Witam,
zawarłem umowę z TP SA na Neostradę w promocji.
Najpierw przysłali fakturę na zbyt wysoką kwotę - taką jak bez promocji.
Po reklamacji przysłali fakturę korygującą na kwotę w ogóle bez Neostrady...
:)
(Tzn. za sam telefon).
Ile powinienem zapłacić w takiej sytuacji - tyle co na fakturze,
czy tyle ile było na umowie ?
I dwa - czy jeśli będę płacić kwotę z faktury,
to gdy się w końcu zorientują -
czy mają prawo naliczyć mi odsetki ?

M.

do góry

Karol pisze:

> Ile powinienem zapłacić w takiej sytuacji - tyle co na fakturze,
> czy tyle ile było na umowie ?

Tyle ile powinienes

> I dwa - czy jeśli będę płacić kwotę z faktury,
> to gdy się w końcu zorientują -
> czy mają prawo naliczyć mi odsetki ?

Tak i wezwac do zaplaty zaleglej kwoty.

--
Pozdrawiam
Jacek Kustra

do góry

Dnia Sun, 28 Sep 2008 21:16:18 +0200, castrol napisał(a):

>> Ile powinienem zapłacić w takiej sytuacji - tyle co na fakturze,
>> czy tyle ile było na umowie ?
> Tyle ile powinienes

A gdyby bylo placone przez "polecenie zaplaty"?

>> I dwa - czy jeśli będę płacić kwotę z faktury,
>> to gdy się w końcu zorientują -
>> czy mają prawo naliczyć mi odsetki ?
> Tak i wezwac do zaplaty zaleglej kwoty.

W kontekscie tego co wyzej - czy to nie jest jakis sposob na przekret
doskonaly? Wybierac klientow z poleceniem zaplaty i wystawiac im (w sumie
to bankowi) faktury na 1 gr. Pozniej upomniec sie o brakujaca kwote razem z
odsetkami.

--
Pozdrawiam,
Jasko Bartnik

do góry

Jan Bartnik pisze:

> A gdyby bylo placone przez "polecenie zaplaty"?

To samo. Przeciez klient widzi ile zaplacil prawda? I powinien
zorientowac sie ze cos jest nie tak.


--
Pozdrawiam
Jacek Kustra

do góry

castrol wrote:
> Jan Bartnik pisze:
>
>> A gdyby bylo placone przez "polecenie zaplaty"?
>
> To samo. Przeciez klient widzi ile zaplacil prawda? I powinien
> zorientowac sie ze cos jest nie tak.
>
>
Teoretycznie powinien. Ale... czy nie jest naganne oszukiwanie/naciaganie?

do góry

Marian wrote:

>> To samo. Przeciez klient widzi ile zaplacil prawda? I powinien
>> zorientowac sie ze cos jest nie tak.
>>
> Teoretycznie powinien. Ale... czy nie jest naganne
> oszukiwanie/naciaganie?

Klient powinien zapłacić tyle ile powinien, czyli tyli ile ma w umowie.
Faktura jest w ogóle bez znaczenia. Może nawet nie przychodzić, co nie
znaczy, że klient może wtedy nie płacić.
I wszystko jest jasne, dopóki opłata jest stała.

Ciekawe natomiast jak to wygląda w sytuacji gdy kwoty są różne, bo
zależą od jakiegoś tam bierzącego ( miesięcznego ) użycia...

do góry

d852 wrote:
> Marian wrote:
>
>>> To samo. Przeciez klient widzi ile zaplacil prawda? I powinien
>>> zorientowac sie ze cos jest nie tak.
>>>
>> Teoretycznie powinien. Ale... czy nie jest naganne
>> oszukiwanie/naciaganie?
>
> Klient powinien zapłacić tyle ile powinien, czyli tyli ile ma w umowie.
> Faktura jest w ogóle bez znaczenia. Może nawet nie przychodzić, co nie
> znaczy, że klient może wtedy nie płacić.
> I wszystko jest jasne, dopóki opłata jest stała.
>
> Ciekawe natomiast jak to wygląda w sytuacji gdy kwoty są różne, bo
> zależą od jakiegoś tam bierzącego ( miesięcznego ) użycia...

Mialem tak z gazownia - po zleceniu stalym rachunki drastycznie wzrosly.
Zmalaly po rezygnacji i po tym jak zaczalem placic tyle ile mi sie
wydawalo i kazda fakture reklamowac. A oni je korygowali "faktycznie
jakis blad w systemie". Zrezygnowalem z wszystkich zlecen,teraz kazde
place "recznie". Bo nie ma innego sposobu na tych ... no napisze co
mysle - zlodzieji.

:/

do góry

Dnia Sun, 28 Sep 2008 21:56:37 +0200, castrol napisał(a):

>> A gdyby bylo placone przez "polecenie zaplaty"?
> To samo. Przeciez klient widzi ile zaplacil prawda? I powinien
> zorientowac sie ze cos jest nie tak.

Ja nic nie widze. Mam jedno polecenie zaplaty i dostaje tylko wiesci
"wystawiono fakture", "fakture oplacono przez polecenie zaplaty,
dziekujemy". Sam i tak zerkam czy sciagneli z konta ile trzeba... ale nie
kazdy przeciez sprawdza... w koncu po to mam polecenie zaplaty zeby sie tym
nie martwic.

--
Pozdrawiam,
Jasko Bartnik

do góry

Użytkownik "d852" <d...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:gboo7p$8a8$1@news.onet.pl...
> Marian wrote:

> I wszystko jest jasne, dopóki opłata jest stała.
>
> Ciekawe natomiast jak to wygląda w sytuacji gdy kwoty są różne, bo zależą
> od jakiegoś tam bierzącego ( miesięcznego ) użycia...

Zwyczajnie, przychodzi inkasent spisuje stan licznika i dostajesz kwity...

Pozdarwiam Przemek

do góry

> Zwyczajnie, przychodzi inkasent spisuje stan licznika i dostajesz kwity...

Teoretycznie. Praktycznie to z gazowni inkasent nie przyszedł, a ja dostałem fakturę
na 300 zł wyliczoną wg ciśnienia i fazy księżyca chyba. Żeby było śmieszniej to
fakturę otrzymałem 18 sierpnia z terminem płatności 17 sierpnia. Na szczęście dobry
opier*ol rozwiązał problem.

*piotr'ek*

do góry