-
11. Data: 2007-01-17 01:32:48
Temat: Re: Szerokość przejść w sklepach
Od: "Marcin Wasilewski" <j...@a...pl>
Użytkownik "Johnson" <j...@n...pl> napisał w wiadomości
news:eojjtc$60v$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Ale jakie znaczenie dla klienta który zwalił towar ma to że pracodawca
> wobec pracowników nie przestrzega przepisów bhp?
W tym akurat wypadku bardziej obchodzi go to, że gdyby nie musiał
przeciskać się z torbami między regałami a (częsta sytuacja) porozstwianymi
na środku np. paletami, to i by towaru nie strącił i sprawy by nie było. Ja
na miejscu klienta też bym się nie poczuwał, tym bardziej, że w sklepach
towary są często poustawiane w kilku warstwach na samym skraju półek i
zwalić coś takiego wcale nie jest trudno.
-
12. Data: 2007-01-17 01:40:58
Temat: Re: Szerokość przejść w sklepach
Od: "Marcin Wasilewski" <j...@a...pl>
Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:eoj58e$rk5$3@atlantis.news.tpi.pl...
> Ale szerokości przejścia tu nie ma nic do rzeczy. Towar powinien być tak
> ułożony, by nie spadał. Klient zaś ma nie włazić tam, gdzie widzi, że się
> nie zmieści.
Znaczy się co? Uważasz, że jeśli klient spacerujący w części
przeznaczonej do obsługi klienta, wejdzie między półki a paletę w "przesmyk"
o szerokości 1 metra i w sposób nieumyślny strąci towar, to jest to jego
wina?
Sklep ma obowiązek tak zorganizować sprzedaż aby spełniać obowiązujące
normy. Jeśli oszczędzali na powieszchni, to niech teraz towar noszą w
kartonach, a nie wożą na paletach, lub uzupełniają braki w godzinach
zamknięcia.
Mi też podczas zakupów w castoramie na stoisku z lampami "udało" się
stłuc niechcący żarówki halogenowe, które były wywieszone na wieszaku niczym
na choince w samym przejściu, jednak ponieważ to normalny sklep, to obsługa
przeprosiła mnie za zajście i nikt o zapłacie za towar (kilkanaście zł)
nawet nie wspomniał.
-
13. Data: 2007-01-17 06:12:23
Temat: Re: Szerokość przejść w sklepach
Od: Johnson <j...@n...pl>
Marcin Wasilewski napisał(a):
> Ja na miejscu klienta też bym się nie poczuwał, tym
> bardziej, że w sklepach towary są często poustawiane w kilku warstwach
> na samym skraju półek i zwalić coś takiego wcale nie jest trudno.
Ale to całkiem inna rzecz.
W normalnym kraju nie byłoby przepisów ustanawiających jaki mają być ten
odstęp. Sklep przegrałby z klientami klika procesów o zwrot pieniędzy za
zwrot wartości potłuczonych towarów ewentualnie o odszkodowanie za to że
komuś coś się zwali na głowę i sam, bez żądnych uregulowań stawiałby
wszystko w takich odległościach by mógł tam przejść nawet słoń.
--
@2007 Johnson
"Ars iuris non habet osorem nisi ignorantem"
-
14. Data: 2007-01-17 14:51:06
Temat: Re: Szerokość przejść w sklepach
Od: "Przemek Lipski" <d...@e...WYTNIJ.pl>
Użytkownik "Marcin Wasilewski" <j...@a...pl> napisał w wiadomości
news:45ad7e44$1@news.home.net.pl...
> Mi też podczas zakupów w castoramie na stoisku z lampami "udało" się
> stłuc niechcący żarówki halogenowe, które były wywieszone na wieszaku
> niczym na choince w samym przejściu, jednak ponieważ to normalny sklep, to
> obsługa przeprosiła mnie za zajście i nikt o zapłacie za towar
> (kilkanaście zł) nawet nie wspomniał.
