-
1. Data: 2004-07-01 18:20:35
Temat: Swrwis nie chce oddać samochodu ?!?!?!?!?!?!
Od: "fast" <b...@w...pl>
Mam znajomego który oddał słuzbowy samochód do naprawy w firmie CARSERVIS w
Warszawie, mieli na gwarancji pomalowac maskę oraz błotniki. Kolega dostał
samochód zastępczy na tydzien, podpisał odpowiednie pismo w którym był
zawarty punkt że w momenci stłuczki musi zapłacic im 500 zł. Pojechał
samochodem do Gdańska, pech chciał że miał wypadek i auto nie mogło wracac o
własnych siłach. Sprawca nie przyznała się wiec spraw trafi do sadu.
Postępujac według umowy znajomy poinformował o sprawie serwis, dostał numer
telefonu do lawciarza Carservisu który miał zabrać samochód, niestety gosc
mógł dopiero w sobotę a wypadek miał miejsce w piatek. Kolega zadzwonił więc
do "assistans" aby oni zabrali auto. Samochód został zabrany na praking
strzezony z którego miał zostac odebrany w sobotę i zawiziony do warszawy. I
teraz najciekawsze, w poniedziałek gość z serwisu zadzwonił że znajomy musi
zapłacic za holowanie samochodu do warszawy, kwota opiewa na 2400 zł !!!!!!
plus 500 zł według dokumentu ktory podpisał. Dzis wspolnie udalismy sie do
Carserwisu aby wyjasnic o co im chodzi. Pan z obsługi poinformował nas ze do
poki nie zostana wplacone pieniadze to on nie wyda mu samochodu. Stwierdzil
ze to on zamówił lawete i wysłał samochod do warszawy wiec teraz musi za to
zaplacic. Problem w tym że to serwis polecił mu to zrobic i nie informował o
jakich kolwiek kosztach z tym zwiazanych. Poinformowalismy Pana że nie ma
takiej mozliwosci, oraz poprosilismy o wydanie auta kolegi. Niestety Pan
nadal upierał sie ze nie wyda. Zadzwonilismy na Policję aby zgłosic to
zajscie i miec dowod o co chodzi. Panowie Policjanci zjawili sie na miejscu,
zapoznali ze sprawą i stwierdzili za sprawa dotyczaca platnosic za co
kolwiek podlega kodeksowi cywilnemu i w tym wypadku Carserwis chcac te
pieniadze musi wytoczyc sprawe firmie w ktorej pracuje kolega, natomiast
auto powinni wydac poniewaz nie mają prawa go zatrzymywac pod groźba
oskarzenia o przestepstwo tj o zabór mienia. No i tu sie okazało że
Carserwis ma gdzies prawo, i nadal twierdzi ze samochodu ktory nie nalezy do
nich nie wyda. Panowie Policjanci zaprosili znajomego na komisariat w celu
złozenia doniesienia o przestepstwie.
I kto tu ma rację ? Czy Carservis może tak postapic ? Czy maja prawo żadac
od kolegi zaplaty ze przewiezienia auta do nich ? I co wogole z tym dalej
zrobic ?
A może macie jakies znajome czasopismo które by było zainteresowane
opublikowaniem informacji o praktykach tej firmy ? Na dobra sprawe to ludzie
tam pracujacy ( puntk obsługi) mieli wiele radosci i zabawy w rozmowie z
nami oraz Policją.
Pozdrawiam
fast
-
2. Data: 2004-07-01 18:59:22
Temat: Re: Swrwis nie chce oddać samochodu ?!?!?!?!?!?!
Od: "bella" <b...@o...pl>
Użytkownik "fast" <b...@w...pl> napisał w wiadomości
news:cc1kqg$3rf$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Mam znajomego który oddał słuzbowy samochód do naprawy w firmie CARSERVIS
w
> Warszawie, mieli na gwarancji pomalowac maskę oraz błotniki. Kolega dostał
> samochód zastępczy na tydzien, podpisał odpowiednie pismo w którym był
> zawarty punkt że w momenci stłuczki musi zapłacic im 500 zł. Pojechał
> samochodem do Gdańska, pech chciał że miał wypadek i auto nie mogło wracac
o
> własnych siłach. Sprawca nie przyznała się wiec spraw trafi do sadu.
