eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › To do Ciebie złodzieju!
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 179

  • 61. Data: 2003-12-04 12:44:12
    Temat: Re: To do Ciebie złodzieju!
    Od: "Elvgreen" <s...@g...pl>


    Użytkownik "Ali Gator" <a...@i...pl> napisał w wiadomości
    news:bqn183$o8f$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > już 2 miesiące później zauważyłem różne jej fragmenty w sieci. ;-)
    > I co? Miałem się procesować, wysyłać maile z pogróżkami? A może patrzeć,
    czy
    > ktoś nie kseruje mojego dzieła i starać się o rewizję bez nakazu w jego
    > domu? ;-)

    W końcu przecież mieszkańcy potrafią czytać, więc "istnieje uzasadnione
    podejrzenie"... :)



  • 62. Data: 2003-12-04 13:50:57
    Temat: Re: To do Ciebie złodzieju!
    Od: Jacek Krzyzanowski <j...@p...pl>

    motto <m...@w...pl> napisali:
    > Hmmm no nie, byłem dziwakiem gierki mnie nie interesowały, za to TP
    > pochłąnął dosłownie na następnę 2 lata, do tego stopnia, że miałem gow
    > autoexecu wpisanego :) A zapomniałał bym, był jeszcze legalny TAG (mam go
    > do dziś), pamięta ktoś jeszcze TAG'a?? :D

    Taaa.... Tak samo jak to, ze jestes posiadaczem czarnego pasa karate,
    pozwolenia na bron osobista, byles kierowca osobistym, kierowca karetki
    pogotowia, zakladasz k-line jak tylko ci sie zachce, scigasz sie na torze
    w Toruniu a po zabudowanym w zimie 80km/h w poslizgu kontrolowanym pod
    obserwacja bijacych brawa policjantow i uzywaz tylko intelow (do laczenia
    sie z animal.sex).
    Pewnie nie wiesz, ze w sieci jest twoja biografia...
    Spadaj mitomanie.

    --
    ....................................................
    ...........
    . KRZYZAK jacek.krzyzanowski maupa pkpik.pl .
    . Skierniewice http://www.krzyzak.motocykle.org .
    ............................................... ICQ 141058219 .


  • 63. Data: 2003-12-04 14:05:11
    Temat: Re: To do Ciebie złodzieju!
    Od: klawy <n...@w...pl>

    Dnia Wed, 03 Dec 2003 23:06:27 +0100, motto napisał(a):

    <ciach>
    Jeżeli możesz przeczytać artykuł we Wprost o gangach łapowników w
    skarbowce, to wywnioskujesz że jak kradnie władza to muszą i obywatele.
    Większość ludzi tak robi.

    --
    klawyMAŁPKAhot.pl
    www.whatismyip.com


  • 64. Data: 2003-12-04 14:14:32
    Temat: Re: To do Ciebie złodzieju!
    Od: "Peter 'Mikolaj' Mikolajski" <m...@c...spamers.are.stupid>

    Ke'dem guerfel <m...@b...net> ihn
    news:o9Fzb.16667$lm1.135872@wards.force9.net: takh oblivyn ihn
    aa'kua pl.soc.prawo

    > w kwestii formalnej, ok rok temu legalne (choc pewnie OEM)
    > Windows XP Pro PL sprzedawala firma, chyba w Rzeszowie za ok
    > 700+ zl. A taka jest cena twardego, chyba?

    Na pewno OEM, teraz kosztuje (w Olsztynie) 675 PLN, ale wersji BOX
    nie widzę nigdzie w sklepach. Jeżeli pytasz o dyski twarde, to one
    kosztują od 200 PLN za 10Gb, do ~ 600 PLN za 160GB.


    --
    Peter 'Mikolaj' Mikolajski <> ICQ: 55031994 / GG: 2259986
    "I find your lack of faith disturbing" (LV @ ANH)
    "Prawdziwa sztuka obroni się sama... ale nie przede mną"
    (kabaret Potem - Wiosenna pieśń radości)


  • 65. Data: 2003-12-04 14:14:43
    Temat: Re: To do Ciebie złodzieju!
    Od: "Peter 'Mikolaj' Mikolajski" <m...@c...spamers.are.stupid>

    Ke'dem guerfel Wojtek Szweicer <w...@p...onet.pl> ihn
    news:SqFzb.104336$361.41623@news.chello.at: takh oblivyn ihn
    aa'kua pl.soc.prawo

    > Prokom się nie sili - nie kazali robić w Linuksie, to co
    > będziemy sobie dodawać roboty?

    Ale Prokom stwierdził, że spokojnie może zrobić wersję dla Linuxa
    czy innych OS, ale ZUS mu zabrania i tyle...


