Pierwszy raz zdecydowałem się tu napisać w związku z czym uprzejmie witam grupę.

Mam problem z ciągnącą się od trzech lat wyjątkowo uciążliwą windykacją ze
strony TPSA i kolejnych firm windykacyjnych całkowicie nienależnej, wręcz
kuriozalnej wierzytelności. Nie będę opisywał szczegółów (chyba że ktoś będzie
zainteresowany), jestem w 100% pewien swego stanowiska i potrafię je uzasadnić
na podstawie zapisów zawartej umowy i regulaminu świadczenia usług. Dwie firmy
windykacyjne zaprzestały postępowania po moich wyjaśnieniach, trzecia firma,
która według mojej wiedzy aktualnie posiada tę wierzytelność również
zadeklarowała zatrzymanie procedury i przestałem otrzymywać od niej pisma.
Stopień uciążliwości z powodu nękania mnie wszystkimi pismami jakie otrzymałem,
jakich się spodziewam w przyszłości i pisania wyjaśnień z mojej strony dojrzał
do tego, że chcę załatwić sprawę ostatecznie na drodze sądowej i domagać się nie
tylko zakończenia "złośliwego niepokojenia" ale również naprawienia szkody
wyrządzonej mi tym działaniem poprzez zasądzenie od pozwanego wysokiej wpłaty na
rzecz jakiejś organizacji charytatywnej.

Problem polega na tym, że nie chcę pozywać firmy windykacyjnej, która jest dla
mnie aktualnie stroną z racji cesji wierzytelności, gdyż wszystko wskazuje na
to, iż złożone jej przeze mnie wyjaśnienia są wystarczające, sprawa
prawdopodobnie wróci do TPSA o czym raczej nie zostanę powiadomiony a następnie
trafi do kolejnej firmy windykacyjnej i tak aż do wyczerpania wszystkich
windykatorów działających w Polsce.

Na podstawie jakiego artykułu mogę złożyć pozew przeciw TPSA i co zrobić, aby
nie został on oddalony z powodu pozwania niewłaściwej strony? Czy uczepić się
złośliwego niepokojenia (art. 107 KW), czy może naruszenia ustawy o ochronie
danych osobowych poprzez przekazywanie ich zewnętrznym podmiotom mimo
kwestionowania przeze mnie w pismach do TPSA wierzytelności, która była
przedmiotem kolejnych cesji? Może powinienem po prostu sądownie zakwestionować
wierzytelność (jak to się w praktyce robi?) a może złożyć doniesienie do
prokuratury w związku z usiłowaniem wyłudzenia? Może jednak należy zrobić coś
zupełnie innego?

Dodam, że wartość przedmiotu sprawy jest śmieszna (w okolicach 100 zł) i nie mam
najmniejszego problemu finansowego z jej zapłatą jak i pokryciem kosztów
sądowych w razie ewentualnej przegranej. Mam problem z tym, że nie zgadzam się
być jawnie oszukany i chcę uzyskać zadośćuczynienie (wspomniana wpłata
charytatywna) za doznane przez ostatnie trzy lata "szkody moralne" w związku z
koniecznością uciązliwego bronienia się przed tym.

Z góry dzięki za wszelkie podpowiedzi, przepraszam za moje prawne lamerstwo i
serdecznie pozdrawiam

pinkdotR

do góry

Użytkownik "pinkdotR" <wronski_nie_@rose_znosze_.man._spamu_poznan.pl>
napisał w wiadomości news:f4kc8h$lsa$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Pierwszy raz zdecydowałem się tu napisać w związku z czym uprzejmie witam
grupę.
>
> Mam problem z ciągnącą się od trzech lat wyjątkowo uciążliwą windykacją ze
> strony TPSA i kolejnych firm windykacyjnych całkowicie nienależnej, wręcz
> kuriozalnej wierzytelności. Nie będę opisywał szczegółów (chyba że ktoś
będzie
> zainteresowany),
-------------------------
Opisz na priv dokładnie o co chodzi?

do góry

pinkdotR wrote:


> Dodam, że wartość przedmiotu sprawy jest śmieszna (w okolicach 100
> zł) i nie mam najmniejszego problemu finansowego z jej zapłatą jak i
> pokryciem kosztów sądowych w razie ewentualnej przegranej. Mam
> problem z tym, że nie zgadzam się być jawnie oszukany i chcę uzyskać
> zadośćuczynienie (wspomniana wpłata charytatywna) za doznane przez
> ostatnie trzy lata "szkody moralne" w związku z koniecznością
> uciązliwego bronienia się przed tym.