> Postępujac według umowy znajomy poinformował o sprawie serwis, dostał
numer
> telefonu do lawciarza Carservisu który miał zabrać samochód, niestety gosc
> mógł dopiero w sobotę a wypadek miał miejsce w piatek. Kolega zadzwonił
więc
> do "assistans" aby oni zabrali auto. Samochód został zabrany na praking
> strzezony z którego miał zostac odebrany w sobotę i zawiziony do warszawy.
I
> teraz najciekawsze, w poniedziałek gość z serwisu zadzwonił że znajomy
musi
> zapłacic za holowanie samochodu do warszawy, kwota opiewa na 2400 zł
!!!!!!
> plus 500 zł według dokumentu ktory podpisał. Dzis wspolnie udalismy sie do
> Carserwisu aby wyjasnic o co im chodzi. Pan z obsługi poinformował nas ze
do
> poki nie zostana wplacone pieniadze to on nie wyda mu samochodu.
Stwierdzil
> ze to on zamówił lawete i wysłał samochod do warszawy wiec teraz musi za
to
> zaplacic. Problem w tym że to serwis polecił mu to zrobic i nie informował
o
> jakich kolwiek kosztach z tym zwiazanych. Poinformowalismy Pana że nie ma
> takiej mozliwosci, oraz poprosilismy o wydanie auta kolegi. Niestety Pan
> nadal upierał sie ze nie wyda. Zadzwonilismy na Policję aby zgłosic to
> zajscie i miec dowod o co chodzi. Panowie Policjanci zjawili sie na
miejscu,
> zapoznali ze sprawą i stwierdzili za sprawa dotyczaca platnosic za co
> kolwiek podlega kodeksowi cywilnemu i w tym wypadku Carserwis chcac te
> pieniadze musi wytoczyc sprawe firmie w ktorej pracuje kolega, natomiast
> auto powinni wydac poniewaz nie mają prawa go zatrzymywac pod groźba
> oskarzenia o przestepstwo tj o zabór mienia. No i tu sie okazało że
> Carserwis ma gdzies prawo, i nadal twierdzi ze samochodu ktory nie nalezy
do
> nich nie wyda. Panowie Policjanci zaprosili znajomego na komisariat w celu
> złozenia doniesienia o przestepstwie.
> I kto tu ma rację ?
policja, gdyż faktycznie jest to zabór mienia i powinieneś złozyć
doniesienie o popełnieniu przestępstwa
>Czy Carservis może tak postapic ?
nie moze
>Czy maja prawo żadac
> od kolegi zaplaty ze przewiezienia auta do nich ? I co wogole z tym dalej
> zrobic ?
nie płacić im za to a jak wystąpią w procesie cywilnym o zwrot - będa
musieli napocić się żeby udowodnić że to ty masz płacić. bo mam nadzieję, że
faktycznie niczego takiego w umowie nie było, którą podpisałeś.
> A może macie jakies znajome czasopismo które by było zainteresowane
> opublikowaniem informacji o praktykach tej firmy ? Na dobra sprawe to
ludzie
> tam pracujacy ( puntk obsługi) mieli wiele radosci i zabawy w rozmowie z
> nami oraz Policją.
proponuję zgłosić sprawę do TVN (np. "Uwaga") :)))), oni lubia takie rzeczy
pozdr.
b.
>
> Pozdrawiam
> fast
>
>
>
-
3. Data: 2004-07-01 19:34:06
Temat: Re: Swrwis nie chce oddać samochodu ?!?!?!?!?!?!
Od: "Miedziu" <m...@w...pl>
> proponuję zgłosić sprawę do TVN (np. "Uwaga") :)))), oni lubia takie
rzeczy
za mało szokujące IMHO.... raczej daj to do gazety .. np .wyborczej ...