    --
    Peter 'Mikolaj' Mikolajski <> ICQ: 55031994 / GG: 2259986
    "I find your lack of faith disturbing" (LV @ ANH)
    "Prawdziwa sztuka obroni się sama... ale nie przede mną"
    (kabaret Potem - Wiosenna pieśń radości)


  • 66. Data: 2003-12-04 15:14:31
    Temat: Re: To do Ciebie złodzieju!
    Od: motto <m...@w...pl>

    Pan(i) Jacek Krzyzanowski w wiadomości
    <s...@m...pkpik.pl> napisał(a):

    > Taaa.... Tak samo jak to, ze jestes posiadaczem czarnego pasa karate,
    no jestem, chcesz sprawdzić, zapraszam na matę ale to już [OT]

    > pozwolenia na bron osobista, byles kierowca osobistym,
    też prawda, nie ukrywam :) nadal OT

    > kierowca karetki pogotowia
    dość krótko, ale nie da się ukryć świadectwa pracy :D oczywiście OT.

    >, zakladasz k-line jak tylko ci sie zachce,
    Bzdura, ale to pewnie z czasów kiedy jeden debil się pode mnie podszywał i
    też OT.

    > scigasz sie na torze w Toruniu
    poprawka ścigałem, ostatnio nie mam czasu. OT

    > a po zabudowanym w zimie 80km/h w poslizgu kontrolowanym pod
    > obserwacja bijacych brawa policjantow
    Troszkę przekreciłeś, ale mniej więcej prawda (policjanci nie bili brawa).
    Oni czekali aż na tam parkingu w coś przyłożę. Nadal OT.

    > i uzywaz tylko intelow (do laczenia sie z animal.sex).
    Tu nie wiem o co chodzi, pomijając że OT. Nie będę zgadywał.

    > Pewnie nie wiesz, ze w sieci jest twoja biografia...
    Wiem, a mam CI pokazać co na Twój temat wyszperałem? Pomijając że wszytko
    wyjęte z kontekstu dośc zabawnie brzmi to będą identyczne rewelacje.

    > Spadaj mitomanie.
    Sam spadaj lub jeśli już chesz brać udział w dyskusji to mów/pisz na temat.
    Pozdrawiam i EOT motto. Dalej rozmawiamy o pirackim oprogramowaniu. :D
    ps. dlaczego ja ludziom brakuje argumentów to zaczynają się wycieczki
    personalne? :D Ja wiem, że _Złodziej_ to mocne słowo, ale według mnie tu
    jak najbardziej odpowiednie.
    --
    motto [wielowątkowy, wielowarstwowy, nieklasyfikowalny osobnik...]
    mailto://m...@o...pl/ gg://384683/
    [mdk91 2.4.21-0.25mdk-athlon-xp] "Jeśli nie stać mnie na samochód,
    to mam go ukraść? Nie? Ok., teraz porozmawiajmy o oprogramowaniu."


  • 67. Data: 2003-12-04 15:17:57
    Temat: Re: To do Ciebie złodzieju!
    Od: Arek <a...@e...net>

    motto rzecze:
    > Ja wiem, że _Złodziej_ to mocne słowo,

    Już nie. Zdewaluowałeś je. Teraz znaczy tyle co "a to szelma!"

    > ale według mnie tu jak najbardziej odpowiednie.

    Bo się nic a nic nie uczysz.
    A tłumaczyłem Ci już kogo można nazwać złodziejem praw autorskich.

    zdrówka
    Arek


    --
    http://www.hipnoza.info


  • 68. Data: 2003-12-04 15:28:13
    Temat: Re: To do Ciebie złodzieju!
    Od: motto <m...@w...pl>

    Pan(i) Marcin Wrzech w wiadomości <bqln3r$neh$1@korweta.task.gda.pl>
    napisał(a):

    > widzisz, to wszystko jest prawda, problem polega tylko na tym, ze firmy
    > produkujace oprogramowanie nie dzialaja tak skutecznie jak by mogly,
    > gdyz piracenie w domu na wlasny uzytek jest im czasami, powtarzam,
    > czasami na reke, imo nie zawsze jest sens w poscigu za zlodziejem, ktory
    > dostal kluczyki do rak wlasnych od wlasciciela
    Mógłbys rozwinąć?

    --
    motto [wielowątkowy, wielowarstwowy, nieklasyfikowalny osobnik...]
    mailto://m...@o...pl/ gg://384683/
    [mdk91 2.4.21-0.25mdk-athlon-xp] "Jeśli nie stać mnie na samochód,
    to mam go ukraść? Nie? Ok., teraz porozmawiajmy o oprogramowaniu."


