakby nie było
    to sa
    > sytuacje trudne az znam przypadki gdzie w takich sytuacjach lub
    podobnych
    > syn przejmował kontrole nad sytuacja.

    Z jednej strony może i masz rację. Ale z drugiej w sumie to mieszkanie
    ojca, więc trudno nie uznać jego prawa do dowolnego dysponowania swoją
    własnością.


  • 32. Data: 2005-08-14 21:18:44
    Temat: Re: Trudna sprawa
    Od: Harry <Harry_USUNTO_@_WYTNIJTO_poczta.neostrada.pl>

    Marqvs napisał(a):
    >
    > Użytkownik "SQLwysyn" <s...@s...pl> napisał w wiadomości
    > news:42ff8640$1$15467$f69f905@mamut2.aster.pl...
    >
    >> Nie dziesieciokrotny, tylko PODZIELONY na 10 osób. A raczej 11 - bo on
    >> sam tez ma obowiazek w czynszu partycypowac.
    >>
    >
    > A skad wiesz ze podzielony?? A moze zazyczy sobie stawke od osoby x10?
    > Co nie moze tak zrobic?? Przeciez jest wlascicielem mieszkania.
    no teoretycznie tak, ale puki sie ucza a obowiazek jest do 16 roku zycia
    to przez ten czas musi utrzymac tatus 11 osob(z soba) no i moze zona ;)
    mysle ze nie wydoli ;>


  • 33. Data: 2005-08-14 23:01:53
    Temat: Re: Trudna sprawa
    Od: "idiom" <i...@w...pl>


    Użytkownik "Marqvs" <g...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:ddnnl3$iv8$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > No to zajebiscie. Teraz jakis przyszly ojciec jak to przeczyta powinien
    > narobic 10-cioro dzieci. A potem jak dorosna to beda mu placici czynsz i
    > bedzie zbijał niezła kase. I nie bedzie musial pracowac bo dostanie
    > 10-krotny czynsz od dzieci-lokatorów. Zyc nie umierac i w dodatku narobic
    > mnostwo dzieci. Jak widac bedzie to niezly interes.
    >
    > Pieknie to wymysliles.


    Zgaduję - jeszcze nie jesteś dorosły (w pełnym tego słowa znaczeniu - nie
    chodzi mi o samą pełnoletność) i nie wiesz, ile kasy trzeba wydać, żeby
    jednego bachorka utrzymać przez min. 16 lat ?
    To minimum 40 000 PLN.

    Kto się narazi na wydatki rzędu 400 000 PLN, skoro wpływy z tej inwestycji
    są takie niepewne ??
    Nikt przeciez nie zmusza dorosłych dzieci, żeby mieszkały z rodzicami...

    Dzieciakom się wydaje, że "produkcja" dzieci to czysta przyjemnośc i rodzice
    powinni być jeszcze pociechom wdzięczni, że się raczyły urodzić i domagac
    wyłacznie praw...

    Monika





  • 34. Data: 2005-08-15 06:36:14
    Temat: Re: Trudna sprawa
    Od: "ania " <a...@g...pl>

    ad 1 - wysłanie postu o tej godz. było pomyłką, wcześniej była odpwiedź z
    cytowaniem, zresztą odpwiedź nie była kierowana do Ciebie, a adresat jak
    widzę zorientował się, więc w czym problem?
    ad 2 - brak uzgodnień rodzinnych i stawianie "pod ścianą" jednego członka
    rodziny przez drugiego, bez normalnych rozmów, bez wyjaśnień, bez uzgodnień,
    bez płaszczyzny porozumienia uznaję za wredność

    Tak na marginesie to z przekaznych informacji nie ma przesłanek, że jest tak
    jak piszesz. A.

    Xena <t...@l...com.pl> napisał(a):

    > In news:ddo6b5$hge$1@inews.gazeta.pl,
    > ania <a...@g...pl> napisał/a:
    > > Miałam na mysli, że np. syn płaci jakąś część czynszu. Ale wynikałoby
    > > to z uzgodnień. Wiesz, takich normalnych między rodzicami a
    > > dzieckiem, np. dziecko daje 80 lub 150 zł. na koszty utrzymania
    > > mieszkania. Takiej kwoty nie da się wyegzekwować na drodze
    > > egzekucyjnej bez wcześniejszego wyroku sądu. Więc bez obaw, że
    > > znienacka komrnik zapuka do drzwi. A tak swoją drogą to rzeczywiście
    > > bardzo trudna sprawa, szczególnie, że nie ma chętnych do ugody, jak
    > > sądzę. Co ten ojciec taki wredny?? A.
    > >
    >
    > 1. Naucz się cytować.
    > 2. Jasne - tatuś wredny, bo przecież powinien przez całe życie utrzymywac
    > synusia nieroba, placić za niego czynsz i gnieździć sie z nim w jednym
    małym
    > mieszkanku, żeby na newsach o nim dobrze pisali...
    >
    > Pozdrawiam
    > Tatiana


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 35. Data: 2005-08-15 07:43:30
    Temat: Re: Trudna sprawa
    Od: "Anna Kwiecińska" <l...@w...pl>


    Użytkownik "Przemysław Płaskowicki" <p...@p...name> napisał w
    wiadomości news:42ff379a$1@news.home.net.pl...
    > Dnia 14/08/2005 08:15, Anna Kwiecińska wrote :
    > > Użytkownik "Marqvs" <g...@o...pl> napisał w wiadomości
    > > news:ddl9at$988$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > >
    >
    > Nieprawda. Fakt stałego meldunku jest bez znaczenia. Istotne znaczenie
    > ma fakt, że rzeczywiście mieszka.



