Witam,

kupiłem na aukcji telefon, używany i w opisie było 100% sprawny + 2 lata
gwarancji. Po odebraniu przesyłki okazało się, że jest uszkodzony - jak
się później okazało wada elektroniki. Odesłałem w ramach gwarancji. I
pierwsze pytanie: czy to nie zamierzone oszustwo jeśli w momencie
odbioru telefonu był zepsuty?
Po naprawie (minęło kilka dni ) wrócił do mnie znowu uszkodzony, i znowu
zawiodła elektronika. A więc to nie siła wyższa a zwyczajnie trefny
towar. Chciałem zwrócić telefon. Sprzedawca nie chce oddać pieniędzy.
Czy zasadne jest zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa powołując się
na art. 286 KK ?

dziekuje z góry za odp.

Marek

do góry

Użytkownik "MS" <a...@x...pl> napisał w wiadomości
news:jc0l1i$1ec$1@inews.gazeta.pl...
> Witam,
>
> kupiłem na aukcji telefon, używany i w opisie było 100% sprawny + 2 lata
> gwarancji. Po odebraniu przesyłki okazało się, że jest uszkodzony - jak
> się później okazało wada elektroniki. Odesłałem w ramach gwarancji. I
> pierwsze pytanie: czy to nie zamierzone oszustwo jeśli w momencie odbioru
> telefonu był zepsuty?
> Po naprawie (minęło kilka dni ) wrócił do mnie znowu uszkodzony, i znowu
> zawiodła elektronika. A więc to nie siła wyższa a zwyczajnie trefny
> towar. Chciałem zwrócić telefon. Sprzedawca nie chce oddać pieniędzy. Czy
> zasadne jest zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa powołując się na
> art. 286 KK ?

By można był mówić o oszustwie trzeba dowieść, że sprzedajacy wiedział o
wadzie w chwili zawierania transakcji lub z łatwością mógł się dowiedzieć,
i nie sprawdzając godził się na to, że idzie zepsute.

do góry

(11.12.2011 00:57), Robert Tomasik wrote:
> By można był mówić o oszustwie trzeba dowieść, że sprzedajacy wiedział o
> wadzie w chwili zawierania transakcji lub z łatwością mógł się dowiedzieć,

Od kiedy łatwość dowiedzenia się o wadzie czyni ze sprzedającego oszusta?

p. m.

do góry

W dniu 2011-12-11 00:57, Robert Tomasik pisze:

> By można był mówić o oszustwie trzeba dowieść, że sprzedajacy wiedział o
> wadzie w chwili zawierania transakcji lub z łatwością mógł się
> dowiedzieć, i nie sprawdzając godził się na to, że idzie zepsute.

Czyli nie mam szansy na odzyskanie pieniedzy?

Z odp. wynika, ze wystarczy nakupować uszkodzonych telefonów za grosze,
napisac w aukcji ze sa sprawne i zarabiac na badziewiu duze pieniadze,
bo przeciez to na Kupujacym spoczywa ciezar udowodnienia winy
Sprzedajacego, Genialne! :(

do góry

Użytkownik "MS" <a...@x...pl> napisał w wiadomości
news:jc1k3s$56b$1@inews.gazeta.pl...
> W dniu 2011-12-11 00:57, Robert Tomasik pisze:
>> By można był mówić o oszustwie trzeba dowieść, że sprzedajacy wiedział o
>> wadzie w chwili zawierania transakcji lub z łatwością mógł się
>> dowiedzieć, i nie sprawdzając godził się na to, że idzie zepsute.
> Czyli nie mam szansy na odzyskanie pieniedzy?
> Z odp. wynika, ze wystarczy nakupować uszkodzonych telefonów za grosze,
> napisac w aukcji ze sa sprawne i zarabiac na badziewiu duze pieniadze, bo
> przeciez to na Kupujacym spoczywa ciezar udowodnienia winy Sprzedajacego,
> Genialne! :(

Jak najbardziej
Na przykład na alledrogo karty pamięci sd 64gb od złotówki, czy pendrive ...
Sztuczka polega na tym, że dość duży procent rezygnuje z odsyłania i na tym
się bazuje. I kompletnie nic nie można w tym kierunku zrobić.

--
Irokez

do góry

> Czyli nie mam szansy na odzyskanie pieniedzy?
>
> Z odp. wynika, ze wystarczy nakupować uszkodzonych telefonów za grosze,
> napisac w aukcji ze sa sprawne i zarabiac na badziewiu duze pieniadze,
> bo przeciez to na Kupujacym spoczywa ciezar udowodnienia winy
> Sprzedajacego, Genialne! :(

Pytanie, po co ktoś jeszcze kupuje telefony na alledrogo? Sporo aparatów
w abonamencie u operatorów wychodzi w tej samej, czasami nieco niższej
cenie, a gadać też przecież trzeba.

Można też mieć zasady, np. powyżej 100zł nigdy nie płacę z góry.
Sprzedawcy się to nie podoba, to u niego nie kupuję. Choćby czasami
bolało, zasady są po to, żeby Cie chronić przed takimi sytuacjami.

--
Mateusz Bogusz

do góry

On 12/10/11 23:04, MS wrote:
> Witam,
>
> kupiłem na aukcji telefon, używany i w opisie było 100% sprawny + 2 lata
> gwarancji.

Kto udzielił gwarancji? Producent, sprzedawca, jeszcze ktoś inny?

> Po odebraniu przesyłki okazało się, że jest uszkodzony - jak
> się później okazało wada elektroniki. Odesłałem w ramach gwarancji.