-
4. Data: 2004-07-02 07:20:06
Temat: Re: Swrwis nie chce oddać samochodu ?!?!?!?!?!?!
Od: "Robert Tomasik - praca" <r...@p...onet.pl>
Użytkownik "fast" <b...@w...pl> napisał w wiadomości
news:cc1kqg$3rf$1@nemesis.news.tpi.pl...
Serwis może swoje prawo wywodzić ewentualnie z zastawu na rzeczy
powierzonej. Było na tej grupie w kontekście warsztatów jakiś czas temu.
Poszukaj tego, bo nie ma sensu, bym wyciągał jeszcze raz przepisy. A
policjanci niestety w tym wypadku nie mieli racji. Sprawa jest czysto
cywilna i raczej o przywłaszczeniu mienia mówić nie można. Swoją drogą, że
serwis nie ma prawa wymagać od Ciebie, byś siedział dwa dni i czekał na tę
lawetę. Ale ciężko to będzie udowodnić, że nie mogli przyjechać wcześniej.
Jeśli z umowy nie wynika faktycznie, że masz to zapłacić, to ja bym się
raczej zastanawiał nad skierowaniem sprawy w kierunku próby wymuszenia
należności. W tym wypadku raczej jestem skłonny usiłowania doprowadzenia do
niekorzystnego rozporządzenia mieniem (art. 286 kk.), niż przywłaszczenia
mienia. Tak, czy inaczej zawiadomienie warto złożyć. Może się ugną :-)
-
5. Data: 2004-07-02 17:50:58
Temat: Re: Swrwis nie chce oddać samochodu ?!?!?!?!?!?!
Od: "fast" <b...@w...pl>
> Serwis może swoje prawo wywodzić ewentualnie z zastawu na rzeczy
> powierzonej.
Może i tak ale ta opłata ktorej się domagają nie dotyczy usługi jaką wykonaj
przy powierzonaj rzeczy, czyli nie jest to spor o to ze nie chcemy zapłacic
za to ze naprawili samochód. Wszystki ustalone wcześniej opłaty za usługe
plus 500 zł zawarte w umowie jest jak najbardzie do przyjęcia. Problem w tym
że oni wymyslili opłate o ktorej nie było wczesniej mowy i zostlismy o niej
poinformowali dopiero po fakcie.
> Sprawa jest czysto
> cywilna i raczej o przywłaszczeniu mienia mówić nie można.
Czyli co ? Porzyczyli sobie tylko ? wydaje mi sie ze roszczen dotyczących
oplaty faktury moga dochodzić w sadzie, w osobnej sprawie. Takie zatrzymanie
auto to raczej cos w stylu ustalania własnego prawa, czyli on mi nie
zaplacil to mu zabiorę komorke bo tak.
>Swoją drogą, że
> serwis nie ma prawa wymagać od Ciebie, byś siedział dwa dni i czekał na tę
> lawetę. Ale ciężko to będzie udowodnić, że nie mogli przyjechać wcześniej.
No własnie to chyba oni powinnni udowodnic ze nie mogli wczesniej, na umowie
jest wyraznie napisane ze w razie kolizji nalezy powiadomic serwis i
policję, co tez zostalo uczynione. Po drugie my skorzystalimy z asistans, a
co dalej z samochodem to juz nas moze nie interesowac bo serwis wie co sie
stało i gdzie jest auto, jesli chce jes naprawiac u siebie to sobie go
zabierają.
> Jeśli z umowy nie wynika faktycznie, że masz to zapłacić, to ja bym się
> raczej zastanawiał nad skierowaniem sprawy w kierunku próby wymuszenia
> należności.
Nie wynika.
>W tym wypadku raczej jestem skłonny usiłowania doprowadzenia do
> niekorzystnego rozporządzenia mieniem (art. 286 kk.), niż przywłaszczenia
> mienia. Tak, czy inaczej zawiadomienie warto złożyć. Może się ugną :-)
Czyli jesli nie mieli prawa dochodzic roszczen, to chyba tym bardziej
zatrzymywac auta ?
Pozdrawiam
fast