Piszesz o tych śmiesznych firmach windykacyjnych co piszą listy w stylu
reklam Readers Digest czy innego telesklepu i wysyłają je zwykłymi listami?

do góry

> Piszesz o tych śmiesznych firmach windykacyjnych co piszą listy w stylu
> reklam Readers Digest czy innego telesklepu i wysyłają je zwykłymi listami?

Jak mi sie uda, dzisiaj wieczorem opublikuje skany 5 pisemek
od takiej smiesznej firemki. Rzekomy dlug rowniez z TPSA,
sprawa ma juz 3 lata i kilka miesiecy (ale pisma dopiero zaczeli
w listopadzie zeszlego roku przysylac).

Cechy charakterystyczne:

- ton pisemek zmienia sie od polubownego do zastraszania z powolywaniem
sie na nie majace zadnego seksu w danym przypadku paragrafy KC

- na kazdym pismie podpisuje sie inny specjalista ds. windykacji
(za kazdym razem po telefonie, okazuje sie ze akurat tego specjalisty
w firmie nie ma). zeby bylo smieszniej, niektore podpisy wygladaja
na mazane jedna reka.

- podczas rozmowy telefonicznej ton rozmowy zmienia sie w zaleznosci
od czasu jej trwania, od lagodnej do dosc nieprzyjemnej a rozmowca
stara sie wsadzic w usta zwrot "oddam Wam te pieniadze"

--
tomek nowak
http://rezist.com
http://anvilstrike.com
http://icic.pl

do góry

Użytkownik "rezist.com" <r...@s...us> napisał w wiadomości
news:f4lilg$2407$2@sparrow.axelspringer.com.pl...

> - podczas rozmowy telefonicznej ton rozmowy zmienia sie w zaleznosci
> od czasu jej trwania, od lagodnej do dosc nieprzyjemnej a rozmowca
> stara sie wsadzic w usta zwrot "oddam Wam te pieniadze"

A mozesz mi wyjasnic po co rozmawiasz z tymi firmami windykacyjnymi skoro
jesli sprawa ma ponad 3 lata to roszczenie sie prawdopodobnie przedawnilo?
Zamiast z nimi konwersowac krotkie pismo do TPSA z wiadomoscia do nich, ze
roszczenie uleglo przedawnieniu i aby odstapili od jego windykowania. Ja tak
zrobilam z kanal plusem. Po 6 latach od rozwiazania z nimi umowy jakis kruk
czy inne badziewie przyslal mi pismo, ze zalegam za 2 mce abonamentu -
napisalam pisemko do cyfry+, ze nie pamietam czy zalegalam czy nie bo nie
przechowuje rachunkow tak dlugo, ale nawet gdybym zalegala to roszczenie sie
przedawnilo i dostalam pismo od Cyfry plus, ze odstepuja od windykacji.

Angie

do góry

Użytkownik "rezist.com" <r...@s...us> napisał w wiadomości
news:f4lilg$2407$2@sparrow.axelspringer.com.pl...

> - na kazdym pismie podpisuje sie inny specjalista ds. windykacji
> (za kazdym razem po telefonie, okazuje sie ze akurat tego specjalisty
> w firmie nie ma). zeby bylo smieszniej, niektore podpisy wygladaja
> na mazane jedna reka.

Na pewno sa podpisane? Bo moim zdaniem wrzucany tam jest skan podpisu.