  • 69. Data: 2003-12-04 16:41:12
    Temat: Re: To do Ciebie złodzieju!
    Od: Kuba <k...@t...jest.tylko.po.to.ze.cos.tu.musi.byc>



    mich wrote:

    > Z czystej ciekawosci - w jaki sposob ma zdobywac wiedze np. student
    > informatyki? Chyba nie powiesz, ze wszystkiego nauczy go szkola. Zatem skad
    > ma brac specjalistyczne programy, ktorych znajomosci bedzie pozniej wymagal
    > pracodawca?*

    IMHO olbrzymie łatwość uzyskiwania nielegalnego oprogramowania oraz
    praktycznie powszechne przyzwolenie na takie praktyki jest przyczyną
    żenująco niskiego poziomu wiedzy wielu osób mieniących się mianem
    "informatyków" czy "administratorów". Oczywiście są specjaliści w tej
    dziedzinie i przed wiedzą wielu osób chylę faktycznie czoła.

    Mimo, że informatyka jest nauką techniczną, inżynierską to w wielu
    miejscach zajmują się tym ludzie którzy przypadkowi, nie mający
    kierunkowego wykształcenia itp. Nie twierdzę, że każdy informatyk
    musi legitymować się odpowiednim dyplomem, ale czy chcielibyście
    aby most na rzece, biurowiec w którym pracujecie, czy instalację
    elektryczną w Waszym domu projektował np. filolog niemiecki?
    A może chętnie poszlibyście do lekarza, który po 5 latach pracy
    jako np. księgowy przeczytał książkę o chirurgii i powiedział
    sobie "to jest to", i w tej chwili zapoznaje się radośnie z
    anatomią człowieka podczas wykonywanych operacji. A że większość
    pacjentów umiera? Cóż, pewnie kiedyś się uda.

    A w światku komputerowym? W ręce osób niekompetentnych przekazuje
    się zarządznie danymi od których zależy być albo nie być firmy,
    a czasem nawet i dużej instytucji.

    Skąd się to bierze? Ano stąd, że na pirackim oprogramowaniu możemy
    nauczyć się nieco i potem "sprawiać wrażenie".
    Zniknęły dane? Oczywiście ściągamy piracki soft narządziowy
    do odzyskiwania i jest OK, dalej możemy grać w QUAKE.
    Potrzeba robić kopie zapasowe? Google+backup i mamy odpowiednie
    narzędzie. Hmmm komercyjne....cóż cracków nie brak, a jak firma
    bogata to mówimy do Szefa: trzeba kupić bo jak nie to hoho...
    A że można to załatwić własnym skryptem? "A co to jest"??
    Na własne oczy widziałem kiedyś administratora serwera u sporego
    providera który nie potrafił posługiwać się PERL-em, ale
    oczywiście wrażenie sprawiał: "freebsd rulez" "windows shit"
    Dobrze że nie jest już tam administratorem.

    Budowy mostu, czy sztuki lekarskiej nie nauczymy się samodzilnie.
    Potrzebne są do tego narządzia i warunki za któere trzeba zapłacić,
    których się nie da skopiować. Co więcej nikt nie dopuści do chorych
    lekarza samouka, czy architekta bez uprawnień, a "informatyka" owszem,
    owszem.

    A tak, instalujemy sobie na raz Windowsa, 98 bo do gier, 2000 bo fajny,
    XP bo "trendy", Linuxa bo "rulez", dokładamy MSSQL, Oracle, Office,
    Corele, Photoshopy i już w CV piszemy jacy to jesteśmy wszechstronni.
    Że znajomość każdej z aplikacji czy systemu jest boleśnie płytka
    to inna sprawa.
    Jeśli za oprogramowanie bym zapłacił, wyciskał bym z niego wszystko
    dużo się prz tym ucząc. A co by było do drogiego, specjalistycznego
    oprogramowania dostęp bym miał jedynie na uczelni lub za jej zgodą,
    i do tego pod kierunkiem fachowców? Myślę że liczba "specjalistów"
    by radykalnie spadła.

    K.










  • 70. Data: 2003-12-04 17:03:49
    Temat: Re: To do Ciebie złodzieju!
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...iq.pl>

    motto wrote:

    > Pan(i) Tomasz Pyra w wiadomości <bqlt0u$825$1@nemesis.news.tpi.pl>
    > napisał(a):
    >
    >
    >> Jezeli policja potrafi - niech szuka dowodow, potem robi napady. Jak nie
    >> potrafi - ich sprawa. Wchodzic do domu zeby dopiero szukac dowodow nie
    >> powinno byc wolno.

    > Ale myślę, że oni tak kompletnie na ślepo to nie wchodzą, poza tym jako
    > ktos jest tak głupi, że pirackiego WIndowsa update'uje to niech się nie
    > dziwi, że mu najazd zrobią, kiedys zacząłem sprawdzać, co tak naprawdę
    > przesyła taki XP i wiesz przesyła trochę więcej niż oni mówią.

