eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoTlumaczenie przysiegle z bledami
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 47

  • 31. Data: 2006-12-15 00:19:28
    Temat: Re: Tlumaczenie przysiegle z bledami
    Od: "Tiger" <c...@c...pl>

    >> Tak z glowy... "zgłoszenie udziału w rozprawie"? Albo cos w tym stylu?
    >> ;-)
    >
    > Gdzie wyslac nagrodę?:) Albo coś w tym stylu?:-)

    A dziekuje uprzejmie, za jakis czas, jak juz bede czul sie wystarczajaco
    profesjonalny, podejde do egzaminu na tlumacza przysieglego ;-) Mozesz dac
    mi w nagrode cos jeszcze do odgadniecia. Kocham przekopywac sie przez
    terminologie i kombinowac ;-)

    Pozdrawiam,

    Andrzej



  • 32. Data: 2006-12-15 00:22:37
    Temat: Re: Tlumaczenie przysiegle z bledami
    Od: "Tiger" <c...@c...pl>

    *cut*

    Sorry, dla mnie "no entry" w kontekscie takiego a nie innego tekstu jest
    bardzo jednoznaczne ;-) W wolnym tlumaczeniu - "brak wpisu", czyli "nie
    figuruje" na "ichni" jezyk... Co w tym dziwnego?

    Pozdrawiam,

    Andrzej



  • 33. Data: 2006-12-15 00:54:45
    Temat: Re: Tlumaczenie przysiegle z bledami
    Od: "aga.p" <c...@p...onet.pl>

    Użytkownik "BOP" napisał w wiadomości news:elsms7$7sg$1@news.onet.pl...
    > w wielu aspektach znaja jezyk lepiej niz ja). Osobiscie wole sprawdzic
    > okreslenie, terminologie u osob z ktorymi wspolpracuje lub u mojego
    > nauczyciela (Tak droga Agnieszko porzebowalem kogos kto poprawi bledy

    Po pierwsze nie każdy "nauczyciel" potrafi uczyć. Miałam do czynienia z
    nativami, którzy nie potrafili zrozumieć tekstu specjalistycznego (a co
    dopiero go wyjaśnić). Po drugie, nie mam na imię Agnieszka.

    > W fahowej literaturze anglojezycznej siedze od mniej wiecej 18 lat

    A to przemilczę wymownie...

    (I faktycznie EOT bo to NTG)

    pzdr,
    Aga


  • 34. Data: 2006-12-15 01:00:54
    Temat: Re: Tlumaczenie przysiegle z bledami
    Od: BOP <b...@m...com>

    Marcin Debowski wrote:

    (...)
    byc moze jest poprawna, sie okaze, sam jestem ciekaw.

    >Co do meritum, odpowiedzialnośc określa m.in. Ustawa z dnia 27 grudnia
    >2004 r. (wygooglaj sobie). Oczywiście możesz tez dochodzić swoich praw na
    >zasadach ogólnych KC do czego bardzo zachęcam. W pierwszym wypadku
    >(Ustawa, odpowiedzialnośc zawodowa) wyjdziesz MZ tylko na idiotę ale za to
    >będziesz mógł mówić o spisku. W drugim (KC) też zapewne wyjdziesz ale
    >szansa, że wyciagniesz z tego wszystkiego poprawne wnioski jest dużo
    >większa.
    jak na osobe zajmujaca sie prawem zbyt duza insynuacja nie uwasz?
    http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=insynuacja
    wiesz marcinie mam wrazenie ze gadam z (co najwyzej) studencikami,
    ktorzy wiecej chca wlozc w usta osob z ktorymi dyskutuja niz zstalo
    powiedziane.
    typowe dla wielu polskich grup usenetowych :/
    jak dla mnie EOT

    z zyczeniami bujnej wyobrazni
    pozdr
    Piotrek


  • 35. Data: 2006-12-15 01:08:26
    Temat: Re: Tlumaczenie przysiegle z bledami
    Od: BOP <b...@m...com>

    aga.p wrote:

