eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Sytuacja na przejsciu dla pieszych ciag dalszy
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 16

  • 11. Data: 2007-11-27 22:50:51
    Temat: Re: Sytuacja na przejsciu dla pieszych ciag dalszy
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "K." <k...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:3972.00000182.474c9a94@newsgate.onet.pl...
    >> To jest - z tego co wnioskuję na podstawie opisu sytuacji - dość
    >> specyficzna sytuacja.
    >
    > Sytuacja typowa. Jednemu wydaje się, że o mało co nie został potrącony
    > więc
    > pierdyknął sobie w samochód a drugi może i wymusił ale nie podoba mu się
    > samosąd pieszego. Sprawa jakich wiele.

    Specyfika tej sytuacji nie polega na jakimś kuriozalnym jej przebiegu,
    tylko na tym, że jeśli wierzyć pytającemu postępowanie jest prowadzone w
    jakiś dziwny sposób. Co do zasady postępowanie o uszkodzenie mienia
    prowadzi się na wniosek pokrzywdzonego. Tu, z jakiegoś powodu pokrzywdzony
    utrzymuje, ze nikt go nie pytał o wniosek. A więc, albo prokuratura "idzie"
    w kierunku innego przestępstwa nie ściganego na wniosek. Albo też ktoś
    jeszcze tam był pokrzywdzonym i wniosek złożył.
    >
    >> Tutaj nie chodzi o zwykłe wycofanie wniosku o
    >> ściganie, bo takiego nasz pytający nie składał jak Twierdzi.
    >> Tak, czy siak z wypowiedzi pytającego wnoszę, że pokrzywdzony próbuje go
    >> nakłaniać nie do cofnięcia wniosku o ściganie (bo tego zrobić nie może),
    >> ale do zmiany zeznań. A to już może się niekoniecznie dobrze skończyć
    >> dla
    >> zainteresowanego. Tak więc prawnik akurat jest douczony, a Ty niestety
    >> nie
    >> do końca przeczytałeś opis zdarzenia.
    >
    > Kierowca złożył sprawę karną o uszkodzenie mienia. Tak napisał w
    > poprzednim
    > poście.
    > Ty nie doczytałeś jak widać :-)
    >
    > Powtórzę po raz kolejny - w tym przypadkach jest możliwość załatwienia
    > sprawy
    > polubownie (poprzez naprawienie szkody przed rozpoczęciem sprawy w
    > sądzie) i
    > nie jest to zmiana zeznań tylko cofnięcie wniosku - co jest możliwe
    > (tutaj się
    > mylisz). Sprawa zostaje zamknięta ku radości trzech stron: kierowca (ma
    > kasę
    > na naprawę) - pieszy (nie będzie karany) - Policja (uff... kolejna
    > zamknięta
    > sprawa).
    >
    > Zaufaj Niewierny Tomaszu (a raczej Robercie):-)


    W poście z 9:06 2007-11-27 pytający utrzymuje, że jego prawnik ustalił, że
    postępowanie zostało wszczęte Z URZĘDU przez prokuratora. Gdyby pytający to
    sam z siebie ustalił, to uznał bym, że jest w błędzie i dopytywał o ten
    wniosek. Ale skoro prawnik tak ustalił, to nie podejrzewam takiej jego
    indolencji, by nie odróżniał postępowania prowadzonego Z URZĘDU, od tego
    prowadzonego NA WNIOSEK.

    Przejrzyj zresztą wątek od początku. Na tyle, na ile się orientuję, to
    sprawa się wzięła stąd, że ów pieszy pomówił naszego pytającego o
    potrącenie. W trakcie postępowania wyszło na jaw, że nie dość, że nie
    został potrącony, to jeszcze celowo uszkodził samochód. A to otwiera kilka
    możliwości ścigania. Choćby z art. 233, 234 i 238 kk. Żaden z nich nie
    wymaga wniosku o ściganie i do opisu pytającego raczej one mi pasują.

    Faktem jest, że w innym miejscu pytający pisze wprost o art. 288 kk, no ale
    niepodobieństwem jest prowadzenie tu postępowania bez wniosku. Skoro
    pytający utrzymuje, że prowadzone jest Z URZĘDU, to jedyną sensowną
    konkluzją pozostaje, że ktoś inny złożył ów wniosek, o czym pytający nie
    wie. Zastanawiam się, czy aby ubezpieczyciel samochodu, który pokrył szkodę
    z AC nie może takiego wniosku złożyć. Uważam, że może, choć nie znam
    przypadku, by składał zamiast właściciela pojazdu. Wydaje mi się jednak, że
    co do zasady uprawniony jest, skoro przysługują mu uprawnienia
    pokrzywdzonego.


  • 12. Data: 2007-11-27 23:10:49
    Temat: Re: Sytuacja na przejsciu dla pieszych ciag dalszy
    Od: "K." <k...@o...pl>

    > Co do zasady postępowanie o uszkodzenie mienia
    > prowadzi się na wniosek pokrzywdzonego.

    Zgadza się.

    > Tu, z jakiegoś powodu pokrzywdzony
    > utrzymuje, ze nikt go nie pytał o wniosek.

