eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Thuje z posadzeniem - jaka rekojmia
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 28

  • 21. Data: 2012-05-28 08:43:57
    Temat: Re: Thuje z posadzeniem - jaka rekojmia
    Od: "Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>

    Dnia Sun, 27 May 2012 22:19:04 +0200, Bydlę napisał(a):

    > Ty to wiesz. Ja to wiem. A autor wątku uważa, że nieważne co się stało
    > i co napisał, winny jest sprzedawca...

    Bo jest.

    Henry


  • 22. Data: 2012-05-28 09:28:53
    Temat: Re: Thuje z posadzeniem - jaka rekojmia
    Od: Ariusz <a...@g...pl>

    W dniu 2012-05-27 10:21, .B:artek. pisze:
    > W dniu 26-05-2012 18:36, Massai pisze:
    >> Tylko trzeba jeszcze udowodnić że sprzedał już uschnięte i kupujący nie
    >> zauważył...
    >
    > Co? Dlaczego?? Przecież tu chodzi o to, że na początku rośliny były OK,
    > a potem szlag je trafił. Po co udowadniać, że od początku były
    > uschnięte? Przecież rzecz się może popsuć też po pewnym czasie i przed
    > tym rękojmia albo niezgodność towaru z umową też chroni.
    >
    Do pół roku sprzedawca, jeżeli odrzuca niezgodność towaru... musi
    udowodnić, że z winy kupującego te tuje uschły, a po pół roku, już
    kupujący, że z winy sprzedawcy.
    Na zdrowy rozsądek popatrzeć u sąsiadów ile ta ciężka zima tui
    sponiewierała...

    Ariusz



  • 23. Data: 2012-05-28 13:23:22
    Temat: Re: Thuje z posadzeniem - jaka rekojmia
    Od: Skrypëk <škrypëk@pűbliçenëmy.pl>

    Henry(k) <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl> wrote:
    > Dnia Sun, 27 May 2012 22:19:04 +0200, Bydlę napisał(a):
    >
    >> Ty to wiesz. Ja to wiem. A autor wątku uważa, że nieważne co się
    >> stało i co napisał, winny jest sprzedawca...
    >
    > Bo jest.

    Mniej więcej tak samo jak sprzedawcy samochodów są winni pijanych kierowców.


  • 24. Data: 2012-05-28 13:27:50
    Temat: Re: Thuje z posadzeniem - jaka rekojmia
    Od: Skrypëk <škrypëk@pűbliçenëmy.pl>

    Nixe <n...@n...pl> wrote:
    > "Bydlę" <p...@g...com> napisał w wiadomości
    >
    >> Ty to wiesz. Ja to wiem. A autor wątku uważa, że nieważne co się
    >> stało i co napisał, winny jest sprzedawca...
    >
    > Poniekąd można tak uznać, jeśli nakazał podlewać w takiej ilości, że
    > rośliny padły.

    Jestem głęboko przekonany, że sprzedawca zalecił rośliny podlewać a nie
    przelewać i zamordować.


  • 25. Data: 2012-05-29 09:17:11
    Temat: Re: Thuje z posadzeniem - jaka rekojmia
    Od: "Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>

    Dnia Mon, 28 May 2012 13:23:22 +0200, Skrypëk napisał(a):

    > Mniej więcej tak samo jak sprzedawcy samochodów są winni pijanych kierowców.

    "Po prostu zgnily po kazal lac wode na potege i tam gdzie jej bylo
    najwiecej tam uschly."

    Myślisz że OP sam sobie wymyślił to "lanie na potęgę"? To nie samochód że
    ma instrukcję obsługi i wymaga prawa jazdy, gdzie na kursie uczą żeby nie
    jeździć po pijanemu. Nikt nie musi się znać na ogrodnictwie - dowiedział
    się że ma lać to lał. Możesz to nazwać naiwnością, ale na pewno nie winą.