Coś w tymstylu zdziwiło mnie w Dublinie w sklepie Penneys (z ciuchami),
ludzie łaża przeciskaja sięz torbami zwalaja towar na podłoge (czasem depczą
po nim) i nikt z klientów i obsługi się tym nie przejmuje. Pod koniec dni
obsługa wszystko sprząta i układa. Po prostu ewentualne straty są
wkalkulowane w koszty eksploatacji sklepów.
Pozdrawiam Przemek
-
15. Data: 2007-01-17 19:14:08
Temat: Re: Szerokość przejść w sklepach
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Marcin Wasilewski" <j...@a...pl> napisał w wiadomości
news:45ad7e44$1@news.home.net.pl...
> Znaczy się co? Uważasz, że jeśli klient spacerujący w części przeznaczonej
> do obsługi klienta, wejdzie między półki a paletę w "przesmyk" o szerokości 1
> metra i w sposób nieumyślny strąci towar, to jest to jego wina?
Nie. Chyba, ze jest ponadgabarytowy i ma metr dwadzieścia przekroju. Natomiast
będzie odpowiadał za postrącanie towaru, jak się uprze przejść między półkami
przez szparę.
> Sklep ma obowiązek tak zorganizować sprzedaż aby spełniać obowiązujące normy.
> Jeśli oszczędzali na powieszchni, to niech teraz towar noszą w kartonach, a
> nie wożą na paletach, lub uzupełniają braki w godzinach zamknięcia.
Dokładanie tak, ale i te normy określają sensownie pewne parametry. Stojak w
przejściu jest błędem, ale to nie znaczy, ze klient ma prawo wywracać półki, bo
on postanowił akurat skosem przez sklep przejść.
-
16. Data: 2007-01-17 19:40:06
Temat: Re: Szerokość przejść w sklepach
Od: Artur <s...@r...pbz>
Dnia Tue, 16 Jan 2007 17:36:16 +0100, Johnson napisał(a):
>> To bynajmniej nie jest bzdura.
>
> Dlaczego nie uważasz, że jest bzdurą regulowanie odstępów miedzy półkami
> w sklepach?
Droga ucieczki, ewakuacyjna - choćby na ten przykład. Skoro masz wymogi
dotyczące szerokości drzwi, schodów, korytarzy, natężenia oświetlenia,
drugiego wyjścia itp itd - to dlaczego nie miałaby być uregulowana
szerokość odstępów pomiędzy regałami sklepowymi?
Obstawiam że jest to sprecyzowane w normach dotyczących budynków
użyteczności publicznej - to jak wyżej podane przykładowe wymogi.
--
DFI Lanparty UT Ultra-D | AMD64 3200+ 2000@2650MHz (1.55V+104% 10x265)
Patriot XBLK+ 2x512MB CL2-3-3-5 1T (265MHz) | LITE-ON DVDRW SOHW-1673S
MSI NX 7800GT 400/1000@485/1170 - 256MB DDR3 256bit | PCI-E x16
ST3160827AS - Barracuda 7200.7 SATA NCQ 160827 - S-ATA150 - 160GB
-
17. Data: 2007-01-17 20:46:58
Temat: Re: Szerokość przejść w sklepach
Od: Paweł Sakowski <p...@s...pl>
Artur wrote:
> Droga ucieczki, ewakuacyjna - choćby na ten przykład. Skoro masz wymogi
> dotyczące szerokości drzwi, schodów, korytarzy, natężenia oświetlenia,
> drugiego wyjścia itp itd - to dlaczego nie miałaby być uregulowana
> szerokość odstępów pomiędzy regałami sklepowymi?
Ale tylko w przypadku odstępów ewakuacyjnych ;)
--
+---------------------------------------------------
-------------------+
| Paweł Sakowski <p...@s...pl> Never trust a man |
| who can count up to 1023 on his fingers. |
+---------------------------------------------------
-------------------+
-
18. Data: 2007-01-18 08:59:55
Temat: Re: Szerokość przejść w sklepach
Od: Johnson <j...@n...pl>
Artur napisał(a):
>
> Droga ucieczki, ewakuacyjna - choćby na ten przykład. Skoro masz wymogi
> dotyczące szerokości drzwi, schodów, korytarzy, natężenia oświetlenia,
> drugiego wyjścia itp itd - to dlaczego nie miałaby być uregulowana
> szerokość odstępów pomiędzy regałami sklepowymi?
