-
121. Data: 2003-12-05 09:22:44
Temat: Re: To do Ciebie złodzieju!
Od: "Jarosław Wiechecki" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Krzys" <k...@s...pl> napisał w wiadomości
news:3fd03bd7$1@news.home.net.pl...
>
> Użytkownik "motto" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:bqlmp4$jgh$1@news.telbank.pl...
> ... ciach....
>
[...]
> czas porusyc sprawe u trzezwo myslacych politykow..
Trzeba. Tylko trzeźwo myślących polityków brak.
> sytuacje w ktorych wchodzi sie do mieszkan na blache,
Policja nie wchodzi na blachę. Takie akcje były już przeprowadzane
wielokrotnie. Jednak paniki nie było. Może ktoś chce zbić kapitał
polityczny?
> trzeba udowadniac legalnosci oprogramowania,
Trzeba, trzeba.
> zabiera sie bezpodstawnie sprzet pozbawiajac zrodla pracy jak i dochodu
> nie powinny miec miejsca
> co o tym sadzicie?
Problem jest b.ciekawy. I dotyczy nie tylko nielegalnie używanego
oprogramowania. Co np. z komornikiem, który zajmuje sprzęt, włącznie z
dyskiem twardym na którym znajdują się projekty?O ile dobrze pamiętam to
nie, co najwyżej prawa majątkowe. Co się dzieje, gdy projekty zostaną
zniszczone przez wierzyciela lub osobę do której sprzęt trafił?Czy w takim
przypadku należy się odszkodowanie?
--
pozdrawiam
Jarosław Wiechecki
-
122. Data: 2003-12-05 09:49:46
Temat: Re: To do Ciebie złodzieju!
Od: Jacek Krzyzanowski <j...@p...pl>
motto <m...@w...pl> napisali:
> Wiem, a mam CI pokazać co na Twój temat wyszperałem? Pomijając że wszytko
> wyjęte z kontekstu dośc zabawnie brzmi to będą identyczne rewelacje.
>
Ja nie musialem szperac - zrobili to juz inni, bo trollujesz na bardzo
wielu grupach.
Mozesz pokazac, co wyszperales, chociaz i tak juz niezle zasmiecilem ta
grupe...
> Sam spadaj lub jeśli już chesz brać udział w dyskusji to mów/pisz na temat.
> Pozdrawiam i EOT motto. Dalej rozmawiamy o pirackim oprogramowaniu. :D
> ps. dlaczego ja ludziom brakuje argumentów to zaczynają się wycieczki
> personalne? :D Ja wiem, że _Złodziej_ to mocne słowo, ale według mnie tu
> jak najbardziej odpowiednie.
Po prostu w swojej historii na usenecie wyprodukowales wiele sprzecznych
ze soba wypowiedzi, a to obniza twoja wiarygodnosc.
Jestes linuksianym neofita i strasznie sie tym podniecasz szukajac przy
okazji emocji na grupach dyskusyjnych.
Co do tego, czy slowo _Zlodziej_ jest adekwatne do uzywania programu
w domu i niezarobkowo miales juz ladnie wyjasnione ze stosownymi
paragrafami, ale nie umiesz przyjac tego do wiadomosci.
Rozmowa z automatyczna sekretarka nie ma sensu. EOT.
--
....................................................
...........
. KRZYZAK jacek.krzyzanowski maupa pkpik.pl .
. Skierniewice http://www.krzyzak.motocykle.org .
............................................... ICQ 141058219 .
-
123. Data: 2003-12-05 10:04:03
Temat: Re: To do Ciebie złodzieju!
Od: Jacek Krzyzanowski <j...@p...pl>
motto <m...@w...pl> napisali:
> Wiem, a mam CI pokazać co na Twój temat wyszperałem? Pomijając że wszytko
> wyjęte z kontekstu dośc zabawnie brzmi to będą identyczne rewelacje.
>
Ja nie musialem szperac - zrobili to juz inni, bo trollujesz na bardzo
wielu grupach.