    Henry


  • 26. Data: 2012-05-29 12:17:50
    Temat: Re: Thuje z posadzeniem - jaka rekojmia
    Od: Skrypëk <škrypëk@pűbliçenëmy.pl>

    Henry(k) <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl> wrote:
    > Dnia Mon, 28 May 2012 13:23:22 +0200, Skrypëk napisał(a):
    >
    >> Mniej więcej tak samo jak sprzedawcy samochodów są winni pijanych
    >> kierowców.
    >
    > "Po prostu zgnily po kazal lac wode na potege i tam gdzie jej bylo
    > najwiecej tam uschly."
    >
    > Myślisz że OP sam sobie wymyślił to "lanie na potęgę"?

    Myślę że tak. Nie wierzę, że sprzedawca powiedział "a lej pan na potęgę aż
    cały ogród zacznie pływać".

    > Nikt nie musi się znać na
    > ogrodnictwie - dowiedział się że ma lać to lał.

    A potem się brutalnie dowiedział, że ma nie przelewać. Na błędach można dużo
    się nauczyć. Może kiedyś go olśni, że powinien też podlewanie uzależnić od
    temperatury i opadów.

    > Możesz to nazwać naiwnością, ale na pewno nie winą.

    A dlaczego miałbym to nazywać naiwnością i niewinnością? Co to za
    protekcjonalne traktowanie? To przecież chyba dorosły człowiek.
    To jest po prostu jego błąd, więc jego wina.



  • 27. Data: 2012-05-30 23:53:18
    Temat: Re: Thuje z posadzeniem - jaka rekojmia
    Od: "Jarosław Bomba" <b...@g...com>

    >
    > Co? Dlaczego?? Przecież tu chodzi o to, że na początku rośliny były OK, a
    > potem szlag je trafił. Po co udowadniać, że od początku były uschnięte?
    > Przecież rzecz się może popsuć też po pewnym czasie i przed tym rękojmia
    > albo niezgodność towaru z umową też chroni.
    >

    jak Ci chomik zdechnie tez zechcesz zwrocic ? ;)



  • 28. Data: 2012-06-01 16:01:10
    Temat: Re: Thuje z posadzeniem - jaka rekojmia
    Od: <m...@i...pl>


    Użytkownik "Skrypëk" <škrypëk@pűbliçenëmy.pl> napisał w wiadomości
    news:4fc36117$0$14163$c3e8da3$40cdd511@news.astraweb
    .com...
    | Nixe <n...@n...pl> wrote:
    | > "Bydlę" <p...@g...com> napisał w wiadomości
    | >
    | >> Ty to wiesz. Ja to wiem. A autor wątku uważa, że nieważne co się
    | >> stało i co napisał, winny jest sprzedawca...
    | >
    | > Poniekąd można tak uznać, jeśli nakazał podlewać w takiej ilości, że
    | > rośliny padły.
    |
    | Jestem głęboko przekonany, że sprzedawca zalecił rośliny podlewać a nie
    | przelewać i zamordować.

    Sprzedawca sprzedal z posadzeniem 100 drzewek na wiosne 100 srzewek na
    jesien.
    Jedne i drugie kazal podlewac na umór - twierdzil ze im wiecej tym lepiej.
    Kubików szło tyle że głowa boli.
    Jesenne były już podlewane sporadycznie. Te sa ladne i nie uschla zadna.
    Wiosenne podlewane na umor czesciowo uschly - jakies 15%
    Co ciekawe uschly tam gdzie byly podlewane najwiecej np przy
    nieszczlenosciach zlaczek weza do podlewania.
    Sprzedawca te wiosenne jescze na jesien przycinal.
    Mial nawet pretensje ze byly za malo podlewane - co ciekawe jesenia
    uschniete byly chyba 3 sztuki.
    moim zdaniem sprzedawca nie ma pojecia o rosilnach i udzielil zlej porady.
    Teraz probuje sie wymigac.

    |


strony : 1 . 2 . [ 3 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1