- pisma przychodza listami zwyklymi

- pisma wystosowuje firma z Polski powolujaca sie na pelnomocnicto udzielone
przez firme z Luksemburga

> - podczas rozmowy telefonicznej ton rozmowy zmienia sie w zaleznosci
> od czasu jej trwania, od lagodnej do dosc nieprzyjemnej a rozmowca
> stara sie wsadzic w usta zwrot "oddam Wam te pieniadze"

Hyhy, ostatni tekst do konsultatntki z tego typu firmy:

Jezeli twierdzicie, ze zobowiazanie jest wymagalne i dopusciliscie do uplywu
terminu przedawnienia, to albo jednak nie bylo wymagalne i mamy do czynienia
z proba wyludzenia, albo bylo wymagalne i ktos zadzialal na szkode spolki.
Przestaniecie zawraca dupe, czy mam sie zaczac zastanawiac, ktora wersje
zglosic jako podejrzenie popelnienia przestepstwa?

-- --- -- --- -- ---
sz. & Draco - byrnenski pies pasterski
http://szomiz.republika.pl/dod/draco/

do góry

> A mozesz mi wyjasnic po co rozmawiasz z tymi firmami windykacyjnymi skoro
> jesli sprawa ma ponad 3 lata to roszczenie sie prawdopodobnie przedawnilo?

Bo lubie. Kazda rozmowa jest nagrywana przeze mnie, wiec nie sadze zeby
zaryzykowali uznanie dlugu przez telefon.

Pozatym, lubie sie czasem rozerwac.

> Zamiast z nimi konwersowac krotkie pismo do TPSA z wiadomoscia do nich, ze
> roszczenie uleglo przedawnieniu i aby odstapili od jego windykowania.

TPSA przyslalo pisemko ze przekazuje zobowiazanie firmie X,Y...
podpisana jakas tam Abramowicz, czy podobnie.

> przechowuje rachunkow tak dlugo, ale nawet gdybym zalegala to roszczenie sie
> przedawnilo i dostalam pismo od Cyfry plus, ze odstepuja od windykacji.

DOkladnie wiem co moga, ile moga i co im moge powiedziec.
Tak jak napisalem, dla sportu :)


--
tomek nowak
http://rezist.com
http://anvilstrike.com
http://icic.pl

do góry

> Na pewno sa podpisane? Bo moim zdaniem wrzucany tam jest skan podpisu.

Musze sprawdzic, ale zdaje sie ze tak.

> - pisma przychodza listami zwyklymi

Zgadza sie.

> - pisma wystosowuje firma z Polski powolujaca sie na pelnomocnicto udzielone
> przez firme z Luksemburga

Nie w moim przypadku :)

--
tomek nowak
http://rezist.com
http://anvilstrike.com
http://icic.pl

do góry

Użytkownik "Wojtek" <a...@p...fm> napisał w wiadomości
news:f4kg46$nvq$1@news.dialog.net.pl...
>
> -------------------------
> Opisz na priv dokładnie o co chodzi?

To już napiszę lepiej tu, to nic prywatnego, tylko nie chciało mi się
kolejny raz tej historii opowiadać. Postaram się streścić: TPSA wystawiła mi
pierwszą fakturę za telefon za okres od daty wcześniejszej niż data
podpisania umowy oraz na nieprawidłowy abonament (wtedy standardowy zamiast
oszczędnego, który wybrałem). Jeszcze trzy kolejne faktury zostały
wystawione na nieprawidłowy abonament. Każdą natychmiast reklamowałem i w
każdym przypadku na _pełną kwotę_ gdyż do poprawy było wszystko - zarówno
abonament jak i opłata za połączenia wymagająca przeliczenia według innych
stawek i po uwzględnieniu darmowych impulsów, które w ab. oszczędnym były a
w standardowym nie. Reklamacje zostały uwzględnione w całości na moją
korzyść a najdłużej ciągnąca się, dotycząca poprawienia daty zawarcia umowy
była rozpatrywana aż 8 miesięcy.

W tym czasie wielokrotnie poganiałem sprawę i beskutecznie usiłowałem
dowiedzieć się jaka będzie prawidłowa kwota do zapłaty. Wszystkie poprawne
faktury płaciłem w terminie, wszystkie korygowane w chwili otrzymania
korekty a tę najdłużej rozpatrywaną zaraz, gdy podano mi prawidłową kwotę
(jakiś miesiąc przed otrzymaniem korekty).