Mozesz pokazac, co wyszperales, chociaz i tak juz niezle zasmiecilem ta
grupe...
> Sam spadaj lub jeśli już chesz brać udział w dyskusji to mów/pisz na temat.
> Pozdrawiam i EOT motto. Dalej rozmawiamy o pirackim oprogramowaniu. :D
> ps. dlaczego ja ludziom brakuje argumentów to zaczynają się wycieczki
> personalne? :D Ja wiem, że _Złodziej_ to mocne słowo, ale według mnie tu
> jak najbardziej odpowiednie.
Po prostu w swojej historii na usenecie wyprodukowales wiele sprzecznych
ze soba wypowiedzi, a to obniza twoja wiarygodnosc.
Jestes linuksianym neofita i strasznie sie tym podniecasz szukajac przy
okazji emocji na grupach dyskusyjnych.
(supersedes: masz na kompie kilkadziesiat lini pirackiego kodu, czy
zaplaciles juz firmie SCO?)
Co do tego, czy slowo _Zlodziej_ jest adekwatne do uzywania programu
w domu i niezarobkowo miales juz ladnie wyjasnione ze stosownymi
paragrafami, ale nie umiesz przyjac tego do wiadomosci.
Rozmowa z automatyczna sekretarka nie ma sensu. EOT.
--
....................................................
...........
. KRZYZAK jacek.krzyzanowski maupa pkpik.pl .
. Skierniewice http://www.krzyzak.motocykle.org .
............................................... ICQ 141058219 .
-
124. Data: 2003-12-05 10:10:04
Temat: Re: To do Ciebie złodzieju!
Od: Jacek Krzyzanowski <j...@p...pl>
Robert Tomasik <r...@g...pl> napisali:
>
> Bardzo oryginalne, ale niestety nieprawdziwe. Mnie, to w takiej sytuacji
> mogą postawić zarzut. A zresztą mój samochód ma trzech współwłaścicieli.
> Myślisz, że będziemy siedzieć pod jedną celą, czy nas rozdzielą. Z zasady
> w danym momencie mogła tylko jedna osoba spośród nas kierować.
>
Byl chyba taki przypadek. Samochod w ktorym byly dwie osoby uszkodzil,
albo zabil pieszego. Jeden wskazywal drugiego jako kierowce i zaden nie
przyznawal sie do winy. No i obydwaj zostali uniewinnieni...
--
....................................................
...........
. KRZYZAK jacek.krzyzanowski maupa pkpik.pl .
. Skierniewice http://www.krzyzak.motocykle.org .
............................................... ICQ 141058219 .
-
125. Data: 2003-12-05 10:48:24
Temat: Re: To do Ciebie złodzieju!
Od: Arek <a...@e...net>
Jarosław Wiechecki rzecze:
[..]
> Nie mylę się.
Ależ mylisz się. Miała wykupione wcześniej, nie miała tylko
ze sobą podczas kontroli.
> Jeśli miałaby wykupione wcześniej, miałaby również wykupione
> za poprzednie 3 lata.
I miała, nie miała tylko na to dowodów.
> Nawet jeśli kupiła tego samego dnia, to kupiła po kontroli.
Nie kupiła tego samego dnia, miała wykupione wcześniej.
> Jeździła bez ważnego OC.
A jednak jeździła z ważnym OC. Przyznał to nawet sam sąd w uzasadnieniu.
Ten wyrok to po prostu kuriozum niebywałe.
pozdrawiam
Arek
-
126. Data: 2003-12-05 10:49:56
Temat: Re: To do Ciebie złodzieju!
Od: Arek <a...@e...net>
Krzys rzecze:
[..]
> to w koncu jak? przed czy po ?
Miała wykupione przed i nawet sąd nie podważał posiadania ważnego OC na daną chwilę.
pozdrawiam
Arek
--
http://www.hipnoza.info
-
127. Data: 2003-12-05 10:51:18
Temat: Re: To do Ciebie złodzieju!
