-
1. Data: 2005-06-01 21:47:13
Temat: Re: TP S.A. - telefon po rozwodzie.
Od: "ghostrider" <g...@r...gixxer.spammers.CLUB.org>
<mniam>
podczas rozmowy z debilem/ka na 9393 popros o rozmowe z "reklamatorem" lub
"liderem" - dzwonic i probowac do skutku...
mozesz tez wypisac sobie upowaznienie od meza - np. w drodze do telepunktu
;> lub wyslac odpowiednia prosbe faxem - a tam juz podpisac sie mogl i
sasiad ;>
ale to jest bee i niezgodne z prawem niestety ;>
ghostrider
-
2. Data: 2005-06-01 21:49:20
Temat: TP S.A. - telefon po rozwodzie.
Od: Andrzej <v...@b...cy>
Witam.
Sprawa wygląda tak - moja koleżanka niedawno się rozwiodła, były mąż
wyprowadził się z mieszkania - sąd na rozprawie rozwodowej zabrał mu
prawa głównego najemcy. Jest nadal zameldowany, ale klucze oddał pół
roku temu i przez ten czas w mieszkaniu się nie pokazał.
Problem jak zwykle wynikł z telefonem telekomuny. Otóż telefon jest
zarejestrowany na oboje małżonków i w tej chwili telekomuna nie daje się
w żaden sposób tknąć. Chodzi konkretnie o to, że żona chce przepisać
telefon tylko na siebie - wydaje się to oczywiste, bo choćby wziąć
przecież pod uwagę to, że telefon stacjonarny jest przypisany do
konkretnego lokalu, nie tak jak komórka... A tymczasem np. były mąż może
sobie wybierać bilingi i co gorsza - ma do tego prawo.
Dzwoniła na błękitną linię, była w telepunkcie i cały czas to samo - nie
da się zerwać umowy bez podpisu męża - ale oczywiście płacić trzeba!!!
Czy rzeczywiście nie da się nic zrobić? Przecież jeżeli były mąż jest za
granicą i nie ma z nim kontaktu - to jak ona ma tą sprawę załatwić? Czy
trzeba iść do sądu z tym telefonem??? Trzeba płacić za sąd???
Poradźcie coś. Dzięki.
--
Andrzej
# adres w nagłówku - ROT13 #
-
3. Data: 2005-06-01 22:01:19
Temat: Re: TP S.A. - telefon po rozwodzie.
Od: Andrzej <v...@b...cy>
ghostrider napisał(a):
> podczas rozmowy z debilem/ka na 9393 popros o rozmowe z "reklamatorem" lub
> "liderem" - dzwonic i probowac do skutku...
> mozesz tez wypisac sobie upowaznienie od meza - np. w drodze do telepunktu
> ;> lub wyslac odpowiednia prosbe faxem - a tam juz podpisac sie mogl i
> sasiad ;>
> ale to jest bee i niezgodne z prawem niestety ;>
Ale tak poważnie - to co z tym zrobić?
--
Andrzej
# adres w nagłówku - ROT13 #
-
4. Data: 2005-06-01 22:09:00
Temat: Re: TP S.A. - telefon po rozwodzie.
Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid>
Andrzej wrote:
>
> Ale tak poważnie - to co z tym zrobić?
>
zrezygnować z telefonu przepisując go w całości na męża,
a potem założyc drugi nowy.
-
5. Data: 2005-06-01 22:24:01
Temat: Re: TP S.A. - telefon po rozwodzie.
Od: Andrzej <v...@b...cy>
witek napisał(a):
> zrezygnować z telefonu przepisując go w całości na męża,
> a potem założyc drugi nowy.
A jak to zrobić w praktyce? Wysłać pismo do telekomuny? Czy oni muszą
się na to zgodzić, czy tylko mogą?
Dziękuję za pomoc.
--
Andrzej
# adres w nagłówku - ROT13 #
-
6. Data: 2005-06-01 22:27:26
Temat: Re: TP S.A. - telefon po rozwodzie.
Od: Maciej Bebenek <m...@t...waw.pl>
Andrzej napisał(a):
> Czy rzeczywiście nie da się nic zrobić? Przecież jeżeli były mąż jest za
> granicą i nie ma z nim kontaktu - to jak ona ma tą sprawę załatwić? Czy
> trzeba iść do sądu z tym telefonem??? Trzeba płacić za sąd???
Na moje to skarga do URTiP-u z kopia do tepsy. A po to, żeby nie było
dostepu do billingów - zawrzeć umowę z tele2 czy dialogiem i dzwonic
wyłącznie przez NDS - prefiks.
M.
-
7. Data: 2005-06-01 22:34:42
Temat: Re: TP S.A. - telefon po rozwodzie.
Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid>
Andrzej wrote:
> witek napisał(a):
>
>> zrezygnować z telefonu przepisując go w całości na męża,
>> a potem założyc drugi nowy.
>
>
> A jak to zrobić w praktyce? Wysłać pismo do telekomuny? Czy oni muszą
> się na to zgodzić, czy tylko mogą?
>
wysłać polecony z informacją o rozwodzie , dołączając np ksero o
rozwodzie, dla lepszego poparcie i napisać, żeby sobie ten numer z tego
mieszkania zabrali, bo mąż już tu nie mieszka, a "żona" tego numeru nie
chce.
-
8. Data: 2005-06-02 19:08:52
Temat: Re: TP S.A. - telefon po rozwodzie.
Od: He(R)Sk <s...@a...poczta.onet.pl>
On Wed, 01 Jun 2005 23:49:20 +0200, Andrzej <v...@b...cy> wrote:
[...]
> Poradźcie coś. Dzięki.
powiedz swojje kolezance by ruszyla swoj sliczny tyleczek
i zglosila sie sie do tzw telepunktu gdzie "kompletna
idiotka z telekomuny" wyjasni jej co powinna zrobic ze
swoim zyciem...
--
HeSk
"Nieprawdą jest, jakoby Internet był ziemią niczyją
i terytorium darmowego opluwania innych."
* My personal opinions are just mine.