    >Po pierwsze nie każdy "nauczyciel" potrafi uczyć. Miałam do czynienia z
    >nativami, którzy nie potrafili zrozumieć tekstu specjalistycznego (a co
    >dopiero go wyjaśnić). Po drugie, nie mam na imię Agnieszka.
    (....)
    >A to przemilczę wymownie...
    jednak staralas sie cos wykazac nie znajac faktow, moje graulacje :DDD


    pozdr
    Piotrek


  • 36. Data: 2006-12-15 01:09:23
    Temat: Re: Tlumaczenie przysiegle z bledami
    Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>

    Dnia 14.12.2006 BOP <b...@m...com> napisał/a:
    >>IMHO interpretacja w tym kontekście jest jednoznaczna. Brak dostępu do
    >>danych zapisano by: information unavailable, access denied albo coś w tym
    >>stylu. Jeśli masz wątpliwości, rzuć to hasło na grupę dla tłumaczy.
    > wiesz Agnieszka, bazami i informacja zajmuje sie na codzien, zyje w
    > kraju anglojezycznym od kilku lat i musze powiedziec ze dla zwyklego
    [..]
    > poslugujac sie j.ang., ale kontakt z zywym jezykiem, realia dookola to
    > zupelnie cos innego ... to czescto brzmi dziwacznie, jest niejasne,
    > choc nam moze sie wydawac ze jest poprawnie.

    To jest zawsze dobry argument i świetna retoryka, tyle że nie wiem
    dlaczego przyjmujesz fakt Twojego zagranicznego doświadczenia za taki
    wyjątkowy a opinie wypowiadających się w tym wątku osób oparte na
    doświadczeniach wyniesionych z kiepskich podręczników.

    --
    Marcin


  • 37. Data: 2006-12-15 02:13:09
    Temat: Re: Tlumaczenie przysiegle z bledami
    Od: t <r...@o...pl>

    Dnia 15-12-2006 o 02:00:54 BOP <b...@m...com> napisał(a):

    > wiesz marcinie mam wrazenie ze gadam z (co najwyzej) studencikami,

    Ja już skończyłem jakiś czas temu ;)


  • 38. Data: 2006-12-15 02:57:12
    Temat: Re: Tlumaczenie przysiegle z bledami
    Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>

    Dnia 15.12.2006 BOP <b...@m...com> napisał/a:
    > Marcin Debowski wrote:
    >
    > (...)
    > byc moze jest poprawna, sie okaze, sam jestem ciekaw.
    >
    >>Co do meritum, odpowiedzialnośc określa m.in. Ustawa z dnia 27 grudnia
    >>2004 r. (wygooglaj sobie). Oczywiście możesz tez dochodzić swoich praw na
    >>zasadach ogólnych KC do czego bardzo zachęcam. W pierwszym wypadku
    >>(Ustawa, odpowiedzialnośc zawodowa) wyjdziesz MZ tylko na idiotę ale za to
    >>będziesz mógł mówić o spisku. W drugim (KC) też zapewne wyjdziesz ale
    >>szansa, że wyciagniesz z tego wszystkiego poprawne wnioski jest dużo
    >>większa.
    > jak na osobe zajmujaca sie prawem zbyt duza insynuacja nie uwasz?
    > http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=insynuacja

    Wyjaśnisz o co Ci chodzi czy będziesz raczej odnosił się jak i w
    tym liście "argumentami" ad persona zamiast odpisać choć nieco
    merytorycznie? Retorycznie pytam. Dostałeś o co prosiłeś. Podziękowań się
    nie spodziewałem śledzą twoje inne odpowiedzi. Nie potrafisz skorzystać z
    googla - też twój problem.

    > wiesz marcinie mam wrazenie ze gadam z (co najwyzej) studencikami,
    > ktorzy wiecej chca wlozc w usta osob z ktorymi dyskutuja niz zstalo
    > powiedziane.

    Mentorski ton Cię widzę nie opuszcza. Serio, skorzystaj z rady, pozwij
    tłumacza z powództwa cywilnego. Najpierw jeszcze udaj się do prawnika i
    zapytaj co on o tym sądzi. Potem napisz tutaj, jakie można wyciągnąć
    konsekwencje wobec niego, gdy nie spodoba Ci się jego rada a znajoma która
    mieszka obok wydziału prawa pobliskiego uniwersytetu zawyrokuje że nie
    miał racji.

