-
11. Data: 2005-01-22 11:14:42
Temat: Re: Szkola
Od: "Roman G." <r...@g...pl>
Dnia Fri, 21 Jan 2005 21:31:56 +0100, Jotte napisał(a):
> Jeśli dobrze pamiętam to nie 30 dni tylko 2 tygodnie (ale nie jestem
> pewien).
W każdej szkole może być inaczej. Sprawę ma regulować statut placówki.
> U nas zawsze trzeba było do określonego terminu zgłosić zagrożenie
> oceną negatywną aby szkoła na czas wysłała rodzicom info poleconym.
A czemu poleconym? Z czego wynika ten wymóg?
> się przypadek niedopatrzenia, nastąpiła skarga rodziców i anulowanie oceny z
> tego powodu.
I egzamin sprawdzający potem?
RG
-
12. Data: 2005-01-22 11:33:30
Temat: Re: Szkola
Od: "Jotte" <t...@W...pl>
W wiadomości news:16qfnoccr239j.155org1yzdhkg.dlg@40tude.net Roman G.
<r...@g...pl> pisze:
> W każdej szkole może być inaczej. Sprawę ma regulować statut placówki.
Może i tak, chociaż mnie się wydaje, że (przynajmniej dawniej) to wynikało z
jakiegoś zewnętrznego aktu prawnego. Ale dokładnie nie wiem, jeszcze nigdy
nie musiałem tego robić.
>> U nas zawsze trzeba było do określonego terminu zgłosić zagrożenie
>> oceną negatywną aby szkoła na czas wysłała rodzicom info poleconym.
> A czemu poleconym? Z czego wynika ten wymóg?
To nie wymóg, to tak ustalono w szkole. Chyba żeby w razie czego mieć dowód
zawiadomienia. Chociaż to kiepski dowód.
>> się przypadek niedopatrzenia, nastąpiła skarga rodziców i anulowanie
>> oceny z tego powodu.
> I egzamin sprawdzający potem?
To była grubsza sprawa, bo w wyniku tej oceny on się załapał na skreślenie z
listy uczniów. Ale został po interwencji przywrócony i chyba ustalono, że z
tego przedmiotu był nieklasyfikowany (frekwencja) i realizował go w
następnym roku, a resztę grzechów załatwiono normalnie - egzaminy poprawkowe
(AFAIR, bo to kilka lat temu było).
--
Pozdrawiam
Jotte
-
13. Data: 2005-01-22 11:39:21
Temat: Re: Szkola
Od: "Roman G." <r...@g...pl>
Dnia Fri, 21 Jan 2005 14:09:56 +0100, Ajgor napisał(a):
> A o co chodzi.. otoz syn byl chory. Lezal da tygodnie w szpitalu. Chodzi do
> liceum. Dzis sie (calkiem z zaskoczenia) dowiedzial, ze na polrocze z
> historii dostanie jedynke, bo w czasie, jak byl w szpitalu, klasa pisala
> dwie klasowki, a on ich nie pisal. A ze lezal wtedy w szpitalu? Cytuje
> nauczycielke: "A co mnie to obchodzi?". I nie wazne, ze synowi poza tymi
> klasowkami wychodzi srednia ponad 4.
Formalnie w twoim przypadku nie wynika to wprost z żadnego przepisu, ale w
szkołach jest obecnie bardzo silna tendencja na umożliwienie uczniowi
uzupełnienia braków, szczególnie jeśli wynikają one z
_usprawiedliwionych_chorobą_ nieobecności.
Od biedy możesz powołać się na rozp. MENiS z dnia 7 września 2004 r. w
sprawie warunków i sposobu oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów i
słuchaczy oraz przeprowadzania sprawdzianów i egzaminów w szkołach
publicznych:
§ 2.
2. Ocenianie osiągnięć edukacyjnych ucznia polega na rozpoznawaniu przez
nauczycieli poziomu i postępów w opanowaniu przez ucznia wiadomości i
umiejętności w stosunku do wymagań edukacyjnych wynikających z podstawy
programowej, określonej w odrębnych przepisach, i realizowanych w szkole
programów nauczania uwzględniających tę podstawę.
§ 3.
2. Ocenianie wewnątrzszkolne ma na celu:
1) informowanie ucznia o poziomie jego osiągnięć edukacyjnych i jego
zachowaniu oraz o postępach w tym zakresie;
2) udzielanie uczniowi pomocy w samodzielnym planowaniu swojego rozwoju;
3) motywowanie ucznia do dalszych postępów w nauce i zachowaniu;
(...)
Bo przecież uczeń nie dostał szansy wykazać się swoją wiedzą, nauczyciel
nie wykazał należytej staranności i chęci, aby poziom wiedzy i umiejętności
ucznia rzetelnie rozpoznać, tak wystawiona ocena przecież zdemotywuje
zdolnego ucznia, zamiast go zmotywować.. Trochę to naciągane, bo po
pierwsze przytoczone zapisy są bardzo ogólne i do wyciągania aż tak daleko
idących wniosków praktycznych w codziennej praktyce szkolnej raczej nie
upoważniają, po drugie ocena śródroczna dzisiaj pełni tylko funkcję
informacyjną i ma dużo mniejsze znaczenie prawne niż niegdyś i nauczyciel
może argumentować, że szansę uzupełnienia brakow uczeń będzie miał w
przyszłym semestrze.
Skoro jednak z pozostałych ocen synowi wychodzi średnia 4, to nawet jeżeli
nauczyciel stosuje nie średnią arytmetyczną, ale średnią ważoną, to chyba
jedynka nie wyjdzie. Tu na piśmie skierowanym do dyrektora szkoły
poprosiłbym o uzasadnienie oceny.
§ 5. 1. Oceny są jawne dla ucznia i jego rodziców (prawnych opiekunów).
2. Na wniosek ucznia lub jego rodziców (prawnych opiekunów) nauczyciel
uzasadnia ustaloną ocenę.
Kiedy otrzymasz uzasadnienie, możemy się zastanowić, co robić dalej.
RG
-
14. Data: 2005-01-22 12:18:12
Temat: Re: Szkola
Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid>
Ajgor wrote:
> Witam. Nie wiem, czy tu dostane odpowiedz na moj problem. A raczej na
> problem syna.
> A o co chodzi.. otoz syn byl chory. Lezal da tygodnie w szpitalu. Chodzi do
> liceum. Dzis sie (calkiem z zaskoczenia) dowiedzial, ze na polrocze z
> historii dostanie jedynke, bo w czasie, jak byl w szpitalu, klasa pisala
> dwie klasowki, a on ich nie pisal. A ze lezal wtedy w szpitalu? Cytuje
> nauczycielke: "A co mnie to obchodzi?". I nie wazne, ze synowi poza tymi
> klasowkami wychodzi srednia ponad 4. Nie wazne ze jest jednym z lepszych
> uczniow w klasie.
> Z innych przedmiotow nauczyciele umozliwili mu nadrobienie materialu. Tylko
> z historii nie. Co mozna w takim przypadku zrobic?
>
>
>
Proponuję tutaj
http://www.menis.gov.pl/prawo/wszystkie/rozp_301.php