Od: Arek <a...@e...net>
Krzys rzecze:
[..]
> zabiera sie bezpodstawnie sprzet pozbawiajac zrodla pracy jak i dochodu
> nie powinny miec miejsca
> co o tym sadzicie?
Oczywiście, że nie powinno mieć miejsca. Już nawet interweniuje rzecznik praw
obywatelskich.
Ale dobrze, że się tak stało. Wiele osób przejżało na oczy w jakim kraju żyje.
pozdrawiam
Arek
--
http://www.hipnoza.info
-
128. Data: 2003-12-05 11:59:51
Temat: Re: To do Ciebie złodzieju!
Od: <m...@b...net>
"Robert Tomasik" <r...@g...pl> wrote in message
news:bqo5fo$q6g$12@news.onet.pl...
> > ale to tylko spekulacje... bo o ile wiekszosc normalnych ludzi NIE
> ukradnie czegos, gdy jest to trudne technicznie, lub zagrozone kara, o
tyle
> wiekszoc nie bedzie miala jednak moralnych hamulcow, gdy te powyzsze
kryteria nie sa przeszkoda, jak w wypadku "sciagania" z internetu.
>
> Bo większość nie widzi niczego złego w tym. Jak cygan mówiący, że winien
> jest właściciel kury, bo kto to widział, by kurę samą na podwórku
> zostawić.
a w dodatku wypuszcza kure na droge z przyczepiona tabliczka: mozna ruszac,
ale tylko na chwile, i tylko czesc, ale jak sie wezmie do domu to po
tygodniu nalezy zakopac, albo mi zaplacic, i w zadnym wypadku nie wolno
wsadzac jej pod koguta, coby z niej byly male kurczaki :)
btw, to bardzo stare prawo: "czyja krowa, tego ciele", uzywane w prawie
autorskim obecnie.
btw, co do tego, ze wiekszosc ludzi nie widzi nic zlego w piractwie: to
niestety syndrom Kalego. Zaczynaja widziec problem, gdy sami staja sie
tworca czegos i MOGLIBY zarobic na tym pieniadze (albo tak im sie wydaje) a
tu nagle sie okazuje, ze ktos im juz to "ukradl" i nie zarobia.... (tu
nastepuje szybka kalkulacja, pomnozenie ceny detalicznej przez ilosc
egzemplarzy pirackich ("ocenia sie, ze..." i juz mozna, jak MS mowic o
miliardowych stratach ;)
Tylko ze 99% ludzi nie jest tworcami, ktorych chleb zalezy bezposrednio od
tego, co "stworza". Nie sadze, zeby nawet szeregowym pracownikow MS wypadaly
ze zmartwienia, wlosy z glowy dlatego, ze na swiecie jest 2 miliony kopii
stworzonego przez nich pakietu office , bo (zazwyczaj) dostaja pensje,
niezaleznie czy tych kopii pirackich jest 2 miliony, czy 200 sztuk. A
zazwyczaj pensje ida w dol, gdy firma ponosi straty a NIE ida w gore, gdy
podnosi zysk...
Wydaje mi sie, ze jednak gdyby nie dalo sie "ukrasc" (czy tez - ukrasc)
bezkarnie, to wiekszosc ludzi NIE uzywalaby legalnego softu, czy nie
sluchala legalnej muzyki (tylko dalej kopiowalaby na tasmy).
Choc NIE da sie (chyba?) zaprzeczyc, ze zyski producentow i autorow bylyby
wyzsze, gdyby piractwa nie bylo.
ale piractwo istnialo zawsze, (mowie o historii), zatem nie sadze, zeby dalo
sie to uciac wlasnie teraz. moze da sie ograniczyc, ale nie przemawiajac do
sumien, bo to nie dzialalo i nie dziala. Mozna na dwa sposoby: obnizyc cene
(ale jaka korporacja zrezygnuje z prognozowanych zyskow, zeby sprawdzic, czy
to dziala?) albo naciskac na prawodawcow, zeby dobrali sie piratom do skory.