Do kogo? Do producenta, sprzedawcy, do jeszcze kogoś innego?

> I pierwsze pytanie: czy to nie zamierzone oszustwo jeśli w momencie
> odbioru telefonu był zepsuty?

Niekoniecznie.

> Po naprawie (minęło kilka dni ) wrócił do mnie znowu uszkodzony, i znowu
> zawiodła elektronika. A więc to nie siła wyższa a zwyczajnie trefny
> towar.

Trefny? To znaczy niekoszerny czy kradziony?

> Chciałem zwrócić telefon. Sprzedawca nie chce oddać pieniędzy.

Nic dziwnego. Jeśli świadomie sprzedał uszkodzony to nie po to, żeby
oddawać pieniądze. Jeśli nieświadomie - czemu miałby oddawać?

> Czy zasadne jest zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa powołując się
> na art. 286 KK ?

A potrafisz *udowodnić*, że sprzedający był świadom uszkodzenia?

--
Jacek Midura

do góry

W dniu 2011-12-11 12:19, Karol Y pisze:

> Pytanie, po co ktoś jeszcze kupuje telefony na alledrogo? Sporo aparatów
> w abonamencie u operatorów wychodzi w tej samej, czasami nieco niższej
> cenie, a gadać też przecież trzeba.

Pełna zgoda. Jestem mądry po szkodzie. Mam nauczkę:(

do góry

W dniu 2011-12-11 12:36, Jacek Midura pisze:

> Kto udzielił gwarancji? Producent, sprzedawca, jeszcze ktoś inny?

Gwarancji udzielił sprzedawca (zarejstr. jako firma akcesoria/serwis
GSM) dając kartę gwarancyjna z paragonem.

>> Po odebraniu przesyłki okazało się, że jest uszkodzony - jak
>> się później okazało wada elektroniki. Odesłałem w ramach gwarancji.
>
> Do kogo? Do producenta, sprzedawcy, do jeszcze kogoś innego?

Do sprzedawcy.


>> I pierwsze pytanie: czy to nie zamierzone oszustwo jeśli w momencie
>> odbioru telefonu był zepsuty?
>
> Niekoniecznie.

Telefon nie mogł sie uszkodzic podczas transportu bo był profesjonalnie
zapakowany w podwójna folie z bąbelkami. Elektronika nie pada nagle...


>> Po naprawie (minęło kilka dni ) wrócił do mnie znowu uszkodzony, i znowu
>> zawiodła elektronika. A więc to nie siła wyższa a zwyczajnie trefny
>> towar.
>
> Trefny? To znaczy niekoszerny czy kradziony?

To znaczy że niekradziony ale po prostu zepsuty, chciał sie pozbyć bubla.


> A potrafisz *udowodnić*, że sprzedający był świadom uszkodzenia?

Mozna by było to udowodnic, robiąc zdjecia płyty głownej i porównując je
z płyta po zwrocie z naprawy. Jesli cos było wymieniane albo
dolutowywane to oba obrazy beda niepowtarzalne. Ale juz po ptokach...

do góry

W dniu 2011-12-11 13:27, MS pisze:
> W dniu 2011-12-11 12:36, Jacek Midura pisze:
>
>> Kto udzielił gwarancji? Producent, sprzedawca, jeszcze ktoś inny?
>
> Gwarancji udzielił sprzedawca (zarejstr. jako firma akcesoria/serwis
> GSM) dając kartę gwarancyjna z paragonem.
>
>>> Po odebraniu przesyłki okazało się, że jest uszkodzony - jak
>>> się później okazało wada elektroniki. Odesłałem w ramach gwarancji.
>>
>> Do kogo? Do producenta, sprzedawcy, do jeszcze kogoś innego?
>
> Do sprzedawcy.
>
>
>>> I pierwsze pytanie: czy to nie zamierzone oszustwo jeśli w momencie
>>> odbioru telefonu był zepsuty?
>>
>> Niekoniecznie.
>
> Telefon nie mogł sie uszkodzic podczas transportu bo był profesjonalnie
> zapakowany w podwójna folie z bąbelkami. Elektronika nie pada nagle...
>
>
>>> Po naprawie (minęło kilka dni ) wrócił do mnie znowu uszkodzony, i znowu
>>> zawiodła elektronika. A więc to nie siła wyższa a zwyczajnie trefny
>>> towar.
>>
>> Trefny? To znaczy niekoszerny czy kradziony?
>
> To znaczy że niekradziony ale po prostu zepsuty, chciał sie pozbyć bubla.
>
>
>> A potrafisz *udowodnić*, że sprzedający był świadom uszkodzenia?
>
> Mozna by było to udowodnic, robiąc zdjecia płyty głownej i porównując je
> z płyta po zwrocie z naprawy. Jesli cos było wymieniane albo
> dolutowywane to oba obrazy beda niepowtarzalne. Ale juz po ptokach...

Dlaczego w ciągu 10 dni nie odesłałeś tego telefonu żądając zwrotu
pieniędzy?
Dlaczego nie wysłałes skargi do Allegro, że już po ptokach?


animka
--
Pamiętajmy, że zwierzęta są bezbronne wobec człowieka, cierpią tak jak
ludzie. "Człowiek jest królem zwierząt, gdyż przewyższa je w
okrucieństwie, ale przyjdzie czas, kiedy będzie traktował mordowanie
zwierząt w ten sam sposób, w jaki obecnie traktuje zabijanie ludzi. Ten,
kto nie szanuje i nie ceni życia, nie zasługuje na to, aby żyć".
Leonardo da Vinci

do góry