    Autor ze swoim znajmoym prawnikiem namieszali w poście :-). W pierwszym poście
    autor napisał "ja zalozylem sprawe karna o uszkodzenie mienia" a
    dzisiaj "postepowanie zostalo wszczete z urzedu". Ale to dzisiajsze
    stwierdzenie podał na podstawie opini znajomego prawnika. Dlatego
    stwierdziłem, że prawnik musi się douczyć :-)

    > W poście z 9:06 2007-11-27 pytający utrzymuje, że jego prawnik ustalił, że
    > postępowanie zostało wszczęte Z URZĘDU przez prokuratora.

    Prawnik nie ustalał. Z postu wynika, że był to "telefon do przyjaciela" :-)

    > Zastanawiam się, czy aby ubezpieczyciel samochodu, który pokrył szkodę
    > z AC nie może takiego wniosku złożyć.

    Chyba żaden ubezpieczyciel nie działa tak szybko :-)

    Masz rację w swoich domysłach - ale nasza dotychczasowa różnica zdań wynika
    chyba z tego, że luźną opinię prawnika przyjąłeś jako ustalenia a ja
    jako "telefon do przyjaciela".

    K.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 13. Data: 2007-11-27 23:25:10
    Temat: Re: Sytuacja na przejsciu dla pieszych ciag dalszy
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "K." <k...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:3972.00000194.474ca3f8@newsgate.onet.pl...

    Proponuję poczekać do czasu, jak sam pytający zajmie stanowisko. Bo raczej
    nic więcej nie zdołamy się domyślić.


  • 14. Data: 2007-11-28 18:03:05
    Temat: Re: Sytuacja na przejsciu dla pieszych ciag dalszy
    Od: "Yzedef" <w...@o...pl>


    Użytkownik "K." <k...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:3972.00000194.474ca3f8@newsgate.onet.pl...
    >
    > Masz rację w swoich domysłach - ale nasza dotychczasowa różnica zdań
    > wynika
    > chyba z tego, że luźną opinię prawnika przyjąłeś jako ustalenia a ja
    > jako "telefon do przyjaciela".
    >

    :)) Dokladnie bingo :) to byl telefon do znajomego.. ale jak widac nie za
    bardzo zorjentowanego prawnika w sprawach karnych.. naszczescie znajomy inny
    policjant poradzil i zrobilem dokladnie tak jak mister K napisal wyzej :)),
    wszystko juz zalatwione.. i nie bedzie wloczenia po sadach.. bylem dzis w
    drogowce i skadalem oswidczenie o dobrowolnym poddaniu sie karze.. smielisie
    ze sprawcy ze wpierw mnie oskarzyl ze go potracilem a wczoraj dzwonil do
    nich i blagal aby to wycofali anulowali :)) i tak paradoksalnie ze sam
    zaplacil kare 300 + 100 koszty za swoj wniosek mi tylko 6pkt zostalo za co
    tez dostalem rekompensate :))
    Pozdrawiam
    Michal



  • 15. Data: 2007-11-29 03:12:20
    Temat: Re: Sytuacja na przejsciu dla pieszych ciag dalszy
    Od: mvoicem <m...@g...com>

    Yzedef wrote:
    [...]
    > :)) Dokladnie bingo :) to byl telefon do znajomego.. ale jak widac nie za
    > bardzo zorjentowanego prawnika w sprawach karnych.. naszczescie znajomy
    > inny policjant poradzil i zrobilem dokladnie tak jak mister K napisal
    > wyzej :)), wszystko juz zalatwione.. i nie bedzie wloczenia po sadach..
    > bylem dzis w drogowce i skadalem oswidczenie o dobrowolnym poddaniu sie
    > karze.. smielisie ze sprawcy ze wpierw mnie oskarzyl ze go potracilem a
    > wczoraj dzwonil do nich i blagal aby to wycofali anulowali :)) i tak
    > paradoksalnie ze sam zaplacil kare 300 + 100 koszty za swoj wniosek mi
    > tylko 6pkt zostalo za co tez dostalem rekompensate :))

    Jednego nie rozumiem ... skoro zostało oficjalnie ustalone że nie ty jesteś
    winny tylko pieszy, to skąd *twoje* dobrowolne poddanie się karze?

    p. m.


  • 16. Data: 2007-11-29 03:57:41
    Temat: Re: Sytuacja na przejsciu dla pieszych ciag dalszy
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    mvoicem wrote:
    > Yzedef wrote:
    > [...]
    >> :)) Dokladnie bingo :) to byl telefon do znajomego.. ale jak widac nie za
    >> bardzo zorjentowanego prawnika w sprawach karnych.. naszczescie znajomy
    >> inny policjant poradzil i zrobilem dokladnie tak jak mister K napisal
    >> wyzej :)), wszystko juz zalatwione.. i nie bedzie wloczenia po sadach..
    >> bylem dzis w drogowce i skadalem oswidczenie o dobrowolnym poddaniu sie
    >> karze.. smielisie ze sprawcy ze wpierw mnie oskarzyl ze go potracilem a
    >> wczoraj dzwonil do nich i blagal aby to wycofali anulowali :)) i tak
    >> paradoksalnie ze sam zaplacil kare 300 + 100 koszty za swoj wniosek mi
    >> tylko 6pkt zostalo za co tez dostalem rekompensate :))
    >
    > Jednego nie rozumiem ... skoro zostało oficjalnie ustalone że nie ty jesteś
    > winny tylko pieszy, to skąd *twoje* dobrowolne poddanie się karze?
    >
    Przeczytaj cały wątek.
    Dwie różne sprawy, dwie rózne kary.

strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1