I ta metode sie stosuje bo to chyba (?) latwiejsze od lapania mordercow i
zlodziei wlamujacych sie do mieszkan.
marek
-
129. Data: 2003-12-05 12:40:10
Temat: Re: To do Ciebie złodzieju!
Od: bosz <b...@u...agh.edu.pl>
m...@b...net wrote:
> "Robert Tomasik" <r...@g...pl> wrote in message
> news:bqo5fo$q6g$12@news.onet.pl...
>
>> > ale to tylko spekulacje... bo o ile wiekszosc normalnych ludzi NIE
>> ukradnie czegos, gdy jest to trudne technicznie, lub zagrozone kara, o
> tyle
>> wiekszoc nie bedzie miala jednak moralnych hamulcow, gdy te powyzsze
> kryteria nie sa przeszkoda, jak w wypadku "sciagania" z internetu.
>>
>> Bo większość nie widzi niczego złego w tym. Jak cygan mówiący, że winien
>> jest właściciel kury, bo kto to widział, by kurę samą na podwórku
>> zostawić.
>
> a w dodatku wypuszcza kure na droge z przyczepiona tabliczka: mozna
> ruszac, ale tylko na chwile, i tylko czesc, ale jak sie wezmie do domu to
> po tygodniu nalezy zakopac, albo mi zaplacic, i w zadnym wypadku nie wolno
> wsadzac jej pod koguta, coby z niej byly male kurczaki :)
> btw, to bardzo stare prawo: "czyja krowa, tego ciele", uzywane w prawie
> autorskim obecnie.
Analogia calkowicie chybiona.
A jak sie panu podoba inna - czyja maszyna tego produkt...
CALKOWICIE nie stosowana zasada...
> btw, co do tego, ze wiekszosc ludzi nie widzi nic zlego w piractwie: to
> niestety syndrom Kalego.
Niestey nie.
Tak chca ma wmowic nieudacznicy, ktorzy zamiast starac sprzedac swoj produkt
tak, by miec godziwa zaplate tworza "nowe prawo" i ci, ktorzyz tego
korzystaja.
To takie wygodne - zamiast sprzeawac domagac sie od panstwa
"ochrony interesow". I kto tu kogo okrada...
> Zaczynaja widziec problem, gdy sami staja sie
> tworca czegos i MOGLIBY zarobic na tym pieniadze (albo tak im sie wydaje)
> a tu nagle sie okazuje, ze ktos im juz to "ukradl" i nie zarobia.... (tu
> nastepuje szybka kalkulacja, pomnozenie ceny detalicznej przez ilosc
> egzemplarzy pirackich ("ocenia sie, ze..." i juz mozna, jak MS mowic o
> miliardowych stratach ;)
No wlasnie. Zamiast tez pomyslec jak zarobic prosciej zaczac narzekac...
Ale to nie znaczy, ze siema slusznosc..
> Tylko ze 99% ludzi nie jest tworcami, ktorych chleb zalezy bezposrednio od
> tego, co "stworza". Nie sadze, zeby nawet szeregowym pracownikow MS
> wypadaly ze zmartwienia, wlosy z glowy dlatego, ze na swiecie jest 2
> miliony kopii stworzonego przez nich pakietu office , bo (zazwyczaj)
> dostaja pensje, niezaleznie czy tych kopii pirackich jest 2 miliony, czy
> 200 sztuk. A zazwyczaj pensje ida w dol, gdy firma ponosi straty a NIE ida
> w gore, gdy podnosi zysk...
Jest dokladnie na odwrot...
Ono swe pensje zawdzieczaja GLOWNIE TEMU, ze dzieki pirackim kopiom
konkurencja NIE MA SZANS (jak na razie - ale to sie powolizmienia
Mandrake 9.2 zainstalowal mi sie "sam" ina razie dziala wspaniale).