    > typowe dla wielu polskich grup usenetowych :/
    > jak dla mnie EOT

    Typowe to jest niestety Twoje wystąpienie. Przychodzisz, prosisz o radę,
    rada Ci się nie podoba więc próbujesz wszystkich przekonać, że nie mają
    racji, a jeśli się nie zgadzają to paniom sugerujesz, że im czegoś brakuje
    (nie, nie %) a innych wyzywasz od studencików. Ale to serio nikogo nie
    wzrusza. Powinieneś dostać w zasadzie standardową dla sobie podobnych
    odpowiedź już na samym poczatku: idź do prawnika w realu, zapłacisz mu,
    będzie musiał Cię wysłuchiwać bez denerwujących Cię komentarzy, potem kto
    wie, może się nawet podejmie sprawy i nie będziesz musiał składać na niego
    skargi?

    --
    Marcin


  • 39. Data: 2006-12-15 03:01:27
    Temat: Re: Tlumaczenie przysiegle z bledami
    Od: Jasek <j...@p...onet.pl>

    BOP wrote:
    > Jasek wrote:
    >
    >> Obawiam sie ze ona ma racje. Zwrot "no entry" jest zwrotem IMHO jak
    >> najbardziej poprawnym.
    > samo enrty jest czytelne,
    > no such entry rowniez,
    > no entry jest m.in. zwiazane z brakiem dostepu tu: do danych,
    > tlumaczenie takiego txt nie powinno dawac mozliwosci az takich
    > interpretacji, tym bardziej ze wystepowala o nie osoba trzecia, co
    > jest nie bez znaczenia w tym kontekscie.

    Napisze wprost. Daj sobie spokoj. Szukasz dziury w calym i tyle. Nie
    dalej jak 2 godziny temu rozmawialem z osoba ktora zawodowo trudni sie
    przeszukiwaniem kartotek kryminalnych i wystawianiem zaswiadczen na
    potrzeby ambasady Kanadyjskiej. Rzecz sie dzieje w USA. Czlowiek
    potwierdzil, ze "no entry" znaczy to co znaczy i tlumaczenie jest jak
    najbardziej poprawne, nie ma innych w tym kontekscie znaczen etc. etc...

    Jacek


  • 40. Data: 2006-12-15 04:00:35
    Temat: Re: Tlumaczenie przysiegle z bledami OT
    Od: BOP <b...@m...com>

    Marcin Debowski wrote:


    >To jest zawsze dobry argument i świetna retoryka, tyle że nie wiem
    >dlaczego przyjmujesz fakt Twojego zagranicznego doświadczenia za taki
    >wyjątkowy a opinie wypowiadających się w tym wątku osób oparte na
    >doświadczeniach wyniesionych z kiepskich podręczników.
    marcinie czepiasz sie, ponownie wykazujesz te dosc toksyczna tendencje
    do insynuowania. nie wiem, czy oczekujesz jakiejs netowej awanturki?
    (mam nadzieje ze nie)
    a gdzie domniemanie niewinnosci? ;)

    odpowiem by zakonczyc temat i cie troche rozczarowac.
    nie widze miejsca w ktorym wskazuje na to, ze grupowicze korzystaja z
    kiepskich podrecznikow.

    "o wyjatkowosci doswiadczneia" rowniez nigdzie nie pisalem, natomiast
    jest dla mnie ono bardzo cenne. majac kontakt z jezykiem kilkanascie
    godzin /24 (roznica jest oczywista). mam swiadomosc ze jest wiele osob
    ktore posiadaja te sposobnosc, wiec nie mam pojecia o jakiej
    "wyjatkowosci doswiadczenia" piszesz . SAVY?

    odpowiedzi z urzedu jeszcze nie otrzymalem, gdy otrzymam, to bede
    bogatszy o kolejny zwrot lub nie i wybacz wylacznie to bedzie dla mnie
    konkretem - naturalna nauka jezyka bardzo mi odpowiada.

    tyle na temat odpowiedzialnosci prawnej ;)

    pozdr
    Piotrek

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1