eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoTELE2 i oferta - jak skutecznie ich spławiać
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 46

  • 21. Data: 2007-09-20 23:22:23
    Temat: Re: TELE2 i oferta - jak skutecznie ich spławiać
    Od: Szerr <n...@p...pl>

    Dnia Thu, 20 Sep 2007 20:19:58 +0200, ===Tomy=== napisał(a)
    w:<news:1xg3jsdlyzipy$.1bz19zz49vols.dlg@40tude.net>
    :

    Nie możesz po prostu na wstępie rzucić słuchawką?

    --
    Quid leges sine moribus?


  • 22. Data: 2007-09-20 23:28:41
    Temat: Re: TELE2 i oferta - jak skutecznie ich spławiać
    Od: "swen" <n...@n...com>

    >> Pytanie: jak skutecznie ich odstraszyć?
    >
    > Jak odpisali już inni subskrybenci - zdecydowanie odmawiać. Ja innej
    > drogi nie widzę. W żadnym razie nie mówić czegoś w stylu "na razie nie
    > jestem zainteresowany", "może kiedyś", "teraz nie mam czasu", choćby i
    > na odwal się, bo to tylko zwiększa szanse, że marketer kliknie
    > "zadzwonić później".

    Ja tam lubie pogadac:)) Przewaznie po intensywnym dzwonieniu daja sobie
    spoks po ok miesiacu:)
    Jesli niechce czegos to niechce i koniec, ale nadzieje sprzedawcy czasem
    warto zrobic:)) Im tez wowczas podnosi sie cisnienie, hehe.
    Kiedys jedna firma stracila na mnie -bez przesady- ok 10 godzin w ciagu
    dwuch tygodni i dali sobie siana.



  • 23. Data: 2007-09-20 23:32:28
    Temat: Re: TELE2 i oferta - jak skutecznie ich spławiać
    Od: Paweł Piskorz <n...@p...nie?>

    ===Tomy=== pisze:
    > Teraz przyszła pora na namolnych konsultantów od marketingu TELE2.
    > Wydzwaniają na mój firmowy numer i natrętnie w chamski wręcz sposób usiłują
    > przedłożyć ofertę firmy, którą to reprezentują. Pal licho co tam chcą
    > pokazać, ale w mało kulturalny sposób wypytują kto jest właścicielem
    > telefonu, kiedy będzie, typowe katarynki-roboty. Na sugestię, że nie
    > jesteśmy zainteresowani ofertą znowu ... tratata ... i tak w kółko. Na
    > ostre, że nie jesteśmy zainteresowani rozmową z Tele2 rzucają słuchawką. Na
    > drugi dzień dzwoni inny konsultant jakgdyby nigdy nic i sytucja powtarza
    > się.

    Wiem, że to nie najlepsza rada, ale może przenieś numer do innego
    operatora? Tele2 działa tylko w TPSA, więc masz spokój gwarantowany
    (przynajmniej na razie).


    --
    message[autor="PablO"]::after {
    content:"Pozdrawiam";
    }


  • 24. Data: 2007-09-20 23:41:03
    Temat: Re: TELE2 i oferta - jak skutecznie ich spławiać
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Tiber wrote:

    > przejścia potem. Secundo: telemarketing nie jest nielegalny.
    >

    A szkoda...


  • 25. Data: 2007-09-21 05:12:40
    Temat: Re: TELE2 i oferta - jak skutecznie ich spławiać
    Od: Jakub Mikusek <n...@W...mikusek.org>

    On 2007-09-20, Tiber <p...@p...onet.pl> wrote:

    >> A swoją drogą, to nie wiem czy nie wystarczy ich poprosić aby
    >> wykreślili twój numer z ich bazy danych i że nie życzysz sobie więcej
    >> telefonów - zrobiłem tak u mojej babci - nie wiem czy to kwestia
    >> przypadku, ale od tamtej pory cisza.
    >
    > Moim zdaniem nie wystarczy, jestem pewien tak na 95 procent. Telemarkter
    > owszem, może być czuły i o złotym sercu, ale choćby na przyrodzeniu
    > stanął, to programu wydzwaniającego nie oszuka. Jeśli w programie jest
    > zapisane przy wybraniu najgorszej dla TELE2 opcji centrala ponownie
    > odblokuje numer za x eonów to odblokuje.
    >
    > Ta pora to jaki okres?