    Przypuszczam, że OBA te fakty maja znaczenie. Inicjatorka wątku pisała, że
    faktycznie mieszka, więc nie podlega to dyskusji.


    .
    > Pragnę zauważyć, że Policja nie jest uprawniona do wprowadzania siłą do
    > mieszkania.


    >>Jednak często spotkałam się z przypadkami interwencji policji, gdy np. mąż
    wyrzucił żonę z mieszkania. Oraz z "interwencją" prokuratury z paragrafu o
    utrudnianie zamieszkania.

    > >
    > Moim zdaniem brak znamion. Trudno przyjąć zachęcanie, przekonywanie,
    > naleganie i naciskanie 28 letniego syna do wyprowadzenia się za znęcanie
    > się nad członkami rodziny.


    >>Zależy, jaką formę ma to "zachęcanie". Jeżeli formę wyzwisk, poniżania
    godności, zakłócania spokoju psychicznego, to jak najbardziej.
    Anna

    .
    > --
    > Przemysław Płaskowicki
    > It is a truth universally acknowledged, that a single man in possession
    > of a good fortune, must be in want of a wife. (Jane Austen)



  • 36. Data: 2005-08-15 07:52:00
    Temat: Re: Trudna sprawa
    Od: "Marqvs" <g...@o...pl>


    Użytkownik "ania " <a...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:ddpd4u$1cn$1@inews.gazeta.pl...
    >
    > ad 2 - brak uzgodnień rodzinnych i stawianie "pod ścianą" jednego członka
    > rodziny przez drugiego, bez normalnych rozmów, bez wyjaśnień, bez
    > uzgodnień,
    > bez płaszczyzny porozumienia uznaję za wredność

    Dokladnie tak! Ja rozumiem ze przyslowiowy ptak musi z matczynego gniazda
    kiedys wyfrunac ale nie mozna takich kwestii roztrzygac w sekundzie tym
    bardziej ze to rodzina a nie obcy ludzie. W 30tys. miescie o 21% bezrobociu
    i strasznie drogich mieszkaniach (kawalerki-dziuple od 600 wzwyz)
    przestawienie nie na swoje jest naprawde ciezkie. Skonczyly sie czas ze
    mozna bylo sobie skakac z miasta do miasta i zmieniac prace jak rekawiczki.


  • 37. Data: 2005-08-15 11:52:26
    Temat: Re: Trudna sprawa
    Od: "Xena" <t...@l...com.pl>

    In news:ddphjc$fmp$1@atlantis.news.tpi.pl,
    Marqvs <g...@o...pl> napisał/a:
    > Użytkownik "ania " <a...@g...pl> napisał w wiadomości
    > news:ddpd4u$1cn$1@inews.gazeta.pl...
    >>
    >> ad 2 - brak uzgodnień rodzinnych i stawianie "pod ścianą" jednego
    >> członka rodziny przez drugiego, bez normalnych rozmów, bez
    >> wyjaśnień, bez uzgodnień,
    >> bez płaszczyzny porozumienia uznaję za wredność
    >
    > Dokladnie tak! Ja rozumiem ze przyslowiowy ptak musi z matczynego
    > gniazda kiedys wyfrunac ale nie mozna takich kwestii roztrzygac w
    > sekundzie tym bardziej ze to rodzina a nie obcy ludzie. W 30tys.
    > miescie o 21% bezrobociu i strasznie drogich mieszkaniach
    > (kawalerki-dziuple od 600 wzwyz) przestawienie nie na swoje jest
    > naprawde ciezkie. Skonczyly sie czas ze mozna bylo sobie skakac z
    > miasta do miasta i zmieniac prace jak rekawiczki.

    Jasne - sam piszesz, że nie bywasz w tym domu, więc skąd wiesz, czy tatus
    nie marudzi synowi od roku, że ma się wyprowadzić a teraz sprawa stanęła na
    ostrzu noża? Po prostu tatusiowi skończyła się cierpliwość?


    Pozdrawiam
    Tatiana
    --
    Prosisz o rękę ukochanej - a wpadasz w jej ręce
    /A. Kumor/



  • 38. Data: 2005-08-15 11:53:07
    Temat: Re: Trudna sprawa
    Od: "Xena" <t...@l...com.pl>

    In news:ddpd4u$1cn$1@inews.gazeta.pl,
    ania <a...@g...pl> napisał/a:
    > ad 1 - wysłanie postu o tej godz. było pomyłką, wcześniej była
    > odpwiedź z cytowaniem, zresztą odpwiedź nie była kierowana do Ciebie,
    > a adresat jak widzę zorientował się, więc w czym problem?

    Odpowiada sie _pod_ cytatem a nie nad.
    PLONK WARNING.

    Pozdrawiam
    Tatiana
    --
    Zbyt często związujemy się z kobietami parą jedwabnych pończoch.
    /John Steinbeck/


strony : 1 ... 3 . [ 4 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1