> Wydaje mi sie, ze jednak gdyby nie dalo sie "ukrasc" (czy tez - ukrasc)
> bezkarnie, to wiekszosc ludzi NIE uzywalaby legalnego softu, czy nie
> sluchala legalnej muzyki (tylko dalej kopiowalaby na tasmy).
Przeciez kopiowanie muzyki na tasme jest legalne...
> Choc NIE da sie (chyba?) zaprzeczyc, ze zyski producentow i autorow bylyby
> wyzsze, gdyby piractwa nie bylo.
Alez DA SIE.
Nie byloby WCALE rynku PC gdyby nie piractwo.
panowie owi do dzis byc moze siedizeliby w swym garazu.
Rynek PC (jaki) istnieje wylacznie dziekli otwartej specyfikacji sprzetu
(czyli cos jakby zalegalizowanemu piractwu) i piratom.
> ale piractwo istnialo zawsze, (mowie o historii),
Alez nie zawsze, lecz od tad, od kad utworzono owo chore prawo.
Dawniej jak Autor napisal "Antygone" nie przyslugiwaly mu
ZADNE "prawa majatkowe" i wystawial sobie to to kto chial
> zatem nie sadze, zeby
> dalo sie to uciac wlasnie teraz. moze da sie ograniczyc, ale nie
> przemawiajac do sumien, bo to nie dzialalo i nie dziala. Mozna na dwa
> sposoby: obnizyc cene (ale jaka korporacja zrezygnuje z prognozowanych
> zyskow, zeby sprawdzic, czy to dziala?) albo naciskac na prawodawcow, zeby
> dobrali sie piratom do skory. I ta metode sie stosuje bo to chyba (?)
> latwiejsze od lapania mordercow i zlodziei wlamujacych sie do mieszkan.
Jest trzecie wyjscie i wlasnie to obserwujemy.
Dostosowanie marketngu do "wlasnosci produktu".
Programy sa SPRZEDAWANE NA TYSIACE i przez tych, ktorzy kupuja
ROZDAWANE.
Prosze sobie wyobrazic, ze Np Nwesweek kupuje licencje MS Win 2003
"dla wszystkich ludzi" i rozdaje joko "insert" na calym swiecie do swego
pisma.
Gdzie pan znajdzie wtedy piracka wersje Win 2003 ?
Wlasne polroczna licencje kupil dla swych czytelnikow jeden z
miesiecznikow...
Od dawna pisze tu i na innych grupach ze to jedyna UCZCIWA droga.
> marek
Boguslaw
-
130. Data: 2003-12-05 13:06:07
Temat: Re: To do Ciebie złodzieju!
Od: Tomasz Pyra <h...@s...iq.pl>
Elvgreen wrote:
>
> Użytkownik "Tomasz Pyra" <h...@s...iq.pl> napisał w wiadomości
> news:bqodrm$i7n$1@nemesis.news.tpi.pl...
>> No i jezeli na ten sam numer seryjny zglasza sie X komputerow dziennie z
>> roznymi konfiguracjami sprzetowymi to chyba cos nie tak...
>> Windowsy sa crackowane - co za przeszkoda dolaczyc do kolejnej wersji
>> "anty-blastera" czegos co wykryje cracka i zacznie slac do M$ pakiety o
>> tresci "hej, ho, jestem scrackowany" ;)
>
> Może powinieneś się nad tym zastanowić? Skoro tak łatwi i MS tego nie robi
> (zresztą podobnie jak było z numerami seryjnymi MS, które pasowały do
> połowy jego softu) to dlaczego są tworzone takie pozory zabezpieczeń?
Nalezy sie zastanowic co M$ ma na celu. Byc moze tylko badanie skali
zjawiska piractwa?
Podejzewam ze jezeli M$ mial by mozliwosc zlikwidowania wszystkich pirackich
kopii to by tego nie zrobil - piractwo "domowe" jest czescia ich polityki,
majacej na celu dominowanie rynku.