    Ok. 1.5 miesiąca będzie. Nie wiem - może po prostu szczęście.


    Pozdrawiam,
    Jakub


    --
    Suzi GN125 - sprzedane!
    Beemer F650GS


  • 26. Data: 2007-09-21 05:38:37
    Temat: Re: TELE2 i oferta - jak skutecznie ich spławiać
    Od: ===Tomy=== <nic@z_tego.com>

    Dnia Thu, 20 Sep 2007 22:11:39 +0200, Cyb napisał(a):

    > jesli zalezy ci na minimalizowaniu straty czasowej to po prostu
    > byc asertywnym, odpowiadac krotko, najlepiej 2, 3 slowami:
    > "nie dziekuje"
    > "nie jestemy zainteresowani"
    > nie uzywac wiecej slow, bo i po co?

    Jak pisałem - bycie dobijająco asertywnym to ostateczność tudzież na
    chamstwo odpowiem chamstwem.

    > nie wdawac sie w dyskusje, nie tlumaczyc swojej decyzji, na kazde
    > pytanie odpowiadac "nie, dziekuje", nawet jesli ta odpowiedz nie za
    > bardzo pasuje gramatycznie do pytania i sugeruje, ze wogole nie
    > sluchamy interlokutora.

    Do tej pory wszelcy ankieterzy, biura badań opinii niedoszli dostawcy
    rozumieli słowo "nie dziękuję" i sami kończyli rozmowę. Nie zwykłem rzucać
    słuchawką pierwszy. Tutaj jakiś gnojek z Tele2 zachował się jak ostatni
    cham.

    > najgorsza rzecza to wdac sie w dyskusje z maretoidem lub tez bronic
    > sie i uzasadniac swoje zdanie - marketoid zaczyna czuc zwierzyne ;-)

    Zgadzam się. To jak dzwonić na błękitną linię TPSA i próbować coś załatwić.
    Czujesz się jakbyś rozmawiał z robotem pomimo, że wszystko odbywa się w
    miłej atmosferze i koniec końców skutek załatwienia jest.

    > mi juz nawet jehowi dali spokoj, a przylazil iles razy taki fajny
    > usmiechniety pan i zawsze mial inna gadke...

    Cenne rady - przydadzą się.

    --
    ===Tomy===

    Software is like sex:
    it's better, when it's free!


  • 27. Data: 2007-09-21 05:41:46
    Temat: Re: TELE2 i oferta - jak skutecznie ich spławiać
    Od: ===Tomy=== <nic@z_tego.com>

    Dnia Thu, 20 Sep 2007 22:05:56 +0200, wologf napisał(a):

    > http://www.youtube.com/watch?v=gn7OJeOQgu8

    Cóż ... przypomina mi się nagranie rozmowy gościa próbującego scisnąć przez
    telefon jakiemuś "Bossowi" poradnik "Windykacja w praktyce". Pomimio, że
    facet miał dwóch łysych do pomocy i pałkę telemarketer dalej podnosił
    ciśnienie. Ubaw niesamowity :)

    --
    ===Tomy===

    Software is like sex:
    it's better, when it's free!


  • 28. Data: 2007-09-21 05:53:25
    Temat: Re: TELE2 i oferta - jak skutecznie ich spławiać
    Od: ===Tomy=== <nic@z_tego.com>

    Dnia Thu, 20 Sep 2007 23:06:51 +0200, Tiber napisał(a):

    > Chamski? Z ciekawości spytam: jakie okolice?

    Wielkopolska. Za każdym razem ktoś inny.

    > Jej, to jest jedna z podstawowych reguł jakie się wtłacza sprzedawcom:
    > rozmawiać z właścicielem lub współwłaścicielem telefonu (w przypadku
    > odbiorców prywatnych chodzi o małżonka), bo inaczej jest to raczej
    > pogawędka, a nie praca.