    W przypadku kiedy ktos updatuje windowsa to naturna koleja rzeczy jest to ze
    Microsoft wykrywa ze ktos uzywa pirata, sklada doniesienie na policje o
    popelnieniu przetepstwa i dodatkowo na wlasna reke sklada pozew przeciwko
    tej osobie. Nie lapanka.

    >> Jak szukac? Prosta sprawa - uruchomic Kazaa, czy inny bardziej i szukac
    >> roznego oprogramowania, jak znajdziemy kogos z okolicy (wcale nie tak
    >> trodno) to juz w zasadzie mozna wpadac.
    > Sam napisałem program, który w MLDonkey szuka mojego softu i mnie o tym
    > informuje jak znajdzie. Więc pewnie oni mają coś lepszego.
    >
    >> Kojena sprawa jest to udowadnianie wlasnej niewinnosci - jakim prawem
    >> kontrolujacy mnie rzadaja udowadniania im ze program mam legalnie (a nie
    >> odwrotnie?).
    > Hmm dzieńdobry poprsze dokumenty do kontroli (prawo jazdy, dowód
    > rejestracyjny), to sie odbywa na tej zasadzie. A nie dzień dobry proszę
    > wysiadać i udowodnic nam że samochód nie jest kradziony.

    Ale gdzie pisze (moze gdzies pisze - ja nie wiem) ze ja mam obowiazek
    trzymac dowody wlasnej niewinnosci na wypadek gdy ktos mnie o cos oskarzy.
    Jezeli dzis przyjdzie do mnie policja i powie ze moj monitor, rower,
    telewizor, pralka, dywan, tapeta itp itd pochodza z kradziezy to nie bede w
    stanie przedstawic zadnego dowodu ze tak wlasnie nie jest. Gwarancje juz
    wyrzucilem, rachunki tez.
    Czy jest to dowod ze nalezy to wszystko zabrac i oskarzyc mnie o kradziez,
    bo nie jestem w stanie udowodnic swojej niewinnosci?

    Przy kontroli drogowej sprawdzane sa dokumenty bo obowiazek posiadania ich
    naklada prawo (chyba PORD). Natomiast jak jade rowerem i mam tylko prawo
    jazdy to zaden policjant podczas kontroli nie ma prawa aresztowac mnie za
    kradziez roweru (bo nie mam dowodu na to ze to moj rower a nie kradziony).

    >> Jak powiem ze to wszystko to sa programy shareware, dema i GNU to co?

    > Hehe oni sami to sprwdzają i mówią co masz im okazać, w przypadku Win BOX
    > to CD, faktura/rachunek zakupu i licencja. W przypadku OEM jeszcze karta
    > gwarancyjna komputera o ile pamiętam. Jak masz shareware to po zakupieniu
    > on przestaje być shareware i dostajesz od producenta stosowne dokumenty.
    > GNU ma w licencji iż jest GNU więc też nie problem etc.

    Czy policjant zna _wszystkie_ programy komputerowe? Czy moze zostal raczej
    zbrojnym ramieniem Microsoftu i moze jeszcze kilku najwiekszych firm?


    Policjant nie jest tu od analizowania umow miedzy mna a Microsoftem (czy
    kimkolwiek innym).

    Co do okazywania licencji to wystarczajaco jasno wyraza sie o tym prawo
    autorskie:

    Licencja? Oczywiscie - poniewaz Art. 67.5. ustawy o prawie autorkim mowi:
    "Umowa licencyjna wyłączna wymaga zachowania formy pisemnej pod rygorem
    nieważności.", wiec nie ma obaw - licencje, z moim podpisem, przechowuje
    wlasciciel praw do oprogramowania i w razie jesli twierdzi ze ja lamie
    postanowienia tejze licencji pewnie z checia przedstawi oryginal umowy
    licencyjnej przed sadem.

    Prawo autorskie w takiej formie jaka mamy dzisiaj pozwala policji na walke z
    handlarzami oprogramowaniem, fabrykami piratow itp. Natomiast w zasadzie
    nie pozwala na walke z uzytkownikami. Uzytkownikow moze sobie firma
    poszkodowana scigac po sadach.

    I jeszcze raz mowie - sytuacja w ktorej policja wpada do domu, zabiera
    "dowody" a potem to sie mozesz w sadzie tlumaczyc ze nie zlamales prawa to
    jest panstwo policyjne w najgorszym wydaniu.

    A przestrzeganie prawa autorskiego - owszem. Ale nie tak, nie te sposoby.

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8 ... 18


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1