> Obstawiam że jest to sprecyzowane w normach dotyczących budynków
> użyteczności publicznej - to jak wyżej podane przykładowe wymogi.
>
Idąc twoim tokiem rozumowania, pewnie się nie zdziwisz jak w końcu
ustawodawca uzna za celowe uregulowanie tego gdzie może stać łóżko w
którym śpisz. Też dla twojego dobra, by jak będzie pożar miał łatwo uciekać.
--
@2007 Johnson
"Ars iuris non habet osorem nisi ignorantem"
-
19. Data: 2007-01-19 19:46:48
Temat: Re: Szerokość przejść w sklepach
Od: Artur <s...@r...pbz>
Dnia Thu, 18 Jan 2007 09:59:55 +0100, Johnson napisał(a):
>> Droga ucieczki, ewakuacyjna - choćby na ten przykład. Skoro masz wymogi
>> dotyczące szerokości drzwi, schodów, korytarzy, natężenia oświetlenia,
>> drugiego wyjścia itp itd - to dlaczego nie miałaby być uregulowana
>> szerokość odstępów pomiędzy regałami sklepowymi?
>> Obstawiam że jest to sprecyzowane w normach dotyczących budynków
>> użyteczności publicznej - to jak wyżej podane przykładowe wymogi.
>>
>
> Idąc twoim tokiem rozumowania,
Nie moim tokiem - są normy, wymogi które należy zachować już na etapie
opracowywania projektu i na etapie w którym zdobywa się np. pozwolenie na
budowę. Projekty opracowywane są na podstawie norm, uzgodnień,
przeznaczenia danego obiektu przez projektantów. Następnie taki projekt
sprawdza np. mgr inż. pod katem obliczeń, zgodności z przepisami
branżowymi, normami. Następnie tak sprawdzony projekt jest zatwierdzany
przez jeszcze innego mgr inż.
W zależności od przeznaczenia obiektu - tutaj chodzi o sklep, gdzie zakupy
dokonać może każdy klient, i w obiekcie może przebywać duża grupa
ludzi/klientów - muszą być zachowane wszystkie normy - od norm budowlanych,
po przeciw-pożarowe. Te ostatnie są najbardziej "upierdliwe" dla
właścicieli obiektów. I nie ma się co dziwić - pamiętasz historyczny już
koncert w gdańskiej sali? Sprawa z wejściem ewakuacyjnym.
> pewnie się nie zdziwisz jak w końcu ustawodawca uzna za celowe uregulowanie
> tego gdzie może stać łóżko w którym śpisz. Też dla twojego dobra, by jak
> będzie pożar miał łatwo uciekać.
Nie znam zamiarów ustawodawców. Ale patrząc na historię i wprowadzane
obostrzenia jeszcze sporo można wprowadzić do "budowlanki" w sektorze
budowy domów mieszkalnych. Co prawda nie sądzę by ktokolwiek wpadł na
pomysł regulacji umiejscowienia łóżka - ale kto wie ;)))
Po Twoim poście, chciałbym Ci tylko przypomnieć że prócz wszelkiej maści
kodeksów (z twojej branży) - są inne wymagania prawne, techniczne które
należy wykonywać, respektować i stosować - dla dobrze pojętego ogółu, osób
które mogą w takich obiektach przebywać.
--
DFI Lanparty UT Ultra-D | AMD64 3200+ 2000@2650MHz (1.55V+104% 10x265)
Patriot XBLK+ 2x512MB CL2-3-3-5 1T (265MHz) | LITE-ON DVDRW SOHW-1673S
MSI NX 7800GT 400/1000@485/1170 - 256MB DDR3 256bit | PCI-E x16
ST3160827AS - Barracuda 7200.7 SATA NCQ 160827 - S-ATA150 - 160GB