    Niech zadzwoni dzisiaj

    > Widać za mało asertywnie, naprawdę. Ja potrafię wyczuć kiedy klient mówi
    > nie, bo ma złe doświadczenia/absolutnie nie jest zainteresowany/naprawdę
    > nie ma czasu, a kiedy objęcie treście przekazu po prostu go przerasta
    > albo mówi nie na "odwal".

    Jak napisałem wcześniej: inni potrafią zrozumieć słowo NIE, trafił mi się
    jakiś mocny pajac.

    > W moim okręgu raczej tak nie jest. Co prawda słuchawką się rzuca, jeżeli
    > klient okazuje się debilem, autystyczny albo po prostu jest bucem.
    > Staramy się podchodzić do ludzi przyjaźnie, jakbyśmy cuda wianki
    > sprzedawali.

    To właśnie przez dobre wychowanie i miłe podejście do ludzi wykonujących
    podobne zawody staram się wysłuchać co ludzie mają do powiedzenia.
    W tym przypadku telemarketerzy TELE2 mają krechę. Nie padło nawet słowo
    przepraszam, do widzenia .. w połowie zdania kiedy mówiłem, że nie życzymy
    sobie telefonów z ich ofertą trzasnęło, aż zahuczało.

    > Jak odpisali już inni subskrybenci - zdecydowanie odmawiać. Ja innej
    > drogi nie widzę. W żadnym razie nie mówić czegoś w stylu "na razie nie
    > jestem zainteresowany", "może kiedyś", "teraz nie mam czasu", choćby i
    > na odwal się, bo to tylko zwiększa szanse, że marketer kliknie
    > "zadzwonić później".

    Dziękuję wszystkim za odpowiedzi.
    Szkoda, że nie ma skutecznej - prawnej metody i jak napisał Andrzej szkoda,
    że telemarketing nie jest nielegalny :)))

    --
    ===Tomy===

    "Nigdy nie kłóć się z głupcem.
    Najpierw ściągnie Cię do swojego poziomu,
    a potem pokona doświadczeniem."


  • 29. Data: 2007-09-21 06:30:00
    Temat: Re: TELE2 i oferta - jak skutecznie ich spławiać
    Od: futszaK <f...@g...com>

    On Fri, 21 Sep 2007 07:38:37 +0200, ===Tomy=== wrote:

    > Zgadzam się. To jak dzwonić na błękitną linię TPSA i próbować coś załatwić.
    > Czujesz się jakbyś rozmawiał z robotem pomimo, że wszystko odbywa się w
    > miłej atmosferze i koniec końców skutek załatwienia jest.

    to się nazywa interfejs białkowy

    >> mi juz nawet jehowi dali spokoj, a przylazil iles razy taki fajny
    >> usmiechniety pan i zawsze mial inna gadke...
    > Cenne rady - przydadzą się.

    a do mnie nie przychodzą i nigdy nie przychodzili :(


    --
    futszaK
    0601061867
    Busiki musza nadrabiac poza obszarem zabudowanym to co stracily
    w Garwolinie,bo inaczej dostana kare od ITD za spoznienie. PKP
    za spoznienie nie dostaje kar, a szkoda. (c)aron


  • 30. Data: 2007-09-21 07:36:39
    Temat: Re: TELE2 i oferta - jak skutecznie ich spławiać
    Od: mvoicem <m...@g...com>

    ===Tomy=== wrote:

    >> Widać za mało asertywnie, naprawdę. Ja potrafię wyczuć kiedy klient mówi
    >> nie, bo ma złe doświadczenia/absolutnie nie jest zainteresowany/naprawdę
    >> nie ma czasu, a kiedy objęcie treście przekazu po prostu go przerasta
    >> albo mówi nie na "odwal".
    >
    > Jak napisałem wcześniej: inni potrafią zrozumieć słowo NIE, trafił mi się
    > jakiś mocny pajac.

    Potrafią także na stanowcze "Nie, dziękuję!", zapytać się "ale dlaczego Pan
    ze mną tak niegrzecznie rozmawia?" (to akurat z PF).

    Musi ktoś "mądrzejszy" wymyśla im takie strategie i są szkoleni do takich
    gadek, bo wątpię żeby normalny człowiek z normalnym poczuciem godności z
    własnej inicjatywy się tak dopytywał.

    p. m.


strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 . 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1