Zanim minęło te 8 miesięcy TPSA wystawiała mi żądania zapłaty, które też
reklamowałem, przekazała sprawę do windykatora Intrum Justitia i zdążyła
wyłączyć mi telefon w kierunku wychodzącym (pozbawiając mnie jednocześnie
możliwości użycia darmowych impulsów). Złożyłem wyjaśnienia windykatorowi,
zakwestionowałem wyłączenie telefonu jako bezpodstawne (jedyna nieopłacona
wtedy faktura była wystawiona błędnie, znajdowała się w postępowaniu
reklamacyjnym a TPSA nie była w stanie podać mi prawidłowej kwoty
należności). Widnykator zwrócił sprawę, linia została włączona.

TPSA wystawiła mi standardową fakturę za miesiąc, w którym wyłączony był mój
telefon, ja tę fakturę zareklamowałem i odmówiłem zapłaty z tytułu
bezpodstawnego niewypełnienia przedmiotu umowy. Pojawiła się jeszcze nota
odsetkowa za zapłatę wcześniej reklamowanych faktur w terminach korekt
zamiast w oryginalnych terminach płatności błędnych faktur. Zakwestionowałem
ją i odstąpiono od windykacji tej noty.

Po kilku miesiącach znowu odłączono mi telefon w kierunku wychodzącym z
powodu braku zapłaty faktury za okres pierwszego wyłączenia. Też to
zareklamowałem i w końcu wypowiedziałem umowę. Do zakończenia okresu
wypowiedzenia nie przywrócono już działania mojego telefonu. Był wyłączony
przez kolejne dwa miesiące.

TPSA najpierw sama wysyłała mi wezwania do zapłaty, potem skorzystała z
firmy Pactor, której też składałem wyjaśnienia a obecnie w posiadaniu
rzekomego długu (za 3 miesiące niedziałania telefonu) znajduje się firma EOS
KSI Polska. Ta ostatnia była wyjątkowo uporczywa i (chyba) dała sobie ze mną
spokój dopiero po dwukrotnym pisemnym żądaniu z mojej strony, skardze do
GIODO na naruszenie ustawy o ochronie danych osobowych i rozmowie
telefonicznej, którą nagrałem informując ich o tym.

Tak, jak pisałem wcześniej, chcę załatwić sprawę ostatecznie a nie z
aktualnie zajmującą się nią firmą windykacyjną i chcę uzyskać
zadośćuczynienie za nękanie mnie i mój stracony czas i dlatego jestem
zainteresowany powództwem, które pozwoli mi doprowadzić do takiego skutku.

Wiem, że mogę olewać to, co dostaję. Wiem, że bez wniesienia sprawy ani TPSA
ani żaden windykator niczego ode mnie nie uzyska. Wiem, że w przypadku
wniesienia sprawy będę się mógł obronić ale mam już tego dość i nie chcę się
bronić - chcę aktywnie zaatakować :)

pozdrowionka

pinkdotR

do góry

Użytkownik "Angie" <j...@o...eu> napisał w wiadomości
news:f4lno3$i7c$1@news.onet.pl...
>
> A mozesz mi wyjasnic po co rozmawiasz z tymi firmami windykacyjnymi skoro
> jesli sprawa ma ponad 3 lata to roszczenie sie prawdopodobnie przedawnilo?

Czy faktycznie się przedawniło, skoro firmy windykacyjne wykazują cały czas
aktywność? Przeczytałem, że jest coś takiego, jak przerwanie biegu
przedawnienia, patrz np. tu: http://animatek.w.interia.pl/przerwanie.html
oraz tu: http://pl.wikipedia.org/wiki/Przedawnienie_(prawo_cy
wilne) i nie
wiem czy czasem samo wysłanie pisma z żądaniem zapłaty nie jest "wszczęciem
mediacji" które stanowi jeden z warunków przerwania biegu przedawnienia.
Przy okazji - co to jest "powołanie się na zarzut potrącenia"?

pozdrowionka

pinkdotR

do góry